Orly Color AMP`D, czyli lustrzane wykończenie, trwałość i ciekawa opcja dla lakierów hybrydowych
data wpisu 20 września 2016 | 34 komentarze
W ostatnim wpisie z nowościami w mojej kosmetyczce pokazywałam Wam między innymi lakiery do paznokci z nowej serii Orly Color AMP`D. Dostałam od Was sporo wiadomości z pytaniami na ich temat, dlatego dzisiaj postanowiłam napisać o nich nieco więcej i przekonać Was, że to całkiem fajna opcja dla lakierów hybrydowych. Jeśli jesteście ciekawe, to zapraszam na dalszą część wpisu...
Lato z lakierami Orly Color Blast Endless Summer / Pacific Coast Highway 2016
data wpisu 27 sierpnia 2016 | 36 komentarzy
Lato powoli dobiega końca, ale za to ten weekend pod kątem pogody zapowiada się świetnie! Warto korzystać jeszcze z ostatnich chwil wakacji, a pozostając w tym klimacie dzisiaj pokażę Wam lakiery z najnowszej, letniej kolekcji Orly Color Blast Endless Summer dobrze znanej również jako Pacific Coast Highway, w dwóch intensywnie nasyconych odcieniach, czyli Teeny Bikini oraz Surf`s Up...
Wiosna z lakierami Orly Color Blast LA Style / Melrose Spring 2016
data wpisu 2 kwietnia 2016 | 75 komentarzy
Wiosna w Kalifornii jest pełna kolorów i właśnie ona stała się inspiracją dla nowej kolekcji lakierów do paznokci Orly Color Blast LA Style dobrze znanej również pod nazwą Melrose Spring 2016. Dzisiaj pokażę Wam dwa odcienie lakierów z tej kolekcji, które wchodzą w skład zestawu Shopping Spree. Jeśli macie ochotę na sporą dawkę wiosennych kolorów, zapraszam na dalszą część wpisu... :)
Orly Color Blast Downtown LA
data wpisu 5 listopada 2015 | 60 komentarzy
Kilka miesięcy temu, a dokładniej w lipcu pokazywałam Wam dwa lakiery Orly Color Blast z letniej kolekcji Retro LA KLIK! Dzisiaj pora zaprezentować Wam jesienną kolekcję Downtown LA, choć odcienie wchodzące w jej skład niekoniecznie muszą kojarzyć się jedynie z tą porą roku. Mnie jednak od razu przypadły do gustu, a o szczegółach opowiem Wam w dalszej części... :)
Nowe lakiery Express Dry 60 Sec od Golden Rose
data wpisu 30 lipca 2015 | 102 komentarze
Kiedy na wszystko brakuje nam czasu nie chcemy również godzinami czekać na wyschnięcie lakieru do paznokci. Wtedy z pomocą przychodzą nam wszelkiego rodzaju wysuszacze, a także nowa seria lakierów Express Dry 60 Sec od Golden Rose, o której dzisiaj chciałam Wam opowiedzieć. Poniżej zaprezentuję Wam również kilka z 75 dostępnych odcieni. Nawiasem mówiąc, jest z czego wybierać... :D
Orly Color Blast Retro LA
data wpisu 18 lipca 2015 | 81 komentarzy
Ostatni post lakierowy pojawił się na blogu już bardzo dawno temu, dlatego mimo nie najlepszej kondycji moich paznokci w końcu postanowiłam zaprezentować Wam coś nowego. Dzisiaj opowiem Wam o lakierach Orly Color Blast z zestawu Retro LA w dwóch genialnych odcieniach: Old School LA oraz Vintage LA. To moje pierwsze lakiery tej marki, ale przyznam, że miałam na nie ochotę już od dawna :)
Ingrid: Elixir 7 w 1 oraz Przyspieszacz wysychania lakieru
data wpisu 2 lipca 2015 | 69 komentarzy
Ostatnio opowiadałam Wam o dwóch nowościach firmy Verona, a mianowicie o podkładzie IdeaLumi Nude oraz o zielonej bazie pod makijaż KLIK! Dzisiaj pora na kolejne dwie nowości tej firmy, tym razem do paznokci. Eliksir 7 w 1 ma za zadanie znacząco poprawić ich kondycję, a przyspieszacz wysychania lakieru zapewnić nam błyskawiczne manicure. Jak się sprawdziły te produkty? O tym zaraz... :)
L`Oreal Paris, La Manicure, Odżywcze serum do paznokci 7 w 1
data wpisu 29 marca 2015 | 125 komentarzy
Witajcie!
