Garnier, Czysta Skóra, Fruit Energy, Żel oczyszczająco - rewitalizujący

data wpisu 8 sierpnia 2013 | 49 komentarzy

Hej!

Dzisiaj recenzja kosmetyku, który już jakiś czas czeka na zaprezentowanie. Będzie to żel oczyszczający od Garniera z serii Fruit Energy. Pamiętam, że gdy wchodził do sklepów od razu po niego pobiegłam, ponieważ bardzo lubię żele Garniera i muszę przyznać, że przypadł mi do gustu, choć nie jest pozbawiony wad... :)



Od producenta:

Czy żel oczyszczająco-rewitalizujący jest stworzony dla mnie?
Tak, jeżeli masz skórę mieszaną, tłustą lub z tendencją do niedoskonałości (nadmiar sebum, rozszerzone pory, ziemista cera) i szukasz skutecznego, przyjemnego sposobu na codzienne oczyszczanie.

Czym się wyróżnia?
- Formuła żelu oparta na oczyszczającym kwasie salicylowym oczyszcza skórę, aby widocznie zmniejszyć pory i pomóc zredukować niedoskonałości.
- Wyciąg z grejfruta i granatu oraz pochodna witaminy C wyselekcjonowane z uwagi na właściwości oczyszczające i energizujące.
- Apetyczny zapach żelu otula skórę mgiełką świeżości

Świeża i oczyszczona skóra, niczym po "zastrzyku" energii, staje się pobudzona i widocznie piękniejsza. 



Moja opinia:

Żel znajduje się w wygodnym opakowaniu z pompką, która dozuje odpowiednią ilość żelu. Jedno naciśnięcie spokojnie wystarczy na umycie całej twarzy. Sama butelka jest półprzezroczysta, dzięki czemu możemy kontrolować zużycie. Ma bardzo miłą dla oka szatę graficzną utrzymaną w pomarańczowych odcieniach. Już samo opakowanie dodaje pozytywnej energii :) Konsystencja typowo żelowa, średnio gęsta w lekko pomarańczowych odcieniu. Bardzo dobrze się pieni, dlatego wystarczy naprawdę niewiele na umycie całej buzi. Ze spłukiwaniem również nie ma większych problemów. Jednym z głównych aspektów zachęcających do zakupu tego żelu miał być piękny, energetyzujący zapach, który obiecywał nam producent. I tutaj lekkie rozczarowanie. Zapach rzeczywiście jest dość przyjemny, cytrusowo-grapefruitowy, ale nie do końca zachwyca. Całość jest po prostu zbyt sztuczna. Myjąc nim rano twarz praktycznie nie zwracam na niego uwagi, więc nie ma co liczyć na poranne pobudzenie dzięki niemu :/ Jest dość lekki, nie drażni, czuć go jedynie podczas mycia. Teraz czas na najważniejsze, czyli oczywiście działanie :) W tym przypadku bardzo dobrze spełnia swoje zadanie, jak z resztą większość żeli oczyszczających do twarzy od Garniera. Dobrze oczyszcza i usuwa wszelkie zanieczyszczenia z twarzy. Radzi sobie również ze zmywaniem makijażu. Skóra po umyciu jest dobrze oczyszczona i matowa, bez żadnego dodatkowego filmu. Przy cerze tłustej i mieszanej na pewno nie wysuszy nam skóry, choć dla suchej cery będzie oczywiście za mocny. Jeśli chodzi o wpływ na niedoskonałości to niczego takiego nie odnotowałam. Nie likwiduje już istniejących, ale także nie powoduje wysypu nowych :) Ogólnie w swoim działaniu jest dość mocny, ale nie podrażnia skóry. Wydajność bardzo dobra jak w przypadku innych żeli z tej firmy. Jedno opakowanie wystarcza mi na ok 2 miesiące codziennego stosowania, czasem nawet dwa razy dziennie. Cena również zachęca, w dodatku bardzo często jest w promocji i można kupić go za ok 10zł, czyli raczej standardowo. Dostępny w każdej drogerii i marketach. Podsumowując: Bardzo fajny żel do codziennego oczyszczania twarzy, który robi to co powinien, choć nie u wszystkich się sprawdzi :)



