Witajcie!
W poniedziałek pisałam Wam o nawilżającym kremie korygująco-ściągającym na dzień Ziaja Liście Manuka KLIK!, na którym niestety się zawiodłam :( Dzisiaj pora na recenzję kolejnego kremu z tej serii, tym razem mikrozłuszczającego na noc z kwasem migdałowym. Już na wstępie zaznaczę, że z tej wersji jestem znacznie bardziej zadowolona :)
Od producenta:
Nawilżający krem z 3% zawartością kwasu migdałowego. Przywraca skórze naturalną równowagę i świeżość. Zawiera antytrądzikowo-złuszczający kwas migdałowy, ekstrakt z liści Manuka o działaniu antybakteryjnym oraz ściągająco-łagodzący glukonian cynku. Krem przeznaczony jest do stosowania na noc na oczyszczoną skórę.
Moja opinia:
Krem znajduje się w klasycznej tubce wykonanej z miękkiego plastiku z odkręcanym korkiem o pojemności 50ml. Dodatkowo została ona umieszczona w kartoniku, na którym znajdziemy pełny opis producenta. Szata graficzna jak przystało na Ziaję jest wyjątkowo minimalistyczna, ale to już chyba taki urok produktów z tej firmy. Całość utrzymana jest w seledynowo-białej kolorystyce. Konsystencja w tym przypadku jest kremowo-żelowa, dość lekka. Bardzo łatwo rozprowadza się na skórze i szybko wchłania, pozostawiając jednak nieco świecącą się warstewkę, ale to krem na noc, więc zupełnie mi ona nie przeszkadza. Zapach jest bardzo podobny do kremu na dzień z tej serii. Dość specyficzny, lekko chemiczny, ale na szczęście się do niego przyzwyczaiłam i nie drażni mnie. Przez jakiś czas utrzymuje się na skórze.
Działanie w porównaniu do kremu na dzień z tej serii jest naprawdę niezłe :) Mimo, że krem zawiera 3% kwasu migdałowego jest naprawdę delikatny i nie musimy się martwić o ewentualne zaczerwienienia i łuszczącą się skórę. Sam efekt złuszczający nie jest widoczny, ale po kilku zastosowaniach skóra wygląda zdecydowanie lepiej. Jest delikatnie wygładzona, mniej się przetłuszcza, a wszelkie niedoskonałości dzięki niemu znacznie szybciej znikają. Niestety raczej nie ma wpływu na pojawianie się nowych krostek :/ Poza tym krem całkiem dobrze nawilża skórę i co ważne nie zauważyłam żeby zapychał pory. Na jakieś drobne przebarwienia nie wpływa jakoś szczególnie. Wydajność jest przyzwoita, spokojnie wystarczy mi na ok 2 miesiące codziennego stosowania na noc. Cena również jak przystało na Ziaję jest niska, ja kupiłam go za 11,50zł. Krem dostępny jest w sklepach firmowych Ziaji oraz w niektórych aptekach :)
Plusy:
- przyspiesza redukcję niedoskonałości
- delikatnie wygładza
- całkiem nieźle nawilża
- nie zapycha porów
- lekko hamuje przetłuszczanie
- nie powoduje podrażnień
- wydajność i cena
Minusy:
- nie zapobiega nowym niedoskonałościom
- nieco chemiczny zapach
Ocena: 4/5
Skład: Aqua (Water), Isohexadecane, Cyclopentasiloxane, Propylene Glycol, Mandelic Acid, Glyceryl Stearate, PEG-100 Stearate, Hydroxyethyl Acrylate/Sodium Acryloyldimethyl Taurate Copolymer, Cetyl Alcohol, Panthenol, Zinc Gluconate, Leptospermum Scoparium Leaf Extract, Xanthan Gum, Diazolidinyl Urea, Methylparaben, Propylparaben, Parfum (Fragrance), Benzyl Salicylate, Hexyl Cinnamal, Limonene, Linalool, Citral, Eugenol, Triethanolamine.