Mocne i zadbane paznokcie to marzenie każdej kobiety, jednak jak wiadomo w praktyce bywa z tym różnie. Łamliwość i rozdwajanie to najczęstsze problemy, jednak można z nimi walczyć za pomocą specjalnych preparatów. Dzisiaj opowiem Wam o odżywczym serum do paznokci L`Oreal Paris, które według producenta łączy w sobie aż 7 funkcji... :)
Od producenta:
Pierwsza kuracja L`Oreal Paris zwalczająca 7 oznak łamliwych paznokci. Formuła wzbogacona o olejek arganowy i witaminę sprawi, że Twoje paznokcie będą: chronione, mocniejsze, gładsze, błyszczące, mniej łamliwe, odżywione i mniej rozdwojone. W 7 dni: 72% mniej złamanych paznokci i 82% mniej rozdwajających się paznokci. Po 14 dniach paznokcie wyglądają w 100% na wygładzone!
Sposób użycia: Nałóż serum jako bazę pod lakier lub samodzielnie. Szybkoschnąca formuła.
Moja opinia:
Serum znajduje się w eleganckiej, malutkiej buteleczce o pojemności 5ml, identycznej jak w przypadku lakierów do paznokci tej firmy. Pędzelek nie jest za wąski, ani za szeroki, według mnie idealny. Za jego pomocą szybko i łatwo można nałożyć serum. Buteleczka dodatkowo zapakowana jest w kartonik, na którym znajduje się pełny opis działania oraz skład. Całość wygląda wręcz luksusowo przez złoty kolor, który tutaj dominuje. Serum ma delikatnie mleczny kolor, który jednak przy jednej warstwie jest praktycznie niewidoczny na paznokciach. Przy dwóch efekt również jest bardzo subtelny i naturalny. Jedna warstwa serum wysycha dość szybko, ale przy dwóch ten czas znacznie się wydłuża. Co ważne, w składzie nie znajdziemy formaldehydu :)
Efekty regularnego stosowania serum w moim przypadku pojawiły się po około 3 tygodniach. Paznokcie stały się odrobinę twardsze, mocniejsze i mniej łamliwe. Oczywiście nie jest to spektakularny efekt, poza tym moje paznokcie obecnie są w całkiem niezłej kondycji, ale jednak jakiś jest. Serum używałam najczęściej jako bazę pod lakier, ale niestety nie miało ono wpływu na przedłużenie trwałość, choć akurat tego producent nie obiecywał. Solo utrzymuje się na paznokciach przez około 5 dni. Wydajność przy regularnym stosowaniu niestety jest dość słaba, a cena regularna zdecydowanie za wysoka. Mnie udało się kupić to serum na ezebra.pl za 7zł, więc było warto. Stacjonarnie dostępne jest w Rossmannie oraz SuperPharm :)
Plusy:
- lekko utwardza i wzmacnia płytkę
- zmniejsza łamliwość
- subtelny, mleczny efekt
- łatwa aplikacja
- dość szybko wysycha
- eleganckie opakowanie
Minusy:
- umiarkowany efekt
- wysoka cena regularna
Ocena: 4/5
Skład: Butyl Acetate, Ethyl Acetate, Nitrocellulose, Acetyl Tributyl Citrate, Adipic Acid/Neopentyl Glycol/ Trimellitic Anhydride Copolymer, Isopropyl Alcohol, Stearalkonium Bentonite, Acrylates Copolymer, Octocrylene, Silica, n-Butyl Alcohol, Trimethylpentanediyl Dibenzoate, Styrene/Acrylates Copolymer, Hexanal, Phosphoric Acid, Argania Spinosa Oil / Argania Spinosa Kernel Oil, Tocopheryl Acetate, Polyvinyl Butyral, Dimethyl Sulfone, Acetyl Methonin, Cl 77891, Cl 60725.
