Clarena, SPA Zanzibar Balm, Balsam do ciała
data wpisu 23 listopada 2015 | 51 komentarzy
Kosmetyki marki Clarena już wiele razy pojawiały się na moim blogu i prawie zawsze byłam z nich zadowolona, dlatego bardzo lubię do nich wracać. Ostatnio zdecydowałam się na wypróbowanie balsamu do ciała z linii Zanzibar SPA, który już od dłuższego czasu był na mojej kosmetycznej liście zakupów :) Czy to kolejny godny uwagi produkt tej marki? O tym opowiem Wam w dalszej części wpisu...
Balsam do ciała o lekkiej konsystencji i urzekającym orientalnym zapachu. VITASOURCE Poprzez spowalnianie skracania się telomerów warunkujących długość życia komórek, cofa zegar biologiczny komórek skóry. Spłyca mikrorzeźbę, przywraca jędrność i elastyczność skóry. Widocznie ją odmładza i czyni jedwabiście gładką. Ekstrakt z jogurtu silnie nawilża, odżywia i łagodzi podrażnioną skórę.
Balsam znajduje się w estetycznym, plastikowym opakowaniu o pojemności 200ml. W środku dodatkowo zabezpieczone jest ono przezroczystym wieczkiem. Szata graficzna jest wyjątkowo minimalistyczna, przez co całość sprawia wrażenie profesjonalnego kosmetyku. Konsystencja jak na balsam jest dość nietypowa, bardzo lejąca i niesamowicie lekka. Zdecydowanie zaletą w tym przypadku jest szybkie wchłanianie i brak tłustego filmu po aplikacji, ale z drugiej strony przy tego typu opakowaniu trzeba uważać, aby po prostu jej nie wylać. Myślę, że lepiej w tym przypadku sprawdziłoby się opakowanie z pompką. Zapach jest bardzo ciekawy, orientalny, choć trudno jednoznacznie go opisać. Moim zdaniem to połączenie korzennych przypraw z lekko słodkimi nutami. Na pewno jest to nietypowa kombinacja, ale mnie osobiście bardzo się podoba. Poza tym dość długo utrzymuje się na skórze po aplikacji. Skład na pierwszy rzut oka wygląda przyjemnie, wysoko w nim znajduje się sok z aloesu, masło shea oraz ekstrakty z winogron i awokado.
Działanie balsamu mimo bardzo lekkiej konsystencji jest naprawdę dobre. Nawilża, lekko odżywia i pozostawia taką jedwabiście gładką skórę bez wyczuwalnej, tłustej warstewki. Poza tym zdecydowanie łagodzi podrażnienia, działa jak taki chłodny kompres na przykład po depilacji. Dodatkowo terapią dla zmysłów jest orientalny zapach, o którym już wspominałam. Efekty przy mojej mało wymagającej skórze utrzymują się dość długo, spokojnie wystarcza mi stosowanie go raz dziennie. Wydajność mimo specyficznej konsystencji jest całkiem dobra. Po miesiącu regularnego stosowania zostało jeszcze troszkę na dnie, choć na pewno go sobie nie żałowałam podczas aplikacji. Cena jak na profesjonalny kosmetyk jest rozsądna. Dodatkowo Clarena często serwuje nam różne, ciekawe promocje. Balsam można zamówić w sklepie internetowym tej marki: KLIK!
Plusy:
- dobrze nawilża i wygładza
- łagodzi podrażnienia
- bardzo lekka konsystencja
- szybko się wchłania
- piękny, orientalny zapach
- całkiem dobra wydajność
- estetyczne opakowanie
Minusy:
- brakuje mi opakowania z pompką
Ocena: 4/5
Skład: Aqua, Glyceryl Stearate, Isononyl Isononanoate, Glycerin, Propanediol, Coco-Caprylate, PEG-100, Stearate, Aloe Barbadensis Leaf Juice, Isocetyl Palmitate, Baicalin, Butyrospermum Parkii Butter, Vitis Vinifera Fruit Extract, Bentonite, Butyrospermum Parkii Butter Extract, Persea Gratissima Fruit Extract, Hydroxyethyl Acrylate / Sodium Acryloyldimethyl Taurate Copolymer, Acrylates / C10-30 Alkyl Acrylate, Crosspolymer, Hydrolyzed Silk, Phenoxyethanol, Tocopheryl Acetate, Panthenol, Parfum, Sodium Phytate, Ethylhexylglycerin, Triethanolamine, Benzyl Alcohol, Coumarin, Hexyl Cinnamal, Alpha-Isomethyl Ionone, D-Limonene, Citronellol, Linalool, Geraniol.
