Nowości w mojej kosmetyczce: Maj 2016
data wpisu 31 maja 2016 | 79 komentarzy
Maj powoli dobiega końca, dlatego pora na małe podsumowanie nowości, które w tym miesiącu pojawiły się w mojej kosmetyczce. Zazwyczaj pokazuję Wam produkty, które i dla mnie w dużej mierze są nowością, jednak w maju postanowiłam uzupełnić swoje zapasy sprawdzonymi kosmetykami, do których zawsze chętnie wracam. Nie przedłużając, zapraszam na dalszą część wpisu...
Na początek puder mineralny L`Oreal Paris True Match Minerals, który ostatnio po dłuższej przerwie znowu pojawił się w drogeriach. Kiedyś bardzo go lubiłam i postanowiłam do niego wrócić. Latem z powodzeniem może zastąpić podkład, ponieważ całkiem nieźle kryje, dobrze matuje i daje bardzo naturalny efekt. W dodatku zawiera filtr SPF 15 i jest niekomedogenny. Myślę, że w czerwcu przygotuję osobny wpis na jego temat, ponieważ zdecydowanie warto się nim zainteresować.
Bourjois Healthy Mix w odcieniu 51 Light Vanilla to jeden z moich ulubionych podkładów, do którego zawsze wracam. Lubię go za lekkość, subtelne rozświetlenie i wspomniany odcień utrzymany w ciepłej tonacji. Czasem mieszam go również z kremem, aby uzyskać jeszcze bardziej lekki i naturalny efekt. Z kolei krem Clinique Moisture Surge zbiera w sieci sporo pozytywnych opinii, dlatego jakiś czas temu przy okazji małych zakupów w Sephorze postanowiłam skusić się na jego miniaturkę i jak się okazało był to strzał w 10. Więcej na jego temat opowiem Wam w kolejnym wpisie dotyczącym ulubieńców maja.
Bardzo lubię kosmetyki do ciała Garniera, dlatego nie mogłam przejść obojętnie obok ich nowego olejku do ciała Ultimate Regenerating Oil. Po pierwszych testach mogę powiedzieć, że ma bardzo lekką formułę i przyjemny, kwiatowy zapach, który mnie osobiście bardzo odpowiada. Patrząc na skład jest już nieco mniej kolorowo, ale mimo to zapowiada się naprawdę nieźle. Za jakiś czas na pewno również o nim opowiem Wam nieco więcej. Dla zainteresowanych, bez promocji kosztuje 20zł.
Teraz czas na dwa nowe balsamy do ust Eos w mojej kolekcji, czyli Strawberry Sorbet oraz Sweet Mint. Już kiedyś pisałam o tym, że ich działanie może nie jest powalające, ale biorąc pod uwagę przyjemne zapachy, słodki smak, dobry skład i ciekawe opakowanie warto je wypróbować. Moim letnim faworytem zdecydowanie została słodka mięta, która ma bardzo orzeźwiający zapach i daje delikatny efekt chłodzenia na ustach. O balsamach do ust Eos w szczegółach opowiadałam Wam w tym wpisie: KLIK!
Wiosna i lato to dla mnie sezon na wszelkiego rodzaju balsamy brązujące i samoopalacze, które z powodzeniem są w stanie zastąpić mi naturalną opaleniznę. Balsam Lirene Body Arabica Cafe Latte do jasnej karnacji lubię za bardzo subtelny, naturalny efekt, który u mnie widoczny jest dopiero po 2-3 aplikacjach. W jego przypadku nie muszę martwić się o smugi czy plamy. Z kolei Dove to już klasyk, do którego zawsze chętnie wracam. Daje nieco mocniejszy efekt niż Lirene, ale też można go stopniować.
