Etre Belle, Leopard, Puder matujący
data wpisu 24 lipca 2015 | 67 komentarzy
Kiedy w czerwcu prezentowałam Wam przegląd poczty, a w nim między innymi przesyłkę od firmy Etre Belle, uwagę wielu osób przykuł puder matujący Leopard, a to za sprawą dość oryginalnej faktury w cętki. Sama byłam bardzo ciekawa czy ma do zaoferowania coś poza atrakcyjnym wyglądem. Dość szybko okazało się, że jednak tak, ale o szczegółach opowiem Wam w dalszej części... :)
Która z nas nie marzy o idealnej skórze bez skazy? Puder matujący Leopard jest odpowiedni do każdego typu karnacji, jego struktura jest bardzo drobna i delikatna, dzięki czemu niedoskonałości skóry są natychmiast wyeliminowane. Dla naturalnej, matowej cery. Dostępny w dwóch wersjach kolorystycznych.
Moja opinia:
Puder znajduje się w bardzo eleganckim opakowaniu z lusterkiem, które mieści 8,5g produktu. Jest ono całkiem dobrze wykonane, więc lusterko może służyć nam nawet po zużyciu pudru. Szkoda tylko, że producent nie pomyślał nad dołączeniem jakiejś gąbeczki, która mogłaby się przydać przy poprawkach w ciągu dnia. Całość dodatkowo zapakowana jest w równie elegancki, czarno-złoty kartonik. Sam puder jest drobno zmielony i zawiera w sobie bardzo subtelne, srebrne drobinki, które na skórze są raczej słabo widoczne. Oczywiście uwagę przykuwa faktura w cętki, która w pewnym stopniu wyróżnia ten kosmetyk. Puder ma również delikatny, mydlany zapach, który wyczuwalny jest tylko w opakowaniu. Do wyboru mamy dwa odcienie. Ja posiadam jaśniejszy o nr 1, który w rzeczywistości po zmieszaniu się wszystkich odcieni wcale nie jest taki jasny, ale dobrze się komponuje z moją lekko opaloną skórą. Zimą mogłabym go stosować dla subtelnego podkreślenia kości policzkowych :) Patrząc na skład daję niestety minus za obecność parafiny, mimo że akurat w tym przypadku nie zrobiła mi krzywdy :)
Pudru ze względu na poręczne opakowanie używam głównie do poprawek w ciągu dnia i w tej roli sprawdza się bardzo dobrze. Matuje moją skórę na około 4 godziny, co dla mnie jest dobrym wynikiem, szczególnie przy obecnych upałach. Zaletą jednak to, że puder nie zapewnia takiego płaskiego matu, tylko cera wygląda po nim naturalnie. Krycie również określiłabym jako dość dobre, jak na tego typu kosmetyk. Nie zauważyłam też żeby odcień ciemniał w ciągu dnia. Mimo parafiny, o której wspominałam wcześniej, na szczęście mnie nie zapchał, a ostatnio używam go regularnie. Poza tym nie wysusza skóry i nie podkreśla jakoś szczególnie suchych skórek. Wydajność jest bardzo dobra, szczególnie przy takim stosowaniu, o jakim pisałam. Po prawie 2 miesiącach stosowania zużycie nie jest zbyt duże. Cena niektórych może zniechęcać do wypróbowania, ale ja potraktowałam go bardziej jako fajnie wyglądający i jednocześnie praktyczny gadżet, choć oczywiście można znaleźć równie dobry puder w nieco niższej cenie :) Kupić go można w sklepie internetowym Etre Belle: KLIK!
Plusy:
- dobrze matuje
- daje naturalny efekt
- niezły poziom krycia
- drobno zmielony
- nie zapycha porów
- nie wysusza skóry
- nie ciemnieje
- eleganckie opakowanie
Minusy:
- parafina w składzie
Ocena: 4/5
Skład: Talc, Magnesium Stearate, Mica, Caprylic/Capric Triglyceride, Paraffinum Liquidum (Mineral Oil), Phenoxyethanol, Lanolin Oil, Tocopheryl Acetate, Dehydroacetic Acid, Parfum (Fragrance), Hydroxyisohexyl 3-Cyclohexene, Carboxaldehyde, Butylphenyl Methylpropional, Coumarin, Hydroxycitronellal, Benzyl Salicylate, Citronellol, Eugenol, Cl 77491, Cl 77492, Cl 77891, Cl 77499, Cl 77742, Cl 15850.
