Alterra, Krem brązujący na dzień do cery mieszanej i normalnej brzoskwiniowy

data wpisu 30 sierpnia 2013 | 56 komentarzy

Hej!

Dzisiaj mam dla Was recenzję kremu, który kupiłam na początku wakacji z myślą o delikatnym, letnim makijażu. Na wstępie zacznę od tego, iż nie jest to krem brązujący, tak jak określił to producent, a krem tonujący. Można go porównać do wszechobecnych kremów BB. Czytałam o nim sporo pozytywnych recenzji, ale czy sprawdził się u mnie? Zapraszam do recenzji...


Od producenta:

Brązujący krem na dzień z wartościowym olejem z pestek brzoskwini oraz odświeżającym ekstraktem z arbuza nadaje cerze lekkiego kolorytu posiadając dodatkowo właściwości matujące. Dzięki starannie opracowanej kompozycji roślinnych substancji aktywnych krem pielęgnuje skórę. Zestaw pigmentów identycznych z naturalnymi nadaje skórze delikatny koloryt i pozwala pokryć jej niedoskonałości. Wartościowe połączenie oliwy z oliwek, oleju z jojoby z woskiem pszczelim nadaje skórze sprężystości. Roślinna gliceryna dostarcza jej dobroczynnego nawilżenia. Delikatny, owocowy zapach zapewnia uczucie przyjemnej pielęgnacji.

Sposób użycia: Po oczyszczeniu i odświeżeniu skóry rozprowadzić krem brązujący na dzień Alterra na twarzy i dekolcie.



Moja opinia:

Krem znajduje się w małej tubce o pojemności 50ml, z odkręcanym korkiem. Otwór jest niewielki, dzięki czemu nie wyleje się nam za dużo produktu. Szata graficzna prosta, przyjemna dla oka. Konsystencja jest dość gęsta, co nie ułatwia dokładnego rozprowadzenia na twarzy. Może tworzyć smugi, ponieważ dość szybko zasycha, a w dodatku roluje się. Zapach wcale nie jest delikatny, a wręcz przeciwnie, jest intensywny i sztuczny. Ciężko wyczuć w nim brzoskwinię. Szybko zaczyna męczyć, szczególnie przy nakładaniu. Co najgorsze czuć go także później na twarzy przez dość długi czas. Mnie bolała aż od niego głowa. Dostępny jest tylko jeden kolor tego kremu, który jest okropnie ciemny, brązowy, odpowiedni jedynie dla osób z ciemną karnacją. Po nałożeniu na twarz zmienia swój kolor na ceglastoczerwony tworząc przy tym nieestetyczną maskę. Wygląda to tragicznie. Krycie jest zerowe, nie radzi sobie z najmniejszymi niedoskonałościami, a wszelkie zaczerwienienia pogłębia przez swój kolor. Na 2 miejscu w składzie zawiera alkohol, przez co dodatkowo wysusza skórę. Co najgorsze zapycha pory, po kilku użyciach gwarantuje wysyp niespodzianek, zapewne przez talk na początku składu. Dla mnie to ostatecznie go zdyskwalifikowało. Ciężko określić wydajność po kilkukrotnym użyciu, ale myślę, że trochę trzeba by się z nim pomęczyć, przez dość gęstą konsystencję. Cena na pewno zachęca do zakupu, w dodatku często można kupić go w promocji za ok 8zł, ale naprawdę nie warto! Dostępny w każdym Rossmannie.



Plusy:

- "naturalny" skład
- cena
- dostępność

Minusy:

- kolor
- tworzy maskę
- nie kryje
- roluje się
- zapycha pory
- wysusza
- męczący zapach

Ocena: 1,5/5

Skład: Aqua, Alcohol, Glycerin, Talc, Elaeis Guineensis Oil*, CI 77891, Sesamum Indicum Seed Oil*, Cetearyl Alcohol, Gossypium Herbaceum Seed Oil, Magnesium Aluminium Silicate, Prunus Persica Kernel Oil, Lysolecithin, Olea Europaea Fruit Oil*, Tapioca Starch, Parfum**, CI 77492, Simmondsia Chinensis Seed Oil*, Xanthan Gum, Sodium Citrate, Citric Acid, Limonene**, Cera Alba, CI 77491, CI 77499, Tocopherol, Linalool*, Helianthus Annus Seed Oil, Geraniol**, Citrullus Lanatus Fruit Extract
* z kontrolowanej biologicznie uprawy.
** z naturalnych olejków.

