Ulubieńcy: Kwiecień 2017
data wpisu 4 maja 2017 | 40 komentarzy
Na początku miesiąca zawsze opowiadam Wam na temat moich kosmetycznych ulubieńców, tym razem nie będzie inaczej. W kwietniu niestety nie znalazłam ich zbyt wielu, ale mimo wszystko mam dla Was cztery kosmetyki godne polecenia, między innymi nowy puder Lovely White Chocolate oraz krem do twarzy Nuxe Creme Fraiche de Beaute. Jeśli jesteście ciekawe, to zapraszam na dalszą część wpisu...
____________
Puder ryżowy Lovely White Chocolate to jeden z trzech kosmetyków, które udało mi się upolować podczas ostatniej promocji -49% w Rossmannie. Niestety w tym roku dzikie tłumy przy szafach (to co działo się pierwszego dnia promocji w moim Rossmannie trudno opisać) i kilometrowe kolejki do kasy skutecznie pokrzyżowały moje zakupowe plany, ale wracając do pudru, warto było na niego polować. Podstawowa kwestia to oczywiście opakowanie oraz czekoladowa struktura pudru inspirowana bronzerem Bourjois. Mam mieszane uczucia odnośnie kopiowania kosmetyków przez Lovely, ale ten puder prezentuje się uroczo <3 Producent nie zapomniał również o czekoladowym zapachu, choć podobnie jak w bananowym pudrze Wibo Banana Loose Powder jest on delikatny i nieco sztuczny. Skład też nie zachwyca, ponieważ wbrew pozorom nie jest to czysty puder ryżowy. Działanie za to bardzo mi odpowiada...
Puder Lovely White Chocolate jest drobno zmielony i niesamowicie lekki, dobrze utrwala makijaż i zapewnia naturalnie matowe wykończenie. Optyczne wygładza i delikatnie maskuje rozszerzone pory, ogólnie lepiej prezentuje się na mojej cerze niż standardowy puder ryżowy. Podobnie jak puder bananowy Wibo nie zapewnia efektu matowej skóry przez wiele godzin, ale też nie wysusza skóry i nie zapycha porów. W cenie regularnej kosztuje 23,69zł i spokojnie jest warty tej kwoty (po rabacie -55% kosztował poniżej 12zł), do wyboru mamy też dwa bronzery - Milky Chocolate oraz Dark Chocolate.
NUXE CREME FRAICHE DE BEAUTE KREM DO TWARZY
____________
Kremu do twarzy Nuxe Creme Fraiche de Beaute używałam głównie w okresie zimowym, ale ostatnio go zdenkowałam i uznałam, że warto co nieco o nim wspomnieć. To bardzo dobry krem nawilżający o nieco bogatszej formule do stosowania na dzień pod makijaż. Stosunkowo szybko się wchłania, ale nie do matu, zapewnia odpowiedni poziom nawilżenia przez cały dzień i chroni skórę nawet w niskiej temperaturze. Bardzo dobrze współpracuje z innymi kosmetykami, nie roluje się i nie zapycha porów. Ma też ciekawy, taki perfumowany zapach, który nie każdemu będzie odpowiadał, ale mnie zupełnie nie przeszkadza. Myślę, że w okresie jesienno-zimowym ponownie zdecyduję się na zakup tego kremu, a teraz wracam do mojego ulubionego żelu-kremu Clinique Moisture Surge Extended Thirst Relief <3
THE BODY SHOP COCONUT KREM DO RĄK
____________
Kokos to zdecydowanie jeden z moich ulubionych zapachów The Body Shop, miałam już praktycznie wszystkie kosmetyki z tej linii poza mgiełką do ciała. W kwietniu moim ulubieńcem został kokosowy krem do rąk, który uwielbiam za cudowny zapach, poręczne opakowanie oraz konsystencje, która błyskawicznie się wchłania. Kremy do rąk tej marki idealnie nadają się do stosowania w ciągu dnia, ich działanie może nie powala na kolana, ale zapewniają odpowiedni poziom nawilżenia i nie pozostawiają tłustej warstwy. Ostatnio używałam miodowego wariantu Honeymania, teraz mam kokos, a w kolejce czeka truskawka. Jeden z kremów do rąk The Body Shop zawsze noszę ze sobą w torebce.
CAROLINA HERRERA GOOD GIRL WODA PERFUMOWANA
____________
Na koniec jeszcze woda perfumowana Carolina Herrera Good Girl, o której opowiadałam Wam już we wpisie z nowościami w mojej kosmetyczce. Jestem absolutnie zakochana w tym zapachu, wyczuwam w nim głównie kwiatowe nuty jaśminu oraz mleczko migdałowe z dodatkiem kakao trochę w stylu perfum Michael Kors Wonderlust. Ogólnie to taka lekka, kwiatowa i umiarkowanie słodka mieszanka idealna na wiosenne dni. Moja miniaturowa wersja jest już prawie pusta, dlatego powoli przymierzam się do zakupu pełnowymiarowej buteleczki, będzie to idealny prezent na moje urodziny <3
Znacie te kosmetyki? Jakie kosmetyki w kwietniu trafiły do grona Waszych ulubieńców? :)
40 komentarze
Żałuję, że nie udało mi się kupić tego pudru z Lovely:(
OdpowiedzUsuńBiały jest naprawdę niezły, ciekawa jestem jak sprawdzają się bronzery :)
Usuńna te czekoladki Lovely poluję od dłuższego czasu, teraz kupię sobie na spokojnie, bez tych dzikich tłumów :D
OdpowiedzUsuńPo tej promocji też uznałam, że lepiej kupić coś drożej, ale na spokojnie bez tłumów lub po prostu zamawiać przez internet :D
UsuńMuszę sobie pomacać ten puder. A to co się działo na promocji skutecznie zniechęca mnie do zakupów w drogeriach :-/
OdpowiedzUsuńZ roku na rok jest chyba coraz gorzej, te sceny przy szafach to porażka :(
UsuńStrasznie jestem ciekawa jak pachną te perfumy :)
OdpowiedzUsuńPrzy okazji koniecznie zapoznaj się z tym zapachem ;)
UsuńPo tą wodę toaletową sama chętnie bym sięgnęła.
