Ziaja, Liście Manuka, Krem nawilżający korygująco-ściągający
data wpisu 4 sierpnia 2014 | 121 komentarzy
Witajcie!
Gdy po raz pierwszy natknęłam się na nową serię Ziaji Liście Manuka napaliłam się na nią jak szczerbaty na suchary :D Spośród kosmetyków z tej linii na początek postanowiłam wypróbować dwa kremy. Dzisiaj recenzja pierwszego z nich, a mianowicie nawilżającej korygująco-ściągającej wersji na dzień, na której niestety bardzo się zawiodłam :(
Od producenta:
Nietłusty, bardzo lekki krem z filtrami przeciwsłonecznymi SPF 10. Szybko się wchłania, jest idealny pod makijaż. Skutecznie redukuje niedoskonałości skóry. Przywraca skórze naturalną równowagę i świeżość. Zawiera ekstrakt z liści Manuka o działaniu antybakteryjnym, ściągająco-łagodzący glukonian cynku oraz normalizujący kwas oleanolowy.
Moja opinia:
Krem znajduje się w klasycznej tubce wykonanej z miękkiego plastiku z odkręcanym korkiem o pojemności 50ml. Dodatkowo została ona umieszczona w kartoniku, na którym znajdziemy pełny opis producenta. Szata graficzna jak przystało na Ziaję jest wyjątkowo minimalistyczna, ale to już chyba taki urok produktów z tej firmy. Całość utrzymana jest w biało-zielonej kolorystyce. Konsystencja przypomina mi nieco emulsję do opalania. Jest biała, odrobinę tłustawa i lekko się maże podczas rozprowadzania na skórze. Wchłania się dość szybko, ale jednocześnie pozostawia na buzi świecącą się warstewkę. Wbrew obietnicą producenta konsystencja wcale nie jest taka lekka. Zapach jest bardzo specyficzny. Z niczym konkretnym mi się nie kojarzy i do najpiękniejszych nie należy, ale powiedzmy, że jest dla mnie neutralny, mimo że jest wyraźnie wyczuwalny w opakowaniu i przez jakiś czas po aplikacji na skórze.
Działanie tego kremu niestety bardzo mnie zawiodło :( Najbardziej liczyłam na efekt matujący i choćby minimalny wpływ na przetłuszczanie się skóry, ale nic z tych rzeczy. Już po nałożeniu cera delikatnie się świeci, a po kilku godzinach mimo użycia pudru matującego świecę się jakbym nasmarowała się olejem :/ Działanie korygująco-ściągające jak dla mnie jest tutaj zerowe. Podobnie jest z działaniem antybakteryjnym. Nie wpływa znacząco na redukcję niedoskonałości, a wręcz mam wrażenie, że zanieczyszcza pory i prowadzi do ich zapychania :/ Na plus zasługuje jedynie przyzwoite nawilżenie i obecność filtra SPF 10. Krem również nie podrażnia skóry. Wydajność przez tą lekko mażącą się konsystencję jest niezła. Potrzeba naprawdę niewiele, aby posmarować nim całą twarz. Cena teoretycznie jest bardzo niska, ale nie zdecydowałabym się na jego ponowny zakup. Krem dostępny jest w sklepach firmowych Ziaji oraz w niektórych aptekach, a ponoć niedługo ma pojawić się również w Rossmannie :)
Plusy:
- dobrze nawilża
- nie powoduje podrażnień
- zawiera filtr SPF 10
- wydajność i cena
Minusy:
- nie matuje
- przyspiesza przetłuszczanie
- nie wpływa na niedoskonałości
- może zapychać
Ocena: 2,5/5
Skład: Aqua (Water), C12-15 Alkyl Benzoate, Glycerin, Butyl Methoxydibenzoylmethane, Ethylhexyl Methoxycinnamate, Isononyl Isononanoate, Cetyl Alcohol, Cyclopentasiloxane, Glyceryl Stearate, PEG-100 Stearate, Potassium Cetyl Phosphate, Panthenol, Dimethicone, Methylene Bis-Benzotriazolyl Tetramethylbutylphenol (nano), Octocrylene, Butylene Glycol, Enantia Chlorantha (Bark) Extract, Oleanolic Acid, Laminaria Ochroleuca Extract, Caprylic/Capric Triglyceride, Zinc Gluconate, Sodium Hyaluronate, Propylene Glycol, Leptospermum Scoparium Leaf Extract, Sodium Polyacrylate, Cl 77891 (Titanium Dioxide), Mica, Tin Oxide, Xanthan Gum, DMDM Hydantoin, Methylparaben, Ethylparaben, Parfum, Benzyl Salicylate, Hexyl Cinnamal, Limonene, Linalool, Citral, Eugenol, Sodium Hydroxide.
