L`Oreal Paris, Nutri-Gold, Olejek do twarzy
data wpisu 12 czerwca 2015 | 74 komentarze
Marka L`Oreal Paris od zawsze kojarzyła mi się z luksusem dostępnym praktycznie dla każdego, a to wszystko za sprawą wspaniałych kampanii reklamowych z udziałem gwiazd. Jak każda firma ma w swojej ofercie lepsze i gorsze produkty, ale dzisiaj opowiem Wam o kosmetyku, który zdecydowanie należy do tej pierwszej kategorii :) Mam na myśli olejek do twarzy Nutri-Gold Olejkowy Rytuał...
Laboratoria L`Oreal Paris wyselekcjonowały 8 Regenerujących Olejków (róża, pomarańcza, lawenda, geranium, jaśmin, majeranek, rozmaryn, marakuja), znanych ze swych właściwości przeciwutleniających i przywracających skórze witalność, by w połączeniu z odżywczym olejkiem z jojoby podarować Twojej skórze nowy, wyrafinowany wymiar pielęgnacji. Olejek do twarzy Nutri-Gold Olejkowy Rytuał odżywia i nawilża suchą skórę, przywracając jej witalność i zdrowy wygląd. Jego aromatyczny zapach daje uczucie zmysłowej przyjemności i doskonale odpręża.
Natychmiast po użyciu olejku skóra jest intensywnie odżywiona, nawilżona i rozświetlona. Z każdą kolejną kroplą skóra odzyskuje zdrowy wygląd i blask. Dzień po dniu skóra jest bardziej wygładzona, wypoczęta i odzyskuje witalność. Delikatna, sucha konsystencja natychmiast wnika w skórę, nie pozostawiając na niej tłustej warstwy i zapewniając jej niezwykły komfort.
Firma L`Oreal zawsze umiała zadbać o piękną oprawę swoich produktów i w tym przypadku jest nie inaczej. Olejek znajduje się w eleganckiej, szklanej buteleczce z pipetą o pojemności 30ml. Delikatnie złote zabarwienie szkła potęguje wrażenie luksusu i sprawia, że całość pięknie prezentuje się na toaletce. Wcześniej wspomniana pipeta działa bez zarzutu. Precyzyjnie można aplikować nią olejek kropelka po kropelce. Buteleczka dodatkowo umieszczona jest w równie eleganckim kartoniku utrzymanym w złoto-czarnej kolorystyce. Trudno przejść obok niego obojętnie. Warto też wspomnieć, że olejek jest ważny przez 18 miesięcy od pierwszego otwarcia.
Konsystencja zgodnie z opisem producenta ma postać suchego olejku. Jest ona lekka, nietłusta i szybko się wchłania, jednak na mojej skórze pozostawia lekko świecącą warstewkę, która mimo wszystko mi nie przeszkadza, ponieważ zazwyczaj olejku używam na noc. Moim zdaniem zapach idealnie dopełnia całość, choć na pewno nie każdemu przypadnie do gustu. Jest to elegancka woń, w której dominuje charakterystyczna nuta geranium. Mnie akurat ten zapach się spodobał, mimo że jest dość intensywny i przez jakiś czas utrzymuje się na skórze. Warto zwrócić uwagę również na skład, w którym doliczyłam się aż 17 olejków, a także kilku innych ekstraktów.
Zakup tego olejku planowałam już od dawna, mimo że do tej pory obawiałam się stosowania tego typu produktów przy mojej mieszanej cerze z dużą skłonnością do zapychania, ale chyba niesłusznie. Olejku używam codziennie od ponad 3 tygodni aplikując kilka kropel na noc pod krem do twarzy. Efekty pojawiły się bardzo szybko i są naprawdę obiecujące. Cera faktycznie stała się odżywiona, lepiej nawilżona, a także gładsza i delikatnie rozjaśniona. Co najważniejsze, nie pojawiły się na niej żadne nowe niedoskonałości, a wręcz przeciwnie, ponieważ kondycja skóry się poprawiła. Olejek można stosować również na dzień pod makijaż, jednak u mnie to rozwiązanie nie do końca się sprawdza, ponieważ cera mimo wszystko zaczyna się po nim nieco szybciej błyszczeć. Dodatkowo postanowiłam przetestować go na dwa inne sposoby, a mianowicie aplikując kilka kropel na końcówki włosów, a także na skórki wokół paznokci. Muszę przyznać, że w tych aspektach spisał się równie dobrze jak przy pielęgnacji twarzy i na pewno nie ucierpiała na tym wydajność, która jest naprawdę bardzo dobra. Jednorazowa aplikacja to około 5-6 kropel. Cena moim zdaniem nie jest wysoka jak na tak dobry produkt, w dodatku często można kupić go w promocji za około 25zł. Dostępny w każdym Rossmannie :)
Plusy:
- odżywia i nawilża
- wygładza i rozjaśnia
- nie zapycha porów
- lekka, nietłusta formuła
- ładny zapach
- przyjemny skład
- eleganckie opakowanie
- świetna wydajność
- cena i dostępność
Minusy:
- brak!
