Vita Liberata, Marula Self Tan Dry Oil, Suchy olejek do ciała
data wpisu 6 czerwca 2016 | 50 komentarzy
Lato, słoneczna pogoda i wysokie temperatury to potencjalne zagrożenie dla naszej skóry, która wymaga od nas skutecznej ochrony przed szkodliwym działaniem promieni słonecznych. A gdyby tak połączyć ochronę przeciwsłoneczną z działaniem brązującym? Dzisiaj opowiem Wam o jednym z najnowszych kosmetyków w ofercie marki Vita Liberata, a mianowicie o suchym olejku do ciała...
Marula Self Tan Dry Oil to wszystko czego potrzebujesz na wakacyjny letni czas! Pierwszy na świecie produkt samoopalający z filtrem SPF 50. Orzeźwiająca i lekka konsystencja olejku posiada wiele cennych właściwości, które są doskonałym uzupełnieniem przy wyjątkowej opaleniźnie. East African Marula Oil jest 4-krotnie bardziej nawilżający niż olejek arganowy oraz zawiera 4 razy więcej witaminy C niż pomarańcze. Tahitian Monoi Oil odbudowuje skórę i dogłębnie ją nawilża. Technologia pHenO2 nadaje stopniową i naturalnie wyglądającą opaleniznę, która długo się utrzymuje.
Olejek znajduje się w przepięknej buteleczce wykonanej z matowego szkła o pojemności 100ml. Jest ona dość ciężka i może nie do końca praktyczna, ale wygląda naprawdę ekskluzywnie. Dodatkowo zapakowana jest w kartonik. Konsystencja olejku jest bardzo lekka i tak jak obiecuje producent sucha, dlatego nie musimy obawiać się tłustego filmu czy opornego wchłaniania. Ciekawy jest również kolor olejku, który ma tutaj kluczowe znaczenie, ale o tym za chwilę. Warto wspomnieć też o zapachu, który jest dość specyficzny, ale z drugiej strony typowy dla większości kosmetyków Vita Liberata. Trudno jednoznacznie go opisać, ale na szczęście bardzo słabo wyczuwalna jest w nim charakterystyczna nuta samoopalacza. Skład jak przystało na produkty Vita Liberata jest przyjemny. Znajdziemy w nim tytułowy olej marula, a także olejek z trawy cytrynowej, ekstrakt z ogórka, olejek z kwiatu pomarańczy, olej kokosowy oraz ekstrakt z kwiatu Monoi.
Olejek Vita Liberata Marula Self Tan Dry Oil od razu po aplikacji daje na skórze delikatny efekt brązujący, a to wszystko za sprawą jego koloru, o którym już wspominałam. Niesamowicie ważne jest samo rozprowadzanie olejku, do którego warto się przyłożyć wykonując szybkie, koliste ruchy. Tylko wtedy efekt będzie równomierny, a co za tym idzie satysfakcjonujący. Po kilku godzinach od aplikacji skóra zyskuje jeszcze głębszego odcienia brązu, który jednocześnie wygląda bardzo naturalnie. Dużym plusem jest oczywiście filtr SPF 50, który zapewnia skuteczną ochronę przed promieniami słonecznymi nawet na plaży. Warto też wspomnieć, że olejek pielęgnuje skórę, delikatnie nawilża i pięknie rozświetla, dzięki zawartości bardzo subtelnych drobinek. Wydajność przy stosowaniu na większe partie ciała jest całkiem dobra, choć nieco słabsza w porównaniu dla klasycznych olejków do ciała. Olejek Vita Liberata Marula Self Tan Dry Oil kosztuje 165zł i dostępny jest w perfumeriach Sephora oraz w ich sklepie internetowym: KLIK!
Skład: Aqua (Water), Dihydroxyacetone, Glycerin, Homosalate, Ethylhexyl Methoxycinnamate, Octocrylene, Butyl Methoxydibenzoylmethane, PPG-15 Stearyl Ether, Sclerocarya Birrea (Marula) Seed Oil, Mica, Cymbopogon Flexuosus (Lemongrass) Oil, Cucumis Sativus (Cucumber) Extract, Citrus Aurantium Amara (Bitter Orange) Flower Oil, Dimethyl Isosorbide, Sodium Benzoate, Potassium Sorbate, Caramel, Triethoxycaprylylsilane, Tin Oxide, Cl 77491, Cl 77891, Cocos Nucifera (Coconut) Oil, Gardenia Taitensis (Monoi) Flower Extract.
Podsumowując: Suchy olejek do ciała Vita Liberata Marula Self Tan Dry Oil to niesamowicie ciekawy kosmetyk, który łączy w sobie działanie brązujące ze skuteczną ochroną przeciwsłoneczną, dzięki zawartości filtra SPF 50. Od razu po aplikacji nadaje skórze pięknego, brązowego odcienia, który z czasem się pogłębia. Dodatkowo delikatnie nawilża i wspaniale rozświetla skórę. Plusem dla mnie jest również piękne, eleganckie opakowanie. Ten olejek to zdecydowanie mój must have na lato :)
Miałyście już okazję poznać produkty marki Vita Liberata? Stosujecie kosmetyki samoopalające? :)
50 komentarze
Wow, zaskoczył mnie ten produkt! Może kiedyś będzie mi pisane przetestowanie go :)
OdpowiedzUsuńZdecydowanie jest to ciekawy kosmetyk, tak naprawdę ciężko porównać go do jakiegokolwiek innego produktu :)
UsuńPewnie wiesz, że ja lubię ich puder brązujący, poza tym mam ten samoopalacz do ciała i twarzy, oraz maseczkę na noc. Lubię wszystkie ich kosmetyki, a o tym czytałam sporo dobrego, chociaż ja ostatnio czaję się na podobny produkt od St Tropez :)
OdpowiedzUsuńWiem nawet, o który produkt Ci chodzi i z tego co widzę te dwa olejki wizualnie są do siebie bardzo podobne, ciekawa jestem czy ten z St Tropez daje taki sam efekt :)
UsuńDam Ci znać, bo na pewno go kupię :)
UsuńOk ;)
UsuńMuszę koniecznie wypróbować, do tej pory miałam od nich tylko samoopalacz w piance :) Olejki uwielbiam zwłaszcza z wysokim filtrem :)
OdpowiedzUsuńPiankę tej firmy też miałam i bardzo ją lubiłam, a olejek to fajny zamiennik i właśnie dużym plusem jest wysoki filtr :)
UsuńMam i uważam, że jest bardzo dobry :)
OdpowiedzUsuńOlejek ma piękny design, ale na Twoich zdjęciach prezentuje się po prostu obłędnie :)
OdpowiedzUsuńBardzo mi miło, dziękuję :*
Usuńjest to cudowny kosmetyk, potwierdzam, każde słowo mimo, że mam tylko próbkę. szybko sie w nim zakochałam.