Cena: 29,99zł / 5ml
Podsumowując: Serum L`Oreal to całkiem dobra odżywka do paznokci, choć oczywiście efekty nie są spektakularne, ale delikatne utwardzenie i wzmocnienie płytki to zawsze coś. Na plus zasługuje również łatwość aplikacji i subtelny efekt na paznokciach oraz ładne opakowanie. Mimo to nie zdecydowałabym się na jego zakup w cenie regularnej, ale za 7zł było warto, nawet biorąc pod uwagę słabą wydajność. Jeśli macie ochotę na to serum, również polecam kupić je przez internet :)
Lakiery do paznokci Color Edition od Eveline
data wpisu 10 stycznia 2015 | 136 komentarzy
Witajcie!
Ostatni post lakierowy pojawił się ponad miesiąc temu, dlatego po dłuższej przerwie pora zaprezentować Wam coś nowego :) Dzisiaj na celownik bierzemy dwa lakiery z nowej serii Color Edition od Eveline, które pozytywnie zaskoczyły mnie nie tylko swoimi kolorami, ale także jakością. W dalszej części postaram się lepiej Wam je przybliżyć... :)
Pierwszy lakier o nr 917 to ładny koralowo-różowy odcień, który według mnie najlepiej sprawdzi się wiosną i latem. Sama właśnie wtedy noszę tego typu kolory. Lakier posiada dość duży, płaski pędzelek, którym łatwo i szybko nakłada się lakier. Przyzwoite krycie można osiągnąć już przy pierwszej warstwie, ale wiadomo, że najlepiej nałożyć jest dwie. Lakier wysycha dość szybko i ostatecznie daje lśniące wykończenie. Trwałość pozytywnie mnie zaskoczyła. Co prawda ten odcień miałam na paznokciach tylko raz, ale spokojnie wytrzymał na nich 5 dni w idealnym stanie. Później zaczął delikatnie ścierać się na końcówkach, ale to i tak bardzo dobry wynik. Ze zmywaniem go nie miałam większych problemów :)
Drugi odcień o nr 911 to klasyczna, intensywna czerwień, której długo szukałam. Jak dla mnie jest idealna, ani za ciemna, ani za jasna.Wiadomo, że taki kolor to obowiązkowa pozycja wśród lakierowych zbiorów. Tak samo jak w przypadku poprzedniego odcienia posiada dość duży, płaski pędzelek i do idealnego krycia potrzebuje dwóch warstw. Również daje lśniące wykończenie. Trwałość wygląda bardzo podobnie. Czerwień w nienagannym stanie wytrzymała u mnie 4 dni, ale z małymi poprawkami na końcówkach spokojnie można było nosić ją przez 5-6 dni. Zmywanie w tym przypadku było nieco trudniejsze, ale to w końcu czerwień :)
Podsumowując: Lakiery Color Edition pozytywnie zaskoczyły mnie nie tylko kolorami, ale także jakością i mam tutaj na myśli głównie trwałość. 5 dni to naprawdę niezły wynik jak na takie lakiery. Obydwa odcienie przypadły mi do gustu i chętnie będę po nie sięgać, choć ten jaśniejszy zostawię sobie na wiosnę i lato. Myślę, że są godne wypróbowania :)
Znacie te lakiery? Jak Wam się podobają te kolory? :)
Gwiezdny pył - Wibo, WOW Glamour Sand nr 4
data wpisu 15 listopada 2014 | 106 komentarzy
Witajcie!
Wczoraj w poście zakupowym KLIK! pokazywałam Wam między innymi nowy lakier Wibo z serii WOW Glamour Sand o nr 4 :) Po kilku Waszych pozytywnych komentarzach byłam strasznie ciekawa jak będzie się prezentował na pazurkach, dlatego od razu wzięłam się za malowanie, a dzisiaj rano udało mi się zrobić zdjęcia :) Oto jak wygląda:
Odcień tego lakieru urzekł mnie od razu. Jest niejednoznaczny. Jego bazą jest intensywny granat połączony z mnóstwem delikatnych drobinek w odcieniach fioletu, złota oraz granatu. Oczywiście jak każdy lakier z tej serii ma piaskowe wykończenie. Jednej z Was skojarzył się on z rozgwieżdżonym niebem i w zupełności się z tym zgadzam. Ogólnie rzecz biorąc bardzo podoba mi się to połączenie :) Krycie jest niezłe już przy pierwszej warstwie, ale dla intensywności efektu najlepiej jest nałożyć dwie. Jeśli chodzi o inne aspekty techniczne to lakier ma średniej wielkości pędzelek, którym wygodnie się operuje. Nie raz już wspominałam, że podobają mi się te nowe buteleczki lakierów Wibo :) Malowałam nim paznokcie wczoraj wieczorem, dlatego na razie nie mogę się wypowiedzieć odnośnie trwałości i zmywania :)
Podsumowując: Bardzo podoba mi się odcień tego lakieru, jest niejednoznaczny, a subtelne drobinki dodają mu uroku. Poza tym piaskowa struktura nadal mnie kręci, dlatego zdecydowanie jestem na tak. Mam nadzieję, że trwałość również będzie zadowalająca. Kto wie, może zdecyduje się jeszcze na inne odcienie z tej serii :)
Jak Wam się podoba? Macie jakieś lakiery z tej serii Wibo? :)
Jedna warstwa... - Wibo, 1 Coat Manicure nr 11
data wpisu 25 października 2014 | 127 komentarzy
Witajcie!