Ocena: 5/5
Skład: Caprylic/Capric Triglyceride, Olea Europaea (Olive) Fruit Oil, Simmondsia Chinensis (Jojoba) Seed Oil, Camelina Sativa Seed Oil, Helianthus Annuus (Sunflower) Seed Oil, Rosa Canina Fruit Oil, Parfum/Fragrance, Zea Mays (Corn) Oil, Prunus Armeniaca (Apricot) Kernel Oil, Passiflora Edulis Seed Oil, Oryza Sativa (Rice) Bran Oil, Tocopherol, Limonene, Pelargonium Graveolens Flower Oil, Citrus Aurantium Dulcis (Orange) Peel Oil, Citronellol, Linalool, Rosmarinus Officinalis (Rosemary) Leaf Oil, Geraniol, Origanum Majorana Leaf Oil, Lavandula Angustifolia (Lavender) Oil, Anthemis Nobilis Flower Oil, Lavandula Hybrida Oil, Cucumis Sativus (Cucumber) Fruit Extract, Benzyl Alcohol, Citral, Curcuma Longa (Turmeric) Root Extract, Eugenol, Coumarin, Sclareolide, Rosa SPP/Rose Flower Oil, Jasminum Officinale (Jasmine) Extract, Alpha-Isomethyl Ionone.
Cena: 35,99zł / 30ml
Podsumowując: Olejek Nurti-Gold to dla mnie bardzo pozytywne zaskoczenie. Jeszcze kilka tygodni temu obawiałam się stosowania tego typu produktów przy mojej podatnej na zapychanie cerze, ale chyba niesłusznie. Kilka kropel olejku stosowane na noc pod krem do twarzy sprawiło, że skóra faktycznie jest odżywiona, lepiej nawilżona, a także gładsza. Można stosować go również przy pielęgnacji innych partii ciała, a także włosów. Do gustu przypadł mi również zapach, choć to już bardzo indywidualna kwestia. Podoba mi także eleganckie opakowanie. Jak widać recenzja jest dość wyczerpująca, ale uważam, że warto było poświęcić mu nieco więcej czasu, a przy okazji zwrócić Waszą uwagę na olejki do twarzy :)
74 komentarze
u mnie czeka na swoją kolej :)
OdpowiedzUsuńMam nadzieję, że będziesz z niego tak samo zadowolona :)
Usuńciekawy ten olejek :) ja póki co kupiłam z evree różany i się zachwycam.. <3
OdpowiedzUsuńSama wahałam się pomiędzy L`Orealem, a Evree, ale w końcu wzięłam ten i nie żałuję, choć Evree na pewno też kiedyś wypróbuję :)
UsuńJa zakupiłam sobie olejek ale ten z Bielendy. Tak jak Ty obawiałam się olejków do twarzy ze względu na mieszaną cerę ale zupełnie niepotrzebnie:-) moja skóra świetnie sie z olejkami dogaduje :-) ten z L'Oréal chętnie wypróbuje :-)
OdpowiedzUsuńWłaśnie chyba niepotrzebnie było się obawiać tych olejków :) Ten z Bielendy też mnie ciekawił, ale ostatecznie przekonał mnie ten złoty kolor opakowania :D
UsuńZachęciłaś bardzo <3
OdpowiedzUsuńMoim zdaniem warto go wypróbować, z tego co widzę nie tylko u mnie tak dobrze się sprawdza :)
Usuńmiałam i uwielbiam! Jest świetny<3
OdpowiedzUsuńSuper, że u Ciebie też się sprawdza :)
UsuńUżywam tego olejku już od ponad dwóch miesięcy. Jest dobry, ale moim zdaniem to wszystko. Wcześniej miałam rekonstruktor z Evree i był dużo, dużo lepszy od tego...
