L`Oreal Paris, Nutri-Gold, Odżywczy krem-olejek do twarzy

data wpisu 27 grudnia 2015 | 37 komentarzy


Święta już za nami, dlatego po krótkiej przerwie pora wrócić do codziennych obowiązków i regularnego publikowania wpisów. Przez te kilka dni naprawdę udało mi się odpocząć i naładować akumulatory. Dzisiaj opowiem o bardzo ciekawym kosmetyku, który planowałam wypróbować już od dłuższego czasu. Chodzi o odżywczy krem-olejek do twarzy L`Oreal Paris Nutri-Gold Olejkowy Rytuał...


Kilka słów na temat odżywczego kremu-olejku od producenta:

Jedwabisty krem-olejek natychmiast nawilża i odżywia nie pozostawiając tłustej i klejęcej warstwy na skórze. Skóra odzyskuje poczucie komfortu. Dzień po dniu poprawia się wygląd skóry, a oznaki zmęczenia stają się mniej widoczne. Twarz wygląda na wypoczętą. Skóra odzyskuje witalność.

Regenerujące Olejki z lawendy i rozmarynu i owoców drzewa arganowego, znane ze swoich właściwości przeciwutleniających i redukujących oznaki zmęczenia skóry, by w połączeniu z ekstraktem z białego jaśminu, słynącego ze swoich właściwości kojących, podarować skórze nowy wymiar pielęgnacji.


Krem-olejek znajduje się w eleganckim, szklanym słoiczku o standardowej pojemności 50ml, typowym dla kosmetyków L`Oreal Paris. Może nie jest on do końca praktyczny i trzeba uważać, aby go nie upuścić, ale za to przepięknie wygląda. W środku dodatkowo słoiczek zabezpieczony jest plastikowym wieczkiem. Konsystencja kremu jest stosunkowo lekka. Łatwo się rozprowadza i dość szybko wchłania dając takie świetliste wykończenie. Co ciekawe, krem zawiera w sobie mnóstwo mikroskopijnych drobinek rozświetlających. Może na skórze nie są one bardzo widoczne, ale jednak nie jestem do końca zadowolona z ich obecności. Zapach podobnie jak w przypadku olejku do twarzy z tej samej linii idealnie dopełnia całość, jest taki wyrafinowany. Dominuje w nim charakterystyczna nuta geranium. W porównaniu do olejku jest nieco subtelniejszy, choć przez jakiś czas utrzymuje się na skórze. Skład tego kremu dla mnie to jednocześnie zaleta, jak i duża wada. Znajdziemy w nim sporo wartościowych składników, ale niestety całość bazuje na alkoholu i parafinie. Mimo wszystko czasem warto zaryzykować.


Kilka miesięcy temu opowiadałam Wam już o olejku do twarzy z tej samej linii KLIK!, który praktycznie od razu stał się moim hitem. Jak się okazuje krem-olejek również trafił do grona moich ulubieńców. Tak jak już wspomniałam daje takie świetliste wykończenie, dlatego przy mojej mieszanej cerze używam go na noc, w dodatku ze względu na skład nie codziennie, a 2-3 razy w tygodniu. Czasem nakładam pod niego również wspomniany olejek. Przy takiej formie stosowania daje naprawdę świetne efekty. Rano skóra jest bardzo dobrze nawilżona i odżywiona, poza tym gładka i taka wypoczęta. Krem bardzo fajnie łagodzi również podrażnienia, choć tutaj muszą uważać osoby wrażliwe na alkohol w składzie, a nawet przyspiesza znikanie ewentualnych niedoskonałości. Stosując go we wspomnianej formie nie zauważyłam zapychania porów, choć gdybym używała go codziennie mogłoby być inaczej. Wydajność jest dobra, porównywalna do innych kremów tej marki. Cena regularna jak na kosmetyki L`Oreala nie jest zbyt wygórowana, w promocji można go kupić już za nieco ponad 20zł. Dostępny jest w każdym Rossmannie.


