Witajcie!
Na początek chciałam napisać, że bardzo się cieszę z tego, że tak entuzjastycznie przyjęliście zmiany na blogu i mam nadzieję, że szybko się do nich przyzwyczaicie :) Przechodząc już do właściwej części posta, dzisiaj pora na recenzję transparentnego pudru sypkiego My Secret. W przypadku mojej cery puder matujący jest obowiązkowym elementem mojego makijażu, jednak nie każdy z nich radzi sobie tak samo dobrze :) A jak sprawdza się ten z My Secret?
Od producenta:
Sypki, lekki puder do zmatowienia cery i wykończenia makijażu. Kryje niedoskonałości cery oraz idealnie łączy się z podkładem, jednocześnie go utrwalając. Neutralny odcień pudru dopasowuje się do każdej karnacji.
Moja opinia:
Puder znajduje się w malutkim, plastikowym opakowaniu o pojemności 12g. Czarna zakrętka utrzymana jest w lustrzanym stylu, dlatego widać na niej każdą rysę, ale przynajmniej nie ścierają się z niej białe napisy. Dziurki wewnątrz opakowania są dość małe, dlatego wygodnie można aplikować odpowiednią ilość pudru. Ja zawsze wysypuję odrobinę do zakrętki i dopiero wtedy nabieram go na pędzel. Niestety do opakowania nie dołączono żadnej gąbeczki. Puder jest drobno zmielony, ale tworzy takie małe grudki, przez co ciężko nabiera się go na pędzel. Dopiero przy rozprowadzaniu na skórze zyskuje porządną, sypką konsystencję. Wtedy też zaczyna okropnie się pylić. Kiedy tylko go używam wszystko dookoła jest w tym pudrze, łącznie z ubraniami, które w danym momencie mam na sobie :/ Zapach jak na puder jest dość intensywny, ale trudny do opisania. Jednym może się podobać, a innych może drażnić. Mnie przy częstym stosowaniu niestety zaczyna trochę irytować :/
Puder ma za zadanie zmatowić cerę i być idealnym wykończeniem makijażu. W tej roli spisuje się bardzo dobrze, choć oczywiście nie matuje na zbyt długo. Przy mojej mieszanej cerze trwa to ok 2 godzin. Producent mówi również o tym, że puder kryje niedoskonałości cery, ale nie mogę się z tym zgodzić. Efekt jaki daje jest bardzo delikatny. Mimo, że nie jest biały tak jak większość pudrów transparentnych, tylko ma taki delikatny, cielisty odcień, to i tak dość wyraźnie rozjaśnia cerę. Na pewno będzie odpowiedni nawet dla osób z bardzo jasną karnacją. Wraz z podkładem daje naturalny efekt, który jednak w ciągu dnia wymaga poprawek. Nie zauważyłam, żeby przyczyniał się do powstawania nowych niedoskonałości :) Myślę, że wydajność jest dobra, mnie spokojnie wystarczy na 2-3 miesiące codziennego stosowania. Cena również jest przyjemna, w promocji można kupić go już za niecałe 10zł. Dostępny w każdej Naturze :)
Plusy:
- neutralny odcień
- lekki
- nie zapycha
- naturalny efekt
- nie wysusza
- wydajność
- cena
Minusy:
- słabo matuje
- mocno się pyli
Ocena: 4/5
Skład: Talc, Mica, Ethylhexyl Palmitate, Zinc Stearate, Silica, Methyl-Propyl-Butylparaben, Phenoxyethanol, Sodium Dehydroacetate, Dehydroacetic Acid, Bht, [MAY Contain (+/-): Cl 77891, Mica, Cl 77491, Cl 77492, Cl 77499, Cl 77288, Cl 77289, Cl 77007, Cl 77742, Cl 77510, Cl 75470, Cl 15858, Cl 15850, Cl 19140, Cl 42090, Cl 45380, Parfum]
Cena: 13,99zł / 12g
