Kilka miesięcy temu kompletując listę zakupów na promocję -49% w Rossmannie szukałam inspiracji co warto kupić między innymi na wielu blogach. Trafiłam na kilka ciekawych kosmetyków, a wśród nich na rozświetlający korektor Wibo Deluxe Brightener, który w tamtym czasie debiutował w drogeriach. Pierwsze opinie na jego temat były tak obiecujące, że sama również postanowiłam go wypróbować... :)
Ekskluzywny korektor rozświetlający do stosowania również na wrażliwe okolice oczu. Wzbogacony w składnik aktywny DIPEPTIDE tzw. botoks like. Wygładza zmarszczki i zapobiega tworzeniu się nowych. Formuła bogata w pantenol, wit. PP, A,C,E, które nawilżają i pielęgnują cerę. Dzięki zawartości kofeiny korektor maskuje cienie pod oczami oraz usuwa oznaki zmęczenia. Ekstrakt z Scuttellarii działa łagodząco i przeciwalergicznie. Zawiera składniki rozpraszające światło, dające efekt soft-focus.
Moja opinia:
Korektor znajduje się w eleganckim, srebrnym opakowaniu z pędzelkiem, o pojemności 1,7g. Wizualnie bardzo przypomina mi korektor Artdeco Perfect Teint. Mam jednak pewne zastrzeżenia co do jego jakości. Po kilkukrotnym przekręceniu mechanizmu musimy odczekać dłuższą chwilę aż korektor pojawi się na pędzelku. Często zdarza się jednak, że z opakowania wydostanie się zbyt duża ilość produktu. Niestety trzeba tutaj dojść do wprawy. Korektor ma lekką konsystencję i praktycznie nie zawiera w sobie drobinek. Łatwo i równomiernie się rozprowadza. Ma też całkiem przyjemny zapach, który przez kilka chwil utrzymuje się na skórze. Korektor dostępny jest tylko w jednym, na szczęście jasnym odcieniu, który jest mieszanką różowych i beżowych tonów, choć dominują w nim te pierwsze. Mnie akurat ten odcień do stosowania pod oczy odpowiada, choć wolałabym, aby bardziej wpadał w żółte tony. Producent zdecydowanie powinien pomyśleć o poszerzeniu gamy kolorystycznej.
Korektor kupiłam pod wpływem pierwszych pozytywnych opinii na blogach, które pojawiły się niedługo po jego premierze. Miałam nadzieję na naprawdę fajny produkt z niższej półki cenowej, ale niestety mam mieszane uczucia. Krycie moim zdaniem jest przeciętne. Nigdy nie miałam większych problemów z cieniami pod oczami, więc korektor po przypudrowaniu jako tako sobie z nimi radzi, choć mam wrażenie, że w ciągu dnia krycie nieco słabnie. Podoba mi się za to efekt subtelnego rozświetlenia, mimo braku drobinek. Spojrzenie wygląda na bardziej wypoczęte. Jak każdy korektor po kilku godzinach gromadzi się w załamaniach, ale akurat w tej kwestii nie ma tragedii. Trwałość niestety nie powala mimo przypudrowania. Tak jak wspomniałam, w ciągu dnia krycie słabnie. Nie zauważyłam, aby podrażniał, czy wysuszał skórę wokół oczu. Pod kątem wydajności wypada słabo. Na pewno ma na to wpływ niezbyt dobrze zaprojektowane opakowanie. Dużą zaletą jest oczywiście cena. Ja kupiłam go przy okazji promocji -49% w Rossmannie, więc tak naprawdę kosztował grosze, mniej niż 8zł. Dostępny jest praktycznie w każdym Rossmannie :)
Plusy:
- subtelne rozświetlenie
- jasny odcień
- nie podrażnia
- ładne opakowanie
- cena i dostępność
Minusy:
- krycie nie powala
- przeciętna trwałość
- tylko jeden odcień
- słaba wydajność
Ocena: 3/5
Cena: 14,59zł / 1,7g
Podsumowując: Korektor Wibo Deluxe Brightener to propozycja dla dziewczyn, które nie mają większych problemów z cieniami pod oczami, a od tego typu produktów oczekują głównie delikatnego rozświetlenia. Osobiście nieco się na nim zawiodłam, ponieważ krycie i trwałość nie spełniły moich oczekiwań. Mimo niskiej ceny, wolę dołożyć kilka złotych i zdecydować się na przykład na sprawdzony korektor L`Oreal True Match. Jeśli jednak macie ochotę go wypróbować, to na pewno nie będę Wam tego odradzać, ponieważ może polubicie się z nim bardziej niż ja :)
za dużo minusów ma dla mnie :)
OdpowiedzUsuń_____________________
moda, makijaż i nie tylko
www.justynapolska.blogspot.com
Dla mnie to po prostu przeciętny kosmetyk :)
Usuńza 14,59 zł można wymagać trochę więcej :)
OdpowiedzUsuńZ jednej strony tak, a z drugiej ta cena też nie jest zbyt wygórowana :)
UsuńMinusy dość poważne. Tylko jeden odcień? Lipa ;/
OdpowiedzUsuńBrak innych odcieni to faktycznie duży minus :)
Usuńteż wolałabym dołożyć kilka zł i mieć kosmetyk, który sprostałby moim potrzebą.