Plusy:

- świetnie nawilża i odżywia
- wygładza i rozświetla
- łagodzi podrażnienia
- przyjemna konsystencja
- piękny zapach
- eleganckie opakowanie
- dobra wydajność
- cena i dostępność

Minusy:

- parafina i alkohol w składzie
- zawiera drobinki

Ocena: 4,5/5

Skład: Aqua (Water), Glycerin, Alcohol Denat., Paraffinum Liquidum/Mineral Oil, Limnanthes Alba Seed Oil/Meadowfoam Seed Oil, Butyrospermum Parkii (Shea) Butter, Bis-Behenyl/Isostearyl/Phytosteryl, Dimer Dilinoleyl Dimer Dilinoleate, C30-45 Alkyl, Dimethicone, PEG-20 Stearate, Argania Spinosa Oil/Argania Spinosa Kernel Oil, Silica, Rosa Canina Fruit Oil, Rosmarinus Officinalis (Rosemary) Leaf Oil, Jasminum Officinale (Jasmine) Flower Extract, Tin Oxide, PEG-100 Stearate, Stearyl Alcohol, Cera Microcristallina/Microcrystalline Wax, Paraffin, Potassium Hydroxide, Lavandula Angustifolia (Lavender) Oil, Royal Jelly Extract, Carbomer, Calcium Pantothenate, Glyceryl Stearate, Sodium Hyaluronate, 2-Oleamido-1,3-Octadecanediol, Ammonium Polyacryloyldimethyl Taurate, Disodium EDTA, Propylene Glycol, Hydrogenated Polyisobutene, Hydrolyzed Soy Protein, Capryloyl Salicylic Acid, Synthetic Fluorphlogopite, Acrylates/C10-30 Alkyl Acrylate Crosspolymer, Octyldodecanol, Pentaerythrityl Tetra-Di-T-Butyl Hydroxyhydrocinnamate, Phenoxyethanol, CI 14700, CI 19140, CI 77891, Linalool, Geraniol, Eugenol, Coumarin, Limonene, Citral, Citronellol, Benzyl Alcohol, Parfum (Fragrance).

Cena: 35,99zł / 50ml

Podsumowując: Krem-olejek Nutri-Gold Olejkowy Rytuał L`Oreal Paris zachwycił mnie prawie tak samo jak olejek do twarzy z tej samej linii. Stosowany we wspomnianej formie daje naprawdę świetne efekty. Bardzo dobrze nawilża i odżywia, łagodzi podrażnienia i co najważniejsze, nie zapycha porów, choć ze względu na skład warto podchodzić do niego ostrożnie. Nie do końca odpowiadają mi jedynie malutkie drobinki, które zawiera, ale przy stosowaniu na noc nie jest to duży problem :) Polecam!

37 komentarze

  1. Opakowanie prezentuje się bardzo ciekawie. Szkoda, że ma parafinę w składzie - wielu osobom przeszkadza ten składnik. Ja na szczęście nie mam z nim problemu. Pozdrawiam ;)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Opakowanie bardzo mi się podoba, mimo że nie jest do końca praktyczne :) Mnie zazwyczaj parafina w kremach do twarzy też przeszkadza, ale jednak przy odpowiednim stosowaniu w tym przypadku nie zrobiła mi krzywdy :) Pozdrawiam ;)

      Usuń
  2. Czuję się skuszona, choć parafina i alkohol trochę mnie odstraszają :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Ze względu na te dwa składniki lepiej podchodzić do niego ostrożnie, ale jednak przy odpowiednim stosowaniu daje naprawdę fajne efekty :)

      Usuń
  3. jak ma parafinę i alkohol to ja dziękuję :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Na te składniki każda cera może zareagować inaczej, dlatego lepiej być ostrożnym :)

      Usuń
  4. mam olejek z tej serii, jestem bardzo zadowolona:)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Olejek z tej serii moim zdaniem jest jeszcze lepszy, ale krem też jest niczego sobie :)

      Usuń
  5. Przez parafinę u mnie odpada. Mnie olejek z tej serii nie zachwycił jakoś szczególnie. Był dobry, ale nie na tyle dobry abym chciała do niego wracać.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Pamiętam jak pisałaś, że nie do końca Cię zachwycił i szkoda :( Dla mnie jednak to ideał i po pół roku stosowania nadal jestem z niego bardzo zadowolona :)

