Wiosenne odkrycie, czyli kojący balsam z ochronną odżywką oraz regenerujący olejek do ciała Saisona

data wpisu 20 maja 2016 | 46 komentarzy


W ostatnim wpisie z nowościami pokazywałam Wam między innymi dwa bardzo ciekawe kosmetyki francuskiej marki Saisona, a mianowicie kojący balsam z ochronną odżywką do twarzy oraz regenerujący olejek do ciała. Wiem, że wiele z Was zwróciło na nie uwagę, dlatego dzisiaj postanowiłam opowiedzieć Wam o nich nieco więcej. Czy poza naturalnym składem mają coś do zaoferowania? O tym za chwilę...


Saisona to pierwsza marka fitokosmetologiczna, która powstała w 2006 roku we Francji. Posiada ona w swojej ofercie wiele ciekawych kosmetyków bazujących na naturalnych ekstraktach roślinnych skomponowanych tak, aby każdy z nich zawierał kluczowe czynniki aktywne o specyficznych właściwościach i ukierunkowanym działaniu. Saisona wykorzystuje również innowacyjne składniki takie jak stewia, która posiada wyjątkowe właściwości napinające skórę i opóźniające procesy starzenia. 


Na początek kilka słów na temat Kojącego Balsamu z Ochronną Odżywką do twarzy z linii Protect. Znajduje się on w niewielkiej tubce o pojemności 40ml, która dodatkowo została umieszczona w kartoniku. Patrząc na nazwę tego kosmetyku spodziewałam się odżywczego kremu o bogatej konsystencji, ale w rzeczywistości jest to bardzo lekki produkt, idealny na dzień pod makijaż. Szybko się wchłania praktycznie do matu i nie pozostawia tłustego filmu na skórze, ale jednocześnie zapewnia jej uczucie komfortu. Krem bazuje na wodzie z oczaru wirginijskiego przez co ma charakterystyczny, lekko ziołowy zapach. Mnie osobiście on nie przeszkadza, poza tym nie jest zbyt intensywny i po aplikacji szybko się ulatnia. Skład jest bardzo przyjemny, tak jak wspominałam przed chwilą, już na pierwszym miejscu znajduje się woda oczarowa, a nieco dalej spora ilość naturalnych wyciągów i olejów, w tym ekstrakt ze stewii, z którego znane są kosmetyki Saisona.


Działanie kojącego balsamu z ochronną odżywką bardzo pozytywnie mnie zaskoczyło. Mimo lekkiej formuły dobrze nawilża, zapewnia komfort skórze i koi ewentualne podrażnienia oraz zaczerwienienia. Poza tym wygładza i co najważniejsze, nie zapycha porów. Przy regularnym stosowaniu skóra również nieco wolniej się przetłuszcza, myślę że ma na to wpływ duża zawartość wody oczarowej. Krem bardzo dobrze współpracuje z innymi kosmetykami, dlatego tak jak już wspominałam idealnie nadaje się do stosowania na dzień pod makijaż. Minusem może być jedynie brak filtra SPF, choć sama najczęściej używam go pod podkład mineralny, który go zawiera, więc nie jest to dla mnie wielki problem. Wydajność jest bardzo dobra, wystarczy odrobina na pokrycie całej twarzy, a także szyi. Cena Kojącego Balsamu z Ochronną Odżywką Saisona to 86zł, a dostępny jest tutaj: KLIK! 


Drugim kosmetykiem, o którym dzisiaj Wam opowiem, jest Regenerujący Olejek do Ciała z linii Repair. Znajduje się on w prostej, estetycznej buteleczce z dozownikiem o pojemności 100ml. Formuła olejku jest bardzo lekka i sucha, przez co szybko się wchłania i nie pozostawia tłustego filmu. Przypomina mi on nieco sławny olejek Nuxe, choć te dwa produkty na pewno różni zapach. W tym przypadku jest on bardzo przyjemny, lekki, wyraźnie wyczuwalne są w nim cytrusowe nuty w naturalnym wydaniu. Na skórze utrzymuje się dość długo, ale w delikatnej formie, dlatego nawet latem, podczas upałów nikogo nie powinien drażnić. Mnie osobiście bardzo odpowiada i nie kłóci się z zapachem innych kosmetyków lub perfum. Skład to mieszanka kilku olejów i ekstraktów. Znajdziemy w nim między innymi olej słonecznikowy, olej makadamia, olej arganowy, olej z owocu dzikiej róży, a także ekstrakt ze stokrotki.


Regenerujący olejek do ciała Saisona to obecnie jeden z moich ulubionych kosmetyków do ciała. Świetnie nawilża, odżywia i doskonale wygładza. Skóra po jego użyciu jest niesamowicie miękka w dotyku i taka świetlista, mimo braku tłustej warstwy. Poza tym olejek chroni przed wysuszaniem się naskórka i łagodzi ewentualne podrażnienia. Nie zauważyłam za to, aby zapychał skórę w miejscach takich jak dekolt czy ramiona. Mam wrażenie, że stosowany w okolicach ud i pośladków również lekko ujędrnia za co dodatkowy plus. Wydajność także pozytywnie mnie zaskoczyła, używam go regularnie od ponad miesiąca, a zużycie jest niewielkie. Ta buteleczka spokojnie wystarczy mi jeszcze na pierwszą część wakacji. Cena Regenerującego Olejku do Ciała Saisona to 77zł, a dostępny jest tutaj: KLIK! 