Na koniec jeszcze jeden z moich ulubionych balsamów ujędrniających, czyli Garnier Intensywne Ujędrnienie. Wróciłam do niego po dłuższej przerwie, ponieważ jak na drogeryjny balsam jest naprawdę skuteczny. Faktycznie ujędrnia i napina skórę, w dodatku nawilża i odżywia. Zapach pewnie nie każdemu przypadnie do gustu, ponieważ jest nieco trawiasty, ale mnie akurat nie przeszkadza. Balsam jest również wydajny i kosztuje około 15 zł, dlatego zdecydowanie warto go wypróbować :)
Które z tych nowości najbardziej Was zainteresowały? Znacie te kosmetyki? :)
79 komentarze
Chętnie wypróbowałabym ten olejek garnier, zaciekawił mnie :)
OdpowiedzUsuńNa pewno ma piękny zapach i w sumie już to zachęca do jego regularnego stosowania :D
UsuńHealthy Mix uwielbiam, zwłaszcza latem ;)
OdpowiedzUsuńJa też zawsze wracam do niego latem ;)
UsuńHealthy mix idalny na co dzień :)
OdpowiedzUsuńDokładnie! :D
Usuńpierwszy raz widzę ten olejek Garniera :-) fajne okularki :-*
OdpowiedzUsuńOgólnie to nowość, ale pojawił się już w Rossmannie :) Dziękuję ;)
UsuńRaj :)
OdpowiedzUsuń;)
UsuńJeszcze nigdy nie miałam tego podkładu Healthy Mix:)
OdpowiedzUsuńTo koniecznie musisz nadrobić, bo to jeden z fajniejszych drogeryjnych podkładów ;)
UsuńSporo dobrego. Zainteresował mnie ten puder true match:)
OdpowiedzUsuńNa pewno niedługo napiszę o nim coś więcej :)
UsuńPuder mineralny kusi mnie bardzo, bardzo. Szczególnie, że ta forma sprawdza się u mnie letnią porą. Jakoś ostatnio znów odstawiłam ciężkie, płynne podkłady. Na razie wracam tylko do jednego płynnego - tej nówki z Lirene. Bo ładnie nawilża skórę. Poza tym korzystam z AM i Lily Lolo. A L'Oreal trochę kusi, oj kusi :)
OdpowiedzUsuńNa Lirene No Mask sama mam ochotę, a jeśli chodzi o L`Oreala to ten puder jest właśnie podobny do typowych podkładów mineralnych, można powiedzieć, że to taki drogeryjny odpowiednik :)
UsuńPuder mnie zainteresował:) i ten olejek też rozważałam. Jak zobaczyłam skład to odłożyłam na półkę, ale z drugiej str mimo wszystko może być dobry bo skład nie zawsze daje gwarancje zadowolenia:) także może się jednak skuszę;)
OdpowiedzUsuńCzasem trochę chemii nie zaszkodzi :D Na razie jeszcze ciężko ocenić mi działanie, ale chętnie go używam ze względu na fajny zapach :)
UsuńFajne kosmetyki. Balsam z garniera uwielbiam :-)
OdpowiedzUsuńSuper, że u Ciebie też się sprawdza ;)
UsuńBardzo fajne nowości, szczególnie uwagę przykuł podkład mineralny :) Chętnie dowiem się o nim więcej :)
OdpowiedzUsuńNa pewno w czerwcu pojawi się osobny wpis na jego temat :)
UsuńChętnie poczytam o pudrze mineralnym Loreal :)
OdpowiedzUsuń;)
UsuńDo minerałów Loreala mam sentyment, bo to pierwsze kosmetyki tego typu, które używałam. Fajnie, że wróciły. Mam jedynie nadzieję, że paleta kolorów jest teraz ciekawsza :)
OdpowiedzUsuńNiestety z tego co widziałam w Rossmannie dostępne są tylko dwa odcienie, w dodatku nie ma testerów :( Ja mam W1 Golden Ivory i w sumie na lato dla mnie będzie ok :)
UsuńCzaję się na ten olejek z Garnier ;)
OdpowiedzUsuńJuż pojawił się w Rossmannie ;)
UsuńUwielbiam ten balsam Lirene :) tyle że zdecydowanie wersja do ciemnej karnacji :) daje świetny efekt!