Podsumowując: Przyjemny, lekki puder, który idealnie sprawdzi się latem, kiedy nie chcemy zbyt mocno obciążać naszej cery. Daje naturalny efekt i nie tworzy efektu maski. Jedynym problemem jest to, że słabo matuje, dlatego w ciągu dnia konieczne są poprawki. Myślę, że w takiej cenie warto go wypróbować :)
dobrze, że wygląda naturalnie, chociaż ja ze względu na to, że słabo matuję bym go nie kupiła :/
OdpowiedzUsuńOgólnie jest dość przeciętny, można poszukać innego, który lepiej matuje, ale zły też nie jest :)
UsuńUwielbiam takie pudry:) Ja tam matu nie potrzebuję, więc byłby ok;)
OdpowiedzUsuńTo w takim wypadku na pewno byłabyś zadowolona ;)
Usuńszkoda, że pyli. miałam kiedyś taki z BU i strasznie pylił.. teraz mam Mac w kompakcie i nie pyli, ale ogólnie szału nie ma
OdpowiedzUsuńMac tani nie jest, więc powinien być świetny, no ale przynajmniej nie pyli :)
UsuńMiałam jeden puder w życiu i był w kompakcie ;p Takie pudry mnie kuszą, chociaż powyższy, ze swym słabym matowieniem nie bardzo ;p
OdpowiedzUsuńNa pewno dla każdego się on nie nadaje, ale ogólnie jest przyjemny, taki lekki, neutralny puderek :)
UsuńTeż go używam, faktycznie mógłby matowić na dłużej. Ale i tak go lubię :)
OdpowiedzUsuńJa ogólnie też go lubię za jego lekkość :)
UsuńOd czasu do czasu lubię tego typu puder używać :)
OdpowiedzUsuńlubię, gdy pudry dobrze matują ;) więc chyba nie dla mnie ;)
OdpowiedzUsuńTo raczej odpada :)
UsuńSzkoda, że słabo matuję ale coś za coś nie tworzy efektu maski;)
OdpowiedzUsuńDokładnie, albo albo ;)
UsuńBardzo drażnią mnie mocno pylące pudry :/
OdpowiedzUsuństrasznie nie lubię takich pudrów ,nie wiem czemu
OdpowiedzUsuńja jestem wierna essence ♥
OdpowiedzUsuńSzkoda, że nie matuje na dłużej ale u mnie chyba żaden puder nie zapewnia matu na więcej niż 3-4 godziny :(
OdpowiedzUsuńU mnie podobnie, max 4 godziny, ale to też zależy od wielu czynników ;)
UsuńJa narazie testuje puder z Synergen :)
OdpowiedzUsuńNie przepadam za sypkimi pudrami. Zawsze po ich stosowaniu jestem cała nimi pobrudzona, a to niezbyt dobre rozpoczęcie dnia. Ten nie matuje długo, wiec w ogóle nie jest dla mnie. /P.
OdpowiedzUsuńTen wyjątkowo brudzi wszystko dookoła, jest dosłownie wszędzie :/
UsuńNie miałam tego pudru. Wolę w kamieniu :)
OdpowiedzUsuńMiałam kiedyś taki puder ale wyrzuciłam, dziwnie mi z nim było :D
OdpowiedzUsuńTo chyba naprawdę Ci się nie spodobał ;)
UsuńNiestety dla mnie nie będzie się nadawał :)
OdpowiedzUsuńJa mam już drugie opakowanie i dla mojej bladej i raczej bezproblemowej cery jest świetny.
OdpowiedzUsuńWłaśnie dla bezproblemowej cery chyba jest najlepszy ;)
UsuńNie używałam tego pudru, ale słyszałam wiele dobrego. Nie wiem czy się kiedyś na niego skuszę, bo cerę mam suchą. Po za tym nie lubię jak puder za bardzo pyli bo zaczynam strasznie kichać i mój makijaż czasami źle na tym kończy ;)
OdpowiedzUsuńTo przy suchej cerze na pewno by się sprawdził, ponieważ nie wysusza i daje delikatny efekt matu, ale pylenie niestety jest nieuniknione ;)
UsuńCiekawy produkt, może spróbuję przy okazji. Mi mocne matowienie niepotrzebne, a pudry sypkie lubię.
