Kosmetyczne rozczarowania, czyli kosmetyki, których nie polubiłam: krem do twarzy Biolaven, korektor rozświetlający Wibo, szampon nawilżający Nivea
data wpisu 25 kwietnia 2016 | 63 komentarze
Na blogu zazwyczaj opowiadam Wam o kosmetykach, które warto wypróbować, ale niestety od czasu do czasu zdarza mi się trafić też na takie, których lepiej unikać. Dzisiaj opowiem Wam o trzech produktach, które bardzo mnie rozczarowały i do których na pewno już nie wrócę w przyszłości. Jeśli zastanawiacie się jakie to kosmetyki, zapraszam na dalszą część wpisu...
____________
Kosmetykami marki Biolaven interesowałam się już od jakiegoś czasu, a ostatnio zdecydowałam się wypróbować ich krem do twarzy na dzień z olejem z pestek winogron. Moje pierwsze wrażenia były jak najbardziej pozytywne, spodobał mi się szczególnie jego prosty, naturalny skład. Niestety po miesiącu stosowania go na dzień pod makijaż muszę stwierdzić, że niewiele robi. Z jednej strony ma lekką konsystencję, która szybko się wchłania praktycznie do matu, ale z drugiej już kilka minut po aplikacji mam wrażenie, że moja skóra woła o kolejną porcję kremu, tak jakbym nic wcześniej na nią nie nakładała. Nawilżenie w jego przypadku jest po prostu znikome. Drugi problem to słodki, cukierkowy zapach tego kremu, który na początku wydaje się być przyjemny, ale z czasem niestety zaczyna męczyć, ponieważ jest dość intensywny. Spodziewałam się po tym kremie czegoś więcej, choć cieszę się, że przynajmniej mnie nie zapchał. To opakowanie zużyję do końca, ale powrotów nie planuję.
WIBO, DELUXE BRIGHTENER, EKSKLUZYWNY KOREKTOR ROZŚWIETLAJĄCY POD OCZY
____________
O korektorze rozświetlającym Wibo Deluxe Brightener już kiedyś Wam opowiadałam KLIK! i mimo tego, że nie byłam z niego do końca zadowolona, po kilku miesiącach przerwy postanowiłam dać mu kolejną szansę. Niestety mogę jedynie potwierdzić, że nie jest to kosmetyk dla mnie. Po pierwsze, nie odpowiada mi jego odcień, który co prawda jest jasny, ale dominują w nim różowe tony. Po drugie, krycie jest raczej przeciętne, a dodatkowo po kilku godzinach od aplikacji nieco słabnie. Trwałość mimo solidnego przypudrowania również nie powala. Mam też drobne zastrzeżenia do niedopracowanego opakowania i słabej wydajności. Jeśli chodzi o jego pozytywne strony to na pewno ładnie, subtelnie rozświetla i nie podrażnia okolic oczu. W dodatku jest łatwo dostępny, a promocyjna cena zachęca do wypróbowania. Wiem, że wiele z Was go polubiło i bardzo się z tego cieszę, ale ja jednak ostatecznie jestem na NIE.
NIVEA, HYDRO CARE, SZAMPON NAWILŻAJĄCY DO WŁOSÓW
____________
Odżywki do włosów Nivea zazwyczaj bardzo dobrze się u mnie sprawdzają, ale z szamponami tej marki bywa już różnie. Niestety na wersji nawilżającej z linii Hydro Care mocno się zawiodłam. Według producenta przeznaczona jest ona do włosów normalnych i suchych, a jej działanie ma zapewniać głębokie nawilżenie bez obciążenia. W praktyce jednak jest zupełnie inaczej. Mam wrażenie, że ten szampon nie domywa włosów, a w dodatku znacznie przyspiesza ich przetłuszczanie. Włosy myję zazwyczaj co dwa dni, ale przy tym szamponie już po jednym wyglądają na nieświeże. Oczywiście nawilżenia raczej trudno oczekiwać, ale akurat tego nie wymagam od szamponów. Plusem dla mnie jest jedynie przyjemny zapach i delikatne wygładzenie włosów zaraz po myciu. Zdecydowanie jestem na nie dla tego szamponu, ale odżywka z tej serii jest dobra.
Miałyście okazję używać tych kosmetyków? Jakie produkty w ostatnim czasie Was rozczarowały? :)
63 komentarze
Biolaven miałam w próbkach i moja cera nawet się z nim polubiła, aczkolwiek krem na noc był znacznie lepszy.
OdpowiedzUsuńMoże wersja na noc też bardziej by mi się spodobała, ale na razie nie jestem przekonana do jej wypróbowania :)
UsuńMiałam próbki kremów Biolaven dzień/noc i były lepsze od Sylveco. Ogółem te kremy z naturalnym składem niewiele robią i coraz więcej kobiet się do tego przyznaje:)
OdpowiedzUsuńu mnie odkąd stosuje naturalne kosmetyki skończyły się wszelkie problemy z cerą.
