5 ciekawych nowości do makijażu w mojej kosmetyczce: tusz Bourjois Volume Reveal, róż Wibo Ecstasy, gąbeczki do makijażu Douglas i inne
data wpisu 26 października 2016 | 63 komentarze
W ostatnim czasie w drogeriach czekało na nas mnóstwo promocji, którym trudno było się oprzeć. Sama kupiłam kilka drobiazgów, których niekoniecznie potrzebowałam. Dzisiaj opowiem Wam o kilku ciekawych nowościach do makijażu w mojej kosmetyczce takich jak na przykład tusz Bourjois Volume Reveal czy róż Wibo Ecstasy Blusher, pierwszych wrażeniach na ich temat i nie tylko...
____________
Podkład do twarzy Lirene No Mask kupiłam na początku promocji -49% w Rossmannie, ale już kiedyś miałam z nim do czynienia i nie byłam zadowolona. Teraz postanowiłam dać mu kolejną szansę i nadal mam mieszane uczucia, ale jest lepiej. To bardzo fajny podkład o lekkiej konsystencji, który ładnie wyrównuje koloryt, daje naturalne wykończenie, teoretycznie nie robi efektu maski, nie wysusza skóry i ogólnie jest idealny na co dzień, za to problemem jest kolor. Mam odcień nr 1 JASNY, czyli ładny beż w neutralnej tonacji, który realnie wcale nie jest taki jasny, ale obecnie idealnie pasuje do mojej cery. Niestety po kilku minutach od aplikacji zaczynają się dziać z nim dziwne rzeczy, kolor na skórze robi się lekko pomarańczowy i dopiero po wyrównaniu pudrem w odpowiednim odcieniu efekt jest znośny. Czy tak jest tylko na mojej skórze? Podkład Lirene No Mask zapewnia raczej słabe krycie, ale na szczęście można je stopniować, poza tym czasem podkreśla suche skórki. Minusem jest również opakowanie bez pompki. Jak widać z jednej strony to podkład idealny, ale z drugiej przez dziwne zachowanie koloru mam mocno mieszane uczucia i nie jestem pewna czy był warty drugiej szansy.
BOURJOIS, VOLUME REVEAL, TUSZ DO RZĘS
____________
Bourjois to jedna z moich ulubionych marek kosmetyków do makijażu, szczególnie jeśli chodzi o tusze do rzęs. Ostatnio w ich ofercie pojawiła się nowość, czyli maskara Volume Reveal, która dodatkowo została wzbogacona o lusterko. Dla mnie to miłe zaskoczenie, tusz ma intensywnie czarny kolor, ładnie rozdziela oraz wydłuża rzęsy, lekko je unosi i faktycznie dodaje objętości. Plusem jest również prosta, silikonowa szczoteczka w idealnym rozmiarze, za to wspomniane lusterko powiększające to ciekawy dodatek. Nie używam go podczas każdego malowania, mimo wszystko wolę zwykłe lusterko, ale na przykład podczas poprawek czy malowania w samochodzie to bardzo praktyczny gadżet. Jestem bardzo zadowolona z tej maskary i aktualnie używam jej na zmianę z tuszem L`Oreal Paris Volume Million Lashes Fatale. Z innymi opiniami na temat Volume Reveal możecie zapoznać się na portalu Ofeminin: KLIK!
DOUGLAS, TOUCH OF BEAUTY, GĄBECZKI DO MAKIJAŻU
____________
Ostatnio w perfumeriach Douglas pojawiły się nowe gąbeczki do makijażu w stylu Beautyblender`a. Zgodnie z opisem chłoną mniej podkładu, a do wyboru mamy wiele różnych kształtów i kolorów. Do tej pory jakoś nie mogłam przekonać się do takiej metody aplikacji podkładu oraz innych kosmetyków, może po prostu nie trafiłam na idealne gąbeczki, ale obecnie bardzo często ich używam. Jakościowo są naprawdę świetne i w porównaniu do Beautyblender`a nieco tańsze. Gąbeczek w standardowym rozmiarze zazwyczaj używam do różnych podkładów, za to mała gąbeczka idealnie sprawdza się podczas aplikacji korektora. Daje bardzo naturalny efekt i pozwala jeszcze dokładniej rozprowadzić kosmetyk, poza tym łatwo nią dotrzeć we wszystkie miejsca w okolicach oczu. Tutaj możecie zobaczyć inne rodzaje gąbeczek do makijażu Touch Of Beauty: KLIK!