Po małej przerwie w lakierowych postach spowodowanej nie najlepszą kondycją moich paznokci, dzisiaj pokażę Wam kolejną nowość od Wibo, a dokładniej jednowarstwowca z serii 1 Coat Manicure o nr 11 :) Ciemny odcień z zielonym shimmerem zauroczył mnie od razu, a obietnica krycia już przy pierwszej warstwie ostatecznie przekonała do zakupu :)
Odcień o nr 11 w buteleczce wydawał mi się być praktycznie czarny z wyraźnym, zielonym shimmerem. Po nałożeniu na paznokcie niestety widać w nim brązowe tony, które nie do końca mi odpowiadają. Dopiero przy drugiej warstwie nabiera on głębi i ładnie komponuje się z tym shimmerem, ale jednak spodziewałam się jeszcze czegoś innego :) Niestety na kryciu bardzo się zawiodłam. W przypadku tego odcienia zdecydowanie jedna warstwa nie wystarczy, ale przy dwóch nie widać już prześwitów. Poniżej możecie zobaczyć jak prezentuje się w obydwu wersjach :) Na szczęście dość szybko schnie. Trwałość również mnie nie powaliła, ale jest do zaakceptowania. W moim przypadku to ok 3-4 dni, później wyraźnie ścierają się już końcówki. Zmywa się bez większych problemów. O ile się nie mylę lakiery z tej serii kosztują dokładnie 6,19zł :)
Podsumowując: Nie wiem jak inne odcienie z tej serii, ale nr 11 na pewno nie kryje przy jednej warstwie i to chyba największy minus. Sam kolor w połączeniu z tym shimmerem nawet mi się podoba, ale spodziewałam się jeszcze czegoś innego :) Może w przyszłości skuszę się na jakiś jaśniejszy odcień z tej serii, ale na razie wracam do ulubionych piasków :D
Macie już jakiś lakier z tej serii? Jak się sprawdza? :)
True Sand - Wibo, WOW Granite Sand nr 5
data wpisu 27 września 2014 | 122 komentarze
Witajcie!
We wrześniu firma Wibo zaszalała z lakierowymi nowościami, które ostatnio kuszą na co drugim blogu. W moim przypadku po dwóch lakierach imitujących efekt skóry Leather Nail Polish KLIK! KLIK! przyszedł czas na granitowy piasek, czyli WOW Granite Sand o nr 5. Patrząc na niego widzę najprawdziwszy piasek z nadmorskiej plaży, zobaczcie sami... :)
Lakiery z serii WOW Granite Sand dostępne są w 5 odcieniach. Ja od początku planowałam zakup właśnie tego o nr 5 :) Jest to jasny, ciepły odcień, w którym dominują beżowe tony połączone z malutkimi brązowymi i pomarańczowymi drobinkami. Całość daje efekt najprawdziwszego piasku. Od dawna szukałam właśnie takiego lakieru :) Dla idealnego pokrycia płytki paznokcia standardowo potrzeba 2 warstw, które w miarę szybko wysychają. Trwałość jest całkiem niezła, na moich paznokciach w dobrym stanie wytrzymał ok 4-5 dni. Zmywa się zdecydowanie łatwiej od brokatowych piasków, ale nadal nie jest to jakaś wielka przyjemność :) Na koniec jeszcze po raz kolejny wspomnę, że podobają mi się opakowania tych nowych lakierów Wibo, a te konkretne kosztują dokładnie 7,29zł :)
Podsumowując: Wibo WOW Granite Sand o nr 5 to najprawdziszwy piasek z nadmorskiej plaży :D Niewątpliwe ma coś w sobie i może się podobać, choć na pewno nie każdemu. Mnie jak najbardziej przypadł do gustu ze względu na kolor i strukturę. Trwałość również jest całkiem niezła, dlatego może zdecyduję się na jeszcze jakiś lakier z tej serii :)
Podoba Wam się? Macie już jakiś lakier z tej serii? :)
Black Leather - Wibo, Leather Nail Polish nr 4
data wpisu 13 września 2014 | 123 komentarze
Witajcie!