Cena: 11zł / 50ml
Podsumowując: Niestety bardzo zawiodłam się na tym kremie :( Poza jako takim nawilżeniem nic więcej mi nie oferuje. Po każdym jego użyciu w ciągu dnia świecę się jak latarnia, a działanie antybakteryjne jest niezauważalne :/ Na szczęście wersja na noc z kwasem migdałowym sprawdza się znacznie lepiej, ale więcej o niej napiszę Wam w środę :) Nie polecam!
121 komentarze
Cała ta seria chodzi za mną, ma dobre opinie, muszę w nią zainwestować, jednakże niepokoi mnie twoja recenzja. Nie lubię jak mnie coś zapycha i przyspiesza świecenie, a świecę się głównie w strefie T hmmm... muszę to przemyśleć
OdpowiedzUsuńCzytałam kilka pozytywnych opinii o tym kremie, że super matuje itd., ale jakoś ja nic takiego nie zauważyłam :/ Zdecydowanie lepiej zdecydować się na krem na noc z tej serii z kwasem migdałowym, on sprawdza się bardzo dobrze :)
UsuńTo dobrze, że go nie kupiłam, moja mieszana cera by tego nie przeżyła :)
OdpowiedzUsuńJa też mam mieszaną cerę i niestety przestałam go już używać, może wrócę do niego jeszcze, gdy skończą się te upały :)
UsuńKurcze to pierwsza negatywna opinia o tej serii. To jednak mocno się zastanowię nad tym.
OdpowiedzUsuńMoże komuś ten krem będzie odpowiadał, ale niestety przy mojej mieszanej cerze się nie sprawdził :/
Usuńpierwsza negetywna ocena o serii tych produktów miejmy nadzieje ze nwoe produkty juz będe miały dobre oceny
OdpowiedzUsuńKrem na noc z tej serii spisuje się zdecydowanie lepiej, ciekawa jestem jak z resztą produktów z tej serii ;)
UsuńObietnice producenta zachęcają do zakupu, a tu taka niespodzianka.... Dobrze, że o tym piszesz :)
OdpowiedzUsuńNa każdej skórze może spisywać się różnie, ale według mnie jest po prostu słaby :/
UsuńU mnie cała seria (krem na noc, tonik i pasta) się nie sprawdziły :/
OdpowiedzUsuńU mnie krem na noc się sprawdza, ciekawa jestem jeszcze tej pasty, ale jak widać ta seria nie jest jednak ideałem dla wszystkich :/
UsuńJak coś jest dla wszystkich, to tak naprawde jest dla nikogo
UsuńMam mieszaną cerę z tendencją do zapychania i niedoskonałości.. Z tego co tu czytam u Ciebie , ten kremik nie jest dla mnie :/ Dobrze, że go nie kupiłam. A ten kremik na noc ? Warto go kupić , będzie odpowiedni dla mojej cery ?
OdpowiedzUsuńKrem na noc jest zdecydowanie lepszy i myślę, że powinien się u Ciebie sprawdzić :) Nie zapycha i zdecydowanie przyspiesza redukcję niedoskonałości, a przy tym jest delikatny i całkiem dobrze nawilża :)
UsuńTa seria mnie bardzo ciekawi, ale krem sobie odpuszczę
OdpowiedzUsuńDobrze, że się na niego nie zdecydowałam. Kupiłam krem na noc i tonik, ale cierpliwie czekam na jesień. Szkoda, że się nie sprawdził, fajnie uzupełniałby nocną pielęgnację. :) /P.
