Mój codzienny makijaż jest stosunkowo prosty, w dodatku składa się jedynie ze sprawdzonych kosmetyków, ponieważ nie zawsze mam czas na eksperymenty. Dzisiaj postanowiłam zdradzić Wam kilka urodowych trików z nim związanych, które przetestowałam w wielu sytuacjach i jeszcze nigdy mnie nie zawiodły. Jeśli jesteście ciekawe jakie to triki, zapraszam na dalszą część wpisu...
____________
W ostatnim czasie moja cera jest bardzo podatna na przesuszanie, dlatego potrzebuję mocnej dawki nawilżenia również na dzień. Niestety lekki krem pod makijaż nie zawsze radzi sobie z tym zadaniem. Bardzo dobrym rozwiązaniem jest dodanie do podkładu niewielkiej ilości kremu lub kropli ulubionego olejku do twarzy. W ten sposób podkład nie tylko zapewnia efekt nawilżenia i komfortu skórze przez cały dzień, ale również znacznie lepiej dopasowuje się do cery i daje bardzo naturalne wykończenie. Ja zazwyczaj mieszam dermoprotektor Cetaphil z podkładem Bourjois Healthy Mix w stosunku 1:1 lub 1:2 w zależności od poziomu krycia, jaki mam zamiar uzyskać. Minusem tej metody jest na pewno brak matu (wystarczy odrobina pudru i po sprawie) oraz słabsze krycie podkładu, choć u mnie na co dzień taki lekki, świeży efekt w połączeniu z pudrem bardzo dobrze się sprawdza.
STOSOWANIE PUDRU TRANSPARENTNEGO POD PODKŁAD DO TWARZY
____________
Moja mieszana cera od zawsze miała problem z nadmiernym przetłuszczaniem, choć po wielu latach udało mi się w dużym stopniu opanować jej zachowanie. Niestety puder matujący to nadal podstawowa rzecz w mojej kosmetyczce, a jeśli zależy mi na wielogodzinnym efekcie matu to bardzo dobrym sposobem jest aplikowanie go w niewielkiej ilości tuż przed nałożeniem podkładu. Ten trik pozwala mi zachować matowy efekt praktycznie przez cały dzień, ale ma też swoje wady. Nie polecam codziennego korzystania z tej metody, ponieważ takie stosowanie pudru może mocno przesuszać skórę, poza tym kosmetyk z nieodpowiednim składem może powodować zapychanie porów.
MASKARA DO RZĘS W ROLI EYELINERA
____________
Rano zawsze brakuje mi czasu, a narysowanie idealnej kreski na górnej powiece nie jest prostym zadaniem. Zazwyczaj zamiast eyelinera używam czarnej kredki do oczu, ale jeśli już naprawdę nie mam na to czasu, to dobrym sposobem jest wypełnienie linii rzęs tuszem już podczas malowania. Kluczowa jest tutaj szczoteczka, która pozwoli nam dotrzeć do samej nasady rzęs. To jeden z moich ulubionych trików makijażowych, korzystam z niego bardzo często i zawsze jestem zadowolona z efektu.
ROZŚWIETLACZ DO TWARZY W STRATEGICZNYCH MIEJSCACH
____________
Rozświetlacz do twarzy to kosmetyk, którego przez wiele lat nie doceniałam, może po prostu nie wiedziałam jak z niego korzystać. Obecnie to jeden z podstawowych produktów, których używam do codziennego makijażu. Wystarczy odrobina nałożona w strategiczne miejsca takie jak wewnętrzne kąciki oczu, łuk brwiowy czy kości policzkowe. Rozświetlacz dodaje świeżości i idealnie dopełnia pozostałe kosmetyki. Ostatnio bardzo polubiłam również strobing, czyli modelowanie twarzy światłem, ale rozświetlacz stosowany nawet w podstawowej formie potrafi wyczarować świetny efekt!