OdpowiedzUsuńmam go wygrałam w rozdaniu :) masz rację słabo matuje
OdpowiedzUsuńMam taki tylko z kobo i jest rewelacyjny:)
OdpowiedzUsuńTeż miałam ten z KOBO i był super. Ten mnie rozczarował. Nie jest zły, ale przy KOBO wygląda jak mazda przy jaguarze. :P
UsuńCiekawe porównanie :D Kupując go też myślałam nad tym z Kobo, ale ostatecznie wybrałam ten i trochę żałuję ;)
UsuńJa nie potrzebuje matowienia to może by się dla mnie nadawał, ale szkoda że się pyli ;(
OdpowiedzUsuńNie miałam go ale na lato chyba się skuszę i spróbuję ;)
OdpowiedzUsuńszkoda, że talk ma w składzie na 1 miejscu :(
OdpowiedzUsuńja póki co mineralne pudry mam, ale jak skończę to chcę spróbować dry-flo z mazideł :)
Też na początku obawiałam się nieco tego talku, ale na szczęście nie zapycha ;)
UsuńSzkoda, że tak słabo matuje. Moja skóra potrzebuje czegoś bardzo silnego :)
OdpowiedzUsuńBiorąc pod uwagę Twoją recenzję szkoda, że nie jest w wersji kompaktowej, bo chyba nieźle by się sprawdził do poprawek, zwłaszcza latem :)
OdpowiedzUsuńDo poprawek nadaje się bardzo dobrze, ale z uwagi na to, że jest jedynie w formie sypkiej i mocno się pyli, można robić to jedynie w domu, a to trochę bez sensu :)
UsuńPylenie mi nie przeszkadza, ale martwi to matowienie...
OdpowiedzUsuńPóki co używam transparentnego pudru sypkiego z Virtuala i jego końca nie widzę ;-) Ale to dobrze, bo jestem z niego zadowolona :)
OdpowiedzUsuńTego z Virtuala nie kojarzę, ale chyba większość pudrów sypkich jest bardzo wydajna ;)
UsuńUżywam pudru transparentnego MIYO i jestem mega zadowolona :)
OdpowiedzUsuńNigdy go nie widziałam, ale wygląda na to, że jest dość dobry :)
OdpowiedzUsuńW moim przypadku przy suchej cerze mat utrzymywał się do 5 godzin :)
OdpowiedzUsuńPrzy suchej cerze ten efekt na pewno jest lepszy, przy mieszanej niestety słabo się sprawuje :/
Usuńszkoda ze na buzi nie pokazałaś ;)
OdpowiedzUsuńNa buzi jest bardzo mało widoczny, więc ciężko byłoby go uchwycić ;)
Usuńtaki średniak :/ ja mam dwa ukochane pudry i póki co nie szukam innych :)
OdpowiedzUsuńBuziaki
Za taka cene to i tak spoczko. ;)
OdpowiedzUsuńDokładnie, w takiej cenie bez obaw można wypróbować ;)
UsuńSzkoda, że słabo matuje ;/
OdpowiedzUsuńbez pudru moj makijaz nie jest skonczony, na ta chwile uzywam inglota a jakmi sie skonczy czaje sie na maca :) buziak!
OdpowiedzUsuńJa jakoś nie mogę się przekonać do sypkich.. zawsze szukam czegoś nowego ,ale nic mi nie pasuje.
OdpowiedzUsuńJa też do niedawna używałam jedynie pudrów prasowanych, ale ostatnio wzięłam się za testowanie właśnie tych sypkich ;)
Usuńnie dla mnie jak słabo matuje.. tylko tego szukam w pudrach.