OdpowiedzUsuńTeż myślałam, że będzie fajnie działam razem z kremem na noc, ale miałam wrażenie, że ten na noc pomaga, a ten szkodzi skórze, dlatego już go odstawiłam :/
UsuńEhh ;/ też liczyłam że skóra będzie po nim zmatowiona.. a tu niestety po chwili od nałożenia świece się jak choinka ;/
OdpowiedzUsuńMam też wersję na noc i z niej jak na razie jestem bardziej zadowolona .
Czyli nie tylko u mnie daje taki efekt... :/ To mamy bardzo podobne wrażenia na temat tych kremów ;)
UsuńNo właśnie a wszyscy trąbią o tej serii i jakoś średnia ja widzę ciekawa jestem najbardziej pasty oczyszczającej. Szkoda ze krem zawiódł
OdpowiedzUsuńPasta też mnie ciekawi i może się jeszcze na nią skuszę ;)
Usuńnie widziałam go nigdzie, szkoda, że się nie sprawdził...
OdpowiedzUsuńTeż mam ochotę na tą serię, jest mocno zachwalana, ale pewnie przekonam się jaka jest na prawdę dopiero jak sama przetestuję.
OdpowiedzUsuńNie ukrywam że cala seria mnie bardzo kusiła, ale skoro krem się nie sprawdził nawet to jeszcze zastanowię się nad kupnem :)
OdpowiedzUsuńTego kremu nie polecam, ale inne produkty z tej serii mogą okazać się lepsze ;)
Usuńa jednak kiepski. Przynajmniej wiem, żeby go nie kupować
OdpowiedzUsuńoczekuję więc na kolejną recenzję :)
OdpowiedzUsuńteż byłam napalona na ta serię ale troszkę mnie ostudziłaś :P muszę jeszcze przemyśleć sobie czy faktycznie chce spróbować czegoś :P ja mam cerę sucha/ normlaną.. ale w te upały zmienia się w tłustą więc może u mnie by się spisał..
OdpowiedzUsuńNie wiem czy przy skórze suchej nawilżenie byłoby wystarczające, a skoro latem jeszcze zmienia się ona w tłustą, to wtedy znowu nie poradził by sobie z matowieniem, więc chyba jednak u Ciebie też odpada, ale zawsze można wypróbować :)
UsuńFajnie, że jest z filtrem ale tylko ze względu na to nie opłaca się go kupić ;)
OdpowiedzUsuńDokładnie, sam filtr to za mało, aby go kupić :)
Usuńmiałam kupić oba te kremy, ale suma sumarum Pani w firmowym sklepie Ziaji zbiła mnie z impetu i powiedziała, że pomimo cery mieszanej z trądzikiem różowatym to mam przede wszystkim cerę naczynkową i powiedziała też, że ta seria się u mnie nie sprawdzi. bardzo polecała mi serię 'Ulga' ale jak na razie się nie zdecydowałam na nią :)
OdpowiedzUsuńZ serii Ulga mam krem na dzień z filtrem SPF 20 i jest bardzo przyjemny, lekki, więc może warto się na niego skusić :)
UsuńWaypie, ze zakupie skoro zapycha
OdpowiedzUsuńPo opisie producenta pomyślała bym że to mój ideał.
OdpowiedzUsuńDobrze wiedzieć że się nie sprawdza , nie będe go szukać a też już lekko nakręciłam się na ten krem.
Ja też spodziewałam się ideału, ale niestety... :(
UsuńMam ten kremik i żel do mycia twarzy z tej serii. Żel jest super , nie wysusza skóry, dobrze myje. Co do kremu to lubię go, ale rzeczywiście nie matowi skóry, szybko się przetluszcza, ale mojej nie obciąża i ładnie nawilża. Nie przyspiesza pijawienia się krost.
OdpowiedzUsuńWszystko zależy od skóry, ale potwierdza się to, że niestety nie matuje :(
UsuńJakoś nie potrafię przekonać się do Ziai..
OdpowiedzUsuńTo dobrze, że o tym piszesz, nie będę ryzykować jak zapycha.
