Witajcie!
Po hicie jakim okazała się seria Liście Manuka od Ziaji, przyszedł czas na kolejne liście, tym razem zielonej oliwki :D Testowanie tej linii planowałam zacząć od wody tonizującej z witaminą C, ale ostatecznie jako pierwsza w moje ręce trafiła oczyszczająco-ściągająca maseczka kaolinowa z cynkiem, o której dzisiaj Wam opowiem... :)
Od producenta:
Polecamy maskę głęboko oczyszczającą. Zawiera esencję z liści zielonej oliwki, glinkę, kaolin i tlenek cynku. Ma charakterystyczną konsystencję i szybko wysycha. Jest propozycją natychmiastowej poprawy wyglądu skóry w mini dawce. Doskonale oczyszcza i redukuje niedoskonałości skóry. Może być stosowana codziennie, na całą twarz lub miejscowo. Nadaje się dla każdego, bez względu na wiek, nawet dla osób o skórze dojrzałej z rozszerzonymi porami.
Sposób użycia: 1-2 razy w tygodniu nanieść na oczyszczoną skórę omijając okolice oczu i ust. Pozostawić do wyschnięcia na ok. 10-15 minut. Spłukać obficie ciepłą wodą, nadmiar usunąć przy pomocy zwilżonych płatków kosmetycznych.
Moja opinia:
Maseczka znajduje się w klasycznej saszetce o pojemności 7ml. Wystarcza ona na jedno użycie, dlatego akurat w tym przypadku jest to wygodne rozwiązanie. Szata graficzna jak to u Ziaji bywa jest minimalistyczna, utrzymana w charakterystycznej biało-zielonej kolorystyce. Konsystencja jest średnio gęsta, taka kremowo-glinkowa. Na pewno różni się ona od tych typowo glinkowych maseczek Ziaji. Łatwo rozprowadza się na skórze i podczas jej trzymania częściowo się wchłania, jednocześnie lekko ściągając skórę. Z jej zmyciem nie ma większych problemów. Zapach jest bardzo przyjemny, lekko słodki, taki kremowy. Kojarzy mi się z jakimś balsamem do ciała, choć nie wyczuwam w nim żadnych konkretnych nut. Po użyciu przez dłuższą chwilę utrzymuje się na skórze, ale nie drażni :)
Działanie tej maseczki bardzo pozytywnie mnie zaskoczyło! Już podczas jej trzymania na skórze czuć taki przyjemny efekt odświeżenia. Po użyciu cera jest naprawdę dobrze oczyszczona, wyraźnie wygładzona oraz delikatnie rozjaśniona. Pory stają się mniej widoczne, a skóra dłużej pozostaje matowa. Poza tym pomaga redukować drobne niedoskonałości. I to wszystko po jednym użyciu! Maseczka nie daje efektu nawilżenia, dlatego po jej użyciu konieczne jest nałożenie kremu, ale w końcu nie jest to jej zadanie. Nie zauważyłam żeby podrażniała, ale przy wrażliwej cerze raczej się nie sprawdzi. Tak jak już wcześniej wspomniałam taka saszetka wystarcza na jedno użycie, ale przy tak niskiej cenie nie jest to dla mnie problem. W promocji można kupić ją już za ok. 1,20zł. W Rossmannie jej nie widziałam, ale można ją kupić w Naturze i w innych mniejszych drogeriach oraz oczywiście w sklepach firmowych Ziaji :)
Plusy:
- dobrze oczyszcza
- zwęża rozszerzone pory
- wygładza i lekko rozjaśnia
- likwiduje drobne niedoskonałości
- daje efekt odświeżenia
- przyjemny zapach
- cena i dostępność
Minusy:
- na razie brak!
