Eva Sun, Kokosowy olejek do opalania SPF 6
data wpisu 26 sierpnia 2013 | 44 komentarzeWitajcie!
Lato powoli dobiega końca, dlatego coraz mniej potrzebne nam są kosmetyki do opalania :) Ja mam ich wręcz za dużo, a w szczególności olejków do opalania z filtrem SPF 6 :D Jednak obok tego olejku nie mogłam przejść obojętnie, oczywiście ze względu na cudowny, kokosowy zapach :D
Od producenta:
Kokosowy olejek do opalania Eva Sun skutecznie chroni przed negatywnymi skutkami promieniowania UVA i UVB - poparzeniami słonecznymi i fotostarzeniem. Kompleks olejków ułatwia opalanie i utrzymuje odpowiednie nawilżenie. Nie zawiera PEG.
Sposób użycia: Nanieść obficie i równomiernie przed wyjściem na słońce. Powtarzać aplikację, zwłaszcza po spoceniu się, pływaniu lub wycieraniu ręcznikiem. Odporny na wodę i piasek.
Moja opinia:
Olejek znajduje się w prostej, półprzezroczystej, brązowej buteleczce z otwieraniem na klik o pojemności 150ml. Opakowanie dobrze leży w dłoni i nie wyślizguje się podczas aplikowania. Jest dość małe, dlatego bardzo łatwo jest go zabrać nawet na krótki wyjazd. Szata graficzna bardzo prosta, etykiety zawierają wszelkie niezbędne informacje. Konsystencja oczywiście olejkowa, dość tłusta, ale wbrew pozorom bardzo szybko się wchłania i nie pozostawia mocno tłustej warstwy. Po odczekaniu kilku minut od aplikacji bez obawy można się ubrać. Teraz czas na największy atut, czyli oczywiście przepiękny zapach. Pachnie wspaniałym, naturalnym kokosem bez nutki sztuczności. Zapach od razu skojarzył mi się z wakacjami. Na dodatek przez jakiś czas po aplikacji utrzymuje się na skórze. Mogłabym wąchać go w nieskończoność :D W składzie zawiera oczywiście parafinę, ale to normalne przy większości olejków., lecz dodatkowo zawiera również kilka olejków, m.in.: kokosowy, palmowy, z pestek winogron oraz masło kakaowe i shea. Jeśli chodzi o filtr to jest on oczywiście nisko, bo to tylko SPF6 i niestety to jedyna dostępna wersja, ale ja nie mam mu tego za złe, ponieważ kupiłam go bardziej do pielęgnacji niż do ochrony przed słońcem i w tym przypadku sprawdza się doskonale. Olejek świetnie nawilża i wygładza skórę. Po użyciu poprawia koloryt i pogłębia optycznie opaleniznę, która wydaje się być naturalnie brązowa. Bardzo podoba mi się taki efekt :) W dodatku skóra jest mięciutka i dobrze odżywiona. Olejek doskonale zastępuje balsam, kiedy mam ochotę na bardziej czasochłonną, lecz dużo przyjemniejszą pielęgnację. Planuję wypróbować go także do włosów. Ciekawa jestem jak się sprawdzi w takiej roli :) Wydajność jak dla mnie bardzo duża, ponieważ potrzeba go naprawdę niewiele na pokrycie całego ciała, a w dodatku nie zawsze go używam, dlatego spokojnie starczy mi na kilka miesięcy. Olejek można kupić za ok 12zł, co jest raczej standardem w kwestii produktów do opalania, jednak w tym przypadku naprawdę warto :) Z dostępnością mogą być małe problemy, choć można spotkać go w niektórych marketach :)
Plusy:
- cudowny zapach
- nawilża
- wygładza
- poprawia koloryt
- szybko się wchłania
- wygodne opakowanie
- wydajność
- cena
Minusy:
- średnia dostępność
Ocena: 4,5/5
Skład: Paraffinum Liquidum, Isopropyl Palmitate, Vitis Vinifera (Grape Seed) Oil, Octocrylene, Theobroma Cacao (Cocoa) Butter, Cocos Nucifera (Coconut) Oil, C12-15 Alkyl Benzoate, Butyrospermum Parkii (Shea) Butter, Phenyl Trimethicone, Polybutene, Butyl Methoxydibenzoylmethane, Triticum Vulgare (Wheat Germ) Oil, Elaeis Guineensis (Palm) Oil, Phenoxyethanol, Methylparaben, Ethylparaben, Isobutylparaben, Propylparaben, Butylparaben, Parfum, Coumarin.
Cena: 11,99zł / 150ml
Podsumowując: Cudowny, kokosowy zapach to bez wątpienia największy plus tego olejku, a całkiem niezłe działanie jest idealnym uzupełnieniem :)
44 komentarze
jak ja kocham kokosowy zapach to się naprawdę opisać nie da;D
OdpowiedzUsuńJa też, jeden z moich ulubionych :)
Usuńuwielbiam kokosowy zapach ..i smak:P kurcze szkoda że już robi się tak zimno i z opalaniem może byc kiepsko:(
OdpowiedzUsuńTeż mam sporo kosmetyków do ochrony przed promieniowaniem UV, ale jakoś nie lubię formy olejku ;) Poza tym filtr też dla mnie za niski, ja zaczynam od 30 w górę, bo bardzo szybko się spalam ;D
OdpowiedzUsuńszkoda tylko że dziś siedzę w swetrze i sezon na opalanie powoli się kończy :/ a ja mam urlop w październiku :/
OdpowiedzUsuńLubię kokosowy zapach:)
OdpowiedzUsuńhttp://freshisyummy.blogspot.com/2013/08/follow-me-down.html
uwielbiam wszystko co kokosowe *.*
OdpowiedzUsuńo kokosowy <3
OdpowiedzUsuńJa za kokosowym zapachem nie przepadam w kosmetykach, jest zwykle za słodki :)
OdpowiedzUsuńNie miałem tego produktu. Firm niestety jest mi nie znana. Zapraszam do mnie.
