Perfecta, Beauty Mask, Maseczka wygładzająca z kwasami AHA
data wpisu 24 sierpnia 2014 | 114 komentarzy
Witajcie!
Maseczki w saszetkach zawsze byłym miłym uzupełnieniem mojej pielęgnacji, ale gdy poznałam działanie czystych glinek, praktycznie zupełnie z nich zrezygnowałam. Mimo to moja kolekcja tego typu maseczek jest spora, dlatego od czasu do czasu staram się ją nieco uszczuplić :) Dzisiaj mam dla Was recenzję wygładzającej maseczki z kwasami AHA i sokiem z aloesu Perfecty, która z powodzeniem 2-3 razy w tygodniu może zastąpić nam krem na noc :)
Od producenta:
Intensywnie wygładzająca maseczka polecana do pielęgnacji cery normalnej, mieszanej i tłustej po 30. roku życia. Zawiera naturalne kwasy owocowe AHA, które poprzez delikatne złuszczenie martwych komórek naskórka pobudzają procesy odnowy oraz niwelują problemy takie jak: zmarszczki, nierówności skóry czy plamy pigmentacyjne. Maseczka głęboko oczyszcza pory oraz redukuje błyszczenie się skóry. Ponadto zawiera nawilżający sok z aloesu, łagodzącą alantoinę, a także wyciąg z orzeszków makadamia, który regeneruje i odżywia skórę przywracając jej zdrowy koloryt i piękny wygląd.
Sposób użycia: Nałożyć na umytą skórę twarzy, szyi i dekoltu na noc, zamiast kremu. Omijać okolice oczu. Stosować 2-3 razy w tygodniu. Dzień po aplikacji chronić skórę przed słońcem. Maseczka nie polecana do cery wrażliwej i naczynkowej.
Moja opinia:
Maseczka znajduje się w klasycznej saszetce o pojemności 8ml. Szata graficzna jest prosta i czytelna. Jedno opakowanie wystarcza mi na ok 5-6 użyć, dlatego taka saszetka jest średnio wygodnym rozwiązaniem. Producent powinien pomyśleć nad wypuszczeniem maseczki w większym opakowaniu. Maseczka ma średnio gęstą, kremową konsystencję o białym zabarwieniu. Bardzo łatwo się rozprowadza i pozostawia na skórze lekko świecący się film, który zupełnie mi nie przeszkadza przy stosowaniu zgodnie z zaleceniami producenta na noc. Zapach jest całkiem przyjemny, czuć w nim taką kwaskowatą woń jabłka, jednak na skórze nie utrzymuje się zbyt długo. W składzie znajduje się kilka rodzajów kwasów, między innymi: mlekowy, glikolowy, cytrynowy, jabłkowy oraz salicylowy.
Działanie maseczki oceniam bardzo pozytywnie. Już po pierwszej aplikacji na noc, rano skóra jest delikatnie wygładzona, lekko rozjaśniona i dobrze nawilżona. Drobne niedoskonałości dzięki niej szybciej znikają, a pory wydają się być mniej widoczne. W moim przypadku maseczka nie powoduje również żadnych podrażnień. Na szczęście nie zapycha też porów. Wydajność jest bardzo dobra. Tak jak już wspomniałam taka saszetka wystarcza mi na ok 5-6 użyć, czyli naprawdę nieźle. Cena jest bardzo niska, biorąc pod uwagę wydajność i działanie. W dodatku bardzo często można kupić ją w promocji za ok 1zł. Maseczka dostępna jest w każdym Rossmannie oraz w innych drogeriach :)
Plusy:
- lekko wygładza
- delikatnie rozjaśnia
- nie zapycha
- nawilża
- nie podrażnia
- nie trzeba jej zmywać
- przyjemny zapach
- wydajność
- cena i dostępność
Minusy:
- brak większego opakowania
Ocena: 4,5/5
Skład: Aqua, Caprylic/Capric Triglyceride, Dicaprylyl Carbonate, Isohexadecane, Cetearyl Alcohol, Cetearyl Glucoside, Lactic Acid, Glycolic Acid, Citric Acid, Malic Acid, Salicylic Acid, Glycerin, Hydrogenated Polyisobutene, Dimethicone, Hydrogenated Poly-1-Decene, Hydroxyethyl Acrylate/Sodium Acryloyldimethytaurate VP Copolymer, Macadamia Temifolia Seed Oil, Aloe Barbadensis Leaf Juice Powder, Allatoin, Sodium Hydroxide, Disodium EDTA, BHA, DMDM Hydantoin, Iodopropynyl Butylcarbamate, Methylisothiazolinone, Parfum.