OdpowiedzUsuńLepiej poszukać czegoś innego :)
Usuńwszystkie kremy z Ziaji jakie miałam mnie zapychały, więc je omijam, jednak cały czas zastanawiam się nad pastą i kremem na noc, ale nie wiem jak moja skóra to zniesie
OdpowiedzUsuńKrem na noc z tej serii osobiście mnie nie zapchał, ale jak wiadomo może być z tym różnie :) Pasta też mnie ciekawi i może jeszcze na nią się skuszę :)
UsuńPrzy zakupie żelu z tej serii dostałam próbki tego kremu właśnie, a także pasty. Pasta przypadła mi do gustu na tyle, że może ją kupię. Natomiast krem też się nie sprawdził - mam podobne odczucia do Ciebie. Pozostawia lepiący się film na skórze, nie matuje, nie zauważyłam by miał jakikolwiek wpływ na skórę. Kiepski kosmetyk, myślę, że kandydat do najgorszego z całej serii.
OdpowiedzUsuńCzyli nie tylko ja mam o nim taką opinię :/ Chyba to faktycznie kandydat na najgorszy kosmetyk z tej serii :/
UsuńSzkoda, że taka słabostka...
OdpowiedzUsuńo jeny nie dla mnie, ja i tak bez tego świecę się jak żarówa
OdpowiedzUsuńA ja ostatnio już świeciłam się mniej, ale przez ten krem wszystko wróciło :/
Usuńuwielbiam ich kosmetyki, szkoda że krem się sprawdził :(
OdpowiedzUsuńmyślałam ,że będzie dobry.. :(
OdpowiedzUsuńJestem zdziwiona recenzji, zazwyczahj produkty ziajki się sprawdzają
OdpowiedzUsuńNiestety nie wszystkie :/
UsuńDobrze wiedzieć bo się na niego czaiłam.
OdpowiedzUsuńO nie o nie o nie! A tak pragnęłam całej tej serii, ale chyba pominę przy zakupach ten krem.. Bo jestem typowym tłuściochem i na coś takiego nie mogę sobie pozwolić.. :(
OdpowiedzUsuńTego kremu zdecydowanie nie warto kupować :/ Ja mam ochotę jeszcze na pastę z tej serii :)
UsuńSzkoda, że taki słaby ten kosmetyk. Lubię tą firmę ;)
OdpowiedzUsuńTeż znacznie liczyłabym na choć trochę ograniczenie świecenia się, ale jak mówisz, że po paru godzinach byłaś jeszcze bardziej tłusta to ja też podziękuję. Może na suchej cerze by się lepiej sprawdził, ale tak to bez sensu .
OdpowiedzUsuńA nie powiem, też byłam bardzo ciekawa tej serii :)
Na suchej skórze pewnie nie potęgowałby świecenia, ale znowu nawilżenie mogłoby nie być wystarczające :/
UsuńSzkoda, że się nie sprawdził, ale dzięki Twojej recenzji nie kupię go :)
OdpowiedzUsuńJa się napaliłam na tą serię tak samo, ale u mnie nigdzie nie mogę jej dostać, więc na razie nie kupiłam niczego. I coraz częściej widuję na blogach, że nic nie straciłam. A zapowiadało się tak ciekawie ;//
OdpowiedzUsuńJa jeszcze nie przekreślam tej serii, ponieważ krem na noc jest fajny, ale do tego zdecydowanie już nie wrócę :/
Usuńogólnie to bardzo lubię ziaje i jakoś przypadła mi ta firma do gustu, no ale dzięki za info by tego kosmetyku jednak unikać.
OdpowiedzUsuńJa też ogólnie lubię kosmetyki Ziaji, ale niestety ten krem jest bardzo słaby :/
UsuńDostałam próbki, ale jakoś bałam się używać ze względu na tak dużą ilość gliceryny. I chyba dobrze zrobiłam. Miałam też próbkę innego kremu - Cera Plus Solutions do skóry trądzikowej. Wykorzystałam 3 i kupiłam pełne opakowanie. Może u Ciebie w aptece też próbki mają? Mi on matuje skórę i nie zapycha.
OdpowiedzUsuńOo nie słyszałam o nim, ale przy najbliższej wizycie w aptece zapytam się o próbki, dziękuję za informację :)
UsuńJa z tej marki to lubię tylko produkty do włosów, ich pielęgnacja skóry mi niespecjalnie służy.
