Garnier, Ultimate Regenerating Oil, Upiększający olejek do ciała Anti-Age Skin Perfector

data wpisu 25 czerwca 2016 | 48 komentarzy


W ostatnim wpisie z nowościami w mojej kosmetyczce KLIK! pokazywałam Wam między innymi nowy olejek do ciała Garnier Ultimate Regenerating Oil, który wzbudził Wasze spore zainteresowanie. Dzisiaj opowiem Wam o nim nieco więcej, tym bardziej, że to doskonały przykład na to, że pozornie niezbyt ciekawy skład kosmetyku może pozytywnie zaskoczyć działaniem...


Olejek Ultimate Regenerating Oil znajduje się w estetycznej, plastikowej buteleczce o pojemności 150ml. Dużym plusem jest dozownik, który pozwala precyzyjnie aplikować odpowiednią ilość olejku rozpylając delikatną mgiełkę. Konsystencja jest lekka, sucha i przy niewielkich ilościach szybko się wchłania nie pozostawiając tłustego filmu. Największym atutem olejku jest zdecydowanie przepiękny, kwiatowy zapach, który zachwycił mnie praktycznie od razu. Jest raczej subtelny, ale za to dość długo utrzymuje się na skórze. Kojarzy mi się z perfumami i śmiało mogę powiedzieć, że zachęca mnie do regularnego stosowania tego olejku. Skład niestety nie wygląda już tak kolorowo. Cztery tytułowe olejki, czyli granat, kamelia, jojoba i bodziszek znajdują się praktycznie na końcu składu, a w zamian już na 4 miejscu pojawiają się substancje zapachowe, ale jak się okazuje skład to nie wszystko...


Olejek Ultimate Regenerating Oil tak jak już wspominałam, to lekki kosmetyk idealny do stosowania latem. Fajnie odżywia, wygładza i delikatnie rozświetla skórę, a efekty nie są tylko powierzchniowe, ponieważ nawet po zmyciu olejku skóra nadal jest w dobrej kondycji. Czasem mieszam go równiez z balsamem i przy mocniej przesuszonych miejscach naprawdę dobrze nawilża i regeneruje. Jeśli chodzi o właściwości przeciw starzeniu się skóry to tutaj ciężko mi się odnieść, ale na pewno po jego użyciu jest ona bardziej elastyczna. Poza tym nie zauważyłam, aby zapychał newralgiczne miejsca takie jak dekolt czy ramiona. Wydajność zapowiada się bardzo dobrze, ostatnio używam go regularnie, a zużycie jest niewielkie. Cena olejku Ultimate Regenerating Oil to 19,99zł, ale często można upolować go w promocji za mniej niż 15zł. Do kupienia w Rossmannie oraz w innych drogeriach.


Skład: Caprylic/Capric Triglyceride, Isopropyl Palmitate, Isopropyl Myristate, Parfum / Fragrance, Benzyl Alcohol, Benzyl Salicylate, Butylphenyl Methylpropional, Camellia Oleifera Seed Oil, Citral, Citronellol, Coumarin, Geraniol, Hexyl Cinnamal, Limonene, Linalool, Pelargonium Graveolens Flower Oil, Pentaerythrityl Tetra-di-t-butyl Hydroxyhydrocinnamate, Punica Granatum Seed Oil, Simmondsia Chinensis (Jojoba) Seed Oil, Tocopherol. 

Podsumowując: Upiększający olejek do ciała Garnier Ultimate Regenerating Oil to bardzo przyjemny kosmetyk do pielęgnacji ciała. Fajnie odżywia, ładnie rozświetla i wygładza skórę, poza tym ma przepiękny, kwiatowy zapach. Jedynie wspomniany skład nie zachwyca, ale jak widać czasem warto przymknąć na to oko. Jeśli lubicie lekkie olejki do ciała, myślę że warto go wypróbować.

Miałyście już okazję używać olejków do ciała Garnier? Jaki jest Wasz ulubiony olejek do ciała? :)

48 komentarze

  1. Ja chcę taaaaki case ❤️❤️❤️

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Mój upolowałam w Bershce, ale sporo case'ów z motywem marmuru widziałam na aliexpress ;)

      Usuń
  2. Zaciekawił mnie, rozejrzę się za nim :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Jak na drogeryjny olejek do ciała, mimo słabego składu jest fajny :)

      Usuń
  3. Z pewnością się na niego skuszę jak tylko trochę uszczuplę swoje zapasy :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Myślę, że warto :) Ciekawa jestem czy druga z dostępnych wersji jest równie dobra :)

      Usuń
  4. Pierwszy raz go widzę, ale szczerze mówiąc, nie zaciekawił mnie.