Cena: ok 10zł / 50ml

Podsumowując: Według mnie to kompletna porażka. Twarz posmarowana tym kremem wygląda komicznie i raczej nadaje się do cyrku, niż na wyjście do ludzi. Nie polecam!

56 komentarze

  1. Mnie zapach nie męczył, ale kolor był masakryczny. No i to smużenie... Ja już mu dałam krzyżyk na drogę

    OdpowiedzUsuń
  2. od kiedy pierwszy raz zobaczylam Alterre - pomyslalam : super, to cos dla mnie - naturalne kosmetyki, weganskie, ekologiczne uprawy, ale zawodze sie wraz z kazdym zakupem... no i ten zapach... okropnie pachna ! jak proszek do prania...

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Ja na razie daruje sobie zakup kolejnych kosmetyków z tej firmy :/

      Usuń
  3. dobrze wiedzieć że jest i że nie bardzo się sprawdza będę miała na uwadze by go nie kupować.

    OdpowiedzUsuń
  4. nie znosiłam go :) zapraszam na rozdanie :)

    OdpowiedzUsuń
  5. Mam ten krem, ale jeszcze nie stosowałam. Ciekawe jak się sprawdzi u mnie. Jeśli jeszcze nie widziałaś, to zapraszam na małe, szybkie rozdanie do mnie - KLIK

    OdpowiedzUsuń
  6. ciemny jest, czyli idealny do mojej cery,ale ma tyle minusów, że aż szkoda go kupować ;O

    OdpowiedzUsuń
  7. Na pewno nie porównałabym go do kremu bb :)
    Miałam go dość dawno temu i na samym początku, przez kilka aplikacji był ok i byłam oczarowana, a potem zaczął się potwornie rolować i smużyć, nie dało się go jakoś sensowanie nałożyć. Wylądował z ciemnym rogu szafki a potem w koszu. Duże rozczarowania, bo lubię Alterrę.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Porównanie do kremu BB, ponieważ jakiś kolor daje, ale oczywiście zero w nim pielęgnacji, choć w sumie jest zdecydowanie gorszy od kremów bb :)

      Usuń
  8. nie miałam go i się nie skuszę :)

    OdpowiedzUsuń
  9. mnie już dawno chęć na wszystkie tego typu kremy dawno przeszła. mam nie miłe doświadczenia.

    OdpowiedzUsuń
  10. ja nie mam zaufania do kremów i balsamów brązujących.
    www.sandicious.blogspot.com

    OdpowiedzUsuń
  11. Ale bubel! i do tego taki ciemny..

    OdpowiedzUsuń
  12. nie miałam go, bo widziałam, że jest zdecydowanie za ciemny.
    ale jak na alterrę, to myślałam, że lepiej się spisze

    OdpowiedzUsuń
  13. To u mnie napewno by się też nie sprawdził bo mam jasną karnacje, raczej go nie kupię

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Może do cyrku by się sprawdził, przy jasnej karnacji :D

      Usuń
  14. Nie miałam go jeszcze :) Chętnie go wypróbuję, bo jestem go bardzo ciekawa :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Nie polecam, ale może u Ciebie troszkę lepiej się sprawdzi :)

      Usuń
  15. szkoda,że się tyle minusów nazbierało..

    OdpowiedzUsuń
  16. Jak dobrze, że ja go nie kupiłam, a właśnie szukam czegoś w tym stylu. Efekt ceglastej maski musi być okropny. Dobrze, że opisałaś tego bubla na blogu :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Przy niedokładnym roztarciu wygląda jak jakaś brązowa maseczka - okropność :(

      Usuń
  17. Niestety, alkohol w składzie nie jest moim przyjacielem :D

    OdpowiedzUsuń
  18. Ostatnio stałam w Rossmanie przed półką z tym kremem i zastanawiałam się czy go kupić. Widzę, że dobrze zrobiłam, że go nie wzięłam :) Najbardziej odstrasza chyba ten alkohol w składzie.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Właśnie alkohol i jeszcze w dodatku talk to już trochę za dużo :/

      Usuń
  19. nie no masakra, widać, że kolor jest ciemny. Dla mnie to tragedia z moją mleczną skórą. Wysuszanie i zapychanie też słabo ;/

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Już sobie wyobrażam jak by wyglądał na bardzo jasnej skórze :/

      Usuń
  20. świetny blog ;)
    obserwuję i zapraszam :
    http://neverforgetwhoyouarexd.blogspot.com/

    OdpowiedzUsuń
  21. yhhh jaka masakra z tym kremem ;|

    OdpowiedzUsuń
  22. co za bubel! widzę, że firma zaczyna produkować coraz gorsze produkty.. kiedyś słyszałam same pozytywy..