OdpowiedzUsuńPierwszy bubel z tej serii :/
OdpowiedzUsuńNie widziałam tego kremu
OdpowiedzUsuńHmmm,szkoda,że Ci się nie sprawdził.Ja mam pastę oczyszczającą i krem na noc z kwasem migdałowym,ale czekają na swoją kolej
OdpowiedzUsuńKrem na noc mam również i akurat z niego jestem zadowolona, a na pastę mam ochotę ;)
UsuńJa jak zwykle bym musiała u siebie go wypróbować mimo ze piszesz ze kiepski, ale ja to ja : p
OdpowiedzUsuńSpróbować zawsze można ;)
UsuńBardzo szkoda, że przyspiesza świecenie...
OdpowiedzUsuńWidziałam dzisiaj tą serię w osiedlowej drogerii, ale na razie na nic się nie skusiłam, bo mam za dużo zapasów ;)
OdpowiedzUsuńSporo osób teraz piszę o kosmetykach Ziaji ;)) . Po Twojej recenzji , zastanawiałabym się nad kupnem . Mam cerę mieszana a jak on wywołuje przetłuszczenie i zapycha to byłaby masakra :p
OdpowiedzUsuńTo lepiej nie ryzykować i testowanie tej serii zacząć od innego produktu :)
Usuńużywam od jakiegoś czasu tego kremu i na szczęście, odpukać i odpluć, nie zauważyłam u siebie żadnych z wymienionych przez Ciebie minusów, no może poza brakiem matu.
OdpowiedzUsuńWszystko zależy od cery, ale przynajmniej potwierdza się, że nie matuje ;)
Usuńjak przyspiesza przetłuszczanie i może zapychać to nie dla mnie :(
OdpowiedzUsuńChcę wypróbować tą serię, ale na ten krem na pewno się nie skuszę ;-)
OdpowiedzUsuńLepiej wypróbować inne kosmetyki z tej serii ;)
Usuńoczekiwałam po nim czegoś więcej :/
OdpowiedzUsuńSzkoda, że się nie sprawdził :( Chciałam go wypróbować, ale chyba jednak zrezygnuję. Podejrzewam, że by mnie zapchał, bo mam niestety do tego tendencję.
OdpowiedzUsuńJa też mam spore skłonności do zapychania, więc ostatecznie musiałam go odstawić ;)
UsuńMam wielki problem ze świecącą się cerą i ciągle szukam kremu idealnego na dzień, który zmatowi moją skórę i ją dobrze nawilży. Ten krem raczej nie dla mnie ;)
OdpowiedzUsuńZdecydowanie nie :)
UsuńA tak liczyłam na ten krem, pomyśląłam że zakupię go sobie jak wykończe troszkę zapasów ,ale po krem nie sięgnę a z resztą się wstrzymam, poczytam co i jak z resztą :( :( szkoda bo się trochę rozczarowałam.
OdpowiedzUsuńJa też się na nim rozczarowałam i to bardzo, ale jeszcze nie skreślam całej serii, bo krem na noc jest zdecydowanie lepszy :)
UsuńChciałam zakupić ale krem sobie odpuszczę ;/
OdpowiedzUsuńDobrze, że nie kupiłam, akurat jeśli idzie o kremy matujące to z reguły jestem na nie, żaden jeszcze mnie nie matowił na kilka godzin...
OdpowiedzUsuńMnie w sumie kremy matujące też nie matują na długo, ale większość przynajmniej nie przyspiesza przetłuszczania tak jak ten :/
Usuńa miałam wielką ochotę go przetestować ale po twojej recenzji czuję że by mnie zapchał ;/
OdpowiedzUsuńTeż się napaliłam na serię Manuka, ale tego kremu nie kupię po Twojej recenzji ;) Mi zależy na efekcie mat ;)
OdpowiedzUsuńTo ten krem zdecydowanie odpada :/
UsuńJestem zdziwiona, że firma ziaja ma taki słaby produkt :o
OdpowiedzUsuńNiestety każdej firmie zdarzają się niewypały :/
Usuńmam suchą skórę, więc to linia nie dla mnie, kiedyś pamiętam, że zachwycona byłam serią z kozim mlekiem :)
OdpowiedzUsuńSeria kozie mleko to już chyba klasyk :)
UsuńTeż go stosuje :)
OdpowiedzUsuńBardziej jestem zadowolona z kremu na noc , ale ten też daje rade :)
Szkoda , że u Ciebie się nie sprawdził.