    OdpowiedzUsuń
  5. Odpowiedzi
    1. A jednak jak się okazuje trochę chemii nie zaszkodzi skórze, przynajmniej mojej :D

      Usuń
  6. Na skład można przymknąć oko jeśli kosmetyk spełnia swe zadanie :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Dokładnie i cieszę się, że zaryzykowałam kupując go :D

      Usuń
  7. Zaciekawiłaś mnie nim, może kiedyś sięgnę po niego ;)

    OdpowiedzUsuń
  8. Muszę go koniecznie powąchać w Rossmannie ;).

    OdpowiedzUsuń
  9. Pewnie by mi się spodobał. Uwielbiam pielęgnację olejkami, szczególnie tymi naturalnymi jednak nie mam nic przeciwko chemii jeśli dobrze się sprawdza.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Ja też zawsze stawiałam głównie na naturalne olejki, ale właśnie czasem trochę chemii nie zaszkodzi :D

      Usuń
  10. DO ciała z Garniera miałam kiedyś tylko balsam do ciała, ten czerwony, kiedyś bardzo popularny :D Później zaczęłam testować inne produkty i jakoś nie skusiłam się na nic więcej :D

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Czerwony balsam do ciała Garniera jest już kultowy, ja jakoś mam do niego sentyment i zawsze do niego wracam :D

      Usuń
  11. chciałam go zastosować na włosy, ale one nie lubią takich składów, a nie przepadam za olejkami na skórze, może jednak zrobię kiedyś wyjątek ;)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Przyznam, że sama nie testowałam go na włosach, ale faktycznie z takim składem raczej się nie nada :)

      Usuń
  12. Wolę bardziej naturalne olejki :)

    OdpowiedzUsuń
  13. Ciekawy, choć ja do ciała teraz używam lekkiego balsamu :)

    OdpowiedzUsuń
  14. Nigdy nie czytam składu kosmetyku jak kupuję; jak się sprawdza to w sumie nieważne co tam w środku ma ;)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Dokładnie tak jak ja :-)

      Usuń
    2. Ja akurat zawsze zwracam uwagę na składy, ale zgadzam się, najważniejsze jest działanie :)

      Usuń
  15. Nawet nie wiedziałam, że Garnier ma taki produkt :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. A widzisz, w ofercie mają nawet jeszcze jeden olejek :)

      Usuń
  16. bardzo lubię olejki do ciała, sięgam po nie bez względu na porę roku, i szczerze to rzadko kiedy sprawdzam ich składy :D

    OdpowiedzUsuń
  17. Pierwszy raz na oczy widzę :) ciekawy :)

    OdpowiedzUsuń
  18. Tej wersji nie widziałam, ale skoro tak chwalisz się za nim rozejrzę :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Jest już od jakiegoś czasu w Rossmannie, jak na drogeryjny olejek jest niezły :)

      Usuń
  19. Miałam taką wersję w złotym opakowaniu i pamiętam, że był przyjemny w użytkowaniu :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Teraz ta druga wersja w złotym opakowaniu też mnie kusi :D

      Usuń
  20. nawet nie wiedziałam,że Garnier ma olejek do ciała, w żadnym sklepie mi się nie rzucił w oczy

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Ma nawet dwie wersje olejków, są od jakiegoś czasu w Rossmannie :)

      Usuń
  21. Nie widziałam go wcześniej :D

    OdpowiedzUsuń
  22. Zaintrygowałaś mnie tym olejkiem. Muszę koniecznie spróbować, bo cały czas walczę z suchą skórą

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Przy bardzo suchej skórze świetnie sprawdza się stosowany razem z balsamem, wtedy nawilżenie jest naprawdę konkretne :)

      Usuń
  23. ciekawe jak sie sprawdzi w upały :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Przy małych ilościach sprawdza się nawet w upały, nie klei się i nie jest zbyt tłusty :)

      Usuń
  24. Poznaję buteleczkę :) Mam olejek do włosów Garniera i pachnie też cudnie :)

    OdpowiedzUsuń
  25. Dziewczyny, przeglądam opinie o tym olejku, ponieważ kupiłam go kilka dni temu i zastanawiam się, czy wy też poczułyście po kilku godzinach od aplikacji jego intensywny, chemiczny zapach, żeby nie nazwać go smrodem... Przechodzą nim ubrania, coś okropnego. Fakt, świeżo po aplikacji pachnie przepięknie, ale po kilku godzinach mam ochotę zmyć go z siebie.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Hmm u mnie po kilku godzinach od aplikacji pachniał podobnie jak na początku, nie było mowy o jakimś chemicznym, intensywnym zapachu, więc nie wiem czemu u Ciebie tak się dzieje :/ Raczej nie zależy to od danego egzemplarza, ale może coś zmienili w tym zapachu :(

      Usuń

Dziękuję serdecznie za każdy pozostawiony komentarz :) Sprawia mi on ogromną radość i motywuje do dalszego działania. Jeśli mój blog przypadł Ci do gustu, zapraszam do obserwacji :) Pozdrawiam :*