Pierwsze skojarzenie z lipcem to oczywiście wakacje, ale jeszcze za nim w pełni poczujemy klimat tego miesiąca, pora na małe podsumowanie czerwca i standardowy wybór 5 kosmetycznych ulubieńców :) Tym razem najwięcej pochwał zebrały produkty do pielęgnacji twarzy, ale w zestawieniu nie zabraknie też owocowego akcentu w postaci masła do ciała oraz tuszu do rzęs...
Latem lubię otaczać się owocowymi zapachami, dlatego przyszła pora na wypróbowanie masła do ciała The Body Shop w wersji Mango. Działanie jest tak samo dobre, jak w przypadku innych wersji. Soczyście owocowy zapach na pewno wielu osobom przypadnie do gustu, ale niestety po aplikacji na skórę nie jest już tak apetyczny i to chyba jedyny minus tego masła :) Recenzja: KLIK!
2. Bandi, Hydro Care, Krem intensywnie nawilżający
Ostatnio to mój ulubiony krem do stosowania na dzień pod makijaż. Ma lekką, orzeźwiającą konsystencję, szybko się wchłania i nie pozostawia żadnego filmu na skórze. Dobrze nawilża, a co najważniejsze nie zapycha porów. Na plus zasługuje również wygodne opakowanie z pompką oraz lekki, niedrażniący zapach, ale trochę brakuje mi w nim jakiegoś filtra, choćby SPF 10-15 :) Recenzja: KLIK!
3. Clarena, Cucumber Cream, Krem oczyszczający z ogórkiem
Tego kremu z kolei najchętniej używam wieczorem, przez dość bogatą konsystencję i bardzo przyjemny, naturalny i relaksujący ogórkowy zapach :) Krem odpowiednio nawilża mieszaną cerę, a przy regularnym stosowaniu faktycznie rozjaśnia i wyrównuje koloryt. Poza tym nie zapycha porów. Dla mnie mógłby mieć jednak odrobinę lżejszą konsystencję, aby stosować go na dzień :) Recenzja: KLIK!
4. L`Oreal Paris, Nutri-Gold, Olejek do twarzy
Absolutne odkrycie minionego miesiąca i jednocześnie mój pierwszy olejek do twarzy. Do tej pory obawiałam się stosowania tego typu produktów, ale jednak niesłusznie. Skóra po olejku jest odżywiona, lepiej nawilżona, a także gładsza. Po prostu wygląda lepiej. Nadaje się również do stosowania na inne partie ciała oraz na włosy, na których sprawdza się równie dobrze :) Recenzja: KLIK!
5. L`Oreal Paris, False Lash Wings Midnight Blacks, Tusz do rzęs
Ten tusz do rzęs może i nie daje tak spektakularnego efektu jakiego oczekiwałam, ale polubiłam go szczególnie za trwałość. Bez problemu wytrzymuje na rzęsach cały dzień, nie osypuje się i nie rozmazuje. Poza tym ładnie wydłuża rzęsy, ma fajną, asymetryczną szczoteczkę, a nawet przyjemny, kwiatowy zapach. Uwielbiam klasyczną wersję tego tuszu, ale może do tej też kiedyś wrócę :) Recenzja: KLIK!
Tym razem ulubieńców zdominowały kosmetyki ze średniej półki cenowej, ale to oznacza, że każdy z nich jest warty swojej ceny. Nie będę już po raz kolejny zachwycać się olejkiem Nutri Gold, ale to kosmetyk, do którego na pewno regularnie będę wracać, w międzyczasie testując inne olejki do twarzy :)
Znacie te kosmetyki? Który z nich najbardziej Was zainteresował? :)
Masła do ciała The Body Shop bardzo chcę wypróbować, ale ten sobie podaruję jeśli zapach przestaje być ładny. Olejki moja skora tez lubi :D
OdpowiedzUsuńMyślę, że pod kątem zapachu są jednak lepsze wersje maseł do ciała TBS, na przykład Coconut lub Chocomania :)
UsuńObecnie wersja czekoladowa jest na wyprzedaży :)
UsuńDo twarzy stosuje olejek z pestek malin i sprawdza się doskonale, ale bardzo ciekawa jestem tuszu.