Plusy:

- dobrze oczyszcza
- nie wysusza
- nie podrażnia
- zmywa makijaż
- nie powoduje wysypu
- wydajność
- cena 
- dostępność

Minusy:

- sztuczny zapach
- nie wpływa na niedoskonałości

Ocena: 4/5 

Skład: Aqua/Water, Coco-Betaine, Propylene Glycol, Sodium Laureth Sulfate, PEG-120 Methyl Glucose Dioleate, Disodium Cocoamphodiacetate, Sodium Chloride, Ascorbyl, Glucoside, Benzyl Alcohol, Benzyl Salicylate, Cl 15510 / Orange 4, Cl 17200 / Red 33, Citrus Grandis Extract / Grapefruit Fruit Extract, Eucalyptus Globulus Extract / Eucalyptus Globulus Leaf Extract, Glycerin, Limonene, Linalool, Menthoxypropanediol, Punica Granatum Extract, Salicylic Acid, Sodium Benzoate, Tetrasodium EDTA, Zinc Gluconate, Parfum / Fragrance.

Cena: ok 15zł / 200ml

49 komentarze

  1. Miałam okazję go testować kilka razy i nie zachwycił mnie specjalnie niestety ;c

    Dodaję do obserwowanych, pozdrawiam! :)

    OdpowiedzUsuń
  2. ja miałam, używałam ten sam żel, tylko, że w zielonej butelce, więc w sumie nie ten sam ;p, aaaale.... był okropny! o fuj! więcej na pewno do niego nie wrócę, pienił się tak, że myślałam, że się w tej pianie zgubie ;/, wysuszał mi cerę, był rzadki, okropny, ble ;/

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Ja akurat lubię żele do twarzy Garniera, ale to już kwestia gustu :)

      Usuń
    2. no tak, tak ;) ale za to toniki z Garniera są dla mnie ok ;)

      Usuń
  3. byc moze się skuszę na niego :)

    OdpowiedzUsuń
  4. bardzo dawno temu używałam ten żel w wersji niebieskiej nie wiem czy jest jeszcze dostępna

    OdpowiedzUsuń
  5. Używałam kilka lat temu ten żel w wersji różowej i pamiętam że dobrze zmywał mi makijaż :)

    OdpowiedzUsuń
  6. ja mam skórę suchą więc niestety nie dla mnie;p

    OdpowiedzUsuń
  7. miałam z tej serii ogórkowy :) są świetne pod względem konsystencji i oczyszczenia, ale czy radzi sobie ze wszystkim tak jak producent podaje? nie sądze.. :)
    podrawiam :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Ze wszystkimi na pewno nie, ale i tak jest całkiem nieźle :)

      Usuń
  8. lubię produkty garniera,ale też niestety posiadaczką suchej skóry;/

    OdpowiedzUsuń
  9. Miałam żel z tej serii, ale średnio go polubiłam;p

    OdpowiedzUsuń
  10. Czeka w kolejce na testowanie;)

    OdpowiedzUsuń
  11. Kiedyś nieustannie miałam wersję w niebieskiej buteleczce. Trochę przesuszał moją buzię, ale bardzo mi to nie przeszkadzało, bo zawsze po oczyszczaniu nakładam krem, więc równowaga powracała. Z czasem moje priorytety się zmieniły i wybierałam coraz bardziej wymyśle kosmetyki. Teraz zaś staram się ograniczyć ilość kosmetyków do minimum.
    Ale co do Garniera, mój niebieski sprawował się fajnie. dogłębnie oczyszczał. Lubiliśmy się. Pomarańczowej wersji nie miałam, ale już pewnie nie skuszę się na nią (:

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. W działaniu w sumie jest bardzo podobny do niebieskiej wersji, różnią się jedynie zapachem :)