OdpowiedzUsuńTeż wolę następnym razem zdecydować się na sprawdzony korektor :)
UsuńU mnie się świetnie sprawdza - odcień mi pasuje akurat, krycie dla mnie jest wystarczające (nie mam cieni pod oczami) i jako jedyny nie wysusza mi skóry pod oczami i nie włazi w załamania :) I dobrze się trzyma :) Faktycznie go mało, ale ja go używam już od maja prawie codziennie i jeszcze jest sporo ;)
OdpowiedzUsuńTo dobrze, że jesteś z niego zadowolona, bo w sumie jeśli nie ma się większych wymagań, to powinien się sprawdzić :) Też używam go od maja, choć z dużymi przerwami i jestem już w trakcie drugiego opakowania, bo od razu kupiłam dwa :)
UsuńMam jeszcze inny korektor, więc na ten zdecydowanie się nie skuszę - poszukam być może droższego, ale i lepszego kosmetyku :)
OdpowiedzUsuńJa na przykład ostatnio trafiłam na świetny korektor Maybelline Instant Anti-Age, ale niestety u nas nie jest dostępny i trzeba zamawiać go przez internet :)
UsuńTrochę tych minusów ma - szkoda, bo miałam na niego ochotę ;)
OdpowiedzUsuńDla mnie niestety okazał się być przeciętniakiem :)
UsuńRaczej się na niego nie skuszę :)
OdpowiedzUsuńJa to jednak potrzebuję konkretniejszego krycia i wierna pozostaję Rimmelowi :))
OdpowiedzUsuńKonkretnego krycia raczej na pewno nie zapewni :)
UsuńNie miałam i raczej nie kupię. ..
OdpowiedzUsuń_____________
Pozdrawiam
MARCELKA FASHION and LIFESTYLE BLOG
♡♥♡♥
Na ten korektor na pewno się nie skuszę
OdpowiedzUsuńU Ciebie mógłby sprawdzić się lepiej, ale wydaje mi się, że lepiej poszukać czegoś innego :)
UsuńMyślę, że nie byłby to produkt dla mnie.
OdpowiedzUsuńA miałam na niego ochotę ale chyba zrezygnuję :)
OdpowiedzUsuńCena nie jest wysoka, dlatego można go wypróbować, ale wybór należy do Ciebie :)
UsuńSprawdzi się pewnie u osób, które nie mają wielkich problemów z cieniami pod oczami.
OdpowiedzUsuńDokładnie i dodatkowo oczekują delikatnego rozświetlenia :)
UsuńMam go i bardzo lubię, ale przyznam Ci szczerze, że traktuję go jako bardziej jako rozświetlacz i nie liczę na żadne krycie. Wydaje mi się, że sprawdzi się świetnie właśnie u osób, które nie mają większych problemów ze skórą pod oczami. Mi bardzo podoba się to, że nie jest suchy, nie włazi w zmarszczki, których praktycznie nie ma, no i nie przesusza skóry ;) Cenowo niby zachęca, ale też pojemność i wydajność, tak, jak napisałaś, nie jest jakaś bardzo szałowa, więc na pewno warto czaić się na promocje :)
OdpowiedzUsuńTo dobrze, że jesteś z niego zadowolona i gdybym ja traktowała go podobnie na pewno bardziej by mi się spodobał :) W promocji opłaca się go kupić, ja na tej -49% od razu wzięłam dwa opakowania :)
UsuńMam problem z cieniami pod oczami i miałam nadzieję, że korektor lepiej sobie radzi z tym problemem. Pozostaję mi szukać dalej :)
OdpowiedzUsuńW przypadku większych problemów z cieniami na pewno nie zda egzaminu :(
UsuńBardzo go lubię na co dzień. Nie nadaje się na większe wyjścia, bo tak jak piszesz, nie za dobrze kryje. Rozświetla delikatnie.