OdpowiedzUsuńWariant do ciemnej karnacji też będę musiała wypróbować, a może nawet już kiedyś dawno temu go miałam :D
Usuńwłaśnie jestem na etapie testowania podkładu HM z Bourjois i już wiem, że na jednej buteleczce się nie skończy :)
OdpowiedzUsuńTen podkład to już taki klasyk, fajnie że u Ciebie też się sprawdził ;)
UsuńBardzo fajne kosmetyki. Lubię produkty do ciała Garniera :)
OdpowiedzUsuń:)
UsuńZaciekawiłaś mnie tym pudrem mineralnym , bardzo podoba mi się fakt, że fajnie kryję i ma filtry :)
OdpowiedzUsuńNa pewno niedługo napiszę o nim coś więcej ;)
UsuńEOSy uwielbiam, olejek Garniera widzę pierwszy raz :)
OdpowiedzUsuń:)
UsuńTen puder mineralny L'Oreal mega ciekawie wygląda :)
OdpowiedzUsuńZa jakiś czas napiszę o nim coś więcej ;)
UsuńZastanowił mnie ten puder mineralny z Loreal. Czy naprawdę jest taki mineralny jak Annabele Minerals czy Lily Lollo? I czy masz może porównanie między nim a powyższymi minerałami? Jest lepszy?
OdpowiedzUsuńL`Oreal zgodnie z opisem zawiera 95% składników mineralnych i śmiało mogę powiedzieć, że to taki drogeryjny odpowiednik podkładów mineralnych :) W porównaniu do AM czy Lily Lolo odrobinę słabiej można budować nim krycie, ale ogólnie przynajmniej na mojej skórze sprawdza się bardzo podobnie :)
Usuńrozejrzę się za olejkiem Garniera, bo właśnie mi się skończył, a lubię nakładać go po wieczornej kąpieli :-) ja również stosuję balsamy opalające, słońce mnie nie lubi :-( ostatnio używam olejku brązującego Perfecta, który można stopniować, daje delikatną i naturalną opaleniznę, jak muśnięcie słońca :-)
OdpowiedzUsuńLubię taki naturalny efekt skóry muśniętej słońcem, więc też będę musiała się rozejrzeć za tym olejkiem brązującym Perfecty :)
UsuńBardzo lubię balsamy brązujące,ponieważ dosyć powoli się opalalam :)
OdpowiedzUsuńJeśli jeszcze nie miałaś tych dwóch, to koniecznie spróbuj ;)
UsuńPuder z Loreal'a mnie zaciekawił ;)
OdpowiedzUsuń:)
UsuńZaciekawił mnie ten puder z L'oreal, wygląda ciekawie :)
OdpowiedzUsuńNiedługo napiszę o nim coś więcej :)
Usuńa mi się wydaje, że ten efekt ujędrnienia garniera znika po pierwszym myciu;/
OdpowiedzUsuńHmm, u mnie jednak przy regularnym stosowaniu skóra wygląda lepiej, szkoda że u Ciebie efekt utrzymuje się tak krótko :(
UsuńWpadłam dziś po samoopalacz i miałam właśnie kupić ten z Lirene, ale wzięłam Eveline:)
OdpowiedzUsuńZ Eveline chyba jeszcze żadnego nie miałam :)
UsuńPodkład Bourjois Healthy Mix uwielbiam - obecnie używam codziennie :)
OdpowiedzUsuńSuper, że też jesteś z niego zadowolona ;)
UsuńAle świetne okulary! ♥
OdpowiedzUsuńZa miesiąc będę w Polsce i niestety, ale przekonałaś mnie do zakupu tego olejku do ciała z Garniera i baaardzo ciekawi mnie ten puder z L'Oreal - uwielbiam tę markę i chyba będę musiała i jego kupić. :( :D
OdpowiedzUsuńWiem, znowu kuszę nowościami, ale jakoś temu olejkowi Garniera ciężko było się oprzeć :D Ja też bardzo lubię L`Oreala, a ten puder od dawna jest jednym z fajniejszych kosmetyków w ich ofercie :)
