L`Oreal Paris, Mega Volume Miss Manga, Tusz do rzęs

data wpisu 10 marca 2016 | 67 komentarzy


W ostatnim wpisie z nowościami do makijażu KLIK! pokazywałam Wam między innymi tusz do rzęs L`Oreal Paris Mega Volume Miss Manga, który wzbudził Wasze spore zainteresowanie. Niestety w Polsce nie jest on dostępny w regularnej sprzedaży, ale mimo wszystko postanowiłam napisać o nim coś więcej. Czy to maskara idealna? O tym w dalszej części wpisu... :)


Maskara Mega Volume Miss Manga po raz pierwszy zwróciła moją uwagę, kiedy przeglądałam jeden z amerykańskich magazynów w oryginalnym wydaniu. Oczywiście najbardziej zainteresowała mnie ruchoma szczoteczka, o której dokładnie opowiem Wam w dalszej części oraz cała stylistyka inspirowana japońską mangą. Niestety jak na razie ta seria maskar L`Oreal Paris nie trafiła do oficjalnej sprzedaży w Polsce, ale może kiedyś się to zmieni, tym bardziej, że jest ona dostępna w wielu europejskich krajach.


Tusz znajduje się w ładnym, czarno-różowym opakowaniu o pojemości 8,5ml. Kształtem przypomina ono maskary z linii False Lash Wings. Klasyczna szczoteczka w formie stożka tak jak już wspominałam jest ruchoma, według producenta można ją wygiąć nawet o 360 stopni. Niestety moim zdaniem nie ułatwia ona malowania, szczególnie na początku i potrzeba przy niej nieco wprawy. Myślę, że osoby, które lubią szybko i sprawnie malować rzęsy, nie będą z niej do końca zadowolone. Ja osobiście z czasem polubiłam tą szczoteczkę, ponieważ można wyczarować nią naprawdę fajny efekt. Tusz ma typowy dla tego typu kosmetyków zapach, na pewno nie jest on tak przyjemny jak w przypadku maskar Volume Million Lashes.


Muszę przyznać, że nie od razu polubiłam ten tusz, ale po kilku dniach używania zaczęłam dostrzegać w nim potencjał. Oczywiście związane było to z opanowywaniem szczoteczki, która fakt faktem odgrywa tutaj kluczową rolę. Tusz ładnie wydłuża i pogrubia, poza tym ma intensywnie czarny odcień. Po aplikacji szybko wysycha i nie odbija sie na powiece. Niestety minusem jest to, że lubi nieco sklejać, szczególnie przy drugiej warstwie. Za to trwałość jest bardzo dobra, utrzymuje się cały dzień i nie osypuje się. Cena w sklepach internetowych oscyluje w granicach 20-25zł, więc jak na tusz L`Oreala wypada bardzo korzystnie. Warto go szukać na przykład na ekobieca.pl czy kosmetykizameryki.pl.


Podsumowując: Maskara Mega Volume Miss Manga została jednym z moich ulubieńców lutego KLIK!, choć na pewno nie jest pozbawiona wad. Ładnie wydłuża rzęsy i dość mocno je pogrubia, poza tym ma intensywnie czarny odcień, ale z drugiej strony lubi lekko sklejać i na początku niezbyt łatwo się z nią współpracuje. Mimo wszystko jestem zadowolona i chętnie jeszcze kiedyś do niej wrócę.

Miałyście okazję używać tej maskary? Jakie tusze do rzęs polecacie? :)

67 komentarze

  1. Nie używałam jej nigdy, ale wygląda interesująco :) kiedyś się już nad nią zastanawiałam, ale odpuściłam, może w przyszłości spróbuję ;)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Wypróbować warto, bo naprawdę można się z nią polubić, ale jednak nie jest lepsza od Volume Million Lashes :)

      Usuń
  2. Nie znam tego tuszu ale fajnie, że go tak polubiłaś :) ja mam na razie ogromne zapasy tuszy.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Ja też nie narzekam na zapasy, szczególnie jeśli chodzi o tusze L`Oreala :D

      Usuń
  3. Nie miałam tego tuszu, ale lubię takie proste szczoteczki :)

    OdpowiedzUsuń
  4. Takiego cudaka jeszcze nie widziałam. Jestem ciekawa czy u mnie jest dostępny. Na razie jestem mało oryginalna i lubię So Couture :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. So Couture też lubię, ale jednak na moich rzęsach jeszcze lepiej sprawdza się Feline :)

      Usuń
  5. Ciekawy, aczkolwiek fakt, że skleja denerwowałby mnie :) Chyba raczej się nie skuszę więc na niego.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. W sumie wszystkie tusze L`Oreala na początku są dość "mokre", ale z czasem lekko zasychają i właśnie mniej sklejają :)

      Usuń
  6. Bardzo ciekawą ma szczoteczkę, ale jeśli skleja to nie jest dla mnie.

