Ulubieńcy: Luty 2017

data wpisu 6 marca 2017 | 51 komentarzy


W lutym sporo opowiadałam Wam na temat nowości, które w ostatnim czasie przetestowałam, natomiast dzisiaj zaprezentuje te najlepsze w zestawieniu ulubionych kosmetyków. Pojawi się w nim między innymi podkład rozświetlający idealny do stosowania na co dzień oraz żele do mycia twarzy na bazie glinek. Jeśli jesteście ciekawe, to zapraszam do czytania dalszej części wpisu...

Ulubieńcy Luty 2017 Vichy Teint Ideal Podkład rozświetlający 15 Clair

VICHY TEINT IDEAL PODKŁAD ROZŚWIETLAJĄCY
____________
Podkład rozświetlający Vichy Teint Idéal to jeden z tych kosmetyków do makijażu, który planowałam przetestować już od dawna. Może nie jest on ideałem, ale bardzo spodobało mi się w nim naturalne wykończenie z delikatnym efektem rozświetlenia. Ładnie wyrównuje koloryt, zapewnia średni poziom krycia i sprawia, że cera jest taka świeża i promienna. Jeśli chodzi o wady, to po pierwsze zawiera alkohol w składzie, a po drugie kolor 15 Clair w ciągu dnia niestety delikatnie ciemnieje. Ostatecznie jednak to świetliste wykończenie od razu mnie przekonało i jestem w stanie zaakceptować te drobne mankamenty. 


Ulubieńcy: Luty 2017

WIBO BANANA LOOSE POWDER PUDER BANANOWY
____________
Puder bananowy Wibo Banana Loose Powder to zdecydowanie jedna z ciekawszych nowości lutego. Odcień utrzymany w żółtej tonacji doskonale pasuje do mojej cery, a sam puder zapewnia bardzo naturalny efekt, subtelnie matuje i dobrze utrwala makijaż. U mnie bez zarzutu sprawdza się również jako puder pod oczy, utrwala korektor i nie wchodzi w załamania. To dokładnie ten sam produkt co puder matujący Wibo Fixing Powder, różni je jedynie kolor i zapach, który tutaj oczywiście nawiązuje do bananów. Używam go regularnie od połowy stycznia i nadal jestem bardzo zadowolona. 


Ulubieńcy Luty 2017 Bielenda Super Power Mezo Aktywne serum korygujące + aktywna maska korygująca na noc

BIELENDA SUPER POWER MEZO SERUM AKTYWNE SERUM KORYGUJĄCE
____________
Sezon jesienno-zimowy to doskonały czas na stosowanie kosmetyków z kwasami, a serum Bielenda Super Power Mezo Serum już od dawna należy do moich ulubionych. W ostatnim czasie używałam go nawet 2-3 razy dziennie i jeszcze bardziej mi się spodobało. Serum delikatnie, ale skutecznie złuszcza, wyrównuje strukturę skóry i rozjaśnia drobne przebarwienia. U mnie nie powoduje podrażnień, zazwyczaj tuż po nim nakładam również krem do twarzy, na noc dermoprotektor Cetaphil. Efekt jaki daje to serum zadowala mnie w 95%, dlatego postanowiłam przetestować też pozostałe kosmetyki z tej linii...

BIELENDA SUPER POWER SLEEPING MEZO MASK AKTYWNA MASKA KORYGUJĄCA
____________
Maska na noc Bielenda Super Power Sleeping Mezo Mask to bardzo dobre uzupełnienie serum, moim zdaniem ma ona najmocniejsze działanie z całej serii. Maski używam zgodnie z zaleceniami na noc 2-3 razy w tygodniu, zawsze nakładam ją na serum. Jej formuła jest taka silikonowa i nieco się lepi, nie każdemu może to odpowiadać, ale najważniejsze jest tutaj działanie. Maska mocno złuszcza naskórek i jednocześnie oczyszcza. Rano moja cera jest po niej delikatnie zaczerwieniona. Maska w połączeniu z serum znacznie poprawiła stan mojej skóry, jest ona wygładzona, ma równomierny koloryt, a pory są mniej widoczne. Mam jeszcze krem do twarzy z tej linii, jednak nie jestem z niego za bardzo zadowolona. Dobrze współpracuje z serum i maską, ale przy regularnym stosowaniu zapycha i psuje ostateczny efekt. Tonik z tej serii za to nic nie robi, dlatego moim zdaniem godne uwagi jest jedynie serum oraz maska.

