Timotei, Wymarzona Objętość, Szampon do włosów
data wpisu 4 sierpnia 2013 | 37 komentarzyHej!
Dzisiaj mam dla Was recenzję jednego z szamponów z nowej serii Timotei, które zawierają ekstrakt z róży z Jerycha. Kiedyś nie przepadałam za szamponami Timotei, ale do zakupu tej nowości zachęcił mnie brak parabenów, niska cena i duże opakowanie. Niczego szczególnego się po nim nie spodziewałam, ale pozytywnie mnie zaskoczył, ale o tym zaraz... :)
Od producenta:
Szampon Timotei Wymarzona Objętość, wzbogacony naturalnym ekstraktem z różowych grejpfrutów, pozwala na uzyskanie zachwycającej objętości i witalnego wyglądu Twoich włosów, zapewniając im naturalnie zdrowy wygląd.
Nowa przyjazna środowisku butelka! To opakowanie może być w pełni recyklingowane i jest wykonane z 7% mniej plastiku.
Moja opinia:
Szampon znajduje się w prostej, przezroczystej butelce z bardzo wygodnym zamykaniem na klik i małym otworkiem, z którego nie wylewa się za dużo szamponu. Fajnie, że opakowanie jest bardziej przyjazne środowisku i w pełni podlega recyklingowi :) Konsystencja jest żelowa, lekko różowa, przezroczysta, bardzo dobrze pieni się na włosach i łatwo spłukuje. Wystarczy naprawdę niewiele, aby umyć dokładnie włosy. Nie pozostawia żadnego osadu na włosach. Zapach bardzo przyjemny, lekko cytrusowy, ale słodki. Czuć go szczególnie podczas mycia, ale na włosach również utrzymuje się przez jakiś czas. Ogólnie bardzo przyjemny i lekki, idealny na lato. Skład nienajgorszy, zawiera niestety SLS, ale dość wysoko w składzie znajdziemy również ekstrakt z róży z Jerycha i wyciąg z różowych grapefruitów. Szampon robi to co powinien. Dobrze oczyszcza włosy oraz skórę głowy i rzeczywiście dodaje objętości, która utrzymuje się przez jakiś czas od mycia. Włosy po myciu są miękkie, puszyste i dobrze się układają. Nie wysusza dodatkowo włosów, ale po myciu używam zawsze odżywki. Nie podrażnia też skóry głowy i nie spowodował łupieżu. Nie przyspiesza przetłuszczania włosów. Duże opakowanie 400ml wystarcza spokojnie na ponad miesiąc stosowanie, więc z wydajnością całkiem nieźle. Cena super jak za duże opakowanie. Normalnie ok 9zł, a w promocji tylko 6zł. Dostępny w każdej drogerii i markecie. Podsumowując: Bardzo fajny szampon, który robi to co powinien, bez wysuszenia włosów i podrażnienia skóry głowy :)
Plusy:
- dobrze oczyszcza
- ładny zapach
- dodaje objętości
- miękkie, puszyste włosy
- wydajność
- cena
- dostępność
Minusy:
- SLES w składzie
Ocena: 4/5
Skład: Aqua, Sodium Laureth Sulfate, Cocamidopropyl Betaine, Sodium Chloride, Selaginella Lepidophylla Aerial Extract, Citrus Paradisi Fruit Extract, Trehalose, Gluconolactone, Sodium Sulfate, Glycerin, Guar Hydroxypropyltrimonium Chloride, Parfum, Disodium EDTA, PPG-12, Propanediol, Benzophenone-4, BHT, Citric Acid, Sodium Hydroxide, Sodium Benzoate, Benzyl Alcohol, Butylphenyl Methylpropional, Hexyl Cinnamal, Limonene, Linalool, Cl 16255, Cl 47005, Cl 60730.
