Syoss, Color Refresher, Odświeżacz koloru w piance
data wpisu 20 listopada 2015 | 50 komentarzy
Odcień włosów farbowanych po kilku myciach często traci swoją intensywność i blask. Ważna jest odpowiednia pielęgnacja, jednak z pomocą przychodzą nam również specjalne produkty takie jak nowości marki Syoss, czyli Color Refresher. Jest to odświeżacz koloru w piance, który może być stosowany między koloryzacjami. Zapowiada się ciekawie, a jak jest w praktyce? O tym w dalszej części... :)
Syoss Color Refresher stosowany pomiędzy 2 trwałymi koloryzacjami natychmiast odświeża intensywność i blask koloru dla efektu jak po wizycie w salonie fryzjerskim. Stopniowo ukrywa siwe włosy u nasady i wyrównuje kolor na całej długości. Utrzymuje się do 3 myć. Gotowy do użycia pod prysznicem. Formuła pianki jest łatwa w użyciu, nawet na długich włosach. Wystarcza do 6 aplikacji. Odpowiedni do stosowania co tydzień, a nawet na co dzień. Dostępny w czterech wariantach: dla chłodnych odcieni blond, dla ciepłych brązów, dla ciemnych brązów oraz dla czerwieni.
Color Refresher znajduje się w klasycznym opakowaniu przypominającym piankę do włosów, o pojemności 75ml. Jedna buteleczka według producenta wystarcza na maksymalnie 6 aplikacji, a przy włosach długich na 3. W moim przypadku opakowanie wystarczyło na 4 zastosowania. Konsystencja jak sama nazwa wskazuje ma postać pianki. Bardzo przyjemnie się z nią współpracuje, bezproblemowo i równomiernie rozprowadza się na włosach i spłukuje. Ma delikatnie brązowy kolor, ale absolutnie nie brudzi dłoni podczas aplikacji. Zapach jest bardzo przyjemny i nie ma nic wspólnego z farbami do włosów, bardziej przypomina pianki do stylizacji lub po prostu odżywkę.
Color Refresher aktualnie dostępny jest w czterech wariantach kolorystycznych, jednak w ofercie zabrakło odcienia dla włosów czarnych, czyli takich jak moje. Mimo wszystko zdecydowałam się na wypróbowanie wariantu do ciemnych brązów. Byłam bardzo ciekawa jaki efekt uda mi się dzięki niemu uzyskać i muszę przyznać, że jestem zadowolona. Różnica była widoczna już po pierwszym użyciu. Może odcień moich włosów mocno się nie pogłębił, ale za to zyskały one takie subtelne, brązowe refleksy, które bardzo ładnie wyglądały w promieniach słońca. Dodatkowo sam kolor faktycznie zyskał nieco blasku. Niestety nie udało mi się uchwycić tego efektu na zdjęciach, a szkoda :( Widziałam już pierwsze porównania tego produktu do klasycznej szamponetki, jednak dla mnie w tym przypadku efekt jest dużo bardziej subtelny i zgodnie z opisem utrzymuje się do 3 myć. Poza tym nie niszczy włosów, a może nawet lekko je pielęgnuje. Jeśli chodzi o pokrycie pojedynczych, siwych włosów to wypada raczej średnio, może jedynie odrobinę je maskuje, ale tego wymagam od farb. Co ciekawe, Color Refresher można stosować również przy włosach niefarbowanych dla pogłębienia ich naturalnego koloru i nadania blasku. Cena regularna Color Refresher`a to około 20zł, ale bardzo często w promocji można kupić go za niecałe 15zł. Do kupienia w Rossmannie, Naturze i w innych drogeriach.