Cena: 1,89zł / 8ml
Podsumowując: Maseczka za nieco ponad złotówkę pozytywnie mnie zaskoczyła. Delikatnie wygładza skórę, sprawia że drobne niedoskonałości szybciej znikają, a do tego całkiem dobrze nawilża i nie powoduje podrażnień. Maseczka jest także wygodna w użyciu, ponieważ nie trzeba jej zmywać :) Jak najbardziej polecam wypróbować!
114 komentarze
Muszę ją przetestować ;)
OdpowiedzUsuńmimo że maseczka przeznaczona jest do mojego typu cery i dzięki Tobie wiem, że dobrze działa to nie kusi mnie ona z dwóch powodów: po pierwsze nie lubię maseczek perfecta ( miałam kilka i żadna mnie nie powaliła ), a po drugie odkąd poznałam glinki, spirulinę i inne algi na dobre zrezygnowałam z gotowych maseczek w saszetkach.
OdpowiedzUsuńJa w sumie też zrezygnowałam z takich gotowych maseczek dzięki glinkom, ale tą polubiłam dlatego, że nie trzeba jej zmywać i można ją stosować jako krem na noc :) U mnie z Perfecty dobrze sprawdzała się jeszcze maseczka antybakteryjna z gruszką :)
UsuńMiałam ją niecałe 2 tyg temu! ale średnio wypadła... nie robiłm postu, bo byłam w rozjazdach a opakowanie wyrzuciłam tuż po użyciu :)
OdpowiedzUsuńMoże efekty nie są jakieś spektakularne, ale akurat na moją cerę dobrze działa :)
UsuńCóż po małym zawodzie z antybakteryjną maseczką właśnie z Perfecty o zapachu gruszek nie jestem do końca zrażona. Podejrzewam, że jej spróbuje :). Tylko właśnie tak jak i tobie przeszkadza mi w nich brak większego opakowania niestety. I pewnie to przeboleję. Pozdrawiam słonecznie mimo, że pogodę mam nieciekawą.
OdpowiedzUsuńU mnie akurat ta antybakteryjna maseczka z gruszką sprawdzała się bardzo dobrze, zużyłam chyba kilkanaście saszetek :) Szkoda, że Ty się na niej zawiodłaś :/ Również pozdrawiam :*
UsuńNie lubię saszetek :-( Mogli by wypuścić te maseczki w jakichś niewielkich tubkach...
OdpowiedzUsuńSaszetki z jednej strony są fajne, bo są tanie, ale niestety niewygodnie się ich używa, tym bardziej gdy jedno opakowanie wystarcza na kilka użyć :/
UsuńCoś dla mnie ja bardzo lubię maseczki. Tej jeszcze nie miałam, czas spróbować.
OdpowiedzUsuńPozdrawiam Emm
To polecam wypróbować :)
UsuńKupię ;D!
OdpowiedzUsuńja obecnie mam dwie ulubione, ale jak mi się wykończą, to może wypróbuję tą :)
OdpowiedzUsuńlubiłam jakąś gruszkową z perfecty ale już o niej zapomniałam ;p
OdpowiedzUsuńJa też bardzo lubię tą gruszkową, ale odkąd wycofali ją z Rossmanna, dość ciężko ją zdobyć :/
UsuńU mnie są jeszcze w kioskach(nie których) i małych sklepach kosmetycznych :)
UsuńJa czasem kupuję je w Naturze ;)
UsuńTej nie miałam, ale ogólnie lubię maseczki tej firmy ;) Przy następnych zakupach skuszę się na tą.
OdpowiedzUsuńBardzo chętnie wypróbuję :)
OdpowiedzUsuńRaz się nacięłam na maseczce Perfecty, bo spowodowała u mnie okropne pieczenie twarzy i jakoś teraz nie sięgam po nie :)
OdpowiedzUsuńMnie na szczęście te maseczki jeszcze krzywdy nie zrobiły, ale nie wszystkie są fajne :/
Usuńkoniecznie muszę wypróbować:)
OdpowiedzUsuńSzkoda, że nie ma większego opakowania ;/
OdpowiedzUsuńMoże producent pomyśli o jego wprowadzeniu :)
UsuńJa jednak wolę sama sporządzać maseczki niż kupować gotowce :)
OdpowiedzUsuńJa też, szczególnie glinki, ale kiedy nie mam czasu tego robić, to korzystam właśnie z takich gotowców :)
Usuńfajnie, że działa, za tą cenę skuszę się na nią, dzięki Tobie
OdpowiedzUsuńLubię maseczki ale za saszetkami nie przepadam ;) Producent mógłby postarać się o większe pudełeczko lub tubkę ;)
OdpowiedzUsuńJa też nie przepadam za saszetkami, dlatego z chęcią kupiłabym większe opakowanie :)
UsuńWow, same plusy! Aż sama bym się skusiła na taką maseczkę skoro nie zapycha :)
OdpowiedzUsuńPrawdę mówiąc, nie mam jej nic do zarzucenia :)
UsuńNie widziałam jej w drogeriach, ale teraz będę szukać, lubię produkty z kwasami :)
OdpowiedzUsuńU mnie produkty z kwasami też bardzo dobrze się sprawdzają, szczególnie z owocowymi :)
Usuńuwielbiam glinki i dzis sobie chyba przygotuuje :D
OdpowiedzUsuńCo do maki, super, jelsi wystrcza na tyle opakowan to bosko!