Cena: 8,99zł / 400ml
37 komentarze
Nigdy nie miałam szamponu Timotei choć wiem, że cieszą się popularnością. Osobiście chętnie bym wypróbowała np. z kokosem ale mam takie zapasy szamponowe, że ciężko mi je wykończyć :(
OdpowiedzUsuńJa też chętnie wypróbuję inne wersje :)
Usuńmam w domu mini wersję, muszę się wziąć za testowanie :)
OdpowiedzUsuńJakoś nie przepadam za szamponami tej firmy.Miałam jeden i strasznie mnie do siebie zraził :(
OdpowiedzUsuńJa też się kiedyś mocno zraziłam do Timotei :(
UsuńJa lubię ten zielony, który pokazywałam niedawno na blogu :)
OdpowiedzUsuńFajny szampon :) Ja też oczekuję od szamponu żeby mył włosy - bo do tego jest, a nie cuda wianki :P Najważniejsze żeby spełniał swoją główną rolę :)
OdpowiedzUsuńZgadzam się :)
UsuńMoże kiedyś spróbuję, ale niespecjalnie mnie kuszą
OdpowiedzUsuńNigdy nie miałam tego szamponu ;p
OdpowiedzUsuńAhh, ja zawsze mam objętość, więc tego nie wypróbuję, ale może jakiś inny.... :)
OdpowiedzUsuńTo pozazdrościć :)
UsuńNie miałam. Odkąd zmienili opakowania szamponu Timotei nie mogę połapać się w tych rodzajach. :D
OdpowiedzUsuńnie miałam, ale moja mama miała już różne wersje i bardzo je chwali:)
OdpowiedzUsuńJa raczej się nie skuszę na ten szampon :) Z tej firmy lubię odżywki, ale te starcze wersje do włosów blond- poza tym nie mają nic, co by mnie inrteresowało.
OdpowiedzUsuńbardzo go lubię :)
OdpowiedzUsuńJa już kupiłam nawet kolejną wersję na wypróbowanie :)
Usuńto nie jest SLS tylko SLES, a to różnica... SLES jest łagodniejszy. nie lubię tych szamponów ;/
OdpowiedzUsuńRzeczywiście, ale w działaniu nie widzę w nich większej różnicy :)
UsuńMam jeden szampon z SLS i włosy są duużo bardziej wysuszone. Też kiedyś ich nie rozróżniałam. Osobiście lubię szampony z SLES! :)
UsuńMnie w sumie też nie przeszkadza, ponieważ jest w większości szamponów, jednak staram się go trochę unikać :)
UsuńA ja lubię szampony z Timotei;)
OdpowiedzUsuńBuziaki;*
http://linde-lo.blogspot.com/
nigdy nie skusiłam sie na kupno tego szamponu, ale zacheciłas mnie do zmiany zdania :)
OdpowiedzUsuń:)
UsuńMiałam wcześniej szampon z Timotei Moc i Blask i był całkiem okey ;)).
OdpowiedzUsuńHej kochana! Bardzo serdecznie chciałabym Cię zaprosić na rozdanie na moim blogu, z okazji mojego powrotu na bloggera! Do wygrania duży zestaw kosmetyków Essence! http://lllilian.blogspot.com/2013/07/rozdanie-z-okazji-mojego-powrotu-takze.html
OdpowiedzUsuńA wystarczy tylko... jeden komentarz, by wziąć udział. :D / estem fanką timotei, polecam wszystkim :D sa naprawde swietne :D
Nowa seria tych szamponów jest zdecydowanie lepsza :)
UsuńJuż tak dawno nie miałam nic z Timotei...
OdpowiedzUsuńMoże się skuszę by wypróbować :)
Ja ostatnio używam innej marki, ale będę na pewno pamietac o twojej recenzji!!!
OdpowiedzUsuńzapraszam na konkurs!!!
www.lavilady.blogspot.co.uk
kiedyś, kiedyś używałam tiotei ale teraz to nie pamiętam kiedy ostatnio :P może sie skusze bo widze że nie jest zły ;)
OdpowiedzUsuńja polubiłam wersje z zieloną herbatą ale używam go raz w tygodniu do oczyszczania bo zapach ma cudowny :)
OdpowiedzUsuńmoże na ten też się skusze :)
Nigdy nie używałam szamponów Timotei:)
OdpowiedzUsuńKiedyś używałam Timote, jeszcze miały inne opakowania. Niestety powodował u mnie łupież. Więcej do nich nie wróciłam, choć być może zmienił się także skład...
OdpowiedzUsuńWłaśnie stare wersje tych szamponów, również powodowały u mnie łupież :/
UsuńSzamponu nigdy nie miałam ;D Ale dość dawno temu wpadła w łapki pianka do włosów tej firmy, przyznam, że zapach był bardzo ładny ;) Może kiedyś i na szampon się pokuszę ;)
OdpowiedzUsuńnie kupuje szamponow timoteya, bo kiedys mialam i spowodowal łupież.
OdpowiedzUsuńobserwuję :)
Dziękuję za odwiedziny i pozostawieniu komentarza ;)
OdpowiedzUsuńJestem ciekawa zapachu tego szamponu ;)
Dziękuję serdecznie za każdy pozostawiony komentarz :) Sprawia mi on ogromną radość i motywuje do dalszego działania. Jeśli mój blog przypadł Ci do gustu, zapraszam do obserwacji :) Pozdrawiam :*