Ocena: 4,5/5
Skład: Aqua (Water), Hydrated Silica, Glycerin, Myristyl Myristate, C12-13 Alkyl Lactate, PEG-7 Glyceryl Cocoate, Panthenol, Glyceryl Stearate, PEG-100 Stearate, Illite, Kaolin, Carbomer, Zinc Oxide, Propylene Glycol, Olea Europea Leaf Extract, Xanthan Gum, Diazolidinyl Urea, Methylparaben, Parfum (Fragrance), Sodium Hydroxide.
Cena: 1,69zł / 7ml
Podsumowując: Ziaja po raz kolejny pozytywnie zaskakuje. Maseczka z serii Liście Zielonej Oliwki bardzo dobrze oczyszcza skórę, zwęża rozszerzone pory, wygładza oraz pomaga w walce z drobnymi niedoskonałościami, a to wszystko za niecałe 2zł. Jej działanie jest podobne do glinkowych maseczek, ale jednak nie do końca. Polecam wypróbować! :)
W takim razie muszę ją wypróbować :)
OdpowiedzUsuńZa taką cenę warto :)
Usuńmuszę ją mieć :)
OdpowiedzUsuńNa pewno wypróbuję :)
OdpowiedzUsuńKosztuje niewiele, a ja lubię maseczki Ziaji, więc z chęcią wypróbuję :)
OdpowiedzUsuńZapowiada się, że to jedna z fajniejszych maseczek Ziaji :)
UsuńMuszę poszukać tej serii w aptekach :)
OdpowiedzUsuńNie przekonują mnie maseczki w saszetkach :) Wolę osobiście rozrobić glinkę :)
OdpowiedzUsuńA w ogóle jestem ciekawa, co producent miał na myśli pisząc, że w składzie jest "glinka"- przecież np. glinka biała to sam dwutlenek tytanu (kaolin) i tlenek cynku, więc po co wypisywać dodatkowo te składniki? Każdy inny kolor glinki jest glinką białą + dodatki mineralne nadające pożądany kolor.
Ja w sumie też jestem wierna czystym glinkom, ale czasami testuję takie saszetki :) Myślę, że większość nie skojarzyłaby na przykład tlenku cynku z glinką, więc pewnie dlatego dodatkowo pojawiło się takie określenie :)
UsuńChętnie się skuszę, gdyż dawno nie używałam takich saszetkowych maseczek :)
OdpowiedzUsuńJa od czasu do czasu sięgam po takie saszetki ;)
Usuńmoże wypróbuję :)
OdpowiedzUsuńlubię maseczki z Ziai więc po tą też chętnie sięgnę przy okazji zakupów pielęgnacyjnych :)
OdpowiedzUsuńPolecam, bo jest naprawdę fajna :)
Usuńlubię maseczki od Ziai :)
OdpowiedzUsuńChętnie bym wypróbowała, ale po użyciu każdej maseczki z Ziaji wyskakują mi na twarzy czerwone plamy. Nie jestem alergiczką, jakos ekstremalnie wrażliwej cery tez nie mam a jednak cos mi szkodzi. Znikają po wypiciu Calcium. Teraz nie moge pozwolić sobie na eksperymenty więc raczej nie sięgnę. A szkoda bo widzę, że produkt fajny...
OdpowiedzUsuńTo faktycznie lepiej nie ryzykować. Na pewno nie służy Ci jakiś składnik tych maseczek :(
UsuńO będę musiała wypróbować, cena rzeczywiście niska a działanie super.
OdpowiedzUsuńJa na pewno kupię kolejne opakowanie :)
UsuńJak gdzieś znajdę to wypróbuje :-)
OdpowiedzUsuńChoć nie lubię kosmetyków z oliwką, ta maska mnie zaciekawiła i chyba wypróbuję :)
OdpowiedzUsuńAkurat oliwka tutaj jest daleko w składzie, więc chyba nie ma ona większego znaczenia :)
UsuńZiaja to zawsze robiła dobre kosmetyki i to w przystępnych cenach. Ale widzę, że firma stawia na rozwój i produkuje coraz to lepsze kosmetyki.