      Usuń
  12. Jakby jeszcze po jakimś czasie te niedoskonałości były mniejsze to byłby prawie ideał :) ładnie się prezentuje:)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Jeśli chodzi o niedoskonałości, to lepiej się sprawdza jego brat z serii Czysta Skóra Active :) Znacznie redukuje niedoskonałości, ale w działaniu jest dość mocny, dlatego nadaje się tylko dla mało wrażliwej skóry :)

      Usuń
  13. Ja też mam sporą skłonność do zapychania, ale w tym przypadku właśnie żel pomaga mi to ograniczać :)

    OdpowiedzUsuń
  14. Chyba go wypróbuję :)
    http://lifewiththefashion.blogspot.com/

    OdpowiedzUsuń
  15. Lubię kosmetyki Garnier, tego żelu jeszcze nie miałam ale czytając twoją opinie mam ochotę go wypróbować :)

    OdpowiedzUsuń
  16. oj dla cery tłustej to nie dla mnie.. moja jest aż przesuszona :c

    OdpowiedzUsuń
  17. Nie miałam go nigdy ;) Ale kolorek jest bardzo zachęcający ;)Może go wypróbuję ;)

    OdpowiedzUsuń
  18. Musze go wypróbować, ale pierwsze w kolejce jest mydełko aleppo :D

    OdpowiedzUsuń
  19. Miałam , bardzo lubię i polecam ;)).

    OdpowiedzUsuń
  20. nie miałam go:)


    Zapraszam do mnie na konkurs - zestawy kosmetyków Flos-Lek wygrywają aż trzy osoby!:)

    OdpowiedzUsuń
  21. u mnie sprawdził się całkiem dobrze:)

    OdpowiedzUsuń
  22. miałam kiedyś ale niebieski, lecz mnie nie zachwycił, używam teraz BIODERMA i nie zamienię go na żaden inny ;)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Ja używałam ostatnio próbki żelu z Biodermy i też mi się spodobał :)

      Usuń
    2. ja właśnie kończę 3 opakowanie ;)

      Usuń
    3. Czyli wychodzi na to, że jest naprawdę fajny :)

      Usuń
  23. z Garniera to ja miałam tylko tonik :<

    OdpowiedzUsuń
  24. Miałam niebieski żel z Garnier i byłam z niego zadowolona. Teraz mam taki w białym opakowaniu z serii Active, który przy regularnym stosowaniu wysusza cerę, dlatego też używam innych naprzemiennie. Pozdrawiam i w wolnej chwili zapraszam do siebie. :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Ja używam tej wersji na przemian z wersją Active i jestem bardzo zadowolona, bo w takim duecie świetnie zapobiegają powstawaniu niedoskonałości :)

      Usuń
  25. bardzo mnie ciekawi :) zapraszam na rozdanie tangle teezer http://madziakowo.blogspot.com/2013/08/wygraj-rozowy-tangle-teezer-ostatnia.html

    OdpowiedzUsuń
  26. używałam kiedyś żelów garniera ale nie zachwycały....:(

    rzeczywiście niefajnie... ja znowu z Pharmacerisu miałam tylko doświadczenia z szmaponami i balsamami..kremów do twarzy jeszcze nie używałam :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Ja nie używałam balsamu, ale może kiedyś jeszcze wypróbuję, ale szamponów już na pewno nie :)

      Usuń
  27. produkty Garnier kojarzą mi się z latami kiedy chodziłam do gimnazjum
    stosowałam wtedy tą niebieską serię

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Mnie też trochę kojarzą się ze starymi czasami, szczególnie seria Czysta Skóra :)

      Usuń
  28. Ja teraz oczyszczam moją buzię mydełkiem alepp.

    OdpowiedzUsuń
  29. Osobiście bardzo lubię kosmetyki z Garniera :) Nie są takie drogie i nawet fajnie się u mnie sprawdzają ;)

    Obserwuję i zapraszam do siebie: www.magia-testowania.blogspot.com

    OdpowiedzUsuń

Dziękuję serdecznie za każdy pozostawiony komentarz :) Sprawia mi on ogromną radość i motywuje do dalszego działania. Jeśli mój blog przypadł Ci do gustu, zapraszam do obserwacji :) Pozdrawiam :*