OdpowiedzUsuńJego największym minusem jest wydajność. Za szybko się skończył :(
Ja tak naprawdę też używam go na co dzień, ale po skończeniu drugiego opakowania już raczej do niego nie wrócę :)
UsuńNie zachęcił mnie specjalnie :/
OdpowiedzUsuńJa nie potrzebuję dużego krycia i powiem szczerze, że nawet mi się ten korektor spodobał :) Odcień też okazał się w sam raz :)
OdpowiedzUsuńMnie o dziwo odcień też pasuje, choć wolałabym żeby był bardziej żółty :)
UsuńSkoro ma małe krycie, to raczej nie dla mnie :-) ale, tak jak piszesz, dla dziewczyn bez większych problemów w okolicach oczu, będzie w sam raz :-) na pewno sprawdzi się wówczas do codziennego makijażu :-)
OdpowiedzUsuńDokładnie, czytałam też, że dziewczyny używają go na przykład do rozświetlania okolic oczu czy ust :)
UsuńMi wydaję się, że niczym się nie różni od tego różowego korektora pod oczy z tej samej firmy. W różowym jednak znajdują się małe drobinki, których potem na twarzy nie widać. I tak jak dziewczyny wyżej, także wolałabym zainwestować w coś droższego. :)
OdpowiedzUsuńhttp://minimalist-lover.blogspot.com/
Tego różowego nie używałam, ale to możliwe. Tutaj może jakieś pojedyncze drobinki też się zdarzą, ale na skórze również nie są widoczne :)
UsuńMam go i moje uczucia są mieszane. Niby spoko, dobrze wygląda pod oczami, ale:
OdpowiedzUsuń- odcień tylko dla osób dość bladych, aktualnie nie pasuje mi ani trochę, bo jakbym go dała pod oczy to bym wyglądała jak Edzia Górniak,
- baaaaaaardzo mało produktu! Nawet jak za tak niską cenę jest go śmiesznie mało,
- nigdy nie udaje mi się wykręcić odpowiedniej ilości, ponieważ zawsze albo nie leci nic, albo jak wycisnę to od razu tyle co bym miała na 2 razy normalnie.
Do mnie odcień nawet teraz jako tako pasuje, choć zazwyczaj nakładam na niego jeszcze odrobinę podkładu w ciemniejszym kolorze lub puder. Z opakowaniem też mam problem i na pewno ma to wpływ na słabą wydajność :/
UsuńNie, raczej bym się na niego nie skusiła ;/
OdpowiedzUsuńA ja go uwielbiam i kończę już chyba czwarte opakowanie :) Z moimi cieniami (wcale nie małymi) radzi sobie całkiem dobrze, wygląda naturalnie i nie tworzy pod okiem skorupy, choć na zimę pewnie będzie za lekki.
OdpowiedzUsuńTo dobrze, że u Ciebie sprawdza się bez zarzutu :) Faktycznie wygląda naturalnie i jest lekki, ale dla mnie to jednak nie to :)
UsuńJak był szał miałam go kupić, ale zniknął z moich Rossmanów, teraz, gdy jest znowu nie pale się na niego wcale
OdpowiedzUsuńJa też się na niego napaliłam, więc szukałam go w kilku Rossmannach i od razu kupiłam dwa opakowania :)
Usuńjak za słabe krycie to też nie dla mnie
OdpowiedzUsuńNiestety słabe krycie nie sprostałoby moim oczekiwaniom. Mam niesamowite problemy z cieniami pod oczami;/
OdpowiedzUsuńOj to na pewno by sobie z nimi nie poradził :/
UsuńNo to nie dla mnie :(.
OdpowiedzUsuńCzytałam o nim kilka razy, szału nie robi :)
OdpowiedzUsuńJa czytałam o nim sporo pozytywnych opinii, ale dla mnie to nie to :)
UsuńMiałam go kupic jak była promo, ale kolor był jeden a to oznacza, że dla mnie za jasny. Szkoda, że taki przeciętniak
OdpowiedzUsuńJasny kolor to akurat dla mnie plus, ale wiadomo, że nie każdemu będzie pasował, więc odcieni powinno być więcej :)
UsuńSzkoda, że nie pokazałaś efektu pod oczami bo jestem ciekawa tego produktu, a dzięki temu bym zauważyła różnice ;]
OdpowiedzUsuńNastępnym razem pomyślę o tym :) Tak jak napisałam korektor daje głównie lekkie rozświetlenie i raczej przeciętne krycie :)
UsuńMyślę, że warto wydać odrobinę więcej i mieć naprawdę fajny produkt, który zadowoli w pełni :))
OdpowiedzUsuńTeż tak uważam, tym bardziej, że mam już kilka sprawdzonych korektorów i powinnam się ich trzymać :)
UsuńMyślałam że będzie wow... Szkoda, ale pewnie u każdego sprawdziłby się inaczej :) Ja wciąż szukam korektora-ideału, Wibo jeszcze nie znam :)
OdpowiedzUsuńNa pewno na każdej skórze może sprawdzać się inaczej, ale bardziej skierowany jest do tej bez większych problemów :)
UsuńJakoś mnie nie kusi:)
OdpowiedzUsuńBardzo przydatna recenzja, jednak troszkę za dużo minusów, nie skuszę się
OdpowiedzUsuńMinusy są dość poważne, to po prostu taki przeciętniak :)
UsuńJa mam spore cienie więc się na niego nie skuszę :)
OdpowiedzUsuńTo pewnie by sobie z nimi nie poradził :)
UsuńZa taką cenę warto było wypróbować i się przekonać jak działa :) dobrze, że akurat była promocja.
