Kosmetyczne rozczarowania, czyli Maybelline Dream Velvet, L`Oreal Paris Skin Perfection, Lirene Shower Oil

data wpisu 10 października 2016 | 60 komentarzy


Na blogu zazwyczaj opowiadam Wam o kosmetykach, które warto przetestować, ale niestety od czasu do czasu zdarza mi się trafić też na takie, których lepiej unikać. Dzisiaj opowiem Wam o trzech produktach, które bardzo mnie rozczarowały i nie polecam ich zakupu. Nie zabraknie czegoś do makijażu, pielęgnacji twarzy oraz ciała, a o szczegółach opowiem Wam w dalszej części wpisu...

Kosmetyczne rozczarowania Maybelline Dream Velvet Podkład do twarzy

MAYBELLINE, DREAM VELVET, PODKŁAD DO TWARZY O ŻELOWEJ FORMULE
____________
Podkład do twarzy Maybelline Dream Velvet z założenia miał stać się moim hitem, ponieważ zgodnie z opisem producenta nawilża i jednocześnie matuje, a właśnie takiego działania moja skóra obecnie potrzebuje. Niestety w rzeczywistości nie jest już tak kolorowo. Konsystencja podkładu jest bardzo lekka, to taki mus w delikatnie żelowym wydaniu. Mój odcień to 01 Natural, czyli beż utrzymany w neutralnej tonacji. Nie jest bardzo jasny, ale ładnie dopasowuje się do karnacji. Zaraz po aplikacji podkład daje na skórze aksamitne, naturalnie matowe wykończenie, poza tym ładnie wygładza. Niestety dwie godziny później wszystko się zmienia, ponieważ na skórze tworzy się okropny efekt ciasta. Podkład podkreśla wszelkie niedoskonałości takie jak suche skórki, rozszerzone pory, w dodatku zbiera się w załamaniach. Po kilku godzinach cera w tym podkładzie wygląda po prostu tragicznie, a próbowałam utrwalać go różnymi pudrami i efekt za każdym razem był taki sam. Krycie jest raczej słabe, zaraz po aplikacji podkład ładnie wyrównuje koloryt, ale niestety schodzi bardzo nierównomiernie. W kwestii nawilżenia też mam wątpliwości, ale przynajmniej nie wysusza. Jeśli planujecie kupić podkład Dream Velvet podczas promocji -49% w Rossmannie, to ze swojej strony niestety nie polecam.

Kosmetyczne rozczarowania L`Oreal Paris Skin Perfection Skoncentrowane serum udoskonalające

L`OREAL PARIS, SKIN PERFECTION, SKONCENTROWANE SERUM UDOSKONALAJĄCE
____________
Linia Skin Perfection od L`Oreal Paris jako nowość zapowiadała się bardzo dobrze, dlatego zaraz po jej debiucie w sklepach zdecydowałam się na zakup kremu oraz serum. O ile krem do twarzy z tej serii sprawdza się u mnie całkiem dobrze, to serum udoskonalające totalnie mnie rozczarowało. Skóra zaraz po aplikacji wygląda świetnie, jest wygładzona i subtelnie rozświetlona. Niestety czar pryska po zmyciu serum, ponieważ działanie jest jedynie powierzchowne. Serum nie nawilża, a przy regularnym stosowaniu nawet lekko przesusza skórę przez alkohol w składzie. Ogólnie mam wrażenie, że po prostu niewiele robi, a najbardziej podoba mi się w nim opakowanie. Wspomniany krem do twarzy z tej linii też nie jest moim hitem, ale stosowany na dzień zapewniał odpowiedni poziom pielęgnacji.