OdpowiedzUsuńJa ogólnie też zawsze lubiłam kosmetyki tej firmy i fajnie, że decydują się na wprowadzanie nowych serii :)
Usuńjak zmniejszę zapadu to z pewnością wypróbuje ;)
OdpowiedzUsuńJa uwielbiam te maseczki z Ziai, każdy rodzaj :)
OdpowiedzUsuń:)
UsuńJa też ją ostatnio próbowałam, też pozytywnie mnie zaskoczyła już po pierwszym użyciu, ale strasznie szczypały mnie oczy mimo, że maseczke nakładałam daleko od okolicy oczu :/ Ale ogólnie działanie na plus :)
OdpowiedzUsuńCzytałam właśnie o tym szczypaniu, ale na szczęście u mnie nic takiego nie wystąpiło. Ciekawe czym to jest spowodowane? :)
UsuńMam kilka produktów z tej serii, ale maseczki akurat nie. Będę musiała ją zdobyć w takim razie :)
OdpowiedzUsuńJa mam teraz ochotę na wodę tonizującą z witaminą C :)
UsuńJa kupiłam tą maseczkę,wodę i dwufazówkę.
UsuńO maseczce mam takie same zdanie jak Ty i zapach bardzo mi się podoba,szybko się zmywa,oczyszcza elegancka :)
O wodzie to hmmm na pewno odświeża, i fajnie łagodzi i "ucisza" drobne ranki po pryszczach i po ataku wyciskania(wiem wiem głupi nałóg) :(
Dwufazówka bardzo mi się podoba szybko zmywa+dodałam do niej kilka kropel rycyny.Niebieskiej nie lubię bo nie zmywa dokładnie, ale zieloną sobie chwale :) jestem ciekawa ten drugiej maseczki.
Czyli muszę wypróbować jeszcze tą wodę i dwufazówkę :) Mnie ta niebieska też nie przypadła do gustu, ale skoro ta jest lepsza to na pewno ją kupię :)
UsuńSłyszałam dużo o niej,ale nigdy jeszcze nie skorzystałam, postaram się to zrobić ;)
OdpowiedzUsuńJulajulia.blogspot.com.
Maseczki z Ziaji uwielbiam, więc na pewno wypróbuję i tą z oliwkami :)
OdpowiedzUsuńWarto, bo ta jest równie fajnie :)
UsuńAa to dobrze wiedzieć, bo akurat w mojej okolicy jej nie widziałam :) Właśnie słyszałam, że niektórym osobom podrażnia ona oczy, ale dobrze że u Ciebie wszystko zniknęło bez problemu :)
OdpowiedzUsuńKusi mnie wszystko z tej serii. Maseczka chyba pójdzie na pierwszy ogień :)
OdpowiedzUsuńCena na pewno zachęca do wypróbowania :)
UsuńChyba wypróbuję coś z tej serii, bo Liście Manuka sobie odpuściłam:)
OdpowiedzUsuńJa z Liści Manuka polubiłam krem na noc, ale ta seria też zapowiada się ciekawie :)
UsuńMuszę ją wypróbować, lubię maseczki z Ziaji :-)
OdpowiedzUsuńNo dobra... Tym razem nie będe zwlekać tak, jak z liśćmi manuka i kupię ją przy najbliższej okazji ;)
OdpowiedzUsuńNawet gdyby miała się nie sprawdzić, to za taką cenę warto wypróbować :)
Usuńna pewno wypróbuję, chodz kosmetyki Ziaji do twarzy raczej u mnie marnie wypadają :)
OdpowiedzUsuńJa ogólnie lubię ich kosmetyki, choć też nie każde się u mnie sprawdziły :)
Usuńjeszcze nic nie miałam z tej nowej serii, ale tej maseczki musze spróbować!