OdpowiedzUsuńZastanawiałam się nad Evree, ale ostatecznie wzięłam ten, choć na pewno też go wypróbuję dla porównania :)
UsuńMuszę się nim koniecznie zainteresować :).
OdpowiedzUsuńPolecam :)
UsuńJa juz tak odtrąciłam Loreal.. Może jednak powinnam to zmienić ? :D
OdpowiedzUsuńDla tego olejku chyba warto :)
UsuńMocno mnie nim zaciekawiłaś :)
OdpowiedzUsuńOh kurczę pięknie wygląda!
OdpowiedzUsuńCiekawa jestem jakby się u mnie spisał :)
Oj tak, wizualnie pięknie się prezentuje :)
UsuńO to juz lecę do sklepu po niego !
OdpowiedzUsuń______________________
Fashion fashion
www.justynapolska.blogspot.com
Bardzo go lubię :)
OdpowiedzUsuńFajnie, że u Ciebie też się sprawdza :)
UsuńFajnie, że się u Ciebie sprawdził :)
OdpowiedzUsuńBardzo pozytywnie mnie zaskoczył :)
UsuńNo, no moze się na niego skusze :)
OdpowiedzUsuńMoim zdaniem warto :)
UsuńZ olejków to mimo wszystko bardziej mnie ciekawi Evree :).
OdpowiedzUsuńMnie też ciekawiły olejki Evree, ale ostatecznie zdecydowałam się na ten :)
UsuńZgadzam się, Loreal dba o wizualną oprawę produktów. To często zachęcało mnie do kupna. Wykańczam obecne oleje więc może się skuszę na ten :)
OdpowiedzUsuńPrzyznam, że ostatecznie do zakupu właśnie tego olejku przekonało mnie opakowanie, ale na szczęście jego zawartość nie zawodzi :)
UsuńDziałanie świetne, muszę koniecznie wypróbować :)
OdpowiedzUsuńPolecam, bo warto :)
UsuńLubię L'Oreala i swego czasu sie nad nim zastanawiałam;)
OdpowiedzUsuńJa też bardzo lubię L`Oreala i cieszę się, że w końcu zdecydowałam się na zakup tego olejku :)
UsuńCzytałam już trochę o tym olejku. Ma raczej dobre opinie. Ale ja i tak bałabym się go używać na twarz.
OdpowiedzUsuńJa do tej pory też obawiałam się stosowania olejków na twarz, ale jak widać w tym przypadku niesłusznie :)
UsuńPrzykuł ostatnio moja uwagę w Rossmannie, był w 40% zniżce, ale mimo to nie skusiłam się na niego :)
OdpowiedzUsuńA ja właśnie skorzystałam z tej promocji i było warto :)
UsuńUwielbiam olejki w pielęgnacji twarzy, myślę, że dziewczyny niepotrzebnie się ich boją ;)
OdpowiedzUsuńCoś w tym jest :) To mój pierwszy olejek do twarzy, ale jeśli inne okażą się równie dobre, to na pewno w 100% się do nich przekonam :)
Usuńa i skład wygląda na moje laickie oko nieźle :)
OdpowiedzUsuńMożna powiedzieć, że skład jak na kosmetyki L`Oreala jest wręcz rewelacyjny :)
UsuńŚwietna sprawa z tym olejkiem! :)
OdpowiedzUsuńBardzo pozytywne zaskoczenie :)
UsuńPoluje w takim razie na promocję, już któryś raz słyszę tyle dobrego o tym olejku:)
OdpowiedzUsuńWiele osób chwali ten olejek i wcale się nie dziwię :)
UsuńMnie po wszystkich nawet najczystszych olejkach swędzi buzia. :( A baaardzo chciałabym tego spróbować, tym bardziej, że kosmetyki L'Oreal są genialne. :) No ale szkoda mi pieniędzy, bo już kilka takich specyfików kupiłam i nie mogłam używać. Moja cera woli chemię. :D
OdpowiedzUsuńZ tym olejkiem nie miałam takiego problemu, ale wiadomo, że to kwestia indywidualna i skoro Twoja cera ma taką skłonność, to może faktycznie lepiej nie ryzykować :)
