Nowości w mojej kosmetyczce: Luty 2017

data wpisu 28 lutego 2017 | 46 komentarzy


Ostatni wpis z nowościami w mojej kosmetyczce pojawił się na blogu już dawno temu, ale teraz znowu zamierzam regularnie prezentować Wam najciekawsze nowości. W lutym zdecydowanie ich u mnie nie brakowało, szczególnie tych do pielęgnacji twarzy, ale postanowiłam pokazać Wam również co nieco ze stycznia. Jeśli jesteście ciekawe, to zapraszam do czytania dalszej części wpisu...

Nowości w mojej kosmetyczce: Luty 2017

Na początek nowe żele do mycia twarzy na bazie glinek L`Oreal Paris Czysta Glinka, o których ostatnio Wam opowiadałam. To zdecydowanie jeden z moich ostatnich hitów, mam wariant detoksykujący z węglem oraz złuszczający z ekstraktem z czerwonych alg. Ten pierwszy doskonale oczyszcza i jednocześnie jest niesamowicie delikatny, natomiast drugi lekko złuszcza i zwęża rozszerzone pory. Te dwie wersje stosowane w duecie znacznie poprawiły stan mojej cery, w dodatku to świetne uzupełnienie glinkowych maseczek L`Oreal Paris Pure Clay Mask. Do wyboru jest jeszcze wersja oczyszczająca z ekstraktem z eukaliptusa, która na pewno też w przyszłości pojawi się w mojej kosmetyczce.

Nowości w mojej kosmetyczce Luty 2017 puder bananowy Wibo Banana Loose Powder + krem węglowy Bielenda Carbo Detox

Kolejne ciekawe nowości to krem węglowy do twarzy Bielenda Carbo Detox, o którym opowiadałam Wam w poprzednim wpisie oraz puder bananowy Wibo Banana Loose Powder. Krem niestety nie do końca sprawdza się w roli kremu do twarzy ze względu na czarny kolor, który wcale idealnie nie wtapia się w skórę i tworzy smugi. Nawet jeśli bardzo dokładnie go rozprowadzimy to i tak widoczne są czarne drobinki węgla (co ciekawe, z założenia to krem do stosowania na dzień). Puder bananowy Wibo polubiłam już dużo bardziej, to taki lekki kosmetyk w jasnym, bananowym odcieniu idealny do stosowania na co dzień. Zapewnia bardzo naturalny efekt, subtelnie matuje i dobrze utrwala makijaż. Uzupełnieniem jest tutaj subtelny, bananowy zapach, choć w nieco sztucznym wydaniu.

Nowości w mojej kosmetyczce Luty 2017 WS Academy esencja + eliksir kosmetyki do pielęgnacji włosów

Teraz czas na kosmetyki do włosów, a dokładniej eliksiry i esencje WS Academy Wierzbicki & Schmidt. W ostatnim czasie poznałam dwa zestawy tych kosmetyków i jestem z nich zadowolona, a szczególnie z zestawu odżywczo-regenerującego Paczula Wonna. Szampon dobrze oczyszcza i jest stosunkowo delikatny, poza tym nie przyspiesza przetłuszczania włosów, natomiast maska fajnie odżywia i dodaje blasku. Teoretycznie można ją stosować zarówno bez spłukiwania, jak i ze spłukiwaniem, u mnie zdecydowanie lepiej sprawdza się ta druga opcja. Zestaw stabilizująco-odbudowujący będzie odpowiedni do włosów puszących się, ponieważ dobrze je dociąża, moje czasem nawet za dobrze :D Jeśli jesteście ciekawe tych kosmetyków, to widziałam je w wielu wersjach w Rossmannie. 

Nowości w mojej kosmetyczce Luty 2017 żel aloesowy Holika Holika

We wpisie z kosmetycznymi postanowieniami na Nowy Rok wspominałam Wam, że planuje ponownie wprowadzić do mojej pielęgnacji żel aloesowy. Wiele z Was polecało mi ten z Holika Holika i właśnie na niego się zdecydowałam. Powiek tak, mimo dobrego składu (99% aloesu + ekstrakty) jakoś nie do końca mnie zachwycił. Z jednej strony znalazłam kilka zastosowań, w których sprawdza się bardzo dobrze, ale z drugiej strony w kilku sytuacjach totalnie mnie rozczarował. Na przykład w roli maseczki nałożonej na około 15 minut ładnie nawilża i łagodzi podrażnienia, ale już stosowany jako krem do twarzy pod makijaż potrafi mnie zapchać i nie zapewnia odpowiedniego poziomu nawilżenia przez x godzin. Ogólnie miałam w stosunku do niego spore oczekiwania, ale aktualnie mam mieszane uczucia.