OdpowiedzUsuńZe swojej strony jak najbardziej polecam <3
UsuńTen bucik wygląda przepięknie, jestem bardzo ciekawa jak pachną :D Flakon jest niesamowity :D
OdpowiedzUsuńFlakon jest tutaj idealnym uzupełnieniem, a zapach po prostu zachwyca <3
UsuńMiałam kupić ten puder Lovely. Kusiło mnie szczerze mówiąc najbardziej to piękne pudełeczko, ale skład już nie do końca dlatego zrezygnowałam. Ja polowałam za to na bronzer tej firmy, ale niestety się nie udało.
OdpowiedzUsuńSkład faktycznie nie powala, ale mimo wszystko jakoś negatywnie nie wpływa na skórę, a to najważniejsze. Powiem Ci, że bronzer mnie teraz też kusi, w sumie warto go kupić nawet w cenie regularnej :)
UsuńCiekawy ten puder z Lovely 😊
OdpowiedzUsuńTa wersja miło mnie zaskoczyła, naprawdę nieźle prezentuje się na skórze :)
UsuńMnie niestety nie udało się dostać żadnej czekoladki Lovely. :(
OdpowiedzUsuńU mnie pierwszego dnia rano było po jednej sztuce z każdego odcienia, więc na pewno nie było łatwo je upolować :(
UsuńU mnie seria Hemp TBS do rąk sprawdza się rewelacyjnie i ratuje im czasami życie ! Kwiecień i u mnie był skromny jeśli chodzi o ulubieńców . Znalazłam trzy perełki,bez których nie wyobrażam sobie kufra :)
OdpowiedzUsuńAkurat tego kremu z serii Hemp jeszcze nie miałam, więc koniecznie muszę go przetestować <3 Trzy perełki to zawsze coś, oby maj był bardziej obfity w ulubieńców :)
Usuńach ten bucik, piękny! ja na swoje 30 urodziny, w sierpniu kupuję sobie krem pod oczy Shiseido Concentrate. o dawna o nim myślałam, a teraz będę mogła usprawiedliwić większy kosmetyczny wydatek :)
OdpowiedzUsuńTaki droższy kosmetyk czy perfumy to zawsze dobry pomysł na prezent dla samej siebie, o tym kremie pod oczy z Shiseido sporo dobrego czytałam :)
UsuńAle piękna Bey na okładce :D Świetny jest ten flakonik perfum :D
OdpowiedzUsuńBeyonce jak zwykle zachwyca <3 Flakon perfum idealnie uzupełnia ten zapach ;D
UsuńI znowu te perfumy! Ehhh... :)
OdpowiedzUsuń;D
UsuńZnam te kremy i perfumy i bardzo mi się podobają. Puder Lovely zapowiada się ciekawie i może przy następnej okazji zaopatrzę się w niego. :)
OdpowiedzUsuńCzyli 3 z 4 rzeczy masz już zaliczone, myślę że puder Lovely też jest godny uwagi, tym razem ładne opakowanie idzie w parze z dobrym działaniem :)
UsuńUdało mi sie pod koniec promocji kupić ten puder Lovely ale jeszcze nie użyłam, chce najpierw zużyć sypki, a mam juz końcówkę :)
OdpowiedzUsuńTo mam nadzieję, że też będziesz z niego zadowolona, choć moim zdaniem daje odrobinę inny efekt niż sypkie pudry ryżowe :)
Usuńłądnie wygląda puder z Lovely :)
OdpowiedzUsuńNa szczęście tym razem ładne opakowanie idzie w parze z dobrym działaniem :)
UsuńDużo słyszałam o tym pudrze. Prezentuję się prześlicznie, ale niestety kiedy miałam go kupić na przecenie w Rossmanie- produktu na półce brak...
OdpowiedzUsuńW wolnej chwili serdecznie zapraszam do mnie na nowy post ❤!
modaiurodawedlugjulii.blogspot.com
Niestety jako nowość na pewno był mocno rozchwytywany, mnie udało się upolować ostatnie opakowanie :)
UsuńCiężko było dorwać ten puder w Rossmannie podczas promocji :)
OdpowiedzUsuńTo fakt, u mnie pierwszego dnia promocji rano na półce było tylko po jednej sztuce z każdej wersji :)
Usuńbardzo sie polubiłam z czekoladka od lovely
OdpowiedzUsuńWidzę, że z pudrami mamy podobnie, bo bananowy też Ci odpowiadał ;)
UsuńOczarowałaś mnie zdjęciem głównym <3 Nie mogę się napatrzeć :)
OdpowiedzUsuńBardzo mi miło <3
UsuńDziękuję serdecznie za każdy pozostawiony komentarz :) Sprawia mi on ogromną radość i motywuje do dalszego działania. Jeśli mój blog przypadł Ci do gustu, zapraszam do obserwacji :) Pozdrawiam :*