Cena: 11zł / 50ml
Podsumowując: W przeciwieństwie do kremu na dzień z tej serii, z tego na noc jestem naprawdę zadowolona :) Dzięki zawartości kwasu migdałowego delikatnie złuszcza skórę, wygładza ją i sprawia, że wszelkie niedoskonałości znacznie szybciej znikają. Jest przy tym bardzo delikatny, dlatego powinien sprawdzić się nawet u osób z wrażliwą cerą :) Polecam!
Mi strasznie odwadnia skórę :< Nie polubiłam się z tą serią, oj nie polubiłam :<
OdpowiedzUsuńTo szkoda :( Ja mam wrażenie, że moją mieszaną cerę całkiem nieźle nawilża :)
UsuńWitaj! ;) Wczoraj zakupiłam właśnie ten produkt wraz z pastą głęboko oczyszczającą. Czy możesz mi powiedzieć, w jaki sposób aplikujesz na twarz krem z kwasem? Na całą buzię lekko wklepujesz czy tylko na miejsca, które twoim zdaniem tego potrzebują? Bd wdzięczna za odp. :) Pozdrawiam!
UsuńPrzepraszam, że odpowiadam dopiero teraz :) Krem aplikuję normalnie na całą buzię omijając jedynie okolice oczu :)
UsuńMam tonik z tej serii ale czeka w kolejce do wykorzystania
OdpowiedzUsuńNie przepadam za Ziaja, wolalabym wyprobowac krem z kwasem ale z serii aptecznej ;)
OdpowiedzUsuńMiałam 2 kremy z kwasem migdałowym z Pharmaceris i porównując je do tego, chyba jednak jestem bardziej zadowolona z Ziaji :)
UsuńMi się podoba ten zapach ;) Z wersji na noc też jestem zadowolona .
OdpowiedzUsuńPolecę mojemu bratu:)
OdpowiedzUsuńZastanawiam się co kupić na zimę: Ziaję czy sprawdzony Pharmaceris... Jestem w kropce :-)
OdpowiedzUsuńMiałam obydwie wersje kremów z kwasem migdałowym Pharmaceris i niestety byłam z nich średnio zadowolona, ponieważ zapychały mi skórę :/ Myślę, że na początek lepiej wypróbować Ziaję :)
UsuńNa ten to może i ja bym się skusiła:)
OdpowiedzUsuńLubię tą serię, ale tego kremu nie miałam ;)
OdpowiedzUsuńchyba wypróbuję ale jesienią.
OdpowiedzUsuńnie wiem czy bym go kupiła,w sumie niedoskonałości nie posiadam,wystarczy mi normalny krem nawilżający na noc póki co :)
OdpowiedzUsuńOczywiście wszystko zależy od potrzeb skóry, nie każdemu taki krem jest potrzebny :)
UsuńZ opisu wydaje się ciekawy, cena również kusząca. Kto wie, może trafi do mojej kosmetyczki :)
OdpowiedzUsuńWłaśnie się zastanawiałam czy go kupić i chyba się skuszę za taką cenę warto spróbować :)
OdpowiedzUsuńinspiracjekasi.blogspot.com
Też uważam, że za taką cenę warto go wypróbować :)
UsuńWłaśnie czegoś takiego szukałam. Szkoda tylko, że nie zawiera trochę większego stężenia kwasu migdałowego :)
OdpowiedzUsuńZ jednej strony tak, ale z drugiej działanie jest bardzo delikatne, choć widoczne :)
Usuńmam ochotę wypróbować tą linię ;)
OdpowiedzUsuńdużo dobrego czytalam o tej serii ziaji! muszę spróbowac na własnej skórze, tym bardziej, że ich kosmetyki są dosyć tanie :)
OdpowiedzUsuńJa dopiero testuję, ale czuję, że możemy się polubić :D
OdpowiedzUsuńFajnie, że chociaż ta wersja okazała się przyzwoita, coś jednak czuję, że nie polubiłabym się z tymi kremami, tak jak ze wszystkimi Ziai ;)
OdpowiedzUsuńZa to tonik okazał się dla mnie świetny, skuszę się może jeszcze na żel do twarzy :)
U mnie w większości kremy Ziaji też nie najlepiej się spisywały, ale ten akurat mi przypasował :)
Usuńchyba go kupię :D
OdpowiedzUsuńBrzmi ciekawie. Nic nie miałam z tej serii, nie spotkałam jej w aptekach.