OdpowiedzUsuńSuper i to fakt, bardzo szybko można się z nim polubić :)
UsuńChciałabym go mieć :))
OdpowiedzUsuńPolecam :D
Usuńnie pogardziłabym, ale dla mnie zdecydowanie za drogi:(
OdpowiedzUsuńCena faktycznie jest dość wysoka, to już typowo produkt z wyższej półki :)
UsuńPrzyznam szczerze, że bardzo ciekawy :) Ostatnio o nim głośno. Ja mam tylko "zwykły" samoopalacz tej marki ;)
OdpowiedzUsuńInne samoopalacze tej marki też są niezłe i w sumie wszystkie dają podobny efekt, dodatkowym plusem olejku jest wysoki filtr :)
Usuńja mam od nich piankę brązującą, ale powiem szczerze, że jakoś nie porwała mnie i nie zachwyciła niestety.
OdpowiedzUsuńzaczarowana-oczarowana.pl
To szkoda, że się z nią nie polubiłaś :( Miałaś wariant pHenomenal czy Fabulous? :)
UsuńSłońca unikam jak tylko mogę ;-) a opalam się w zaciszu łazienki :-D ostatnio polubiłam się z samoopalaczem w mu się z Avonu ;-)
OdpowiedzUsuńMnie też ostatnio jakoś nie po drodze z opalaniem na słońcu, więc wszelkiego rodzaju balsamy brązujące i samoopalacze to u mnie podstawa :D Z Avonu już dawno niczego nie miałam :)
UsuńNie znam nic z tej firmy. Szkoda, że cena jest taka wysoka.
OdpowiedzUsuńNiestety ceny tych kosmetyków nie należą do najniższych :)
UsuńZastanawiałam się niedawno nad tym olejkiem, ale w końcu kupiłam piankę VL :-)
OdpowiedzUsuńPianka też jest fajna i w sumie na skórze daje bardzo podobny efekt :)
Usuńefekt mi się podoba :)
OdpowiedzUsuńMam ten olejek. Jestem dopiero po pierwszych testach, ale bardzo pozytywnie mnie zaskoczył;)
OdpowiedzUsuńCzyli zapowiada się, że też zostanie Twoim ulubieńcem :)
UsuńJuż wiem, że będzie mój, jako naczelny bladzioch muszę go mieć :)
OdpowiedzUsuńOj tak, przy bladej skórze zdecydowanie się przyda :)
UsuńSłyszałam dużo dobrego o olejku marula, ale jeszcze nigdy nie miałam okazji go stosować :o wiem, że katOsu wspominała o nim u siebie na kanale YT. :)
OdpowiedzUsuńOlej marula ponoć ma wiele zalet, choć ja też nie miałam jeszcze okazji używać go w czystej postaci, tylko właśnie w tym olejku :)
Usuńwygląda ekskluzywnie i cieszy oczy :-) oj.. chciałabym ale mam inne wydatki.. pomyślę ;-)
OdpowiedzUsuńTani nie jest, ale za to przyjemność z jego używania na pewno w jakimś stopniu to rekompensuje :D
UsuńVita Liberata ogólnie ma bardzo dobre kosmetyki do samoopalania :)
OdpowiedzUsuńZgadzam się, też bardzo lubię inne ich kosmetyki :)
UsuńJa bym pewnie raz użyła i stałby w kącie :P
OdpowiedzUsuńA może jednak przekonałby Cię do regularnego stosowania?! :D
Usuńcudo, które chodzi za mną długi czas, byłby idealny dla mojej jasnej karnacji, tym bardziej, że unikam słońca
OdpowiedzUsuńPrzy jasnej karnacji to wręcz niezbędnik na lato :)
UsuńBardzo ciekawy produkt :)
OdpowiedzUsuńjestem fanką suchego olejku nuxe, ale chętnie spróbowałaby czegoś innego :)
OdpowiedzUsuńW porównaniu do Nuxe z jednej strony jest zupełnie inny, ale z drugiej jego lekka, sucha formuła jest podobna :D
Usuńlubię, daje super efekt
OdpowiedzUsuń:)
Usuńz chęcią bym go wyróbowała, ale za taką cenę to niestety odpada ;)
OdpowiedzUsuńNiestety cena nie jest niska :)
UsuńTaki olejek to marzenie :)
OdpowiedzUsuńDziękuję serdecznie za każdy pozostawiony komentarz :) Sprawia mi on ogromną radość i motywuje do dalszego działania. Jeśli mój blog przypadł Ci do gustu, zapraszam do obserwacji :) Pozdrawiam :*