MASKOWANIE ODPRYSKÓW LAKIERU BROKATOWYM TOPEM
____________
Na co dzień nie używam lakierów hybrydowych, ponieważ ich regularne stosowanie źle wpływa na moje paznokcie. Standardowe lakiery w zupełności mi wystarczają, choć ich trwałość nie zawsze jest dobra. Czasem zdarza się, że w najmniej odpowiednim momencie pojawia się jakiś ubytek na lakierze, a nie zawsze mam czas na ponowne malowanie. W takiej sytuacji dobrym rozwiązaniem jest nałożenie brokatowego lakieru, który bardzo szybko zamaskuje odpryski. U mnie w tej roli dobrze sprawdzają się piaskowe lakiery Wibo oraz Lovely, ponieważ zapewniają krycie już przy jednej warstwie, a chropowaty efekt optycznie wyrównuje wszelkie niedoskonałości.
Z jakich sprawdzonych urodowych trików korzystacie na co dzień? :)
Z maskarą, fajny pomysł :)
OdpowiedzUsuńTo bardzo dobry patent, w prosty sposób można ładnie podkreślić oczy :)
Usuńoo wypróbuję ten trik z kremem albo olejkiem do podkładu, bo zimą strasznie mi skóra przesusza. Zwłaszcza na czole :)
OdpowiedzUsuńWłaśnie w takiej sytuacji ta metoda sprawdza się idealnie, polecam ;)
UsuńMaskowanie odprysków dobrze znam, na szczęście z hybrydami nie ma tego problemu
OdpowiedzUsuńTo prawda, przy hybrydach raczej nie ma takich problemów, choć czasem ich niewłaściwe nałożenie też może wpływać na trwałość :)
UsuńJa tez tak robię z paznokciami. A ten trik z pudrem pod podkład muszę koniecznie wypróbować.
OdpowiedzUsuńTen trik z pudrem idealnie sprawdza się na przykład przed jakimś większym wyjściem :)
UsuńKiedyś dodawałam krem do podkładu, teraz od tego odeszłam. Moja cera jest na coraz lepszej drodze :D
OdpowiedzUsuńTo dobrze, że nie musisz już korzystać z tej metody, choć czasem bardzo się przydaje ;D
UsuńJa najczęściej używam bronzera, ale nie jestem przekonana do mascary w roli eyelinera :D
OdpowiedzUsuńTen trik z tuszem to tak zwane tightline, ostatnio ta metoda jest bardzo popularna ;)
Usuńja czasami zamiast typowej bazy pod makijaż sięgam po krem z witaminą C, silnie nawilża i dodatkowo chroni moją skórę przed wolnymi rodnikami :-)
OdpowiedzUsuńTo bardzo dobry pomysł, sama też bardzo lubię kosmetyki z witaminą C ;)
UsuńJa również mam cerę mieszaną, trądzikową i w ogóle do kitu jest teraz podczas okresu jesienno-zimowego :( Ale dziękuje za Twoje triki, na pewno z nich skorzystam :) Pozdrawiam ciepło :)
OdpowiedzUsuńNiestety jesienno-zimowy okres to trudny czas dla każdej cery :( Cieszę się, że przynajmniej mogłam Ci coś podpowiedzieć :) Pozdrawiam ;)
UsuńBrokatowy top daje radę przy maskowaniu odprysków, ale tylko na krótką metę.
OdpowiedzUsuńTo fakt, ale jeśli potrzebujemy szybkiej poprawki na kilka godzin, to bardzo się przydaje :)
UsuńKorzystam jedynie z rozświetlacza. Odprysków nie maskuje, bo wtedy horror ze zmywaniem. Jak nie użyłam bazy peel off to nie używam brokatu.
OdpowiedzUsuńAkurat ze zmywaniem lakierów, o których wspomniałam nigdy nie miałam większych problemów, ale faktycznie zmywanie niektórych brokatowych topów to masakra :/
UsuńBardzo fajne triki i muszę przyznać, że o większości z nich nie słyszałam.. ale wstyd :-| ;-)
OdpowiedzUsuńOj bez przesady, w końcu po to jest taki wpis, żeby dowiedzieć się czegoś nowego ;D
Usuńłoo nie znałam ich wcześniej :D Chyba jedynie tusz do rzęs jako eyeliner i rozświetlacz. Szkoda, że puder tak przesuszac lubi twarzyczkę, bo korzystałąbnym z tego triku
OdpowiedzUsuńTen trik z pudrem idealnie sprawdza się na przykład przed jakimś większym wyjściem, ale mimo wszystko lepiej go nie nadużywać :)
UsuńA co myślisz, żeby do podkładu dodać odrobinę oleju sezamowego? Myślisz, że się to sprawdzi?