http://zyciowa-salatka.blogspot.com/
Ja też uwielbiam glinki, najbardziej chyba zieloną :D
UsuńMam ja w moim zapasie maseczek:)
OdpowiedzUsuńJA ostatnio bardzo polubiłam Perfectę ;) Po ten produkt też na pewno sięgnę :D
OdpowiedzUsuńTo tym bardziej polecam wypróbować :)
UsuńPrzypomniałaś mi ty postem, że muszę pomyśleć o kwasach. ;)
OdpowiedzUsuńTutaj stężenie kwasów jest zapewne niewielkie, więc taka maseczka fajnie przygotowałaby skórę na jakieś silniejsze kwasy :)
UsuńMam ją w zapasach ale nawet nie wiedziałam, że jest polecana do stosowania na noc ;)
OdpowiedzUsuńZabiorę się za nią jak tylko zużyję maseczki Rival de Loop, do których już raczej nie wrócę....
Ja jakoś też za maseczkami Rival de Loop nie przepadam :/
UsuńNo proszę jaka pozytywna opinia. Przyznam, że nigdy jej jeszcze nie miałam ale skoro tak polecasz to chętnie kupię i wypróbuję :)
OdpowiedzUsuńMam nadzieję, że też będziesz z niej zadowolona :)
UsuńWieki całe już nie miałam maseczek w saszetkach :-)
OdpowiedzUsuńja je mam kilka sztuk ale zawsze zapominam używac ..:(
Usuńech u mnie maseczki leżą i dojrzewają na swą kolej xd
OdpowiedzUsuńmiałam i polecam:)
OdpowiedzUsuńCzyli nie tylko ja jestem z niej zadowolona :)
UsuńMuszę kiedyś tą maskę wypróbować ;)
OdpowiedzUsuńmuszę wypróbować, bardzo rzadko sięgam po maseczki w saszetkach, sama nie wiem dlaczego . wolę większe opakowania , tubki
OdpowiedzUsuńJa też wolę większe opakowania, ponieważ są wygodniejsze w użyciu, ale takie saszetki są dobre na wypróbowanie :)
UsuńMiałam ją i całkiem fajna była :)
OdpowiedzUsuńLubię ją :)
OdpowiedzUsuńTo fajnie, że u Ciebie też się sprawdziła :)
UsuńJa niestety nie przepadam za takimi maskami, ale dobrze, że Ty jesteś z niej zadowolona :)
OdpowiedzUsuńJeszcze jej nia miałam.
OdpowiedzUsuńNiby dla mnie bo cera tłusta ale jednak nie bo naczynkowa :)
OdpowiedzUsuńPrzy naczynkowej cerze lepiej unikać wszelkich kwasów ;)
UsuńZachęcająca jednak przydałaby się w większym opakowaniu
OdpowiedzUsuńNigdy nie uzywalam kwasow, ani maseczek na cala noc ale taka seszetka powinna byc idealna na pierwszy raz ;)
OdpowiedzUsuńNa wypróbowanie będzie idealna ;)
Usuńmiałam ją i była świetna!
OdpowiedzUsuńspecjalnie ją kupiłam, bo mam skórę wrażliwą i chciałam zobaczyć jak zareaguję na kwasy, ale nie było żadnego podrażnienia, więc można spokojnie używać ;)
To super, że u Ciebie też się sprawdziła i nadaje się nawet dla wrażliwej cery ;)
UsuńZ checia wyprobuje :)
OdpowiedzUsuńJa używam tylko od czasu do czasu glinek :)
OdpowiedzUsuńskusze się na nia!
OdpowiedzUsuńteż ją bardzo lubię i wersję z gruszką! <3
OdpowiedzUsuńWersję z gruszką też bardzo lubię :)
Usuńnie używalam jej,pierwszy raz widzę,ale chetnie wypróbuję jak znajdę :)
OdpowiedzUsuńZ jej znalezieniem nie powinnaś mieć większych problemów, dostępna jest praktycznie w każdym Rossmannie :)
UsuńFajnie, że nie trzeba jej zmywać :) I z tego co widzę to jest wydajna, super!