Podsumowując: Moja pierwsza przygoda z kosmetykami marki Saisona była bardzo udana. Kojący balsam z ochronną odżywką to idealny kosmetyk do stosowania na dzień pod makijaż. Dobrze nawilża, zapewnia komfort skórze i łagodzi podrażnienia. Z kolei regenerujący olejek do ciała świetnie odżywia, wygładza i chroni skórę przed wysuszaniem. Poza tym ma przyjemny zapach i jest wydajny. W przyszłości na pewno wypróbuję jeszcze sławne wody aktywne tej marki, o których wiele dobrego czytałam :)

Miałyście już okazję poznać kosmetyki Saisona? Który z tych produktów bardziej Was zainteresował? :)

46 komentarze

  1. Oj, wydaje mi się, że olejek do ciała na pewno przypadłby mi do gustu :) Swoją drogą, uwielbiam oglądać zdjęcia Twojego autorstwa, są takie miłe dla oka!

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Olejek jest na tyle uniwersalny, że powinien sprawdzić się na każdej skórze :) Dziękuję Kochana za miłe słowa :*

      Usuń
  2. Bardzo mnie ten balsam z odżywką zaciekawił:)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Nazwa jest bardzo intrygująca, choć patrząc na przykład na konsystencję lekko myląca :D

      Usuń
  3. pierwszy raz widzę produkty tej firmy, jednak słady wydają się być bardzo przyjemne. Szczególnie polubiłabym się z tym olejkiem. Cena jednak jest dla mnie nieco za droga. Wiadomo, za jakość się płaci, ale póki co muszę zostać przy tańszych kosmetykach ;) Może kiedyś

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Rozumiem, faktycznie cena tych kosmetyków jest dość wysoka, ale osobiście nie mogę się do tego przyczepić, skoro tak dobrze się sprawdzają :)

      Usuń
  4. Troszkę droga znajomość :D co nie zmienia faktu, że oba produkty mnie zainteresowały :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Zgadzam się, cena jest dość wysoka, ale skoro się sprawdzają, nie mogę narzekać :)

      Usuń
  5. Ja uwielbiam wodę aktywną tej marki :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Właśnie na którąś z wód aktywnych mam teraz ochotę :)

      Usuń
  6. Ciągle jest na mojej liście do wypróbowania. Choć chyba już nie długo 😋

    OdpowiedzUsuń
  7. Nie miałam nigdy okazji spróbować produktów tej marki, ale zachęcają mnie, pewnie kiedyś na coś się skuszę :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. W ofercie mają sporo ciekawych produktów, więc warto się z nimi zapoznać :)

      Usuń
  8. Miałam okazję poznać jeden kosmetyk Saisona, jest to mleczko zmywające. Zużyłam już prawie połowę produktu i jak na razie nie czuję się zachęcona do poznawania innych kosmetyków tej marki :/

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Szkoda, że nie jesteś zadowolona z tego mleczka :( Ja ogólnie nie przepadam za mleczkami do demakijażu :)

      Usuń
  9. Olejek na pewno spodobałby się mjej skórze ;)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Jest bardzo uniwersalny, więc powinien sprawdzić się praktycznie na każdej skórze :)

      Usuń
  10. Oba produkty wydają się świetne, chociaż cena skłania do zastanowienia się przed zakupem ;)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Cena nie jest niska, ale patrząc na działanie bez wahania zdecydowałabym się na te dwa produkty ponownie :)

      Usuń
  11. Muszę zerknąć na składy tych kosmetyków, zainteresowałaś mnie nimi :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Wszystkie składy podane są na stronie, więc zerknij ;)

      Usuń
  12. w końcu będę je mieć!

    OdpowiedzUsuń
  13. Ostatnio wszędzie ta marka mnie atakuje i baaardzo mocno ciekawi ;)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Sama widziałam, że w ostatnim czasie zbiera sporo pozytywnych recenzji :)

      Usuń
  14. ciekawe jakby sie u mnie sprawdził, skoro łagodzi podrażnienia to bardzo mnie ciekawi:)

    OdpowiedzUsuń
  15. Ten balsam do twarzy, choć może nazwa nieco na wyrost, patrząc na konsystencję, bardzo mnie zaciekawił. Fajnie, że tak dobrze się wchłania, nie lubię, gdy kremy zostawiają tłusty film :-)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Nazwa jest nieco myląca, bo w rzeczywistości to niesamowicie lekki produkt, ale jednocześnie o niezłym działaniu :)

      Usuń
  16. Kompletnie nie znam tej marki, fajnie poznać coś nowego :D

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. To cieszę się, że mogłam pokazać Ci coś nowego :)

      Usuń
  17. Skusiłaś mnie na ten olejek <3

    OdpowiedzUsuń
  18. Nie znam nic tak marki,ostatnio przeglądałam ich ofertę.

    OdpowiedzUsuń
  19. Piękne zdjęcia :-) ta marka jest na mojej liście zakupowej, bardzo ciekawią mnie ich produkty :-)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Dziękuję ;) Ogólnie ponoć inne kosmetyki tej marki też są fajne, mnie ciekawią jeszcze wody aktywne :)

      Usuń
  20. Zupełnie nie znam marki :) Muszę się z nią bliżej zapoznać :)

    OdpowiedzUsuń
  21. Zupełnie nie wiedziałam, ze taka marka istnieje :D

    OdpowiedzUsuń

Dziękuję serdecznie za każdy pozostawiony komentarz :) Sprawia mi on ogromną radość i motywuje do dalszego działania. Jeśli mój blog przypadł Ci do gustu, zapraszam do obserwacji :) Pozdrawiam :*