Kosmetyczne rozczarowania Lirene Shower Oil Żel pod prysznic z olejkiem Makadamia & Monoi

LIRENE, SHOWER OIL, ŻEL POD PRYSZNIC Z OLEJKIEM MAKADAMIA & MONOI
____________
Moja skóra nigdy nie przepadała za żelami pod prysznic Lirene, ale mimo wszystko byłam bardzo ciekawa jak sprawdza się nowość tej marki, czyli żel pod prysznic z olejkiem. Zdecydowałam się na wariant Makadamia & Monoi ze względu na ciepły, kwiatowy i lekko otulający zapach idealny na jesień. Oczywiście nie spodziewałam się po tym żelu intensywnego nawilżenia i odżywienia, ale niestety po każdym użyciu mam wrażenie, że moja skóra jest lekko przesuszona i od razu potrzebuje dawki nawilżenia w postaci balsamu. Dla mnie jak na żel pod prysznic z olejkiem wypada po prostu bardzo słabo.

Miałyście okazję używać tych kosmetyków? Jakie produkty w ostatnim czasie Was rozczarowały? :)

60 komentarze

  1. Szkoda, że żel się nie sprawdził. U mnie będzie w ulubieńcach.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. To dobrze, że jednak u Ciebie się sprawdza :) Ja za to po raz kolejny utwierdziłam się w tym, że moja skóra po prostu nie lubi żeli pod prysznic Lirene :(

      Usuń
  2. Nie znam żadnego z tych kosmetyków, ale widzę, że nic straconego

    OdpowiedzUsuń
  3. Nie używałam żadnego z tych produktów ale dobrze że trafiłam na twój wpis bo miałam w planach zakup tego żelu Lirene :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. To po prostu nic specjalnego, z olejkiem nie ma zbyt wiele wspólnego :)

      Usuń
  4. Żaden na szczęście mnie nie kusił :)

    OdpowiedzUsuń
  5. m isię nie podobają kolory tych podkładów velvet

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Dla mnie akurat kolor jest całkiem ok, ale cała reszta porażka :/

      Usuń
  6. Serum się u mnie poniewierało i zużyłam w końcu na stopy bo do twarzy się nie nadało;) Z tego Lirene miałam inny zapach i zapach był fajny, a produkt taki normalny ok. Dużo lepszy jest olejek Biodermy.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Ja też chyba wykorzystam to serum w podobny sposób :D Olejku Biodermy jeszcze nie miałam, ale może kiedyś się skuszę :)

      Usuń
  7. Nic z tej gromadki nie miałam, ale sądziłam, że serum jest sporo lepsze :P

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Niestety poza ładnym opakowaniem ma niewiele do zaoferowania, a też spodziewałam się czegoś wow :)

      Usuń
  8. Mam to serum i też zauważyłam, że przesusza.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Niestety alkohol w składzie robi swoje, poza tym zawsze jestem zaskoczona kiedy czytam recenzje, w których dziewczyny piszą, że intensywnie nawilża :)

      Usuń
  9. Na to różowe cudo nie raz się czaiłam. Dobrze, że nie kupiłam.

    OdpowiedzUsuń
  10. A chciałam wypróbować to serum L'Oreal. Nie kupię go bo obecnie moja cera zmierza ku mieszanej z tendencją do przesuszeń :(

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Moja cera ostatnio zachowuje się bardzo podobnie i to serum kompletnie się na niej nie sprawdza, więc nie polecam :(

      Usuń
  11. Swego czasu miałam ochotę na Maybelline, dobrze, że nie kupiłam.

    OdpowiedzUsuń
  12. Maybelline to najgorsze podkłady jakie miałam. Każdy jeden się nie sprawdzał. Od ścierania się po podskórne grudki. Masakra.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Ja na przykład zawsze lubiłam klasyczny Affinitone, ale już Dream Matte Mousse też mocno mnie rozczarował :(

      Usuń
  13. Mnie wystarczyło zerknąć na skład tych produktów by stwierdzić, że to będzie wtopa. To serum miało fatalną recenzję na Paula'S Choice bodajże. A o tym podkładzie widziałam filmik na YT i po kilku godzinach wyglądał koszmarnie (schodził płatami). Żel Lirene oglądałam niedawno i jak tylko zerknęłam co w nim jest to byłam pewna,że będzie przesuszać. Z olejkiem nie ma wiele wspólnego.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Oczywiście skład całej trójki nie zachwyca, ale mimo wszystko raczej nie skreślam kosmetyków tylko ze względu na skład, choć akurat w tym przypadku to błąd. Szczególnie jeśli chodzi o żel Lirene warto zwrócić uwagę na skład, bo faktycznie olejków tam niewiele :(