Usuńo to może i ja go wypróbuję :)
OdpowiedzUsuńskoro tak to ja czekam na tę promocję :D bo chetnie spróbuję :)
OdpowiedzUsuńWitaj. Pragnę zaprosić Cię do udziału w moim projekcie "moimi oczami - projekt 2015" , w którym każdy z nas będzie miał możliwość wypowiedzenia się na podany temat z godnie ze swoimi przekonaniami. Więcej szzcegółów na moim blogu www.agnes-show.blogspot.com
OdpowiedzUsuńZaraz zapoznam się u Ciebie z tym projektem :)
UsuńChyba trzeba będzie w niego zainwestować. Jeszcze nie używałam żadnych olejków do twarzy, ale coś czuję, że ten może być moim pierwszym :)
OdpowiedzUsuńJa na pewno nie żałuję, że się na niego zdecydowałam i jako mój pierwszy olejek do twarzy spisuje się rewelacyjnie :)
UsuńUwielbiam olejki :)
OdpowiedzUsuńJa też bardzo lubię wszelkie olejki, ale mimo wszystko do tej pory nie stosowałam ich do twarzy :)
UsuńJa w sumie nie używałam nigdy olejku do twarzy, ale do włosów mogłabym użyć :)
OdpowiedzUsuńNa włosach sprawdza się równie dobrze, jak na twarzy :)
UsuńDokładna recenzja :) Zresztą jak zawsze Kusi mnie ten olejek już od dawna, ale nie miałam jeszcze odwagi go kupić :) Teraz wiem, że niepotrzebnie się obawiałam :)
OdpowiedzUsuńTym razem troszkę się rozpisałam, może dlatego, że to mój pierwszy olejek typowo do twarzy i chciałam jak najlepiej opisać swoje doświadczenia, a przy okazji przekonać osoby, które tak jak ja do niedawna obawiają się tego typu kosmetyków :)
Usuńsame plusy!
OdpowiedzUsuńNa to wychodzi :)
UsuńŚwietny produkt godny uwagi :)
OdpowiedzUsuńDokładnie :)
UsuńJeszcze go nie testowałam, ale widząc tyle pozytywnych opinii na jego temat na pewno wypróbuje :)
OdpowiedzUsuńhttp://pieknekosmetyki.blogspot.com/
Warto! :)
UsuńMialam krem na dzien i na noc z serii Nutri Gold i tez sie swietnie u mnie sprawdzily, to chyba bardzo udana linia kosmetykow. Pozdrawiam!
OdpowiedzUsuńJa miałam okazję używać kremu na noc z tej serii i faktycznie też był fajny, więc na to wychodzi :)
UsuńJa choć bym nie wiem jak najlepszy olejek położyła na twarzy od razu mam problemy skórne...niestety moja skóra jest wybredna :(
OdpowiedzUsuńNiestety czasem tak bywa, każda skóra ma swoje kaprysy, więc chyba po prostu olejki nie są stworzone dla Ciebie :)
UsuńJa nie lubię nakładać olejków na twarz:) aktualnie używam lekkiego kremu z Pose i jestem zadowolona :) może ten wypróbowałabym na włosy :)
OdpowiedzUsuńTeż mam krem z Pose i bardzo go lubię :)
UsuńTrochę boję się stosować olejków na twarz i włosy, boję się zapychania i obciążenia. Ciągle próbuję się przekonać do wypróbowania ale ciężko mi idzie :)
OdpowiedzUsuńJa do tej pory też się bałam, właśnie ze względu na ewentualne zapychanie i obciążenie cery, ale jednak niesłusznie :)
UsuńDziękuję serdecznie za każdy pozostawiony komentarz :) Sprawia mi on ogromną radość i motywuje do dalszego działania. Jeśli mój blog przypadł Ci do gustu, zapraszam do obserwacji :) Pozdrawiam :*