To dobrze, że przynajmniej u Ciebie jako tako się sprawdza ;)
Usuńnie jest to kosmetyk dla mnie właścicielki suchej skóry, ale inne kosmetyki z Ziajki mnie nigdy nie zawiodły
OdpowiedzUsuńTak odwlekałam zakupu tej serii z Ziajii i widze, ze chyba słusznie! U mnie krem zawsze musi matowić.. Bez tego krem dla mnie nie istnieje.. za bardzo się swiecę, nie tylko w strefie T niestety..
OdpowiedzUsuńJa też zawsze dość mocno się świecę, choć ostatnio w moim przypadku już nieco się to unormowało, ale przez ten krem znowu wszystko wróciło :/
UsuńMożliwe, że u mnie też by się nie sprawdził ale jednak ta seria mnie nadal kusi :)
OdpowiedzUsuńszkoda, ze ma tyle minusów :)
OdpowiedzUsuńNigdy do firmy Zija nie byłam przekonana i raczej jej unikam, ale dzisiaj czytałam o żelu do mycia twarzy z tej nowej serii, nabrałam na niego cohoty, ale po Twojej recenzji nie wiem czy się skuszę.. skoro krem tak zawodzi, a Ziaja niemal zawsze źle na mnie działa..czy jest sens?
OdpowiedzUsuńMyślę, że jeszcze nie warto skreślać całej tej serii, bo krem na noc jest fajny :) Cena nie jest wysoka, więc może warto wypróbować ten żel do mycia twarzy, może jednak przypadnie Ci do gustu ;)
UsuńPoszukam go jak skończę swoje zapasy. Choć w sklepach jeszcze nie obiło mi się o oczy, muszę podejść do sklepiku Ziaja.
UsuńKupiłam ten krem, ale dałam koleżance na imieniny, chyba dobrze :D Mam wersję na noc i jest ok, choć myślałam na początku, że efekty będą lepsze. Pasta oczyszczająca za to bardzo przypadła mi do gustu :)
OdpowiedzUsuńTo była bardzo dobra decyzja :D Na pastę oczyszczającą chyba też jeszcze się skuszę ;)
UsuńZ Twojego opisu wnioskuję, że to totalny bubel.
OdpowiedzUsuńO kurcze :( szkoda. Razy seria bardzo mnie ciekawi ale na ten krem na pewno się nie skuszę.
OdpowiedzUsuńMoże inne produkty z tej serii są lepsze, krem na noc na pewno ;)
UsuńKrem i tak nie dla mojej cery, ale mimo wszystko szkoda, że obietnice producenta nie są spełnione ;)
OdpowiedzUsuńja bardzo lubię ziaję, ale kremy się średnio u mnie sprawdzają. Jako tako działa oliwkowy, ale to tylko w zimie, bo na lato jest wiele o wiele ja tłusty
OdpowiedzUsuńU mnie ogólnie kremy do twarzy Ziaji też raczej średnio się spisują, często mnie zapychały :/
UsuńO ile cała seria bardzo mnie zainteresowała, tak od samego początku wiedziałam, że po krem na pewno nie sięgnę... Kremy z Ziaji w każdej możliwej wersji działają na mnie źle :) Mam za to pastę, tonik i żel, z których jestem względnie zadowolona. Nie jest to na pewno półka kosmetyczków aptecznych typu LRP, ale jako chwilowy przerwynik sprawdzają się dobrze :) Szczególnie pasta, do której chętnie kiedyś wrócę, jak wykończe obecne opakowanie.
OdpowiedzUsuńpozdrawiam, A
Właśnie pastę mam ochotę jeszcze wypróbować i pewnie w najbliższym czasie ją kupię. Krem na noc z tej serii sprawdza się u mnie zdecydowanie lepiej od tego :)
UsuńA dopiero co czytałam, ze jest super...
OdpowiedzUsuńDobrze, że go nie kupiłam ...
OdpowiedzUsuńDziękuję serdecznie za każdy pozostawiony komentarz :) Sprawia mi on ogromną radość i motywuje do dalszego działania. Jeśli mój blog przypadł Ci do gustu, zapraszam do obserwacji :) Pozdrawiam :*