OdpowiedzUsuńmój ulubiony puder! zużyłam już chyba z 4 opakowania, jest super ;) a żeby sie nie pylił, polecam po nałożeniu go na pędzel ostukać lekko pędzlem o powierzchnie, wtedy podczas nakładania pudru nie ubrudzimy się nim ani nie będzie sie osypywał ;)
OdpowiedzUsuńMuszę jeszcze popróbować różnych sposobów jego nakładania, może będzie lepiej ;)
UsuńTego nie miałam, ale uwielbiam pudry sypkie odkąd pierwszy raz użyłam ;)
OdpowiedzUsuńJa ostatnio sobie chwalę ryżowy puder z Paese. Matuje bardzo mocno, nie pyli, nie bieli i ma przystępną cenę :-)
OdpowiedzUsuńJuż od jakiegoś czasu mam zamiar go wypróbować, bo już wiele dobrego o nim słyszałam :) W najbliższym czasie na pewno się skuszę ;)
UsuńDla mnie świetny jest transparentny z firmy KOBO, matuje dosłownie na większą część dnia:) Na początku przeraził mnie biały kolor ale szybko się dostosowuje i jest zupełnie niewidoczny, a robi swoje :)
OdpowiedzUsuńJuż kilka osób tutaj o nim wspominało, więc z chęcią kiedyś go wypróbuję ;)
UsuńJa mam sypki puder bambusowy Paese i jestem zadowolona :) Matuje na ok.5 godzin, a dla mojej buzi to bardzo dużo :)
OdpowiedzUsuńSzkoda że słabo matuje, bo bym wypróbowała.
OdpowiedzUsuńja uzywam takiego z fm group no i da mnie to kosmetyk wszech czasow, uwielbiam go
OdpowiedzUsuńA ja do tej pory nie miałam jeszcze żadnego produktu z fm :)
UsuńWłaśnie jest bardzo chwalony, a mi do natury od dawna jest nie po drodze ;) może kiedyś kupię, bo w sumie sypki by mi się przydał
OdpowiedzUsuńJeśli nie masz zbyt dużych wymagań, to będziesz zadowolona ;)
UsuńMoje serce ostatnio zawładnęły kosmetyki Lily Lolo i między innymi ich puder, ale mój akurat nie ma działania matującego :)
OdpowiedzUsuńNie miałam jeszcze nic z tej firmy, ale ciekawi mnie po obejrzeniu jednego z Twoich postów ;)
UsuńGdybym miała używać pudru, to głównie po to by matowił moją cerę. Dobrze że go nie kupiłam, bo przed wyjściem do drogerii poczytałam recenzje :)
OdpowiedzUsuńTen puder chyba nie dla mnie :) Ale za to wygląd bloga super! Bardzo korzystna zmiana :)
OdpowiedzUsuńCieszę się, że Ci się podoba ;)
UsuńZmiana bloga zdecydowanie na plus! Sama bym chciała coś nowego, przejrzystego właśnie :)
OdpowiedzUsuńCo do pudru, to aktualnie posiadam taki z Glazel, ale jak go wykończę to kto wie - może i po ten kiedyś sięgnę? :)
Właśnie na tym mi zależało, żeby było bardziej przejrzyście :) Jeśli nie masz zbyt wymagającej cery, to byłabyś zadowolona z tego pudru ;)
UsuńJakoś nie ciągnie mnie do pudrów sypkich, używam w kamieniu ;) jeszcze się nie zdarzyło, żebym się w spokoju umalowała, zawsze z asystą mojej córy ;) puder sypki byłby zaraz wysypany ;)
OdpowiedzUsuńJa też chyba jednak wolę pudry w kamieniu, bo są wygodniejsze :)
UsuńDobrze, że nie wysusza i daje naturalny odcień.
OdpowiedzUsuńSzkoda że słabo matuje, ale zawsze można go kupić na próbę:)
OdpowiedzUsuńZa taką cenę spokojnie można go wypróbować, bo zły nie jest :)
Usuńja mam puder bambusowy, matuje rewelacyjnie. krycie za to nie jest szczególnie duże.
OdpowiedzUsuńJa nie lubie pylacych sie ludów, więc nie dla mnie : (
OdpowiedzUsuńto chyba coś dla mnie, bo nie przepadam za całkowitym matem, a na mojej tłustej cerze jest szansa, że będzie wyglądał dobrze.
OdpowiedzUsuńSwietny opis :-)
To w takim razie polecam wypróbować, myślę że powinien się u Ciebie sprawdzić ;)
UsuńWolę w kamieniu, pylące, sypkie nie dla mnie.
OdpowiedzUsuńja aktualnie mam puder Catrice :)
OdpowiedzUsuńBardzo fajny wpis. Pozdrawiam.
OdpowiedzUsuń