Ulubieńcy: Luty 2017

L`OREAL PARIS PURE CLAY ŻEL DETOKSYKUJĄCY + ŻEL PEELINGUJĄCY CZYSTA GLINKA
____________
Nowe żele do mycia twarzy na bazie glinek L`Oreal Paris Czysta Glinka to kolejne świetne kosmetyki, które poznałam w lutym. Mam wariant detoksykujący z węglem oraz złuszczający z ekstraktem z czerwonych alg. Ten pierwszy doskonale oczyszcza i jednocześnie jest niesamowicie delikatny, natomiast drugi lekko złuszcza i zwęża rozszerzone pory. Te żele to doskonałe uzupełnienie glinkowych maseczek L`Oreal Paris Pure Clay Mask, poza tym dobrze współpracują również z kwasami, o których wspominałam. Do wyboru jest jeszcze wersja oczyszczająca z ekstraktem z eukaliptusa, która na pewno też się u mnie pojawi.


Miałyście już okazję używać tych kosmetyków? Które z nich najbardziej Was zainteresowały? :)

51 komentarze

  1. Ostatnio głośno jest o tym bananowym pudrze. Muszę go dorwać :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. U mnie sprawdza się bez zarzutu, choć oczywiście nie jest to najlepszy puder jakiego używałam :)

      Usuń
  2. bananowy puder Wibo jest na moim celowniku :-) serum Bielendy kiedyś miałam i faktycznie ładnie złuszczało i wyrównywało koloryt, tylko trzeba być regularnym w jego stosowaniu :-)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Dokładnie, a stosowane 2 razy dziennie daje jeszcze lepsze efekty, w połączeniu z maską też fajnie się sprawdza :)

      Usuń
  3. Żadnego z tych produktów akurat nie znam ale najważniejsze że tobie służą :)

    OdpowiedzUsuń
  4. Nie znam nic, ale mam w planach poznać puder bananowy wibo i oba żele z loreal :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Ze swojej strony jak najbardziej polecam, to dwa moje największe odkrycia lutego :)

      Usuń
  5. Ten podkłąd mnie zaciekawił :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Daje świetne wykończenie, za to zdecydowanie go pokochałam :)

      Usuń
  6. Maskę z Bielendy uwielbiałam w zeszłorocznym okresie jesienno-zimowym (2015/2016). W tym roku nie sięgałam chyba w ogóle po kwasy ;) Na puder bananowy WIBO dopiero się skusiłam :D

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Ja właśnie już w tamtym roku przymierzałam się do jej zakupu, ale jakoś szybko została wycofana, teraz dopiero udało mi się kupić ostatnie opakowanie w niewielkiej drogerii :) Mam nadzieję, że też będziesz zadowolona z pudru bananowego :)

      Usuń
  7. Kusi mnie puder bananowy. U mnie serum i tonik Bielendy nic nie robiły, ale za to maska ma moc :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Tonik faktycznie nic nie robi, ale za to serum u mnie sprawdza się dobrze, szczególnie jeśli używam go 2 razy dziennie :)

      Usuń
  8. puder bananowy z wibo to produkt na który koniecznei muszę się skusić :D

    OdpowiedzUsuń
  9. Nie znam żadnego z produktów, ale żele na bazie glinek oraz serum z maską Bielendy zaciekawiły mnie mocno.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Ta linia z kwasami Bielendy jest naprawdę super, żele Czysta Glinka też warto poznać :)