Cena: 99zł / 8,5g
Podsumowując: Jestem zadowolona z tego pudru, choć tak jak wspominałam potraktowałam go bardziej jako ciekawie wyglądający, ale jednocześnie praktyczny gadżet, który zawsze mam ze sobą w torebce. Idealnie sprawdza się przy poprawkach w ciągu dnia, ponieważ dobrze matuje, daje naturalny efekt i zapewnia całkiem niezły poziom krycia, choć akurat tego nie wymagam od pudrów. Bardzo podoba mi się jego opakowanie i oczywiście ta cętkowana faktura, która przykuwa uwagę :)
67 komentarze
świetnie wygląda trzeba sobie zapisać, choć nie jest tani, ale można na niego spokojnie nazbierać.
OdpowiedzUsuńPoza tym czasem zdarzają się promocje :)
UsuńCałkiem ładną ma fakturę :)
OdpowiedzUsuń:)
UsuńTroszkę drogi, ale mimo to chętnie bym wypróbowała :D
OdpowiedzUsuńMyślę, że spokojnie mogę go polecić :)
UsuńSzkoda, że jest ta parafia. Ale prezentuje się interesująco. :)
OdpowiedzUsuńNiestety, ale całe szczęście mi nie zaszkodziła :)
UsuńWyglądają bardzo luksusowo, jak Dior co najmniej.
OdpowiedzUsuńW sumie to bardzo dobre porównanie :D
UsuńObawiam się, że dla mnie byłby za ciemny...
OdpowiedzUsuńOdcień faktycznie nie jest zbyt jasny, ale przy jasnej cerze można stosować go do podkreślania kości policzkowych jako taki bardzo delikatny bronzer :)
Usuńprezentuje się zniewalająco :D tak ekskluzywnie ;P
OdpowiedzUsuńDokładnie, sama nie mogę się na niego napatrzeć :D
UsuńPrezentuje się naprawdę pięknie, aż ma się ochotę nie niego patrzeć, jednakże ta parafina mnie odrobinę przeraża bo raczej nie wpływa dobrze na moją skórę.
OdpowiedzUsuńNa moją cerę niestety też nie wpływa zbyt dobrze, ale bardziej jako składnik kremów :)
UsuńJuz na pierwszy rzut oka kusi do zakupu!
OdpowiedzUsuń____________________
Fashionblogger
www.justynapolska.blogspot.com
:)
Usuńja jeśli chodzi o takie pudry wole transparentne :)
OdpowiedzUsuńJa teoretycznie też, ale mimo wszystko czasem sięgam po takie klasyczne pudry :)
UsuńŚwietnie wygląda :) szkoda, że ma parafinę :/
OdpowiedzUsuńTo fakt, ale na szczęście mi nie zaszkodziła :)
UsuńWygląda ciekawie, perspektywa 4h matu kusi :)
OdpowiedzUsuńMam mieszaną cerę, więc jest to dobry wynik, przy suchej czy normalnej na pewno byłoby jeszcze lepiej :)
UsuńJeśli tylko będzie odpowiadał Ci kolor, to na pewno też się z nim polubisz :)
OdpowiedzUsuńAch, jak on się pięknie prezentuje! :)
OdpowiedzUsuńGdy go zobaczyłam wiedziałam, że musi być mój :D
UsuńDla mnie zbyt ciemny ;/
OdpowiedzUsuńNiestety u dziewczyn z bardzo jasną karnacją się nie sprawdzi, chyba że do podkreślania kości policzkowych :)
UsuńDesign tego pudru jest fenomenalny! :) Jestem jednak miłośniczką pudrów transparentnych, sypkich i ostatnio ciężko mi się przekonać do kompaktowych wersji pudru.
OdpowiedzUsuńMnie też wizualnie od razu się spodobał :D Ja również bardzo lubię pudry transparentne, ale zazwyczaj używam ich rano, a w ciągu dnia do poprawek właśnie takich kompaktów :)
UsuńSzkoda, że posiada parafinę w składzie :)
OdpowiedzUsuńNiestety :(
UsuńFajnie się prezentuje :)
OdpowiedzUsuń:)
UsuńNa pewno się nie skuszę, jestem tak blada, że tlyko transparentne się u mnie sprawdzają :) Ale wygląda świetnie :)
OdpowiedzUsuńNiestety dla bardzo jasnej karnacji będzie zdecydowanie za ciemny :)
UsuńWygląda świetnie, ale jestem posiadaczką bladej cery więc pewnie byłby za ciemny dla mnie. Cena też nie kusi ;-)
OdpowiedzUsuńPrzy bladej cerze sprawdziłby się bardziej jako bronzer :)
UsuńNie wiedziałam, że parafinę można spotkać w kosmetykach do makijażu. Ładny puder i dobrze, że jesteś zadowolona.