OdpowiedzUsuńZapach musi być boski! :D Szkoda, że nie ma na świecie dostępnej opcji tak jak w Avonie (pachnąca strona), tak tu: Pachnący monitor :D
OdpowiedzUsuńO tak, w niektórych przypadkach bardzo by się to przydało :)
UsuńUwielbiam wszystko co kokosowe, więc pewnie i ten olejek by mi przypadł do gustu :D
OdpowiedzUsuńJa nie przepadam za kokosem :P
OdpowiedzUsuńNo właśnie nie jest raczej ogólnie dostępny, bo jeszcze się z nim nie spotkałam... ;)
OdpowiedzUsuńJa używam filtrów tylko z spf 50 i się nie opalam, więc to raczej kosmetyk nie dla mnie :D
OdpowiedzUsuńChociaż kokosowy zapach uwielbiam.
musi pachnieć cudownie ;)) jednak nie skuszę się ze względu na parafinę w składzie ..
OdpowiedzUsuńmoże kiedyś kupię jak go gdzieś zastane :D
OdpowiedzUsuńObserwuję, zapraszam Cię do mnie :)
http://mietowyeden.blogspot.com/
Szkoda, że nie napisalaś tej recenzji w lipcu, może bym się skusila xD
OdpowiedzUsuńKupiłam go dopiero pod koniec lipca, dlatego troszkę czasu zeszło na przetestowanie :)
UsuńW najbliższy weekend wybieram się nad morze, szkoda, że już raczej olejek do opalania mi się nie przyda...
OdpowiedzUsuńja mam swój sprawdzony olejek z Kolastyny :)
OdpowiedzUsuńKiedyś lubiłam kosmetyki do opalania z tej firmy :)
UsuńNigdzie go nie widziałam :)
OdpowiedzUsuńLubię kokosowy zapach, ale nie lubię olejków ;p wolę masła, kremy i musy ;]
OdpowiedzUsuńTy o olejku, a lato dobiega końca :D A może tym postem wywołasz jeszcze jakieś promienie zza chmur. Eh, mało mi lata, mało upałów...
OdpowiedzUsuńPodkreślasz, że ten olejek ładnie pachnie- uwielbiam ładnie pachnące kosmetyki! Czy dostanę ten olejek w Rossmanie?
Pozdrawiam i dziękuję za dodanie do obserwowanych :D
Lato niestety się kończy, ale przyjemność z pielęgnacji można mieć nawet zimą :D Poza tym ten tydzień ma być jeszcze całkiem ładny :) Niestety w Rossmannie go nie ma, jedynie w niektórych marketach :)
UsuńJeżeli kokos to zapach na pewno piękny ;)
OdpowiedzUsuńByć może wypróbuję, ale dopiero w przyszłe lato :P
Już czuję ten zapach! Ale teraz raczej nie poużywasz go dużo, chyba, że solarium :D
OdpowiedzUsuńPo prostu zużyję go do pielęgnacji :D
UsuńW sumie dobry pomysł by go wykorzystać ot tak do codziennej pielęgnacji :) Jak tylko go dostanę to też się skuszę :)
OdpowiedzUsuńWidzę, że ciekawy kokosowy umilacz opalania ;)
OdpowiedzUsuńW przyszłym roku na pewno odstawię balsam i zacznę się opalać właśnie na olejki, już przetestowałam, że wtedy plażing smażing idzie mi zdecydowanie najlepiej :D
OdpowiedzUsuńMnie też całkiem nieźle przy olejkach :)
UsuńNo w końcu coś do opalania co nie pachnie samoopalaczem :D
OdpowiedzUsuńSzkoda, że lato już się kończy. Ciekawe, jak sprawdzi Ci się na włosach :D
OdpowiedzUsuńZobaczymy :)
Usuńja tam liczę, że słonko jeszcze wróci do nas, nawet po wakacjach,bo jeszcze się nie opaliłam tak jakbym chciała:P
OdpowiedzUsuńJa też niestety nie :/
Usuńa ja się nie opalam, w ogóle słońce mnie nie łapie,zawsze blada:P
OdpowiedzUsuńNigdy nie używałam olejków :D
OdpowiedzUsuńUwielbiam zapach kokosu w kosmetykach.
OdpowiedzUsuńNie spotkałam się z nim, ale fajnie słyszeć, że może zastąpić np.mgiełkę do ciała
OdpowiedzUsuńNie znam ale jak piszesz, że pachnie tak pięknie kupię go, ale dopiero w następne wakacje. ;)
OdpowiedzUsuńDziękuję serdecznie za każdy pozostawiony komentarz :) Sprawia mi on ogromną radość i motywuje do dalszego działania. Jeśli mój blog przypadł Ci do gustu, zapraszam do obserwacji :) Pozdrawiam :*