      Usuń
  14. Nie miałam okazji stosować żadnego z tych kosmetyków. Kiedy linia Skin Perfection pojawiła się w sklepach to pojawiało się wiele opinii na jej temat, głównie pozytywnych i sama miałam ochotę wypróbować właśnie serum. Później jakoś o nim zapomniałam i może to i dobrze ;)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Na początku ja też czytałam sporo pozytywnych opinii na temat tej linii, na przykład że serum intensywnie nawilża, odżywia i trochę się na tym przejechałam :) Ogólnie jak dla mnie to jedna ze słabszych linii do pielęgnacji twarzy L`Oreal :(

      Usuń
  15. podkład miałam i też się u mnie nie spisał

    OdpowiedzUsuń
  16. jesteśmy inne od siebie i różne kosmetyki inaczej u nas się spisują

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. To prawda, dlatego nie wykluczam, że u innych te kosmetyki się sprawdzają, ale ja osobiście nie mogę ich polecić :)

      Usuń
  17. Te serum z L'oreal mam i to już 2 buteleczkę i w sumie ja go lubię, dokładnie pod makijaż ;) U mnie fajnie się w tej roli spisuje ;)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. To dobrze, że przynajmniej u Ciebie lepiej się sprawdza, w końcu wszystko zależy od danej cery :)

      Usuń
  18. Chciałam kiedyś kupić ten podkład ale już podczas robienia próbki na ręce mnie rozczarował :(

    OdpowiedzUsuń
  19. Nie miałam żadnego z tych kosmetyków, ale może to lepiej bo będę pamiętać o tym aby je omijać szerokim łukiem :)

    OdpowiedzUsuń
  20. Aż dziwne, że żel z olejkiem spowodował u Ciebie przesuszenie. W sumie też nie przepadam, za żelami Lirene:)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Niestety, ale w sumie patrząc na skład to olejków w nim niewiele :(

      Usuń
  21. też miałam to serum, szybko powędrowało w ręce mojej mamy :)

    OdpowiedzUsuń
  22. Nie znam żadnego, ale wiem po co nie sięgnę :)

    OdpowiedzUsuń
  23. Planowałam zakup tego olejku Lirene, a teraz to przemyślę :P Za to podkład bardzo polubiłam i u mnie się właśnie długo trzyma, aż byłam w szoku :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. To fajnie, że u Ciebie jednak podkład się sprawdza, ja już nawet nie będę z nim eksperymentować :)

      Usuń
  24. Miałam w planach ten olejek, ale chyba mi się odechciało :D

    OdpowiedzUsuń
  25. Ja jeszcze nie miałam żelów pod prysznic z Lirene ;) Ale może to i dobrze ;)

    OdpowiedzUsuń
  26. Jak dobrze że zobaczyłam twój post bo miałam chęć na ten podkład a dzięki Tobie nie wyrzuce pieniędzy w błoto😘

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. To dobrze, że o nim napisałam :) Zdecydowanie lepiej poszukać czegoś lepszego ;)

      Usuń
  27. super wpis :) jestem zachwycona blogiem!
    ja dopiero zaczynam przygodę z blogowaniem, ale zapraszam do mnie :)
    będę wdzięczna za wszystkie komentarze i obserwowanie :)
    http://carmentestujekosmetyki.blogspot.com/

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Bardzo mi miło, na pewno zajrzę do Ciebie w wolnej chwili ;)

      Usuń
  28. Miałam to serum Loreal i było fatalne...

    OdpowiedzUsuń
  29. zamierzałam kiedyś kupić ten podkład i dobrze, że jednak z niego zrezygnowałam :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Zdecydowanie można znaleźć coś lepszego, nawet w niższej cenie ;)

      Usuń

Dziękuję serdecznie za każdy pozostawiony komentarz :) Sprawia mi on ogromną radość i motywuje do dalszego działania. Jeśli mój blog przypadł Ci do gustu, zapraszam do obserwacji :) Pozdrawiam :*