Nowości w mojej kosmetyczce Luty 2017 maseczki w płacie Garnier Moisture Aqua Bomb Moisture Freshness

Nowe maseczki do twarzy w płacie Garnier Moisture + w ostatnim czasie wywołały spore zamieszanie. Ja od razu zdecydowałam się na zakup dwóch wersji, a dokładniej niebieskiej Moisture + Aqua Bomb oraz zielonej Moisture + Freshness. Do maseczek w takiej formie przekonałam się za sprawą marki Starskin, niestety tym z Garniera do niej daleko. Jak na razie przetestowałam oczyszczającą wersję Moisture + Freshness, która podczas 15 minutowej aplikacji spowodowała u mnie pieczenie skóry i ostatecznie jej podrażnienie, a moja cera wcale nie jest wrażliwa. Najlepsze jest jednak to, że wcale nie odczułam nawilżenia po jej zastosowaniu. Na plus zaliczam jedynie zapach i mam nadzieję, że wariant Moisture + Aqua Bomb jest lepszy, ale jak na razie jakoś nie do końca mam ochotę na jego przetestowanie.

Nowości w mojej kosmetyczce Luty 2017 kosmetyki do pielęgnacji twarzy Douglas Aqua Focus

Na koniec jeszcze intensywnie nawilżająca linia kosmetyków do pielęgnacji twarzy Douglas Aqua Focus. W jej skład wchodzi między innymi woda z lodowca w formie toniku, krem-żel o lekkiej konsystencji idealny pod makijaż, krem o bogatej konsystencji w sam raz na noc oraz serum do twarzy w świetnym opakowaniu roll-on <3 Na razie nie przetestowałam ich jeszcze dokładnie, ale pierwsze wrażenia są bardzo dobre, szczególnie podoba mi się serum oraz krem na noc o bogatej konsystencji.

Znacie te kosmetyki? Które z tych nowości najbardziej Was zainteresowały?

46 komentarze

  1. Posiadam maseczkę z Garniera (wersję niebieską), ale jeszcze nie przetestowałam. Czeka na swoją kolej.
    Po ostatniej akcji z maseczką trochę się boje, bo mocno podrażniła mi policzki i wysuszyła.

    https://myfantasyandme.blogspot.com/

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Te maseczki zbierają raczej dobre opinie i sporo osób je poleca, ale ja na tej zielonej mocno się zawiodłam :( Nie wiem jak ta niebieska, ale jeśli masz wrażliwą cerę, to lepiej uważać :)

      Usuń
  2. Chyba mnie przekonałaś do przetestowania tego produktu :)

    OdpowiedzUsuń
  3. Ciekawi mnie ten bananowy puder z Wibo :D

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Ja również mam na niego ochotę :)

      Usuń
    2. Puder bananowy spokojnie mogę Wam polecić, na co dzień sprawdza się bez zarzutu ;)

      Usuń
  4. same ciekawe nowości, żadnej z nich nie znam jeszcze ;)

    OdpowiedzUsuń
  5. WS Academy Wierzbicki & Schmidt - widziałam w rossmanie i zastanawiałam się czy się przypadkiem nie skusić. hmmm... no i ten bananowy puder z Wibo, czekam na promocje i go łapię! :P

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Ogólnie to fajne kosmetyki do włosów, tak jak pisałam u mnie lepiej sprawdził się zestaw odżywczo-regenerujący, ale to wszystko zależy od rodzaju włosów :)

      Usuń
  6. miałam ten żel Holika Holika, jest świetny, łagodzi wszelkie podrażnienia na twarzy :-) puder bananowy mam na celowniku :-)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. To super, że żel Holika Holika sprawdza się u Ciebie bez zarzutu :) W kwestii łagodzenia podrażnień faktycznie jest bardzo dobry :)

      Usuń
  7. posiadam tylko puder z wibo i maseczke garniera ale rozowa jeszcze nie testowałam

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Może różowa wersja jest lepsza, ale mnie już jakoś średnio ciągnie do tych maseczek :)

      Usuń
  8. Żel aloesowy stosuję jako bazę pod krem + olejek na noc. Solo w ogóle nie nawilża. :( Ale uwielbiam go na podrażnienia.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. U mnie nawilża jedynie stosowany w dużej ilości jako maseczka, solo jako krem faktycznie nic nie daje pod tym kątem :(

      Usuń
  9. Ja testowałam wersję różową, jesli chodzi o maseczki z Garniera i efekt nawilżenia naprawdę był fajny. Moja koleżanka z kolei zachwycona była wlasnie niebieska wersją, także może warto dać im jeszcze szansę. Ciekawa jestem strasznie tych żeli z glinką z L'Oreal :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Ogólnie bardzo lubię kosmetyki Garniera i na pewno jeszcze dam szansę tej niebieskiej, może jednak okaże się lepsza :) Żele z glinką jak najbardziej polecam, są super <3