UsuńMoim zdaniem wszystko zależy od danej cery, ale coś w tym jest, że niektóre naturalne kosmetyki z bardzo dobrym składem niewiele robią, a jeśli chodzi o kremy Sylveco, to też się na nich zawiodłam, mimo że miałam tylko próbki :)
Usuńten korektor z Wibo kupiłam w tamtym roku na promocji i również mnie nie zachwycił.
OdpowiedzUsuńJa też kupiłam go podczas promocji dokładnie rok temu, w dodatku od razu dwa opakowania, ale niestety na przykład do L`Oreala Lumi Magique mu daleko :(
UsuńSzkoda, że krem się nie sprawdził. O kosmetykach Biolaven czytałam dużo dobrego.
OdpowiedzUsuńJa też, dlatego od dawna bardzo mnie kusiły, ale niestety krem moim zdaniem jest po prostu słaby :)
UsuńMam kremy Biolaven w zapasie i jestem ciekawa jak u mnie się sprawdzą. Szamponów Nivea nigdy nie lubiłam, bo mi wysuszały włosy.
OdpowiedzUsuńTo mam nadzieję, że przynajmniej u Ciebie sprawdzi się ten krem, na szczęście nie zauważyłam aby pogarszał stan cery :)
UsuńChciałam kupić ten korektor, ale jednak dobrze że tego nie zrobiłam ;)
OdpowiedzUsuńMoim zdaniem nadaje się jedynie do delikatnego rozświetlania, ale ogólnie lepiej poszukać czegoś innego ;)
UsuńMam te kremy, jeszcze ich nie używałam, miałam nadzieję, że będą fajne, obym się nie rozczarowała :/
OdpowiedzUsuńOby na Twojej skórze lepiej się spisały, po przetestowaniu koniecznie daj znać czy jesteś z nich zadowolona :)
Usuńmiałam jedynie z szamponem Nivea do czynienia i byłam z niego zadowolona, nic złego nie sprawił na moich włosach :)
OdpowiedzUsuńzaczarowana-oczarowana.pl
To dobrze, że przynajmniej u Ciebie się sprawdził :)
UsuńSzamopnów Nivea nie używam, bo mi strasznie włosy przetłuszczają....
OdpowiedzUsuńW moim przypadku nie wszystkie wersje, ale ta niestety tak :(
UsuńMiałam jedynie próbkę tego kremu Biolaven, więc trudno mi go ocenić.
OdpowiedzUsuńTak naprawdę dopiero po dłuższym stosowaniu okazje się, że niewiele robi :)
UsuńŻadnego nie znam i co ciekawe żadnego z nich bym chyba nie kupiła. Może i lepiej;)
OdpowiedzUsuńRaczej dużo nie straciłaś ;)
UsuńMam ten korektor Wibo w zapasach, mam nadzieję że u mnie sprawdzi się lepiej ;-)
OdpowiedzUsuńMam ten korektor Wibo w zapasach, mam nadzieję że u mnie sprawdzi się lepiej ;-)
OdpowiedzUsuńJeśli tylko jego odcień będzie Ci opowiadał i nie potrzebujesz zbyt dużego krycia, to może jednak Ci się spodoba :)
UsuńNic nie miałam :P ale kremik raczej nie wypróbuję, za to do żelu do mycia twarzy Biovalen na pewno wrócę :)
OdpowiedzUsuńŻel może kiedyś też wypróbuję, ale na razie zrobię sobie przerwę od tej marki :)
UsuńKrem Biolaven polubiłam, bo ładnie nawilżał moją cerę, ale niestety była po nim tłusta. Zdecydowanie lepiej sprawdzi się na skórze normalnej lub suchej.
OdpowiedzUsuńWszystko zależy od danej cery, w moim przypadku było wręcz przeciwnie, bo miałam wrażenie, że moja mieszana skóra jest po nim bardziej matowa, ale za to nawilżenia zabrakło :(
UsuńU mnie szampon z Nivea jak i korektor z Wibo nie sprawdził się. Szampon jak wszystkie szampony z Nivea strasznie przetłuszczał mi włosy, a korektor niestety nie miał dobrego krycia tak na prawdę miałam wrażenie, że w ogóle go nie ma.