OdpowiedzUsuńMożliwe, że ja byłabym z niego bardziej zadowolona. Nie mam problemów z cieniami.
Ja na tej promocji od razu wzięłam dwa opakowania i w sumie nie żałuję, że go wypróbowałam, ale już raczej do niego nie wrócę :)
UsuńMam dokładnie takie zdanie jak Ty,lepiej bym tego nie ujęła. Ja kupiłam go w cenie regularnej i poza promocją i muszę przyznać, że zawiódł mnie -niska trwałość, średnie krycie. Mała wydajność sprawia, że wcale nie nie wychodzi tak tanio. Nie kupię ponownie. Poza tym, producent obiecuje działanie przeciwzmarszczkowe, byłoby bardzo miło z jego strony,gdyby umieścił na opakowaniu skład kosmetyku.. Mój najnowszy zakup to korektor Eveline Art Scenic w kolorze Light, jest rewelacyjny!
OdpowiedzUsuńJa na działanie przeciwzmarszczkowe nawet nie liczyłam i faktycznie na opakowaniu nie ma składu, zapomniałam o tym wspomnieć :) Miałam kiedyś ten korektor Eveline i też byłam z niego zadowolona :)
UsuńU mnie zatem sprawdziłby się całkiem nieźle. Nie mam kłopotów z cieniami :)
OdpowiedzUsuńTo faktycznie w takim przypadku mogłabyś się z nim polubić :)
UsuńNie używam korektora bo i tak nie umiem się nim umalować.
OdpowiedzUsuńWystarczy wklepać niewielką ilość i tyle, na pewno są kosmetyki trudniejsze w zastosowaniu :)
UsuńJa się na niego napaliłam podczas tej promocji Rossmannowskiej, ale nie mogłam go dorwać. Po fakcie bardzo się z tego ucieszyłam, bo doczytałam (już po promocji) że ma tylko jeden odcień i to jasny, a ja do bladziochów nie należę :)
OdpowiedzUsuńJa właśnie wtedy też się na niego napaliłam i szukałam go w kilku Rossmannach :) Jeden dostępny odcień to faktycznie duży minus :)
UsuńJak może być tylko jeden odcień korektora? Jeśli chodzi o korektory pod oczy o wiele bardziej wolę Maybelline ;)
OdpowiedzUsuńMoże producent kiedyś poszerzy gamę kolorów :) Sama niedawno odkryłam świetny korektor Maybelline - Instant Anti-Age, ale niestety nie jest u nas dostępny i trzeba zamawiać go przez internet :)
UsuńMyślę,że byłby w sam raz dla mnie ;)
OdpowiedzUsuńPodobne przygody z dozowaniem miałam w przypadku podobnego korektora z Lovely. Swoją drogą jego właściwości również do najlepszych nie należały.
OdpowiedzUsuńMożliwe, że nawet są do siebie podobne, choć tego z Lovely chyba nie miałam :)
UsuńKorektor nie dla mnie;) Potrzebuję trwałego krycia;)
OdpowiedzUsuńPod tym względem niestety wypada dość słabo :/
Usuńmam go w zapasach. też kupiłam pod wpływem piewszych pozytywnych opinii...
OdpowiedzUsuńCiekawa jestem czy będziesz z niego zadowolona :)
UsuńMimo wszystko ciekawi mnie ten korektor ale na razie zakupu nie planuje bo mam dwa w użyciu i nie zapowiada się na ich szybki koniec :)
OdpowiedzUsuńOgólnie w promocji jest wart wypróbowania, ale dla mnie osobiście szału nie ma :)
UsuńPóki co nie potrzebuję korektora pod oczy, dlatego mnie nie kusi, z resztą na taką ilość minusów to chyba bym się nie skusiła :]
OdpowiedzUsuńhttp://bywikkis.blogspot.com/
ja nie używam takich dodatków :)
OdpowiedzUsuń