OdpowiedzUsuńBrzmi ciekawie. Wgl cala seria bardzo mnie interesuje
OdpowiedzUsuńMnie od początku ta seria bardzo interesowała :)
UsuńCiekawy ten kremik, rozejrzę się za nim :)
OdpowiedzUsuńNa pewno go kiedyś kupię
OdpowiedzUsuńBardzo fajnie, że hamuje przetłuszczanie :)
OdpowiedzUsuńMoże nie jest to jakiś super efekt, ale jednak jakiś jest :)
UsuńNa razie mam zapas kremów do twarzy, ale o tej linii co chwila gdzieś czytam i jestem nią mocno zaciekawiona :)
OdpowiedzUsuńMam ochotę kupić ten krem. Posiadam ten na dzień, ale stosuję go za krótko by się o nim wypowiedzieć ;)
OdpowiedzUsuńU mnie niestety wersja na dzień zupełnie się nie sprawdziła :/
Usuńmuszę się porządnie rozejrzeć on-line , może ktoś wysyła do UK tą serie :)
OdpowiedzUsuńMyślę, że na pewno jakaś apteka wysyła zamówienia za granicę, ale nie wiem, czy jest warty aż takiego zachodu :)
UsuńNie dla mnie, mam suchą skórę :(
OdpowiedzUsuńhmmm a ja dalej myślę, kupić czy nie
OdpowiedzUsuńCena nie jest wysoka, więc spróbować warto :)
UsuńNa pewno kupię sobie w październiku! Zobaczymy jak u mnie zadziała :)
OdpowiedzUsuńMam ten kem, ale jego używanie odłożyłam na późną jesień, bo boję się, że przyspieszy schodzenie opalenizny, ale skoro mówisz że efekt jest delikatny, to może teraz zacznę go używać :)
OdpowiedzUsuńJa na buzi jestem lekko opalona i jakoś nie zauważyłam, aby opalenizna wyraźnie zjaśniała, ale zawsze delikatnie można rozjaśniać :)
UsuńMam w planach jego zakup na jesień:)
OdpowiedzUsuńnigdy nie używałam żadnych kwasów, więc może by się sprawdził na początek :)
OdpowiedzUsuńMyślę, że na początek przygody z kwasami byłby idealny :)
Usuńnie znam tej nowej serii. Rzadko kupuję Ziaję :)
OdpowiedzUsuńLubię tą formę, więc i ten produkt bym polubiła ;D
OdpowiedzUsuńdobrze, że Ci podpasowała ta wersja :) ja muszę i tak się wybrać do dermatologa, bo mnie wysypało to akurat dopytam czy kremy o takich składnikach będą pasować do mojej cery :)
OdpowiedzUsuńJa akurat nie mam już większych problemów z cerą, więc takie kremy mi wystarczają, ale przy większych problemach zawsze warto wybrać się do dermatologa :)
Usuńbałam się go ze względu na zaczerwienienia i łuszczącą skórę ale teraz mam ochotę spróbować ;)
OdpowiedzUsuńZawartość kwasu migdałowego jest niewielka, więc nie ma się co o to obawiać :)
UsuńBędzie mój :) Mam trochę niedoskonałości, więc będzie miał pole do popisu ;)
OdpowiedzUsuńTo ciekawa jestem jak się u Ciebie sprawdzi :)
UsuńFajnie, że ten się sprawdził:)
OdpowiedzUsuńU mnie ten kremik byłby za lekki. :) Przyczajam się za to na pastę oczyszczającą manuka, ale nigdzie jej nie mogę dorwać!