L`OREAL PARIS, COLOR RICHE L`HUILE, LAKIER DO PAZNOKCI W ODCIENIU 114 NUDE DEMOISELLE
____________
Jednym z moich pierwszych zakupów podczas promocji w Rossmannie był lakier do paznokci z nowej kolekcji Color Riche L`Huile od L`Oreal Paris we wcześniej już upatrzonym odcieniu 114 Nude Demoiselle. To piękny, bardzo subtelny, rozbielony róż, który pasuje praktycznie do wszystkiego. Uwielbiam takie delikatne i uniwersalne odcienie <3 Jakościowo lakier też wypada całkiem dobrze, nawet lepiej niż lakiery ze standardowej serii Color Riche. Pełne krycie zapewniają dwie warstwy, a trwałość to około 4-5 dni w bardzo dobrym stanie. Jeśli lubicie takie kolory, to polecam również podobny odcień z Golden Rose Express Dry nr 09, który jest tylko o kilka tonów ciemniejszy, ale równie piękny.
WIBO, ECSTASY BLUSHER, RÓŻ DO POLICZKÓW W ODCIENIU NR 1
____________
Na koniec promocji w Rossmannie udało mi się upolować również nowy róż do policzków Wibo Ecstasy Blusher w odcieniu nr 1, czyli kosmetyk "inspirowany" kultowym różem Nars Orgasm. Mój odcień utrzymany jest w tonacji rose gold, a dokładniej to róż z mnóstwem złotych drobinek. Pigmentacja jest średnia, ale ze względu na wspomniane drobinki łatwo z nim przesadzić. Jeśli jednak zachowamy umiar to róż tworzy delikatny, świeży efekt idealny na co dzień. Moim zdaniem to dobry kosmetyk i jeśli nie przeszkadza Wam inspiracja różem Nars poziom hard, to polecam wypróbować. Cena regularna Wibo Ecstasy Blusher to 20,49zł, a do wyboru mamy jeszcze dwa inne odcienie.
Znacie te kosmetyki? Co ciekawego udało się Wam kupić podczas ostatnich promocji? :)
63 komentarze
Nie miałam okazji wypróbować żadnego z powyższych, ale lakier do paznokci z Loreal i róż z wibo wyglądają zachęcająco ;)
OdpowiedzUsuńLakier do paznokci i róż Wibo to zdecydowanie pozytywne zaskoczenie, więc polecam ;)
UsuńRóż Wibo bardzo mi się podoba ale drobinki to nie moja bajka... W rozświetlaczu jeszcze zniosę bo te części twarzy, na które nakładam rozświetlacz nie są specjalnie wybredne ale niestety róż nie ma takiej taryfy ulgowej :(
OdpowiedzUsuńTo prawda, drobinki w różu dla mnie też nie do końca są mile widziane, ale jeśli dobrze komponują się z kolorem, to mimo wszystko jestem w stanie je zaakceptować :) Jeśli dobrze pamiętam to odcień nr 3 nie ma drobinek, a jak już to na pewno nie są tak widoczne :)
UsuńZastanawialam sie nad podkladem Lirene, jednak ostatecznie z niego zrezygnowałam ;)
OdpowiedzUsuńRoz Wibo ladny, choc sama nie uzywam tego kosmetyku ;)
Zastanawialam sie nad podkladem Lirene, jednak ostatecznie z niego zrezygnowałam ;)
OdpowiedzUsuńRoz Wibo ladny, choc sama nie uzywam tego kosmetyku ;)
To może nawet lepiej, że zrezygnowałaś z tego podkładu Lirene, bo zbiera skrajnie różne opinie :)
UsuńZ tego co piszesz podkład Lirene będzie dla mnie zdecydowanie zbyt ciemny... natomiast te róże z Wibo faktycznie są mocno inspirowane i jestem ciekawa jak się ma do oryginału. Ja od miesiąca jestem szczęśliwą posiadaczką różu NARS w kolorze Deep Throat i jestem z niego zadowolona. Pozdrawiam
OdpowiedzUsuńZ tego co piszesz podkład Lirene będzie dla mnie zdecydowanie zbyt ciemny... natomiast te róże z Wibo faktycznie są mocno inspirowane i jestem ciekawa jak się ma do oryginału. Ja od miesiąca jestem szczęśliwą posiadaczką różu NARS w kolorze Deep Throat i jestem z niego zadowolona. Pozdrawiam
