Początek lutego to czas na małe podsumowanie minionego miesiąca, oczywiście pod względem kosmetycznych ulubieńców. Tym razem wpis na ich temat będzie nieco inny niż zwykle, ponieważ pojawi się kilka produktów, o których jeszcze Wam nie opowiadałam, ale jednocześnie bardzo chętnie używałam ich w styczniu. Które kosmetyki tym razem mnie zachwyciły? O tym w dalszej części wpisu...
Paletka do konturowania Wibo 3 Steps To Perfect Face to jeden z moich hitów 2015 roku i jednocześnie ulubieniec stycznia. To po prostu bardzo fajny kosmetyk w niskiej cenie, na który składa się bronzer, rozświetlacz oraz róż z delikatnymi drobinkami. Idealnie sprawdza się przy codziennych makijażach i to świetna opcja dla osób, które nie mają doświadczenia z konturowaniem. Mnie z całego trio najbardziej do gustu przypadł dość jasny i matowy bronzer, którego używam najczęściej. O wszystkich szczegółach dotyczących tej paletki opowiadałam Wam na początku stycznia w recenzji: KLIK!
Wibo, Baked MIX Bronzer, Bronzer do twarzy i ciała
Kolejnym kosmetykiem Wibo, którego bardzo często używałam w styczniu jest wypiekany bronzer Baked Mix składający się z pięciu całkiem dobrze napigmentowanych odcieni. Po ich zmieszaniu można uzyskać bardzo fajny, wielowymiarowy efekt na skórze, ale moim zdaniem spełnia on bardziej rolę rozświetlacza niż typowego bronzera, ponieważ zawiera mnóstwo widocznych na twarzy drobinek. W przeciwieństwie do paletki 3 Steps To Perfect Face potrzeba nieco wprawy przy jego aplikacji, ponieważ łatwo przesadzić z ilością, szczególnie przy jasnej karnacji. Co ciekawe, ten produkt bardzo dobrze sprawdzi się również w roli cieni do powiek. Wszystkie odcienie ułożone są w stosunkowo szerokie paseczki, dlatego bez problemu za pomocą pędzelka do cieni można aplikować je na powieki. Trwałość zarówno na kościach policzkowych, jak i na powiekach jest dobra, mimo że kolory po kilku godzinach lekko tracą na intensywności. Na zdjęciu możecie zobaczyć jego odcień po zmieszaniu wszystkich pięciu paseczków.
Clarena, Pumpkin Cream, Krem nawilżająco-regeneracyjny z dyni
Dyniowego kremu Clarena z linii Eco Atopic Line używam z przerwami już od dłuższego czasu, ale dopiero w styczniu ostatecznie się do niego przekonałam. Najlepiej sprawdza się u mnie stosowany na dzień pod makijaż. Ma dość lekką konsystencję i szybko wchłania się do matu. Przy mojej mieszanej cerze poziom nawilżenia jest odpowiedni, poza tym krem ładnie wygładza i optycznie poprawia koloryt. Co najważniejsze, nie zapycha porów. Ma też przyjemny, lekko słodki zapach. Kiedyś opowiadałam Wam również o wersji ogórkowej tego kremu, więc odsyłam Was do recenzji: KLIK!
Farmona, Nivelazione, Krem delikatnie rozgrzewający do stóp
Moje stopy są stosunkowo mało wymagające w kwestii pielęgnacji, dlatego w praktyce sprawdza się na nich większość kremów. W ostatnim czasie bardzo polubiłam ten marki Farmona, który idealnie nadaje się na zimowe dni ze względu na bardzo delikatny efekt rozgrzewający. Na początku nieco się go obawiałam, ale jest naprawdę bardzo subtelny. Poza tym krem ma lekką konsystencję, szybko się wchłania i jednocześnie dobrze nawilża. Plusem jest również przyjemny, niedrażniący zapach olejku cynamonowego. Na pewno zdecyduję się na zakup kolejnego opakowania.
Garnier, Ultra Doux, Intensywna odżwyka z Cudownymi Olejkami
W styczniu postanowiłam zrobić sobie małą przerwę od mojego ulubionego olejku w kremie do włosów L`Oreal Paris Magiczna Moc Olejków i wypróbować inną odżywkę z olejkami, tym razem marki Garnier. Jak się okazało to bardzo fajny kosmetyk do pielęgnacji włosów. Odżywka dobrze wygładza i zmiękcza, poza tym podobnie jak wspomniany olejek w kremie nadaje włosom delikatnego blasku. Używam jej na całą długość i nie zauważyłam obciążania. Plusem jest również ładny zapach, który przez jakiś czas utrzymuje się na włosach. Moim zdaniem jej działanie jest porównywalne do sławnej już odżywki z awokado i masłem karite z tej samej serii.