OdpowiedzUsuńTeż będę musiała wypróbować ten olejek :)
UsuńZaciekawił mnie ten nawilżający krem Bandi
OdpowiedzUsuńSzczególnie na lato dla cery mieszanej i tłustej jest idealny :)
UsuńNie miałam z tego nic. Jeśli chodzi o czerwiec to właściwie używałam tylko 3 kosmetyków :D
OdpowiedzUsuńTo dość oszczędnie :D
UsuńKusi mnie od wielu miesięcy ten krem z clareny :)
OdpowiedzUsuńMnie też kusił już od dawna i warto było go wypróbować :)
UsuńOlejek do twarzy i tusz muszę koniecznie wypróbować :)
OdpowiedzUsuńPolecam :)
UsuńNiestety poza masełkiem nie miałam okazji nic poznać :)
OdpowiedzUsuńTo resztę polecam na przyszłość :)
UsuńClarena ! To jest to!
OdpowiedzUsuńJa też bardzo lubię tą firmę :)
UsuńJa jestem zachwycona tą mascarą L'Oreala i chyba mogę powiedzieć, że to mój ulubiony tusz do rzęs ever :P
OdpowiedzUsuńJa jednak bardziej polubiłam klasyczną wersję False Lash Wings, choć ta też jest w porządku :)
UsuńMasełkiem kusisz najbardziej :D Mimo, że zapach się zmienia to z chęcią bym się nim wysmarowała :D!
OdpowiedzUsuńOgólnie jest fajne, więc warto wypróbować :)
UsuńJezu nie kuś mnie kobieto ;d
OdpowiedzUsuńNr ma sąsiadka i jest super! :]
OdpowiedzUsuńJa najbardziej mam ochotę na masło TBS :-) to mango tak kusi :-)
OdpowiedzUsuńW opakowaniu zapach jest genialny :)
UsuńNie miałam chyba żadnego z tych produktów, ale tuszem się muszę zainteresować, bo wiele dobrego słyszałam na jego temat!
OdpowiedzUsuńJest dobry, ale moim zdaniem podstawowa wersja False Lash Wings jest jeszcze lepsza :)
UsuńKiedyś zastanawiałam się nad tym olejkiem L'Oreal, ale kupiłam wtedy olejek Evree, który jakoś nieszczególnie mi przypadł do gustu tzn rewelacji nie było;) Może ten byłby lepszy:)
OdpowiedzUsuńJa właśnie wahałam się pomiędzy tym, a Evree i w sumie cieszę się, że ostatecznie kupiłam ten :)
UsuńWłaśnie się zastanawiałam nad kupnem tego olejku do twarzy :)
OdpowiedzUsuńZe swojej strony jak najbardziej polecam, jest świetny :)
UsuńZnam to masełko z TBS i pod koniec jego używania spodobał mi się zapach :D
OdpowiedzUsuńMnie się podoba od początku, ale w opakowaniu :D
UsuńTBS uczulił mnie baaaardzo! Na nogach miałam bąble jakby mnie stado komarów pogryzło :( Niestety nic mnie do tej amrki nie przekona po tym incydencie :(
OdpowiedzUsuńWspółczuję i po takich doświadczeniach faktycznie lepiej nie ryzykować :(
Usuńnie miałam żadnego z twoich ulubieńców ale poluję na masełka the body shop ;)
OdpowiedzUsuńJa teraz mam na oku Virgin Mojito :)
UsuńNie znam niczego :) czas nadrobić :)
OdpowiedzUsuńDokładnie! :)
UsuńNie miałam żadnego z Twoich ulubieńców :) Jestem pod mega wrażeniem Twoich zdjęć :)
OdpowiedzUsuńBardzo mi miło i cieszę się, że Ci się podobają ;)
UsuńBardzo chciałabym mieć olejek do twarzy:)
OdpowiedzUsuńW takim razie koniecznie musisz go wypróbować :)
UsuńNie znam niczego, ale kusi masełko :)
OdpowiedzUsuńNa 3 mam ochotę ;)
OdpowiedzUsuńTen krem jest na tyle fajny, że teraz będę polować na wersję z dynią tej firmy :)
Usuńmam ochote przetestowac to maslo z the body shopu :D
OdpowiedzUsuńPolecam :)
UsuńChciałam kupić ten olejek z L'oreala podczas wyprzedaży w Rossmannie, ale czytałam, że jest słabszy od Evree...