UsuńSuper nowości :D Bardzo lubię ten samoopalacz Lirene, pachnie slicznie kawą, przynajmniej na początku :D Osobiście lubię wersję do ciemnej karnacji bo wystarczy wtedy jedna aplikacja dla efektów, a mmo to krzywdy sobie nim nie narobię, mimo że jestem bladziochem do kwadratu :D Miałam od dawna ochotę na ten podkład Bourjois, ale się przestraszyłam że nie dogada się z moją mieszaną cerą, jednak teraz stwierdzam że chcę zaryzykować :D
OdpowiedzUsuńTeż muszę się skusić na tą wersję do ciemnej karnacji, a może już kiedyś dawno temu ją miałam i nawet nie pamiętam :D Jeśli chodzi o podkład Bourjois, to też mam mieszaną cerę, ale w połączeniu z pudrem transparentnym spisuje się idealnie, cera wygląda tak świeżo i promiennie :)
UsuńZ Garniera miałam ten olejek tylko w innej wersji - polubiliśmy się :)
OdpowiedzUsuńTa druga wersja też mnie ciekawi i może kiedyś się na nią skuszę :)
UsuńL`Oreal podoba mi sie :) kiedys mialam balsam garniera moze do niego wroce
OdpowiedzUsuń:)
UsuńWieki temu miałam ten puder True Match Minerals. Uwielbiam eoski, miałam w koralowym kolorze, nie pamiętam co to był za zapach. Może truskawkowy . balsam z lirene mam od zeszłego roku i muszę go zużyć. Moja wersja to na pewno nie arabica, może late. Teraz nie pamiętam bo jestem w pracy . ten żółty balsam z garniera miałam wiele razy.
OdpowiedzUsuńLubię podkład Healthy Mix Bojouris, ale jedynie na lato. Przez większość roku jest dla mnie za ciemny i za lekki(!), wolę większe krycie. W lecie natomiast gdy moja buzia się już trochę opali, efekt jest idealny :)
OdpowiedzUsuńWłaśnie na lato ze względu na lekkość jest idealny, a jeśli chodzi o kolory to faktycznie przydałoby się w gamie coś jeszcze jaśniejszego :)
UsuńJak na złość żadnego produktu nie znam, ale olejek z garnier wygląda kusząco :)
OdpowiedzUsuńZapowiada się bardzo przyjemnie :)
UsuńDziwne, bo nie miałam nigdy balsamu Eos, musze to w końcu nadrobić :) A Dove summer glow bardzo lubię i używam już jakiś czas :)
OdpowiedzUsuńLato to idealna pora żeby skusić się na jakiś wariant Eoska :D
UsuńOlejek z Garniera bardzo mnie kusi. Ciekawa jestem jak pachnie.
OdpowiedzUsuńZapach jak dla mnie jest bardzo przyjemny, kwiatowy, kojarzy mi się z jakimiś perfumami :)
UsuńZnam balsamy Garnier i też lubię, o tym jeszcze nie słyszałam :)
OdpowiedzUsuńW takim razie polecam Ci go wypróbować, bo jest równie fajny jak inne wersje :)
UsuńFajna opcja pudru z pędzlem, a nigdy nie zwróciłam na niego uwagi..
OdpowiedzUsuńAkurat pędzel w tym pudrze mógłby być lepszy, ale z drugiej strony przydaje się w ciągu dnia przy poprawkach :)
UsuńTen balsam z Lirene jest świetny <3
OdpowiedzUsuńDziękuję serdecznie za każdy pozostawiony komentarz :) Sprawia mi on ogromną radość i motywuje do dalszego działania. Jeśli mój blog przypadł Ci do gustu, zapraszam do obserwacji :) Pozdrawiam :*