Tydzień temu pokazywałam Wam mój pierwszy lakier z nowej serii Wibo imitującej efekt skóry w odcieniu nude KLIK!, który tak naprawdę niewiele miał wspólnego z prawdziwą skórą. Dzisiaj pokażę Wam kolejny lakier z tej serii, tym razem w kolorze czarnym. Według mnie nadal nie jest to skóra, ale efekt jest znacznie wyraźniejszy, zobaczcie sami... :)
Tak jak w przypadku poprzedniego odcienia, podoba mi się buteleczka tego lakieru. Jest prosta, ale elegancka. Złote akcenty dodają tutaj nieco rockowego charakteru. Lakiery z tej serii dostępne są w 4 odcieniach: nude, czerwonym, bordowym oraz czarnym. Pędzelek jest klasycznych rozmiarów, wygodnie się nim maluje. Sam lakier jest dość rzadki, ale całkiem dobrze kryje. Na dokładne pokrycie płytki paznokcia wystarczą 2 warstwy, które jednak dość długo wysychają. Ja na potrzeby zdjęć nałożyłam 3 warstwy dla intensywności efektu, więc na ich wyschnięcie musiałam czekać wiekami :/ Efekt jak same widzicie nie przypomina zbytnio skóry, ale na pewno jest on wyraźniejszy w porównaniu do nudziaka z tej samej serii. Bardziej przypomina on po prostu lakier piaskowy. Trwałość jak się okazało również nie powala. Beżowy na moich paznokciach utrzymał się przez ok 3-4 dni, więc pewnie z tym będzie podobnie. Zmywanie na szczęście nie sprawia problemów.
Podsumowując: Efekt w porównaniu do nudziaka z tej samej serii jest znacznie wyraźniejszy, ale według mnie nadal nie jest to imitacja skóry. Z jednej strony ten lakier ma coś w sobie, ale z drugiej nie do końca mnie przekonuje. Trwałość również powinna być znacznie lepsza, ale przynajmniej zmywa się bez większych problemów :)
Jak Wam się podoba czerń w pseudo skórzanym wydaniu? :)
Skórzane paznokcie - Wibo, Leather Nail Polish nr 1
data wpisu 6 września 2014 | 172 komentarze
Witajcie!
W środę na Facebook`u oraz Instagramie pokazywałam Wam moje dwa nowe lakiery imitujące efekt skóry z najnowszej serii Leather Nail Polish od Wibo. Wszyscy byli bardzo ciekawi jak będą się one prezentować na paznokciach i ja również, dlatego wczoraj zabrałam się za malowanie, aby już dzisiaj zaprezentować Wam efekty :D Na pierwszy ogień wybrałam bardzo delikatny odcień o nr 1, czyli klasycznego nudziaka, w którym dominują żółto-beżowe tony :)
Opis tego lakieru zacznę od buteleczki, która bardzo mi się spodobała. Jest ona prosta, ale wygląda elegancko. Złote akcenty dodają tutaj nieco rockowego charakteru. Lakiery z tej serii dostępne są w 4 odcieniach: nude, czerwonym, bordowym oraz czarnym. Pędzelek jest klasycznych rozmiarów, wygodnie się nim maluje. Sam lakier jest dość rzadki, ale całkiem dobrze kryje. Na dokładne pokrycie płytki paznokcia wystarczą 2 warstwy, które jednak dość długo wysychają. Ja na potrzeby zdjęć nałożyłam 3 warstwy dla intensywności efektu, który teraz pora opisać :) Lakier miał imitować efekt skóry, jednak to co widzę na paznokciach zbytnio mi jej nie przypomina. Tworzy on po prostu malutkie grudki, które w tym przypadku dają lekko chropowate wykończenie. O trwałości na razie trudno mi się wypowiedzieć, ponieważ dopiero od wczoraj mam ten lakier na paznokciach, ale na pewno za kilka dni dam Wam znać jak się sprawuje pod tym kątem :) Mam nadzieję, że jego zmywanie również przebiegnie bez większych problemów. Warto wspomnieć jeszcze, że lakiery z tej serii kosztują 6,99zł, czyli niewiele.