Miałyście już okazję używać tych kosmetyków? Który z nich najbardziej Was zainteresował? :)
Super, ja używam tego pędzla i uwielbiam go ;) jak wszystkie z Hakuro ;)
OdpowiedzUsuńAkurat pędzel występuje tutaj w roli dodatku, ponieważ używam go dopiero od kilku dni, ale powoli też staje się moim ulubieńcem :)
UsuńNie znam żadnych z tych kosmetyków, ale korcą mnie produkty Wibo :) Natomiast pędzle Hakuro są moimi ulubionymi! :)
OdpowiedzUsuńJa z pędzlami Hakuro nie miałam jeszcze zbyt dużego doświadczenia, ale ten ze zdjęcia zaczynam bardzo lubić :)
UsuńChyba nie znam żadnego z tych produktów, ale bardzo chętnie wypróbowałabym tą odżywkę Garnier :)
OdpowiedzUsuńTo moja druga ulubiona odżywka z tej serii Garniera zaraz po wspomnianej wersji z awokado :)
UsuńWielka kolejcja pędzli Hakuro to moje marzenie, niedawno stałam się posiadaczką pierwszych trzech, a kolejne mam plan zakupić :).
OdpowiedzUsuńJa jak na razie z Hakuro mam tylko dwa pędzle, ale bardzo je lubię :)
UsuńAz zaciekawiłas mnie ta odzywka.
OdpowiedzUsuńJa oddałam siostrze to trio i ona z kolei bardzo zadowolona:)
OdpowiedzUsuńA widzisz :) Może kiedyś wprowadzą wariant dla ciemniejszych karnacji :)
UsuńOduczyłam się stosowania brązerów i róży, dlatego te nowe produkty od Wibo już dla mnie nie są. Natomiast bardzo wiele osób je chwali ;-)
OdpowiedzUsuńA ja właśnie odwrotnie, zawsze unikałam szczególnie bronzerów, a teraz bardzo chętnie po nie sięgam :D
UsuńTen pędzelek wygląda bardzo fajnie :)
OdpowiedzUsuńAkurat pędzel towarzyszy mi dopiero od kilku dni, ale możliwe, że w przyszłości też trafi do grona ulubieńców :)
UsuńNie miałam okazji wypróbować żadnego z Twoich ulubieńców, ale paletka do konturowania od Wibo kusi, oj kusi !! ;)
OdpowiedzUsuńZdecydowanie warto ją wypróbować, przy codziennych makijażach idealnie się sprawdza :)
UsuńMam bardzo dobre doświadczenie z odżywkami Garniera, więc z przyjemnością wypróbuję również wersję z olejami :)
OdpowiedzUsuńMoim zdaniem ta jest jedną z lepszych, zaraz po tej z awokado :)
UsuńNie używałam żadnego z Twoich ulubieńców. ; )
OdpowiedzUsuńTo wszystko przed Tobą :)
Usuńmam ten bronzer Wibo i faktycznie parę razy przesadziłam z aplikacją, a mam jasną cerę :D Rozgrzewający krem Nivelazione jest również moim ulubieńcem :-)
OdpowiedzUsuńJa też szczególnie za pierwszym razem lekko przesadziłam z ilością i nawet nie spodziewałam się, że będzie aż tak błyszczący :D Krem Nivelazione jest bardzo przyjemny :)
Usuńbronzer z Wibo wygląda pięknie, jak shimmerbrick Bobbi Brown :)
OdpowiedzUsuńDokładnie, mnie też od razu skojarzył się z Bobbi Brown :D
UsuńKusi mnie ta paletka do konturowania, chociaż zastanawiam się też czy nie sięgnąć po tą ze Sleek'a :)
OdpowiedzUsuńWizualnie są praktycznie identyczne, niestety nie mam porównania co do jakości :)
UsuńWibo coraz bardziej kusi swoimi produktami. Kiedyś ich nie kupowałam, ale teraz naprawdę wypuszcza produkty wysokiej jakości. :)
OdpowiedzUsuńZgadzam się, ja też kiedyś niezbyt chętnie używałam kosmetyków Wibo i kilka razy się na nich zawiodłam, ale teraz ta firma naprawdę pozytywnie zaskakuje :)
UsuńZnam jedynie paletkę do konturowania z WIBO i nie podbiła mojego serca ;)
OdpowiedzUsuńMnie z tego trio szczególnie spodobał się bronzer :)
UsuńWibo, 3 Steps To Perfect Face, Paleta do konturowania - mam ją, ale nie używam zbyt często.