OdpowiedzUsuńPozdrawiam :)
Czyli mamy bardzo podobne zdanie o tych kosmetykach ;)
UsuńCałe szczęście nie miałam żadnego z nich ;) U mnie bubelkiem okazał się być krem Estee Lauder DayWear coś tam - nazwy mają straszne :D Ale już wystawiłam mu odpowiednią "laurkę" na blogu ;))
OdpowiedzUsuńJak widać nawet na drogich kosmetykach można się mocno rozczarować :/ Przyznam, że o tym kremie do tej pory niewiele słyszałam, więc zaraz zajrzę do Ciebie i poczytam co i jak :)
UsuńMam inną wersję szamponu Nivea, ale opinię identyczna jak Twoja. Za to korektor z Wibo polubiłam, ale ja mam bardzo małe wymagania jeśli chodzi o korektory pod oczy ;)
OdpowiedzUsuńSzampony Nivea niestety nie należą do najlepszych i właśnie często słyszę, że obciążają włosy :/ Przy małych wymaganiach faktycznie ten korektor może się sprawdzić :)
UsuńNie miałam okazji używać żadnego z tych produktów,ostatnio mam całkiem mało rozczarowań kosmetycznych nie licząc wtopy z korektorem ze smart girls, który nic nie przykrywał :)
OdpowiedzUsuńTo dobrze, że rzadko trafiasz na buble, a ze Smart Girls Get More jeszcze niczego nie miałam :)
Usuńheh, ja uwielbiam ten korektor Wibo. pasuje mi i kolor, i krycie, i zachowanie na skórze :)
OdpowiedzUsuńTo fajnie, że u Ciebie się sprawdza :) Wiem, że niektóre dziewczyny bardzo go lubią :)
UsuńNa szczęście na nic nie trafiłam. Z Biolaven mam płyn micelarny i jestem z niego zadowolona, a co do Wibo to jak dla mnie zbyt przesadzają z tym kopiowaniem i zraziłam się do nich :/ Kosmetyków do włosów od Nivea nigdy nie miałam i jak na razie to L'oreal spisuje się u mnie najlepiej :)
OdpowiedzUsuńU mnie z drogeryjnych firm też najlepiej spisują się kosmetyki do włosów L`Oreala i Garniera, Nivea lubię tylko za niektóre odżywki :)
UsuńNie miałam tych produktów :-) Wtopę ostatnio zaliczyłam z błyszczykiem Golden Rose w odcieniu 122
OdpowiedzUsuńJuż dawno nie miałam żadnych błyszczyków, ale będę pamiętać, aby unikać tych z GR ;)
UsuńMiałam próbkę tego krem i może na temat właściwości wiele się nie dowiedziałam, ale zapach totalnie mi nie przypasował :/
OdpowiedzUsuńNiestety zapach jest specyficzny, mnie na początku nawet się podobał, ale szybko zaczął mnie męczyć :(
UsuńMi Biolaven zapachowo nie podchodzi ;)
OdpowiedzUsuńMnie też niestety ten zapach szybko zaczął męczyć :/
UsuńJestem ciekawa kremu z Biolvaen :)
OdpowiedzUsuńZe swojej strony niestety nie mogę go polecić :(
Usuńu mnie poległa cała seria Biolaven - potwornie wysuszała mi cerę, a szampon kołtunił mi włosy, szczotki nie mogłam w nie włożyć, musiałam ratować się dużą ilością maski arganowej
OdpowiedzUsuńJa chyba już też nie będę z nią eksperymentować skoro pozostałe kosmetyki również nie powalają :/
UsuńSzampon z Nivea też się u mnie nie sprawdził
OdpowiedzUsuń:(
UsuńWibo na nie, u mnie ciemniał po paru godzinach, brzydko odcinając się od jasnego podkładu, czego podczas i tuż po aplikacji nie było widać 😅
OdpowiedzUsuńOgólnie z tym odcieniem jest coś nie tak, szkoda że nie są dostępne inne wersje :)
UsuńNie miałam żadnego z produktów, ale ostrzeżenie jakie dałaś jest bardzo przydatne :) Dzięki.
OdpowiedzUsuńRóżowe tony nie są dla mnie. Nie sięgnę raczej po ten korektor :)
OdpowiedzUsuńDo mojej cery też kompletnie się nie nadają :(
UsuńA widzisz- u mnie znowu Bioaven spisuje się idealnie :D Dużo osób na niego narzeka, ja mogłam go wpisać w szereg "ulubieńców"- mocno nawilżał skórę w zimie, chronił przed wysuszeniem a dodatkowo zmniejszał pojawianie się wyprysków :)
OdpowiedzUsuńTo fajnie, że jednak u Ciebie się sprawdził :) Widać każda cera może reagować na niego inaczej, ja cieszę się, że przynajmniej mi nie zaszkodził :)
UsuńNie znam żadnego z twoich ulubieńców. Z szamponami Nivea mam podobnie. Jedynie tylko ta nowa seria Repair & Targeted Care się u mnie dobrze sprawdziła.
OdpowiedzUsuńJa ostatnio trafiłam na tragiczny balsam do ust... Lepi się, nie nawilża i pachnie bardzo chemicznie... Za szamponami Nivea jakoś nie przepadam, choć jeden (nadający objętość) sprawdził się u mnie bardzo dobrze :)
OdpowiedzUsuńDziękuję serdecznie za każdy pozostawiony komentarz :) Sprawia mi on ogromną radość i motywuje do dalszego działania. Jeśli mój blog przypadł Ci do gustu, zapraszam do obserwacji :) Pozdrawiam :*