Podsumowując: Nie do końca tego spodziewałam się po lakierze imitującym efekt skóry, ale mimo wszystko podoba mi się to lekko chropowate wykończenie. Sam odcień również przypadł mi do gustu, bardzo lubię nudziaki w takiej żółto-beżowej tonacji :) W przyszłym tygodniu pokażę Wam także mój drugi lakier z tej serii, tym razem w kolorze czarnym :)
Jestem bardzo ciekawa co o nim sądzicie? Może macie już te lakiery w swojej kolekcji? :)
Nudziak ze złocistym pyłem
data wpisu 23 sierpnia 2014 | 80 komentarzy
Witajcie!
W ostatnim czasie na blogu bardzo często pokazuję Wam lakiery w odcieniach nude. Dzisiaj nie będzie inaczej, ale mój ulubiony lakier w tym kolorze z Eveline tym razem posłużył mi jedynie jako baza. Dla urozmaicenia dodatkowo nałożyłam na niego jedną warstwę złotego, brokatowego lakieru z Born Pretty Store :) Całość prezentuje się tak:
Lakier z Born Pretty Store łączy w sobie dwa rodzaje drobinek: drobniutki, złocisty pyłek oraz większe okrągłe drobinki. Z początku myślałam, że to lakier piaskowy, ale jednak nie :) W zależności od własnej wizji można go nałożyć na jeden, dwa lub wszystkie paznokcie. Krycie ma nadzwyczaj dobre. Na zdjęciach widzicie jedną warstwę, a przy dwóch zapewnia całkowite krycie. Wysycha również dość szybko. Trwałość wraz z lakierem bazowym jest całkiem niezła. Paznokcie w takim wydaniu utrzymały się u mnie dokładnie 6 dni. Zmywanie jak nie trudno się domyślić nie jest przyjemnością, ale i tak ten brokat schodzi znacznie łatwiej na przykład od większości piasków :) Cena tego lakieru w przeliczeniu to ok 22zł.
Podsumowując: To połączenie przypadło mi do gustu :) Mimo że to brokatowy lakier w rzeczywistości daje dość subtelny efekt i nie błyszczy się za bardzo. Trwałość i krycie również są zaletami tego lakieru :) Przypominam również, że wraz z kodem 2NG10 możecie zrobić zakupy w Born Pretty Store z 10% rabatem :)
Lubicie brokatowe lakiery? Podoba Wam się to połączenie? :)
Kawa z mlekiem - Lovely Nude nr 4
data wpisu 16 sierpnia 2014 | 111 komentarzy
Witajcie!
Lakiery w odcieniach nude sprawdzają się w każdej sytuacji i pasują do wszystkiego, dlatego lubię je kupować. Dzisiaj pokażę Wam kolejny odcień tego typu, tym razem od Lovely. Prawdę mówiąc bardziej przypomina mi on kawę z mlekiem niż typowego nudziaka. Dla urozmaicenia postanowiłam dodać również podłużne diamenciki od Born Pretty Store :)
Tak jak wspomniałam we wstępie ten odcień to taka kawa z mlekiem. Niby nude, ale z lekkim dodatkiem szarości. Producent w jego przypadku obiecuje zwiększony połysk i faktycznie lakier po wyschnięcia bardzo ładnie się błyszczy. Krycie jak to bywa przy jasnych odcieniach nie jest najlepsze. Na dokładne pokrycie płytki paznokcia potrzeba 3 warstw. Trwałość całkiem niezła, ponieważ na moich paznokciach wytrzymał 5 dni bez większych mankamentów :) Lakier sam w sobie wydawał mi się jednak nieco nudny, dlatego postanowiłam dodać do niego diamenciki w neutralnym kolorze od Born Pretty Store, o te: KLIK! Najlepiej pokryć je dodatkowo topem, aby się nie zaczepiały i dłużej się utrzymywały :)
Podsumowując: Odcień wygląda całkiem przyjemnie i podoba mi się jego połysk, choć jednak wolę nudziaki w bardziej beżowej tonacji. Diamenciki z Born Pretty Store nieco go urozmaiciły, mimo że nie do końca równo je przykleiłam :D
Podoba Wam się ten odcień? Używałyście lakierów z tej serii? :)
Pierwsza przygoda z wodnymi naklejkami na paznokcie
data wpisu 9 sierpnia 2014 | 96 komentarzy
Witajcie!