Skład: Aqua, Butane, Propane, Cetyl Alcohol, Cetrimonium Chloride, PPG-5-Ceteth-20, Parfum, N,N`-Bis(2-Hydroxyethyl)-2-Nitro-Phenylenediamine, Isobutane, Methylparaben, HC Blue No. 12, Propylparaben, Ethanolamine, HC Yellow No. 2, 3-Nitro-Hydroxyethylaminophenyl, Citric Acid, Linoleamidopropyl PG-Dimonium Chloride Phosphate, Propylene Glycol, 2-Amino-6-Chloro-4-Nitrophenol, Linalool, Hexyl Cinnamal, Limonene, Benzyl Salicylate, Citronellol, Alpha-Isomethyl Ionone, HC Blue No. 15.
Podsumowując: Color Refresher to ciekawy produkt, który jak widać można wykorzystać na różne sposoby. W moim przypadku włosy zyskały subtelne, brązowe refleksy, a sam kolor nabrał nieco blasku. Myślę, że przy typowo brązowych włosach ich odcień faktycznie lekko by się pogłębił. Efekt jednak nie utrzymuje się zbyt długo, bo jedynie do 3 myć. Dużym plusem jest łatwa i bezproblemowa aplikacja. Mam nadzieję, że w przyszłości producent poszerzy ofertę dostępnych wariantów o inne odcienie :)
Znacie ten produkt? Może miałyście okazję już go używać? :)
50 komentarze
Nie używałam ale przydaloby mi sie odswiezenie koloru ;)
OdpowiedzUsuńJeśli znajdziesz wersję dla swojego koloru włosów, to polecam wypróbować :)
UsuńMam takie dla włosów blond i chcę sprezentować mamie;).
OdpowiedzUsuń:)
UsuńNa pewno wypróbuję ten produkt, bo moje włosy niestety bardzo szybko tracą kolor po farbowaniu i takie odświeżenie może być przydatne ;)
OdpowiedzUsuńOgólnie pomysł na tego typu produkt jest ciekawy i faktycznie może się przydać :)
Usuńwypróbowałabym wariant dla czerwieni.
OdpowiedzUsuńSama jestem ciekawa jakby sprawdzał się wariant dla czerwieni :)
UsuńPierwszy raz o tym słyszę :) Ale pomysł ciekawy i chętnie bym wypróbowała taką piankę :) Musze obczaić jakie mają odcienie :)
OdpowiedzUsuńTak jak napisałam, do wyboru są 4 warianty kolorystyczne: dla chłodnych odcieni blond, dla ciepłych brązów, dla ciemnych brązów oraz dla czerwieni :)
UsuńNie znałam tego produktu wcześniej. Lubię refleksy we włosach i Twoja próba z wariantem do ciemnych brązów (ja taki mam) natchnęła mnie pomysłem :) Chyba wykorzystam też inny odcień - ciekawa jestem efektu końcowego mego eksperymentu :)
OdpowiedzUsuńPozdrawiam, Dorota Kalinowska
Nie wiem jak spisują się inne odcienie, ale jestem bardzo ciekawa efektów Twojego eksperymentu :) Pozdrawiam ;)
Usuńmam wersję do blond i jestem ciekawa jak się u mnie sprawdzi, ale jeszcze nie próbowałam :)
OdpowiedzUsuńJak już przetestujesz, to koniecznie daj znać jak się sprawdziła Twoja wersja :)
UsuńNie miałam nigdy z nim styczności
OdpowiedzUsuńBardzo ciekawy produkt. Na szczęście ja nie farbuję włosów, ale myślę, że dla wielu dziewczyn będzie interesujący. Osobiście lubię płukankę z rumianku, wtedy moje mysie włosy nabierają ładnych blond refleksów :)
OdpowiedzUsuńPłukanka z rumianku to też bardzo fajne rozwiązanie, sama kiedyś często ją robiłam przy blondzie :)
UsuńMam czerń granatu więc nie skorzystam :)
OdpowiedzUsuńWidziałam ten produkt w drogerii. Nigdy nie miałam żadnego kosmetyku do włosów tej firmy :)