OdpowiedzUsuńJa też mam ochotę wypróbować tą pastę oczyszczającą :)
UsuńA to już bardzo ciekawa propozycja, fajnie, że lekko złuszcza skórę a jest przy tym delikatny :)
OdpowiedzUsuńKusi mnie spróbowanie tej serii :)
OdpowiedzUsuńszkoda że nie zapobiega niedoskonałością ale całkiem ok
OdpowiedzUsuńDziałanie antybakteryjne raczej tutaj nie powala, ale przynajmniej przyspiesza redukcję niedoskonałości :)
UsuńTa seria robi furorę :) Ja jeszcze nic nie miałam, ale chętnie skusiłabym się raczej na pastę :D
OdpowiedzUsuńKilkanaście dni temu zaczęłam stosować całą serię i.. i jak na razie jestem z niej strasznie zadowolona ;)
OdpowiedzUsuńTo super, że tak dobrze Ci służy :)
UsuńNo zdecydowanie lepszy niż ten o którym ostatnio pisałaś :) Myślę , że wart wypróbowania
OdpowiedzUsuńTen akurat naprawdę warto wypróbować, tym bardziej, że kosztuje niewiele :)
UsuńNo na ten może bym się pokusiła !;]
OdpowiedzUsuńbardzo lubię ten krem ;D
OdpowiedzUsuńZ kremów z kwasami miałam tylko ten z Pharmaceris 5%, chętnie wypróbuję tą Ziaję :)
OdpowiedzUsuńW porównaniu do tego z Pharmaceris u mnie Ziaja sprawdziła się lepiej, mimo mniejszego stężenia kwasu :)
Usuńno może wypróbuję bom ciekawa go ogromnie
OdpowiedzUsuńW ten krem zainwestuję ;)
OdpowiedzUsuńszkoda, że ma chemiczny zapach. Strasznie mnie to odpycha, ale ma dużo plusów :)
OdpowiedzUsuńwww.esiabloguje.blogspot.com
Zapach w tym przypadku nie jest męczący, więc nie warto tylko dlatego zniechęcać się do tego kremu :)
UsuńTo mi strzelilas zagwozke teraz bo skoro nie jest zły to musze oh dopisać do swojej listy ;)
OdpowiedzUsuńTeż dopisuję do listy :) Takie lekkie złuszczanie mi się przyda :)
OdpowiedzUsuńOoo, brzmi bardzo ciekawie, poluję na tą linię, ale na razie w swojej okolicy jej nie widzę, mam ochotę na ten krem i na tonik też :)
OdpowiedzUsuńU mnie ta seria też jest jeszcze średnio dostępna, ale na szczęście w okolicy mam sklep firmowy Ziaji :)
UsuńMam ten kremik,ale czeka na swoją kolej.Mam nadzieje,że się sprawdzi,bo także mam mieszaną skórę :)
OdpowiedzUsuńUżywa go mój brat i również jest z tego kremu zadowolony :) muszę go kupić jeszcze mężowi ;)
OdpowiedzUsuńCzyli praktycznie nadaje się dla każdego :)
UsuńNieco mocniej zachęca do swojego wypróbowania niż jego poprzednik, który recenzowałaś. Ja natomiast zainteresowałam się teraz pielęgnacją olejami więc kremy sobie daruję bo mam ich sporo.. ale na ten żel do mycia twarzy lub tonik może się skuszę.
OdpowiedzUsuńMnie niestety wszelkie oleje zapychają, więc muszę pozostać przy sprawdzonych kremach :)
UsuńMyślałam nad kupnem toniku z tej serii ale chyba jednak kupię krem :)
OdpowiedzUsuńNie miałam jeszcze nic z tej serii, ale niektóre recenzje są bardzo pozytywne
OdpowiedzUsuńTen krem mogę polecić, ale wersji na dzień zdecydowanie nie :)
Usuńmoglabym spróbowac,choc przyzanm,że rzadko zdarza mi sie że z ziaji cos sie u mnie sprawdza
OdpowiedzUsuńZaciekawił mnie ten krem.
OdpowiedzUsuńMam ochotę go wypróbować.