      Usuń
  10. Testuję krem Bielendy i też byłam zdziwiona, że jest zalecany do stosowania na dzień. U mnie fajnie matuje, zawęża pory, ale nawet jak posmaruję się odrobiną to wyglądam jakbym była brudna ;/

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Dokładnie, ładnie matuje i zwęża rozszerzone pory, ale efekt brudnej twarzy totalnie go dyskwalifikuje :( Chyba przed wprowadzeniem do sprzedaży nikt go nie testował :D

      Usuń
  11. Jestem ciekawa tych żeli na bazie glinek :D

    OdpowiedzUsuń
  12. Produkty WS Academy mnie ogromnie ciekawią. Nawet dzisiaj oglądałam je w Rossmannie ale ostatecznie nie wzięłam ;)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Ja jestem bardzo zadowolona z zestawu odżywczo-regenerującego, ale wiem, że do wyboru jest też kilka innych wersji :) Ogólnie te kosmetyki jak najbardziej są godne uwagi ;)

      Usuń
  13. Jestem ciekawa linii Douglas Aqua Focus, już od dłuższego czasu za mną chodzi, ale mam taki zapas kosmetyków, że muszę wyluzować. Na zdjęciu z pudrem bananowym w ogóle nie zauważyłam że jest tam krem z bielendy, dopiero jak przeczytałam to wróciłam i się dobrze popatrzyłam, to zobaczyłam. Na tle tej gazety gubi się :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Na temat linii Aqua Focus nie mogę jeszcze za dużo powiedzieć, ale jest w sam raz do cery normalnej i mieszanej, do suchej jednak moim zdaniem mogłaby być odrobinę za słaba :) Faktycznie krem Bielendy troszkę wtopił się w tło, teraz to widzę ;)

      Usuń
  14. Mam skórę atopowa i ten żel aloesowy to dla mnie wybawienie ;) łagodzi zaczerwienienia i zmiany skórne jak dla mnie nawilża i nie czuję ściągnięcia skóry jak po samym kremie :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. To super, że u Ciebie tak dobrze się sprawdza ;) Jak widać każda cera jest inna, ale ogólnie mnóstwo osób chwali ten żel :)

      Usuń
  15. Idealne zdjęcia, a produkty to dopiero <3

    OdpowiedzUsuń
  16. Ja się skuszę na ten żel aloesowy i mam nadzieję, że dobrze się spisze :)

    OdpowiedzUsuń
  17. Miałam te maseczki z Garniera i są super :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. To dobrze, że przynajmniej u Ciebie się sprawdzają :)

      Usuń
  18. Ja też jakoś nie potrafię się zachwycić żelem aloesowym... Nie zapycha mnie, ale jest za słabo nawilżający, moja skóra potrzebuje więcej :<

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. No dokładnie, w kwestii nawilżenia to on nie powala, kiedyś miałam jakiś inny żel aloesowy i chyba byłam bardziej zadowolona :)

      Usuń
  19. ten krem chyba większości nie podchodzi..

    OdpowiedzUsuń
  20. Te WS Academy mnie kuszą no i douglasową pielęgnacją bym nie wzgardziła:)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. W sumie WS Academy to fajne nowości, podchodziłam do nich z lekkim dystansem, ale jestem na tak :)

      Usuń
  21. Będąc w Polsce na pewno skuszę się na ten bananowy puder do twarzy :)
    Maski Czysta Glinka znam i bardzo lubię, podejrzewam, że i z żelami bym się polubiła, gdyby tylko były dostępne w kraju, w którym mieszkam. To całkiem ciekawe, że maski pojawiły się jakieś dwa miesiące wcześniej niż w Polsce, a żeli nie ma w ogóle.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Żele to idealne uzupełnienie tych masek, ale też jestem zaskoczona, że w Polsce pojawiły się szybciej niż w Stanach, choć z tego co czytałam, to nowość stworzona na rynek UE :) Ja zawsze zachwycam się nowościami L`Oreala na amerykańskich stronach i czekam aż w końcu pojawią się w Polsce :D

      Usuń
  22. miałam maseczkę z Garniera i mi się akurat ona spodobała ;)

    OdpowiedzUsuń
  23. Żele do mycia na bazie glinek bardzo mnie zaintrygowały i jak tylko zmniejszę zapasy to wypróbuję na sobie:) Coraz więcej glinek i węgielków w kosmetykach, obyśmy za rok były piękniejsze przez te wspaniałości:)

    OdpowiedzUsuń

Dziękuję serdecznie za każdy pozostawiony komentarz :) Sprawia mi on ogromną radość i motywuje do dalszego działania. Jeśli mój blog przypadł Ci do gustu, zapraszam do obserwacji :) Pozdrawiam :*