OdpowiedzUsuńMyślę, że warto spróbować, ponieważ jest to taka metoda prób i błędów :) Nie każdy podkład dobrze współpracuje z danym kremem czy olejkiem i odwrotnie, ale po kilku eksperymentach można znaleźć idealne połączenie. Jeśli jednak dodanie oleju sezamowego się u Ciebie nie sprawdzi, to polecam skorzystać z jakiegoś lżejszego olejku o "suchej" konsystencji ;)
UsuńRozświetlacz to u mnie ostatnio must have wręcz. O tym triku z maskarą gdzieś już chyba słyszałam :)
OdpowiedzUsuńDokładnie tak jak u mnie, rozświetlacz potrafi zdziałać cuda :)
Usuńmaskara w roli eyelinera i puder pod oczy musi byc super :D
OdpowiedzUsuńTo bardzo proste i jednocześnie skuteczne triki ;)
UsuńBardzo pomocne tricki. Też nie wyobrażam sobie życia bez rozświetlenia tych miejsc. Pozdrawiam :)
OdpowiedzUsuń;)
UsuńRozświetlacz w moim makijażu jest obowiązkowy.
OdpowiedzUsuńRozświetlacz to takie must have w kosmetyczce :)
UsuńOstatnio rozświetlacza mniej używam, ale też lubię po nim efekt, a kiedyś nie używałam, a robi różnicę. Paznokcie też tak czasem maskowałam ;)
OdpowiedzUsuńDokładnie, rozświetlacz to idealne wykończenie całego makijażu :)
UsuńTrik z lakierem zapowiada się fanie - muszę wypróbować :)
OdpowiedzUsuńTo proste i skuteczne rozwiązanie, w kryzysowych sytuacjach naprawdę się przydaje ;)
UsuńPodoba mi się pomysł z użyciem maskary jako eyelinera. Muszę wypróbować :)
OdpowiedzUsuńTo świetny trik jeśli mamy tylko kilka minut na makijaż i problem z narysowaniem idealnej kreski :)
UsuńRównież dodaję krem do podkładu :) tak samo z uzupełnianiem lakieru brokatowym topem :) ciekawi mnie ten trik z mascarą.
OdpowiedzUsuńTrik z tuszem też jest bardzo skuteczny i praktyczny, jeśli nie mamy zbyt wiele czasu na makijaż :)
UsuńKiedyś również nie doceniałam rozświetlacza i przez długi czas sądziłam, że to zbędny element w makijażu. Odkąd jednak kupiłam swój pierwszy i zobaczyłam jak cudownie może wyglądać na skórze to przepadłam i od tamtej pory używam go codziennie ;)
OdpowiedzUsuńCzyli u Ciebie było bardzo podobnie, jednak dobry rozświetlacz to podstawa makijażu ;)
UsuńJa ostatnio polubiłam się z pierwszą metodą, chociaż w trochę zmodyfikowanej wersji. Mam sporo suchych skórek ze względu na używanie kwasów, z czym nie radzi sobie do końca krem ani podkład. Zamiast dodawać olejku do fluidu daję pare kropel na Beauty Blendera i tak rozprowadzam produkt na twarzy. Nie tracę pigmentacji ponieważ używam mocno kryjących podkładów, a cera jest nawilżona i wygląda bardzo naturalnie. Nie potrzeba też wtedy tak dużo pudru, który mógłby mocniej wysuszyć. Metoda ta jest o tyle fajna, że ten olejek nie jest położony bezpośrednio na skórę, co zmniejsza prawdopodobieństwo zapchania porów.
OdpowiedzUsuńSłyszałam już o tej metodzie i faktycznie to świetny pomysł! Co prawda nie używam codziennie Beauty Blendera, ale na pewno skorzystam z tego triku ;)
Usuń