Post publikuje się automatycznie, a ja w tym czasie zapewne wędruję gdzieś po górach. Przez najbliższe 2 dni będę nadawać do Was wprost z Zakopanego :D Przechodząc już do właściwej części posta, dzisiaj kilka słów o mojej pierwszej przygodzie z naklejkami wodnymi na paznokcie, które niedawno przywędrowały do mnie ze sklepu Born Pretty Store :) Myślę, że jak na pierwszy raz ich nakładanie poszło mi całkiem nieźle, ale najlepiej oceńcie to sami... :)
Do tej pory kilka razy używałam jedynie zwykłych naklejek na paznokcie, które niestety sprawiały sporo problemów podczas nakładania, a ich trwałość była wręcz tragiczna. Naklejki wodne zdecydowanie bardziej przypadły mi do gustu :) Ich nakładanie jest bardzo proste. Wystarczy zamoczyć je w wodzie na 10 sekund, następnie mocno docisnąć do paznokcia, oderwać papierek i gotowe :) Naklejki dobrze przylegają i nie marszczą się. Najlepiej pokryć je dodatkowo bezbarwnym topem, który przedłuża ich trwałość. Na moich paznokciach wraz z topem wytrzymały ok 4 dni, czyli całkiem nieźle. Wraz z lakierem zmywają się bez większych problemów. Koszt tych naklejek to $2,86, czyli niecałe 10zł: KLIK!
Podsumowując: Na początku nieco obawiałam się wodnych naklejek, ale prawdę mówiąc nie ma czego :D Są łatwe w użyciu, mają przyzwoitą trwałość i fajnie urozmaicają klasyczny lakier. Myślę, że w przyszłości jeszcze na jakieś się skuszę :) Przypominam również, że z kodem 2NG10 możecie zrobić zakupy w Born Pretty Store z 10% rabatem :)
Używałyście już naklejek wodnych na paznokcie? Polubiłyście je? :)
Aqua - Wibo Celebrity Nails nr 9 Deep ocean
data wpisu 2 sierpnia 2014 | 102 komentarze
Witajcie!
Moja przygoda z lakierami Celebrity Nails od Wibo zaczęła się od ślicznego, miętowego odcienia o nr 7 Pastel love KLIK!, a dzisiaj pora na kolejny odcień z tej serii, a dokładniej ten o nr 9 Deep ocean :) Jak zaraz zobaczycie na zdjęciach jest to bardzo intensywny turkus lub jak kto woli kolor aqua, który jest niezwykle popularny tego lata :)
Wszelkie aspekty techniczne lakierów z tej serii opisywałam już w przypadku jego miętowego brata i w wypadku tego odcienia jest dokładnie tak samo. Jakość tych lakierów jest porównywalna do tych z innych serii Wibo. Krycie tak jak przy miętowym odcieniu niestety nie powala. Na dokładne pokrycie płytki paznokcia potrzeba minimum 3 warstw, które na wyschnięcie potrzebują dłuższej chwili. Lakier zawiera bardzo delikatny, złoty shimmer, a po wyschnięciu zyskuje ładny połysk :) Trwałość również jest przeciętna. Lakier w dobrym stanie wytrzymuje na paznokciach ok 3-4 dni. Później pojawiają się odpryski :/ Zmywa się bez większych problemów i co ważne, nie odbarwia płytki paznokcia :)
Podsumowując: Jak zwykle na początku nie byłam przekonana do tego odcienia, ale na paznokciach bardzo podoba mi się jego intensywność i błyszczące wykończenie. Pewnie za jakiś czas mi się znudzi, ale na razie z chęcią go trochę ponoszę.
Podoba Wam się ten odcień? Lubicie lakiery z tej serii? :)
























