OdpowiedzUsuńZapraszam do mnie, ROZDANIE: http://mycrazycosmeticsworld.blogspot.com/
Jak na taką saszetkę jest bardzo wydajna :)
Usuńchętnie ją wypróbuję ;D
OdpowiedzUsuńCiekawa maseczka, lubię takie na noc :)
OdpowiedzUsuńTeż bardzo lubię maseczki ;) jak wchodzę do Rossmana to zawsze jakąś w saszetce wrzucam do koszyczka ;) czuję , że następnym razem będzie to ta maseczka ;)
OdpowiedzUsuńPolecam, bo naprawdę jest godna uwagi :)
UsuńMiałam ją, ale na moją skórę jest za słaba. :)
OdpowiedzUsuńTo szkoda :( Stężenie kwasów na pewno nie jest w niej zbyt duże :/
UsuńMiałam i byłam zadowolona. Za taką cenę można kupić ich więcej,bo się opłaca :) Obserwuję http://milano-infusion.blogspot.com/
OdpowiedzUsuńZa taką cenę bardzo się opłaca, tym bardziej, że wystarcza na kilka razy :)
UsuńJa bardzo rzadko sięgam po maseczki z Perfecty.
OdpowiedzUsuńJa też niezbyt często, ale tą akurat polubiłam :)
UsuńPoszukam jej ;)
OdpowiedzUsuńJest świetna !
OdpowiedzUsuńfajnie, że u Ciebie się sprawdziła, ja jednak nie przepadam za takimi maseczkami, których się nie zmywa, wkurza mnie ta tłusta warstwa
OdpowiedzUsuńJa traktuję ją jako zwykły krem na noc i przy nałożeniu cienkiej warstwy wcale nie jest taka tłusta :)
UsuńJa lubię takie maseczki z Ziaji :) Pozdrawiam!
OdpowiedzUsuńMaseczki Ziaji z glinkami też bardzo lubię :)
UsuńStrasznie rzadko używam maseczek, więc pewnie na tą też się nie skuszę, pomimo, że jest taka fajna.
OdpowiedzUsuńjeszcze jej nie miałam, ale czuję się skuszona :)
OdpowiedzUsuńPolecam :)
Usuńchętnie wypróbuję ;) lubię maseczki ;)
OdpowiedzUsuńnie chciałoby mi się pisać recenzji takiej maseczki :D
OdpowiedzUsuńA jednak ta jest warta opisania :)
Usuń:)
UsuńCiekawa maseczka ;)
OdpowiedzUsuńCzasami kupuję maseczki z firmy Perfecta :) może na taką też się skuszę :)
OdpowiedzUsuńKieedyś kiedyś ją używałam :D. Była całkiem niezła, ale bez szału na mojej cerze, dobrze, że Ty jesteś zadowolona:)
OdpowiedzUsuńMoże spektakularnych efektów u mnie też nie daje, ale i tak jestem zadowolona z jej działania :)
UsuńUwielbiam maseczki z perfecty! tej jeszcze nie miałam, ale za miodową mogę się zabić:P
OdpowiedzUsuńTej miodowej jeszcze nie miałam, ale na pewno wypróbuję :)
Usuńwydajnosc zachwyca ;)
OdpowiedzUsuńJak na taką saszetkę jest naprawdę bardzo dobra :)
UsuńMiałam z Perfecty maseczkę z migdałami i była nawet niezła.
OdpowiedzUsuńWydaje się być fajna, ale u mnie ciężko ze stosowaniem maseczek więc nie wiem czy ta dostąpi tego zaszczytu :D
OdpowiedzUsuńlubię takie saszetkowe maseczki :) ta niestety nie jest dla mnie bo mam cerę zarówno wrażliwą jak i naczynkową :) ale cieszę się, że u Ciebie zdała egzamin :)
OdpowiedzUsuńTo faktycznie przy Twojej cerze lepiej zrezygnować z kwasów :)
UsuńSkoro tak fajnie się sprawdza to z chęcią wydam te niecałe 2zł i wypróbuję. /P.
OdpowiedzUsuńjeszcze nie miałam maseczek z tej firmy :) ale miałam peeling i byłam bardzo zadowolona więc może i na maseczki się skuszę
OdpowiedzUsuńTą jak najbardziej polecam :)
UsuńMam jakąś maseczkę Perfecta, ale na pewno nie tą. Chyba przetestuję skoro tak chwalisz :)
OdpowiedzUsuńKiedyś miałam, ale nie pamiętam dokładnie jej działania, ponownie muszę wypróbować.
OdpowiedzUsuńTrzeba jak najszybciej wypróbować. ;)
OdpowiedzUsuńPozdrawiam. :*
Dziękuję serdecznie za każdy pozostawiony komentarz :) Sprawia mi on ogromną radość i motywuje do dalszego działania. Jeśli mój blog przypadł Ci do gustu, zapraszam do obserwacji :) Pozdrawiam :*