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Ja też kiedyś słyszałam o niej sporo pozytywów, ale każdy produkt, który przetestuje jest albo bardzo średni, albo tragiczny jak w tym przypadku :(

      Usuń
  23. Nie spodziewałam się, że będzie aż tak źle...

    OdpowiedzUsuń
  24. Oooo za ciemny dla mnie zdecydowanie, to już go dyskwalifikuje

    OdpowiedzUsuń
  25. Kiedyś mnie kusiło, żeby go wypróbować, ale widzę nie warto.

    OdpowiedzUsuń
  26. Mam mieszane uczucia co do Alterry. Fatalny okazał się krem do twarzy na noc i zapachu również nie mogłam wytrzymać. Natomiast żel pod prysznic zaskoczył mnie pozytywnie. Jedno wiem, wszelkie kremy czy brązujące, czy zwykłe będę omijać szerokim łukiem ;)

    OdpowiedzUsuń
  27. Dzisiaj właśnie sobie tak pomyślałam, że potrzebuje jakiegoś kremu brązującego ;) i o to proszę twój post ;)

    OdpowiedzUsuń
  28. Kurcze! normalnie nie wierzę ;p co oglądam w sklepie, Ty za niedługo dodajesz o tym notkę hahah :D ale w sumie to go nie kupiłam i dobrze :)

    OdpowiedzUsuń
  29. Używałam go w zeszłym roku i gdyby nie to że byłam troszkę opalona to jakoś byłam w stanie go używać, w innym wypadku wyglądałabym jakby coś pomarańczowego przykleiło mi się do twarzy.. Mnie na szczęście nie zapchał, ale działanie ma dość przeciętne..

    OdpowiedzUsuń
  30. Nie miałam, nawet nie widziałam tego produktu.. Ale skoro porażka to może i lepiej?:D

    OdpowiedzUsuń
  31. Kiedyś chciałam go kupić, ale w ostatniej chwili zmieniłam zdanie i wzięłam krem z Ziai Nuno, a potem o nim zapomniałam. I dobrze, skoro taki z niego bubel :D

    OdpowiedzUsuń
  32. Miałam go u mnie się nie sprawdził widzę,że u ciebie też.

    OdpowiedzUsuń
  33. Zapach rzeczywiście może być denerwujący, ale co do ciemnego koloru i rolowania - wystarczy nałożyć go dość szybko, cienką warstwą. Wtedy kolor ładnie dopasowuje się nawet do jasnej karnacji (o ile nie jest ona ekstremalnie biała, ale dla takich to niestety mało co pasuje :/ ) i nie roluje się. Nakładanie grubej warstwy tego produktu nie zwiększa krycia, tylko powoduje powstawanie brzydkich, brązowych smug i rolowanie. Nie ma co liczyć na pokrycie niedoskonałości, to nie korektor ani podkład, ale koloryt skóry rzeczywiście poprawia. Moim zdaniem jak na tą cenę to całkiem fajny produkt, idealny jeśli nie chcemy ani nakładać na twarz tapety ani straszyć ludzi twarzą bez żadnego makijażu :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Cieszę się, że u Ciebie jako tako się sprawdził :) Niestety u mnie przy nakładaniu cienkiej warstwy powstawały nieestetyczne plamy, a przy grubszej tak jak wspomniałam powodował efekt maski. Wszystko zależy od skóry, bo wiem, że niektóre osoby się z nim polubiły :)

      Usuń

Dziękuję serdecznie za każdy pozostawiony komentarz :) Sprawia mi on ogromną radość i motywuje do dalszego działania. Jeśli mój blog przypadł Ci do gustu, zapraszam do obserwacji :) Pozdrawiam :*