OdpowiedzUsuńJa właśnie wahałam się pomiędzy tym, a Evree i na razie niestety nie mam porównania, ale nie żałuję, że kupiłam L`Oreala :)
UsuńChcę spróbować tego ogórkowego kremu :)
OdpowiedzUsuńMoim zdaniem dla cery mieszanej i tłustej jest idealny :)
UsuńBardzo lubię zapach mango i mam ogromną ochotę spróbować czegoś ogórkowego :)
OdpowiedzUsuńJa na ten ogórkowy krem miałam ochotę już od dawna i nie zawiodłam się :)
UsuńNie znam nic, choć próbkę Bandi powinnam gdzieś mieć, jak odszukam to sprawdzę działanie :)
OdpowiedzUsuńTo akurat zobaczysz, czy też będzie Ci odpowiadał :)
UsuńMogłabym wypróbować nr 2 ;)
OdpowiedzUsuńNutri Gold mnie bardzo zaciekawił, gdyż ostatnio też pierwszy raz użyłam olejku do twarzy i bardzo mi się to spodobało. Teraz szukam jakiegoś nowego do wypróbowania, coś czuję, że to będzie właśnie ten L'Oreal :)
OdpowiedzUsuńTo ten na pewno też przypadłby Ci do gustu, więc polecam :)
Usuńmam nadzieje, że olejek Nutri-Gold będzie też moim ulubieńcem ;)
OdpowiedzUsuńWiele osób go chwali, więc jest duża szansa, że tak :)
UsuńFajni twoi ulubieńcy :)
OdpowiedzUsuń:)
Usuńmasła z TBS muszą być świetne, kiedyś muszę wypróbować...
OdpowiedzUsuńPod kątem działania niewątpliwie są jednymi z lepszych :)
UsuńCiekawych masz ulubieńców, mnie ten tusz ciekawi jak u mnie by sie sprawdził :)
OdpowiedzUsuńChyba najlepiej sprawdza się pod kątem wydłużenia i trwałości, mnie brakowało w nim nieco pogrubienia :)
UsuńNie używałam żadnych z przedstawionych przez Ciebie ulubienców - ale chętnie bym wyprobowała to masełko z TBS :)
OdpowiedzUsuńOgólnie masła do ciała TBS są godne polecenia :)
UsuńChętnie wypróbowałabym u siebie krem z ogórkiem ;-)
OdpowiedzUsuńMyślę, że dla cery mieszanej i tłustej będzie idealny :)
UsuńMiałam kiedyś ten tusz i go lubiłam, ale nie pamiętam, żeby on jakkolwiek pachniał :D
OdpowiedzUsuńMa taki charakterystyczny, kwiatowy zapach, identyczny jak w przypadku podstawowej wersji False Lash Wings :)
UsuńMoja skora też się lubi z olejkami :)
OdpowiedzUsuńtradycyjnie nic z tego nie miałam :D
OdpowiedzUsuńŻadnego z nich nie miałam, ale kusi mnie olejek Loreal i krem Clarena :)
OdpowiedzUsuńNiestety nic mi nie jest znane..
OdpowiedzUsuńSuper, że produkty się sprawdzają ;)) .
OdpowiedzUsuń