      Usuń
  6. Gdy przeczytałam tę recenzję pomyślałam o tym kremie dla swojej mamy, ale ona tak jak ja ma mieszaną cerę i niestety przez ten alkohol i parafinę nie nada się dla niej,
    ale dobrze, że u Ciebie się sprawdza :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Ja też mam cerę mieszaną, ale wiadomo, że każda cera może inaczej zareagować na alkohol i parafinę, dlatego lepiej uważać, choć w sumie sama cieszę się, że zaryzykowałam i go wypróbowałam :)

      Usuń
  7. Ja także bardzo odpoczęłam :) Żałuję tylko, że składy kremów Loreal nie są lepsze, ale działanie rekompensuje tę stratę.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. To super, sama bardzo potrzebowałam takich kilku dni na zwolnionych obrotach :) Faktycznie kremy L`Oreala nigdy nie zachwycały składami, ale jednak zazwyczaj działają fajnie i to chyba najważniejsze :)

      Usuń
  8. Hmm nigdy mu się nie przyglądałam bliżej :) Ale nie wiem czy się skuszę przez tę parafinę.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Na parafinę trzeba uważać, ale jak widać czasem warto zaryzykować :)

      Usuń
  9. Mi nie wszystkie kremy L'oreal służa. Trzeba jednak przyznać, że opakowanie jest bardzo eleganckie.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Mnie też nie wszystkie, ale niektóre naprawdę fajnie działają na moją cerę, mimo mało naturalnych składów :)

      Usuń
  10. Nie miałam ich kremów ale może się skusze mimo parafiny ;)

    OdpowiedzUsuń
  11. bardzo ciekawie wygląda ten krem, mi akurat parafina nie szkodzi, raczej alkohol a to dlatego że mam bardzo suchą skórę i czasami jak alkoholu jest dużo w kosmetyku to jeszcze bardziej wysusza mi twarz :-(

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Moim zdaniem ten alkohol nie jest tutaj mocno wyczuwalny jak w przypadku niektórych kremów, ale przy bardzo suchej skórze jednak może nie okazać się ideałem :)

      Usuń
  12. Parafina i alkohol sprawił, że czar prysł :(

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. To największy minus tego kremu, ale na szczęście ten duet przy odpowiednim stosowaniu nie zrobił mi krzywdy :)

      Usuń
  13. Piękny krem z pięknym działaniem :)

    OdpowiedzUsuń
  14. nigdy mnie jakoś inne produkty niż kolorówka z Loreal nie kusiły.. być może wiele tracę ;)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Sama zawsze też bardziej lubiłam kolorówkę L`Oreala, ale niektóre kosmetyki do pielęgnacji również mają bardzo fajne :)

      Usuń
  15. no słoiczek wygląda ekskluzywnie :) ale za te drobinki na co dzień bym go nie polubiła.. wolę mieć od tego rozświetlacz, i użyć go od czasu do czasu ..

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Mnie aż tak one nie przeszkadzają, ponieważ i tak używam go na noc, ale też wolałabym żeby ich nie było :)

      Usuń
  16. Opakowanie wygląda elegancko szkoda tylko tego alkoholu w składzie. Ale przynajmniej nim nie śmierdzi tak jak niektóre kremy :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. To fakt, akurat zapach alkoholu w tym kremie jest praktycznie niewyczuwalny, więc może nie jest go aż tak dużo :)

      Usuń
  17. Miałam dwa kremy Loreal i niestety nie sprawdziły się u mnie zbyt dobrze. Nie chce jednak przekreślać przez to tej marki :P

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. U mnie niestety też nie wszystkie kremy tej marki się sprawdziły, ale jednak kilka mnie zachwyciło :)

      Usuń
  18. Trzeba bedzie się skusić ;)

    OdpowiedzUsuń

Dziękuję serdecznie za każdy pozostawiony komentarz :) Sprawia mi on ogromną radość i motywuje do dalszego działania. Jeśli mój blog przypadł Ci do gustu, zapraszam do obserwacji :) Pozdrawiam :*