Cena: 58zł / 200ml
Podsumowując: Balsam Clarena Zanzibar Balm pomaga stworzyć prawdziwe SPA w domowym zaciszu, a to wszystko za sprawą pięknego, orientalnego zapachu i dobrego działania. Przyjemnie nawilża, wygładza i łagodzi podrażnienia, poza tym ma niesamowicie lekką konsystencję, która szybko się wchłania i nie pozostawia tłustego filmu. Mogę przyczepić się jedynie do niezbyt praktycznego opakowania, które przy tego typu konsystencji nie do końca zdaje egzamin i brakuje mi tutaj pompki :)
51 komentarze
Nie miałam jeszcze nigdy tego balsamiku ale firmę bardzo lubię :)
OdpowiedzUsuńTo stosunkowo nowa seria, więc nie jest jeszcze tak bardzo popularna :)
UsuńLubię produkty, które dobrze nawilżają :)
OdpowiedzUsuńDobre nawilżenie to podstawa :)
Usuńbardzo ciekawy produkt, ale jestem ciekawa jakby się sprawdził na mojej dosć wymagającej skórze ;)
OdpowiedzUsuńSama jestem ciekawa jak by się sprawdzał na bardziej wymagającej skórze :)
UsuńJa miałam peeling z serii bali, ciekawa jestem balsamów:)
OdpowiedzUsuńCzytałam u Ciebie o tym peelingu, ogólnie jestem ciekawa zapachów tych innych serii :)
UsuńNie miałam tego produktu. Ale chętnie bym go przetestowała ;)
OdpowiedzUsuńpozdrawiam serdecznie
Marcelka Fashion :) ♡
:)
UsuńCoś w tym jest, że mogli pomyśleć o pompce. Też wolałabym takie rozwiązanie w przypadku rzadkiego balsamu :]
OdpowiedzUsuńPrzy pierwszym otwarciu prawie go wylałam, więc od razu pomyślałam o pompce :D
UsuńNie miałam nic z Clareny, ale do kosmetyków do ciała nie przywiązuję aż takiej dużej wagi, więc się nie skuszę :) Jestem w stanie więcej zainwestować w twarz/włosy :)
OdpowiedzUsuńJa też jednak wolę więcej zainwestować w kosmetyki do twarzy, ale od czasu do czasu można też pozwolić sobie na coś lepszego do ciała :D
UsuńNie miałam żadnego produktu z tej firmy, ale kremik widzę sprawdził się całkiem nieźle: *
OdpowiedzUsuńprzyjże się bliżej produktom powyższej firmy: )
Polecam szczególnie kosmetyki do pielęgnacji twarzy tej marki ;)
UsuńCiekawe jak sprawdziłby się na mojej skórze, która w okresie jesienno - zimowym jest bardzo wymagająca ;)
OdpowiedzUsuńTeż jestem ciekawa jak by się sprawdzał na bardziej wymagającej skórze :)
UsuńMyślę, że moja skóra by go polubiła. Faktycznie opakowanie z pompką do tego typu produktów byłoby lepszym rozwiązaniem ;)
OdpowiedzUsuńRaczej jest to dość uniwersalny kosmetyk, więc pewnie tak :)
UsuńPracuję na nich w szkole, sa ok ;)
OdpowiedzUsuńdla mnie nawilżenie jest najważniejsze więc i takie opakowanie mogłoby być dla mnie :)
OdpowiedzUsuńTo fakt, nawilżenie to podstawa, a opakowanie to taki malutki minusik :)
Usuńcięzko spotkać balsamy łagodzące, a taki jest niezwykle przydatny :)
OdpowiedzUsuńI za to właśnie duży plus, bo łagodzenie faktycznie jest odczuwalne :)
Usuńprodukty nawilżające są mile widziane przy mojej suchej skórze, szkoda że tym balsamie nie ma pompki
OdpowiedzUsuńMimo wszystko w stosunku do działania to taki malutki minusik :)
UsuńMoja skóra preferuje tylko oliwki więc nawet nie mam co testować :(.
OdpowiedzUsuńTo dobrze, że przynajmniej oliwki Ci służą :)
UsuńCo tam brak pompki, myślę ze bym pokochała ;)
OdpowiedzUsuńTo taki mały minusik, ale ogólnie też bardzo go polubiłam :)
UsuńPolubiłabym:)
OdpowiedzUsuń:)
UsuńDobre nawilżenie to podstawa, więc myślę, że bym go polubiła :)
OdpowiedzUsuńPewnie tak :)
UsuńDobrze się zapowiada, lubię takie produkty :)
OdpowiedzUsuńTroszkę wysoka cena odpycha mnie od tego produktu. Buziak Kochana :*
OdpowiedzUsuńCena faktycznie jest dość wysoka, ale z drugiej strony to bardziej kosmetyk profesjonalny :)
UsuńJakoś nie miałam okazji jeszcze, żeby poznać kosmetyki tej firmy, mam nadzieję, że kiedyś uda mi się coś sobie sprawić :)
OdpowiedzUsuńPolecam szczególnie kosmetyki do pielęgnacji twarzy :)
UsuńZaciekawił mnie ten balsamik :)
OdpowiedzUsuńjestem fanką kosmetyków z Clareny. do tej pory miałam głównie pielęgnację twarzy oraz produkty do rąk. interesowała mnie jakiś czas temu ta seria spa ale akurat mam zapas balsamów i maseł jednak będę o nim pamiętać.
OdpowiedzUsuńJa jak do tej pory też miałam głównie doświadczenie z ich kosmetykami do pielęgnacji twarzy, ale jak widać te do ciała też są godne uwagi :)
UsuńNie miałam okazji próbować niczego z Clareny do ciała.
OdpowiedzUsuńOgólnie ta marka ma bardzo udane kosmetyki :)
Usuńkiedy wyniki?:)
OdpowiedzUsuńRozumiem, że chodzi o wyniki Jesiennego Rozdania?! Już kilka dni temu pojawiły się na Facebooku i we wpisie konkursowym na blogu zgodnie z regulaminem ;)
UsuńNie próbowałam kosmetyków tej firmy, chętnie wypróbuje ten balsamik :)
OdpowiedzUsuńMyślę o kupnie kremu do twarzy, bo nawet wpis u Ciebie jest na dobrą opinię o tej firmie, a balsam ciekawy bardzo ;)
OdpowiedzUsuńCiekawa jestem jak pachnie :)
OdpowiedzUsuńDziękujemy za cenną uwagę odnośnie opakowania naszego balsamu ;) Cieszymy się, że kosmetyk sprawdził się w Twojej pielęgnacji! :)
OdpowiedzUsuńDziękuję serdecznie za każdy pozostawiony komentarz :) Sprawia mi on ogromną radość i motywuje do dalszego działania. Jeśli mój blog przypadł Ci do gustu, zapraszam do obserwacji :) Pozdrawiam :*