OdpowiedzUsuńJa kilka miałam i nie zawsze byłam zadowolona, ale akurat ta pianka jest ok :)
UsuńNiestety nie farbuję włosów ale jestem ciekawa jak włosy niefarbowane by na niego zareagowały.. ;-)
OdpowiedzUsuńMyślę, że naturalny kolor nieco by się pogłębił, ewentualnie mógłby zapewnić jakieś delikatne refleksy :)
UsuńJa mam odcień Ciepły brąz i zastosowałam go do zamaskowania odrostów... cóż wyszły rude, ale lepsze to przy ciemnym brązie niż moje szare naturalne ;D
OdpowiedzUsuńZ jednej strony to faktycznie lepiej, przynajmniej bardziej zbliżony kolor :D
Usuńja mam ten odświeżacz w wersji dla włosów blond, i niestety nic nie zrobił z moimi włosami, bo przeznaczony jest dla chłodnych odcieni a ja mam ciepły blond :-(
OdpowiedzUsuńTo może dlatego, choć fakt faktem raczej nie jest to zbyt inwazyjny produkt :)
UsuńSłyszałam coś o nim, ale nigdy się nie interesowałam. Może wypróbuję wariant dla brązu przy jakiejś większej okazji :)
OdpowiedzUsuń:)
UsuńNie słyszałam o tym produkcie ale z chęcią go wypróbuję jak tylko uda mi się go dostać :)
OdpowiedzUsuńWidziałam go już w Naturze, w Rossmannie chyba też już się pojawił :)
UsuńMam go i też mam czarne włosy ;) pierwsze użycie super, kolejne już mniej...
OdpowiedzUsuńA czemu kolejne mniej? Ja używałam go raz w tygodniu i efekt za każdym razem był podobny :)
UsuńCiekawy produkt ;)
OdpowiedzUsuńDla mnie nowość, jak znajdę w drogerii to się skuszę na pewno :)
OdpowiedzUsuńO cholerka !! lecę go kupić, poważnie :) !
OdpowiedzUsuńTo mam nadzieję, że też będziesz z niego zadowolona ;)
UsuńTrafił mi się na Meet Beauty blond, a też mam czarne włosy ;) Oddałam mamie do przetestowania :)
OdpowiedzUsuńBlond pewnie też oddałabym komuś do przetestowania :)
UsuńNigdy czegoś takiego nie używałam. A chyba by się przydało :)
OdpowiedzUsuńMuszę się za tym rozejrzeć. Ciekawa jestem wersji do włosów czerwonych.
OdpowiedzUsuńTeż jestem ciekawa jak sprawdza się wariant dla czerwieni :)
UsuńNiestety dla mojego odcienia włosów nie ma odpowiedniego reaktywatora. Blond jest za bardzo jasny a brąz już za ciemny...
OdpowiedzUsuńMam nadzieję, że producent zdecyduje się wprowadzić jeszcze inne warianty, bo niestety obecnie nie każdy znajdzie coś dla siebie :(
UsuńNigdy nie miałam czegoś takiego, aczkolwiek niestety też i włosów nie farbuje to się nie przyda na razie ale może w przyszłości to się zmieni :)
OdpowiedzUsuńMuszę się tej piance przyjrzeć przy okazji :) Myślę że ciepły brąz powinien być dla mnie odpowiedni.
OdpowiedzUsuń:)
UsuńSzkoda że nie utrzymuje się zbyt długo, ciekawy produkt :)
OdpowiedzUsuńZ jednej strony tak, choć z drugiej nawet sam producent informuje, że efekt utrzymuje się do 3 myć :)
UsuńBardzo ciekawy produkt, ale jeśli nie utrzymuje się długo to chyba nie warto, no ale miejmy nadzieję że producent polepszy ten produkt ;)
OdpowiedzUsuńMam ten dla włosów blond ale jeszcze nie próbowałam :)
OdpowiedzUsuńDziękuję serdecznie za każdy pozostawiony komentarz :) Sprawia mi on ogromną radość i motywuje do dalszego działania. Jeśli mój blog przypadł Ci do gustu, zapraszam do obserwacji :) Pozdrawiam :*