OdpowiedzUsuńKolor podkładu w praktyce nie jest zbyt jasny i zdecydowanie brakuje tutaj jeszcze jaśniejszego odcienia. Jeśli chodzi o róż Wibo to niestety nie mam porównania do NARS, ale ze względu na cenę zdecydowanie było warto go wypróbować :)
UsuńTen tusz też do mnie trafił;) Podkład zostawiam na rozdanie bo dla mnie to będzie za jasny
OdpowiedzUsuńDla mnie za pomarańczowy, dla Ciebie za jasny, ogólnie te kolory są średnio trafione :D
UsuńMnie najbardziej zaciekawił tusz :D
OdpowiedzUsuńJest naprawdę dobry, Bourjois po raz kolejny mnie nie zawiodło :)
UsuńTe gąbeczki fajnie wyglądają :) ale i tusz chętnie wypróbuję :)
OdpowiedzUsuńMała do korektora już jest moim hitem, ale te większe też fajnie się sprawdzają, szczególnie przy niektórych podkładach :)
UsuńJa wyjątkowo nic nie kupiłam podczas promocji :) Ale ten lakier Loreala jest naprawdę cudowny! Piękny delikatny odcień, uwielbiam :) kupię go i bez promocji :) Pozdrawiam ciepło :)
OdpowiedzUsuńMyślę, że warto, bo kolor jest naprawdę świetny <3 Pozdrawiam ;)
UsuńNie lubię podkładów Lirene, ciemnieją i mają beznadziejne kolory dla bladziochów. Za to tusz Bourjois jest od dawna na mojej liście:)
OdpowiedzUsuńTo prawda, kolory podkładów Lirene są średnio trafione, ale kiedyś bardzo lubiłam City Matt :) Tusz Bourjois to naprawdę udana nowość, w promocji warto się skusić ;)
UsuńU mnie ten tusz średnio sobie radzi :)
OdpowiedzUsuńA co konkretnie Ci w nim nie odpowiada? :)
UsuńKolor lakieru bardzo mi się spodobał, niby biały ale ma w sobie dużo ciepłego odcienia
OdpowiedzUsuńDokładnie, jest prawie biały, ale jednak jeszcze bardziej delikatny i stonowany :)
UsuńBardzo spodobał mi się ten lakier do paznokci, jest to zdecydowanie mój kolorek. Podkład z liren byłby dla mnei za słaby jeśli nie kryje dobrze i podkreśla suche skórki, ale moja mama lubi ich podkłady, moze jej go polecę.
OdpowiedzUsuńPodkład powinien sprawdzić się przy mniej wymagającej skórze, która potrzebuje głównie wyrównania kolorytu i naturalnego wykończenia, gdyby nie dziwne zachowanie koloru byłby to naprawdę niezły produkt :)
UsuńCzuję, że mogłabym bardzo polubić się z tym różem z Wibo :) Na razie jednak postanowiłam, żeby nie kupować kolejnych kosmetyków, dopóki nie skończę tych, które mam obecnie :) i o dziwo postanowienie udało się dotrzymać!
OdpowiedzUsuńTo super, że mimo tylu kuszących promocji udało Ci się nic nie kupić ;) Róż Wibo to świeży produkt, więc na pewno jeszcze będziesz miała okazję go poznać :)
UsuńLIRENE, NO MASK - miałam w planach go zakupić bo bardzo spodobał mi się, ale przed zakupem zawsze czytam recenzje i oglądam filmiki na yt, aby nie trafić na bubla. Bardzo zawiodłam się gdy większość opinii to opinie negatywne ze względu na to, że podkład ciemnieje po nałożeniu. :<
OdpowiedzUsuńOpinie na temat tego podkładu są bardzo podzielone, ale faktem jest to, że kolor po aplikacji po prostu się utlenia, a producent obiecuje zupełnie co innego :(
UsuńRóż wygląda mega zachęcająco muszę powiedzieć :)
OdpowiedzUsuńTo naprawdę dobry kosmetyk, mimo tej przesadzonej moim zdaniem inspiracji :)
UsuńRóż jest przepiękny! :)
OdpowiedzUsuń;)
UsuńPodoba mi się kolor różu Wibo :)
OdpowiedzUsuńBardzo przypomina kultowy Nars Orgasm :)
Usuńumrę jak nie zapytam - skąd Wy wytrzaskujecie te makaroniki? :D nigdy ich nie widzę jak jestem na zakupach :D