OdpowiedzUsuńZdarza się, że w niektórych pudrach i podkładach występuje, a szkoda :)
UsuńNie znam tego produktu;]
OdpowiedzUsuń:)
UsuńFajny ten puder, chętnie go wypróbuję :)
OdpowiedzUsuńMyślę, że spokojnie mogę go polecić :)
UsuńNa ręce wygląda na dość ciemny. Kolorystyka zmylająca, myślałam, że to brązer ;)
OdpowiedzUsuńNa ręku nałożyłam nieco grubszą warstwę, tak żeby kolor był dobrze widoczny, ale fakt faktem nie jest zbyt jasny i przy bladej cerze może służyć właśnie jako bronzer :)
UsuńWygląda pięknie , kusi do zakupu. Jaki ważny jest piękny wygląd, aż się ręka wyciąga :))
OdpowiedzUsuńNawet najlepszy produkt w brzydkim opakowaniu nie jest tak kuszący, jak takie cacuszko :)
Pozdrawiam cieplutko, Agness:)
Dokładnie, ładny produkt zawsze jest bardziej kuszący i na szczęście w tym przypadku jakość też mnie nie zawiodła :)
UsuńSuper wygląda.;)
OdpowiedzUsuń:)
UsuńPieknie wyglądają te kosmetyki :)
OdpowiedzUsuńMnie też bardzo się podobają opakowania tych kosmetyków :)
Usuń"Jeśli mój blog przypadł Ci do gustu, zapraszam do obserwacji :)"
OdpowiedzUsuńTak też zrobiłam! Przejrzysty układ i styl bloga, a same zdjęcia są rewelacyjnie zrobione. Ogółem bardzo mi się tu podoba. Aż się dziwię że nie trafiłam tu wcześniej :) Ja również piszę: trochę recenzuję, ale w większości piszę o włosach. trochę o swoich, trochę ogólnie o pielęgnacji, może wpadniesz i zaobserwujesz?
Ja CIebie obserwuje,bo po prostu ogromnie mi się tu spodobało. Jestem ciekawa dalszych postów. A teraz zacznę oglądać kilka stron wstecz, poczytam o czym tu piszesz:)
Pozdrawiam bardzo serdecznie!
Bardzo się cieszę i dziękuję za miłe słowa :) Na pewno w wolnej chwili zajrzę również do Ciebie ;) Pozdrawiam!
Usuńcałkiem fajnie się prezentuje, plus recenzja na plus :D jak na razie moim ulubieńcem jest Rimmel Stay Matte i do niego zawsze wracam:)
OdpowiedzUsuńU mnie niestety Rimmel Stay Matte bardzo przeciętnie się sprawdzał, choć wiem, że wiele osób go chwali :)
UsuńCętki są świetne, dobrze, że pomimo parafiny nie zapchał i krzywdy nie zrobił :)) Fajny gadżet :)
OdpowiedzUsuńTo najważniejsze :)
UsuńW opakowaniu wygląda pięknie!
OdpowiedzUsuńŚwietne opakowanie i te cętki da się zakochać :)
OdpowiedzUsuńNajważniejsze, że daje naturalny efekt, bardzo ładnie wygląda:)
OdpowiedzUsuńWygląda ciekawie :)
OdpowiedzUsuńSkoro dobrze matuje chętnie po niego sięgnę;)
OdpowiedzUsuńSkoro całkiem nieźle radzi sobie nawet podczas upałów, to spokojnie mogę go polecić :)
UsuńPięknie wyglądają takie mozaiki :-]
OdpowiedzUsuń:)
UsuńDziękuję serdecznie za każdy pozostawiony komentarz :) Sprawia mi on ogromną radość i motywuje do dalszego działania. Jeśli mój blog przypadł Ci do gustu, zapraszam do obserwacji :) Pozdrawiam :*