OdpowiedzUsuńWarto :)
UsuńNie miałam do czynienia z tą nową serią, ale wkrótce na pewno się to zmieni ;)
OdpowiedzUsuńW takim razie trzeba wypróbować :)
OdpowiedzUsuńNie miałam nic tej serii, ale zaciekawiłaś mnie jej działaniem i efektem. Chyba się skuszę i wypróbuję na sobie.
OdpowiedzUsuńWypróbować nie zaszkodzi, a naprawdę można ją polubić :)
UsuńZa tą cenę to zaraz sobie więcej sztuk kupię ;)
OdpowiedzUsuńJa chyba też zrobię jej mały zapas :)
UsuńKoniecznie muszę kupić!:)
OdpowiedzUsuńJak ja już dawno nie miałam saszetkowej maseczki ;)
OdpowiedzUsuńJa najczęściej stosuję czyste glinki, ale czasem też zdecyduję się na jakąś saszetkę :)
Usuńz chęcią wypróbuję a nie miałam okazji do tej pory :)
OdpowiedzUsuńDziwi mnie, że maseczka jednorazowa zwęża pory.
OdpowiedzUsuńJakoś w to nie wierzę.
Efekt ściągnięcia skóry jest równoznaczny ze zwężeniem porów. Oczywiście nie jest on długotrwały, ale dobre i kilka godzin :)
UsuńKupiłabym ją z sentymentu, gdyż pamiętam jeszcze, jak moja mama używała kosmetyków z tej serii jak byłam mała i mnie czasami smarowała ich kremem oliwkowym. :)
OdpowiedzUsuńChyba jutro pójdę kupić kilka na zapas...
Ja też mam pewien sentyment do tej firmy, dlatego dość często kupuję ich kosmetyki :)
Usuńtez jej kiedys używalam;-)
OdpowiedzUsuńWypróbuję jak tylko wygrzebię się z maseczkowych zapasów :)
OdpowiedzUsuńCała ta seria mnie kusi :D
OdpowiedzUsuńWłaśnie powykańczały mi się saszetkowe zapasy maseczek i chętnie bym ją wypróbowała; szkoda , że nie ma w|Rossmanie, bo tylko tą drogerię mam u siebie
OdpowiedzUsuńJedna osóbka wspominała tutaj, że jednak w niektórych Rossmannach jest dostępna, więc przy najbliższej wizycie możesz się za nią rozejrzeć :)
UsuńZainteresowała nas bardzo ta maseczka! Lubimy takie.
OdpowiedzUsuńMam cere mieszaną, ale unikam wszytskiego co mogłoby mi " ściągnąć" twarz, bo nienawidzę tego uczucia ;)
OdpowiedzUsuńJa z jednej strony też nie przepadam za tym uczuciem, ale jestem w stanie się przemęczyć :)
UsuńMam ja i chyba czas ja sobie zrobić : )
OdpowiedzUsuńPrędko ją testuj :D
UsuńTanioszka, a do tego zwęża pory, więc warto się w nią zaopatrzyć:)
OdpowiedzUsuńJa jestem bardzo zadowolona :)
UsuńKusisz bardzo! na pewno po nią sięgnę :)
OdpowiedzUsuńKupiłam właśnie niedawno :) teraz muszę ją wypróbować :)
OdpowiedzUsuńTo mam nadzieję, że u Ciebie też się sprawdzi :)
Usuńprzy kolejnek okazji sobie ją kupię! Super! Plusy mnie zachęciły!
OdpowiedzUsuńhttp://zyciowa-salatka.blogspot.com/
:)
UsuńKuszące przyznam i mam ochotę ją wypróbować :)
OdpowiedzUsuńPolecam :)
OdpowiedzUsuńMuszę wypróbować :)
OdpowiedzUsuńNowości Ziaja ostatnio są bardzo kuszące, maseczka nie kosztuje majątku więc pewnie wypróbuję ją :)
OdpowiedzUsuńO! Coś dla mnie! Na pewno u mnie zagości :)
OdpowiedzUsuń