OdpowiedzUsuńJa jakoś nie ufam Ziaji i wolę zostać przy moim Pharmacerisie (tak, wiem, że u Ciebie się nie sprawdził :( ). Wszystko co z Ziaji mnie strasznie zapycha :/
OdpowiedzUsuńNo tak, więc dlatego chyba bardziej jestem zadowolona z Ziaji, ale wszystko zależy od skóry :)
Usuńnie stosowałam, ale chętnie bym spróbowała. bardzo lubię kosmetyki z ziaji :)
OdpowiedzUsuńhttp://lilac-fleur.blogspot.com/
też bardzo polubiłam ten krem:)
OdpowiedzUsuńBardzo fajna recenzja :) Ostatnio głośno o tej serii, ja jeszcze nic z niej nie miałam.
OdpowiedzUsuńTo ten krem jak najbardziej polecam wypróbować :)
UsuńDobrze, ze wesja na noc okazala sie lepsza od dziennej :)
OdpowiedzUsuńChociaż lubię większość kosmetyków z Ziajki, ta seria jakoś mnie nie przekonuje
OdpowiedzUsuńmam teraz z phamaceris, ale tego kupię zaraz jak skończe ten z pharmaceris z 5% : )
OdpowiedzUsuńU mnie sprawdza się nawet lepiej niż Pharmaceris :)
Usuńja póki co używam kremików z Bielendy ale bede go miała na uwadze :)
OdpowiedzUsuńto brzmi na prawde interesujaco :)
OdpowiedzUsuńBrzmi niezwykle ciekawie! Może dam mu się skusić jesienią, gdy mam więcej odwagi do stosowania kremów z kwasami :)
OdpowiedzUsuńJesień już niedługo, wiec to chyba najlepszy moment na jego wypróbowanie, choć i tak jest bardzo delikatny w swoim działaniu ;)
Usuńpodejrzewam, że zapach wynika z kwasu migdałowego, mimo tego, ze jest tam tak małe stężenie. ja zdecydowanie polecam krem z Pharmaceris T 10% kwasu migdałowego.
OdpowiedzUsuńz Ziaji chciałabym wypróbować tonik z tej serii.
Miałam ten z Pharmaceris i akurat wersję 10% nawet polubiłam, ale to nie był jeszcze mój ideał :)
Usuńchyba muszę spróbować tego na noc, bo na dzień raczej bym nie stosowała :))
OdpowiedzUsuńMam go i czuję podobne efekty, posiadam również peeling z tej serii i też jestem zadowolona :)
OdpowiedzUsuńDobrze, że chociaż ten Cię zadowolił ;) Muszę w końcu wypróbować tą serię, bo chyba jako jedyna jestem tak zacofana :P
OdpowiedzUsuńTa seria staje się coraz bardziej popularna, więc zawsze warto wypróbować z niej jakiś kosmetyk :)
UsuńOoo na ten chyba się skuszę :)
OdpowiedzUsuńPasta z tej serii jest świetna :) Dobrze oczyszcza i odświeża, przy czym nie podrażniła mojej wrażliwej skóry.
OdpowiedzUsuńPastę mam właśnie w planach jeszcze wypróbować :)
UsuńBardzo kuszą mnie te nowości od Ziaji i gdyby nie fakt, że jakiś czas temu dotarłam do firmowego sklepu już po zamknięciu, to pewnie już bym używała tego kremu, chociaż jak patrzę na skład, to zachwycona nie jestem... takie blogersko-damskie dylematy ;)
OdpowiedzUsuńSkład faktycznie nie powala, ale jednak uważam, że akurat tą wersję na noc warto wypróbować, bo daje wyraźne efekty :)
UsuńCzekam na niego, ale widzę, że jest na co. Super, że przyspiesza gojenie niedoskonałości, nie zapycha i hamuje produkcję sebum
OdpowiedzUsuńSzkoda tylko, że jeszcze nie zapobiega pojawianiu się jakichś ewentualnych niedoskonałości, ale i tak jest fajny :)
UsuńMi też zdecydowanie ten krem bardziej przypadł do gustu niż wersja na dzień. Ale 3% stężenia kwasu to jest mało.
OdpowiedzUsuń