      Usuń
  10. Muszę się w końcu skusić na ten puder z Wibo ;)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Mam nadzieję, że też będziesz z niego zadowolona ;)

      Usuń
  11. Pierwszy raz widzę na oczy ten puder bananowy! :O

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. W takim razie odsyłam Cię do recenzji, tam opowiadałam o szczegółach ;)

      Usuń
  12. Puder bananowy jest na mojej wish liście 😊

    OdpowiedzUsuń
  13. Odpowiedzi
    1. To zdecydowanie jeden z lepszych kosmetyków z kwasami do kupienia w drogerii :)

      Usuń
  14. Miałam kiedyś tą linię Bielendy i dobrze mi służyła :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Ta seria bardzo im się udała, szczególnie serum i maska :)

      Usuń
  15. Jak dobrze, że tutaj zajrzałam. Po pierwsze u mnie puder Wibo fixing powder w ogóle się nie sprawdził i klnęłam na niego jak szewc, a Ty piszesz, że nowy bananowy jest całkiem podobny. Straciłabym kasę tylko. Druga sprawa, serum z Bielendy uwielbiam a nad maską się zastanawiałam, skoro piszesz, że jest mocniejsza to z miłą chęcią także wypróbuję :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Puder bananowy ma dokładnie taki sam skład jak Fixing Powder i jeśli porównuje działanie, to też niewiele się różni. Maska Bielendy ma teoretycznie takie samo stężenie kwasów, ale jednak działanie jest mocniejsze i ogólnie bardzo dobrze współgra z serum :) Dobrze, że mogłam pomóc ;)

      Usuń
  16. Muszę jak najszybciej lecieć do Rossmanna po puder bananowy. Moja twarz strasznie się świeci, więc nie pogardziłabym takim kosmetykiem :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Akurat pod kątem matu lepiej sprawdzi się ten nowy, ryżowy puder Wibo Rice Powder Total Matt Effect :) Bananowy zapewnia bardziej takie półmatowe wykończenie ;)

      Usuń
  17. Puder bananowy to dla mnie nowość :)

    OdpowiedzUsuń
  18. Odpowiedzi
    1. Jeśli jeszcze nie miałaś tego serum, to koniecznie przetestuj ;)

      Usuń
  19. wszystko wygląda mega cudownie

    OdpowiedzUsuń
  20. Zużyłam kilka opakowań serum korygującego, ale po czasie przestało mi odpowiadać. Nie wiedziałam, że jest też z tej serii maseczka na noc ;)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Możliwe, że Twoja skóra po prostu się do niego przyzwyczaiła, często tak bywa z kwasem migdałowym, a maseczka jak najbardziej też jest godna uwagi ;)

      Usuń
  21. Muszę przyznać, że Twoi ulubieńcy są strasznie interesujący...Chyba niedługo na coś się skuszę :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Akurat w styczniu i lutym pojawiło się u mnie sporo ciekawych nowości, jak widać niektóre bardzo udane <3

      Usuń
  22. Sprawdzę ten puder Wibo u siebie, mam na niego chęć ! Poza tym chcę również przetestować u siebie te żele Loreal a jeśli chodzi o Vichy to jak do tej pory sięgałam tylko po produkty pielęgnacyjne :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Puder Wibo nie jest drogi, więc warto go sprawdzić, a żele L`Oreal są naprawdę super <3

      Usuń
  23. Już kilka razy czytałam o tym bananowym pudrze i chyba robi furorę. Ja mam akurat wersję ryżową z nowych pudrów Wibo i co raz bardziej lubię ten puder :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Dokładnie, z tego co widzę jest bardzo rozchwytywany :D Na ten ryżowy też mam ochotę, fajnie że u Ciebie się sprawdza :)

      Usuń

Dziękuję serdecznie za każdy pozostawiony komentarz :) Sprawia mi on ogromną radość i motywuje do dalszego działania. Jeśli mój blog przypadł Ci do gustu, zapraszam do obserwacji :) Pozdrawiam :*