OdpowiedzUsuńJa kupuję je na stoisku w jednym z centrów handlowych, czasem pojawiają się też w Lidlu ;)
UsuńŻadnego z tych kosmetyków nie miałam, ale tusz do rzęs mnie zainteresował. Co do gąbeczek do makijażu to polecam oryginalny Beauty Blender, podkład nim nałożony jest jak druga skóra :)
OdpowiedzUsuńOryginału jeszcze nie miałam, ale kiedyś na pewno się skuszę, ciekawa jestem jak wypada w porównaniu do tych gąbeczek :)
UsuńNie znam żadnego z tych produktów. Ja na promocjach nie poszalałam i kupiłam tylko to co miałam na wykończeniu ;)
OdpowiedzUsuńTo bardzo dobrze, że nie robiłaś zbędnych zapasów ;)
UsuńPiękne zdjęcia ! :*
OdpowiedzUsuńmiałam ten podkład, ale nie dla mnie :)
OdpowiedzUsuńNiestety zbiera skrajne opinie :(
UsuńMiałam ten podkład i też w kolorze nr 1. To samo się z nim działo, po nałożeniu na twarz robił się pomarańczowy i wyglądało to nie zbyt estetycznie i ładnie. Dla mnie jest za bardzo lejący i nie przypadł mi do gusty. Wcześniej miałam podkład z revlonu też był bez pompki i dla mnie miał lepszą konsystencję. Ja na pewno Lirene nie dam drugiej szansy, jeśli chodzi o podkład, bo inne kosmetyki jakie używam są rewelacyjne m.in olejek pod prysznic jest mega nawilżający dla mojej suchej skóry.
OdpowiedzUsuńCzyli nie tylko u mnie kolor tak dziwnie się zachowuje :( A jeśli chodzi o olejek pod prysznic, o którym wspominasz, to u mnie było wręcz odwrotnie, bo przesuszał moją skórę, ale najważniejsze, że jednak u Ciebie się sprawdza :)
Usuńmam podkład Lirene i na mojej suchej skórze dobrze się spisuje, na szczęście nie zauważyłam podkreślania suchych skórek. Ależ urocze są te gąbeczki z Douglasa, szczególnie te malutkie :D
OdpowiedzUsuńTo fajnie, że u Ciebie podkład spisuje się bez zarzutu :) Gąbeczki są naprawdę niezłe, a ta malutka już jest moim hitem :)
UsuńJestem ciekawa tego podkładu, jak u mnie by się sprawdził, bo czytałam skrajne opinie na jego temat.
OdpowiedzUsuńTo prawda, opinie na jego temat są skrajnie różne, ale największym problemem jest chyba ten kolor :/
UsuńTeż złapałam nowy róż Wibo, ale dopiero po zakończeniu promocji:) Póki co polubiłam się z jeszcze innym różem tej firmy i ecstasy dorzucę pewnie do jakiegoś rozdania:)
OdpowiedzUsuńOgólnie Wibo i Lovely ma całkiem przyjemne róże, w sumie rozświetlacze też :)
UsuńLirene NO MASK bardzo lubię :)
OdpowiedzUsuńmam 3 lakiery L`OREAL i sa naprawde super u mnie tez sie dlugo trzymaja :)
OdpowiedzUsuńTa seria bardzo im się udała, już mam ochotę na kolejne odcienie :)
UsuńTwoje zdjęcia są absolutnie rewelacyjne!
OdpowiedzUsuńDziękuję Kochana :*
UsuńCoraz częściej rozmyślam nad kupnem Nars Orgasm, więc nie wiem czy zdecyduję się na Ecstasy. Byłam ciekawa tego podkładu z Lirene. Moja mama używa od lat podkłady tej firmy, ale z serii City Matt i jest bardzo zadowolona:)
OdpowiedzUsuńCity Matt też kiedyś bardzo lubiłam, ale niestety No Mask jest dużo mniej udany :(
UsuńUwielbiam Twoje zdjęcia :)Ciężko czytać, gdy obrazy są tak piękne :)
OdpowiedzUsuńDziękuję Kochana :* Ale mam nadzieję, że mimo wszystko tekst też się przebija ;D
UsuńW taki tusz do rzęs na pewno muszę się zaopatrzyć. :) Świetny wpis.
OdpowiedzUsuńDziękuję serdecznie za każdy pozostawiony komentarz :) Sprawia mi on ogromną radość i motywuje do dalszego działania. Jeśli mój blog przypadł Ci do gustu, zapraszam do obserwacji :) Pozdrawiam :*