    OdpowiedzUsuń
  7. U mnie nie sprawdziły się tusze tej firmy, sklejały mi rzesy strasznie

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Szkoda :( Szczególnie zaraz po otwarciu tusze tej firmy są dość "mokre" i wtedy właśnie najbardziej sklejają :)

      Usuń
  8. Nie lubię gdy tusz ma tendencję do sklejania rzęs, a zwłaszcza przy drugiej warstwie. Ja zazwyczaj nakładam 2-3.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Przy trzeciej warstwie i tej szczoteczce niestety mógłby już dość mocno sklejać :/

      Usuń
  9. Testowałam go i niestety nie sprawdził sie na moich rzęsach :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Właśnie niestety nie na każdych rzęsach się sprawdzi :)

      Usuń
  10. niestety nie przypadł mi do gustu właśnie przez to sklejanie rzęs :C

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Mam nadzieję, że z czasem jeszcze lekko podeschnie i będzie lepiej :)

      Usuń
  11. Ładnie się prezentuje. Ja teraz używam Feline z Loreala i jestem bardzo zadowolona.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Feline też bardzo lubię, to jednak z najlepszych wersji VML :)

      Usuń
  12. Widuję go jedynie u Ciebie na blogu :) Lubię tusze L'Oreala, chyba jeszcze żaden mnie nie zawiódł ;)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Faktycznie ostatnio dość często pojawiał się na blogu :D Ja też bardzo lubię tusze tej firmy :)

      Usuń
  13. cena przyjemna, jeszcze nie testowalam :)

    OdpowiedzUsuń
  14. Fajnie wygląda, ale jakoś mam wrażenie, że nie dla moich rzęs on :P

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Na pewno nie na każdych rzęsach się sprawdzi, więc może to dobre przeczucie :D

      Usuń
  15. szczoteczka bardzo ciekawa, a efekt taki całkiem całkiem :)

    OdpowiedzUsuń
  16. mam na niego ochotę, prezentuje się super

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Warto go wypróbować, tym bardziej, że jak na tusz tej firmy nie jest drogi :)

      Usuń
  17. Zaciekawiłaś mnie tym tuszem :)

    OdpowiedzUsuń
  18. Efekt fajny, ale ruchoma szczoteczka nie przemawia do mnie ;)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Na pewno trzeba się do niej przyzwyczaić, bo na początku może nieco denerwować :)

      Usuń
  19. Widziałam już w Internecie efekt, jaki daje i wydaje mi się, że jest sporo słabsza od Million Lashes. :( Ale opakowanie ma cudowne - gdybym nie widziała tylu recenzji negatywnych na jej temat, na pewno bym się skusiła. :D Tylko że pewnie wybiłabym sobie oko taką szczoteczką bajerancką! :D

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. To fakt, z Volume Million Lashes nie wygrała, ale moim zdaniem i tak jest całkiem niezła :) Ja też na początku parę razy prawie wsadziłam sobie tą szczoteczkę w oko :D

      Usuń
  20. nie miałam i nie znam, z mojej strony mogę polecić Bourjois Ultra Care :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Tej wersji Bourjois chyba jeszcze nie miałam, więc wypróbuję ;)

      Usuń
  21. Mój ulubieniec to różowy tusz z Eveline :)

    OdpowiedzUsuń
  22. Nie kusi mnie przez tą ruchomą szczoteczkę ;)

    OdpowiedzUsuń
  23. Nie przepadam za takimi szczoteczkami :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Osobiście też wolałabym jednak silikonową szczoteczkę :)

      Usuń
  24. Fajna jest ta szczoteczka, ciekawe jak by mi się z nią pracowało :) Cena przyjemna, więc może dorzucę do koszyka podczas następnych internetowych zakupów ;)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Myślę, że mimo wszystko warto ją wypróbować, bo naprawdę można się z nią polubić :)

      Usuń
  25. Widziałam go kiedyś na blogu i całkiem mi się spodobał. Muszę nad nim pomyśleć :)

    OdpowiedzUsuń
  26. ciekawa szczoteczka, jeszcze takiej nie widziałam. Hmm to sklejanie mnie martwi bo ja zawsze nakładam dwie warstwy, ale może jakbym się przyłożyła to nie byłoby źle :D

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Właśnie przy malowaniu trzeba się trochę do tego przyłożyć i efekt może być naprawdę fajny :)

      Usuń
  27. Miałam taką w wersji niebieskiej ale nie polubiłam jej bo za bardzo sklejała rzęsy :/

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Ta wersja niestety też nie na każdych rzęsach się sprawdzi :)

      Usuń
  28. bardzo podoba mi się efekt u Ciebie :)

    OdpowiedzUsuń
  29. Widzę że jednak bardzo fajny produkt ;)

    Buziaki ;*

    OdpowiedzUsuń

Dziękuję serdecznie za każdy pozostawiony komentarz :) Sprawia mi on ogromną radość i motywuje do dalszego działania. Jeśli mój blog przypadł Ci do gustu, zapraszam do obserwacji :) Pozdrawiam :*