OdpowiedzUsuńProdukty Wibo strasznie mi się spodobały :)
OdpowiedzUsuńOstatnio ta firma wypuściła sporo fajnych nowości :)
UsuńMusze wypróbować odżywkę Garnier, bo wersję z awokado bardzo lubię ;)
OdpowiedzUsuńTa wersja pewnie też przypadnie Ci do gustu :)
UsuńProdukty z wibo także pokochałam, ale tak samo jak Ty myślę, że raczej wypiekane brązy nadają się w roli rozświetlacz bądź cieni do powiek ;] Klikniesz u mnie w link ?:)
OdpowiedzUsuńJa chętnie przygarnęłabym tego typu bronzer w matowym wydaniu :)
Usuńzarówno trio jak i baked od Wibo bardzo mnie zaskoczyły i często po nie sięgam :)
OdpowiedzUsuńCzyli podobnie do mnie :)
UsuńKrem z Clarena, jest na mojej liscie zakupów ;)
OdpowiedzUsuńOgólnie Clarena ma całkiem fajne kremy do twarzy :)
UsuńNie miałam nic z Twoich ulubieńców, ale te kosmetyki z Wibo zamierzam sobie kupić w najbliższym czasie :)
OdpowiedzUsuńMnie kusi jeszcze puder w kulkach w stylu meteorytów, też fajnie się zapowiada :)
UsuńUlubieńcy super ! :)
OdpowiedzUsuńpoluję na to z Wibo, ale jak będzie promocja hihi :D
OdpowiedzUsuń:)
UsuńWibo wprowadził ostatnio naprawdę fajne produkty :)
OdpowiedzUsuńTo fakt, sama teraz czekam na paletkę cieni w stylu Naked, która ma pojawić się w marcu :)
UsuńBardzo lubię produkty Nivelazione. Mają teraz świetne mleczko do ciała w ofercie ;)
OdpowiedzUsuńW takim razie też będę musiała wypróbować :)
UsuńKrem z Clareny bardzo mnie zainteresował.
OdpowiedzUsuńJest bardzo przyjemny, spodobał mi się nawet bardziej niż wersja ogórkowa :)
UsuńWibo ma w ostatnim czasie naprawdę bardzo interesująca ewolucję choć co do tego produktu konkretnie wolałabym żeby te poszczególne kosmetyki (róż, Bronzer? Były Były w oddzielnych opakowaniach albo chociaż miały większą powierzchnię. Nie lubię tracić czasu na precyzyjne nabiera nie produktu na pędzel. Jeśli ktoś je łączy, ok. Ale za takim rozwiązaniem również nie przepadam ;)
OdpowiedzUsuńDla mnie akurat połączenie tych 3 kosmetyków w jedną paletkę jest wygodne, ale na przykład w przypadku ceni do powiek wolę mieć kilka ulubionych kolorów osobno niż całą paletkę :D
UsuńWibo, Baked MIX Bronzer jest uroczy, co za pięknota!
OdpowiedzUsuńMnie też wizualnie bardzo się podoba, widać inspirację Bobbi Brown :)
Usuńten krem z clareny brzmi bosko!
OdpowiedzUsuńCała ich "warzywna" linia kremów jest bardzo intrygująca :D
UsuńMam trio od Wibo w szafce, ale na razie używam bronzera z Kobo i rozświetlacza z Lovely.
OdpowiedzUsuńBaked Mix też mnie ciekawi, widziałam filmiki, że makijażystki nakładają go również na powieki jako cień.
Tak jak napisałam w formie cieni do powiek też go używam i bardzo fajnie się sprawdza :)
Usuńpaletka do konturowania Wibo to również mój ulubieniec ;)
OdpowiedzUsuńSuper :)
UsuńJak tylko skończę odżywkę tą z avocado to kupuję tą Twoją ;)
OdpowiedzUsuńTeż bardzo lubię ten krem rozgrzewający Farmony, sól również, bosko pachnie, no i rozgrzewa! :)
OdpowiedzUsuńTa paletka Wibo wygląda świetnie.
Sól też polubiłam i często używam jej w połączeniu z kremem :)
UsuńNie znam, ale prezentują się ciekawie :)
OdpowiedzUsuńOba produkty Wibo bardzo mi się podobają :)
OdpowiedzUsuńNie znam żadnego produktu, ale odżywka mocno mnie zaciekawiła. Mam już wersję z avocado i jestem bardzo zadowolona.
OdpowiedzUsuńTo pewnie ta wersja też by Ci się spodobała :)
UsuńCo do paletki z Wibo, mamy podobne upodobania. Mnie również bardzo spodobał się ten bronzer. Nie do końca podoba mi się jednak zapach tych pudrów. Tobie również? Miłego weekendu :*
OdpowiedzUsuńFaktycznie jak zbliżę nos do tej paletki, to zapach też nie do końca mi odpowiada, ale jakoś też bardzo mi nie przeszkadza :) Wzajemnie miłego weekendu :*
UsuńWłaśnie chciałam zamawiać kosmetyki z firmy CLARENA, ponieważ już kiedyś ich używałam i jestem pod pozytywnym wrażeniem *O*
OdpowiedzUsuńCiekawi ulubieńcy!
http://bywikkis.blogspot.com/
Ogólnie kosmetyki Clarena są bardzo przyjemne, szczególnie jeśli chodzi o pielęgnację twarzy, z którą mam największe doświadczenie :)
Usuńte kosmetyki z wibo coraz bardziej mnie kusza :)
OdpowiedzUsuńPoluję od jakiegoś czasu na brązer Wibo, ale jeszcze nie widziałam go na żywo.
OdpowiedzUsuńodżywkę garnier koniecznie kupię po wykończeniu zapasów :)
OdpowiedzUsuńBardzo dziękujemy za recenzję naszego Pumpkin Cream! Cieszymy się, że sprawdził się w Twojej pielęgnacji :)
OdpowiedzUsuń