Max Factor, Creme Puff, Puder prasowany 41 Medium Beige
data wpisu 22 stycznia 2014 | 68 komentarzyWitajcie!
Dzisiaj recenzja niemalże kultowego już produktu, w jego najnowszej odsłonie. Chodzi o legendarny Creme Puff od Max Factor`a ;) Pamiętam jak lata temu sięgałam po ten produkt i zachwycałam się jego właściwościami. Wtedy jeszcze jego opakowanie w całości było czarne. Gdy już jakiś czas temu zobaczyłam go w nowej, złotej odsłonie postanowiłam, że to już czas odnowić naszą starą znajomość ;) Czy było warto? Zaraz się dowiecie... ;)
Od producenta:
Crème Puff Powder to uniwersalny puder w kompakcie na każdą okazję.
- Niesamowite cząsteczki odbijające światło dają miękki, subtelny blask
- Użyj oddzielnie z kremem nawilżającym lub na podkład
- Udowodniona kompatybliność ze skórą Odpowiedni dla każdego rodzaju skóry
Moja opinia:
Puder znajduje się w dość staromodnym, plastikowym opakowaniu, które mieści 21g produktu. Pudełeczko łatwo się odkręca, dlatego też czasem potrafi sam otworzyć się w kosmetyczce :/ Do opakowania dołączono również bardzo cieniutką gąbeczkę, która co najwyżej sprawdzi się przy małych poprawkach w ciągu dnia. Jest miękka, ale jej jakość pozostawia wiele do życzenia. W opakowaniu nie znajdziemy lusterka. Szata graficzna jest prosta i elegancka, ale niestety po jakimś czasie zaczynają się ścierać napisy. Puder jest średnio zmielony i dość mocno zbity. Zawiera mikroskopijne drobinki. Łatwo aplikuje się go za pomocą pędzla i nie pyli się podczas nakładania. Jeśli chodzi o zapach, to albo pokochamy go od razu, albo znienawidzimy i będzie uniemożliwiał nam on używanie. Ja wiedziałam czego się spodziewać, więc całkiem go polubiłam. Jest intensywny i mocno mydlany, trochę w stylu retro. Na szczęście na skórze nie jest już tak wyczuwalny jak w opakowaniu. Skład niestety nie powala. Najbardziej obawiałam się parafiny, ale jak na razie nie wyrządziła mi ona jeszcze krzywdy i mam nadzieję, że tego nie zrobi ;)
Do wyboru mamy kilka kolorów, w tym odcień transparentny, więc myślę, że większość znajdzie odcień odpowiedni dla siebie, choć brak tutaj typowo jasnych odcieni. Ja wybrałam dość ciepły odcień o nr 41 Medium Beige, który nieco ociepla moją karnację, ale się od niej nie odcina. Ma neutralne beżowo-brązowe pigmenty z delikatną domieszką brzoskwini. Po nałożeniu na skórę zapewnia nam dość intensywne krycie jak na puder, dlatego czasem używam go jedynie na krem nawilżający. Daje naturalny, półmatowy efekt. Sam utrzymuje się przez ok 4 godziny, więc trwałość jest raczej średnia. Po tym czasie skóra zaczyna się świecić. Nałożony na podkład staje się dość ciężki, ale utrzymuje się nieco dłużej. W ciągu dnia niestety potrafi się ścierać. W moim przypadku na szczęście nie zapycha porów, ale ze względu na nieszczęsną parafinę w składzie wszystko jest możliwe. Opakowanie zawiera aż 21g pudru, więc wydajność jest naprawdę dobra. Używam go już trzeci miesiąc, a pozostało jeszcze sporo. Ze względu na dużą pojemność, cena nie jest wysoka, w dodatku często można kupić go w promocji za ok 30zł. Dostępny praktycznie w każdej drogerii ;)
Plusy:
- dobre krycie
- naturalny efekt
- gama kolorystyczna
- wygładza skórę
- ujednolica koloryt
- duża pojemność
- wydajność
- cena
Minusy:
- skład
- lubi się ścierać
- średnia trwałość
Ocena: 4/5
Skład: Talc, Calcium Carbonate, Zinc Stearate, Paraffinium Liquidum, BHA, BHT, Sorbitan Sesquioleate, Lanolin Oil, Polysorbate 60, Stearic Acid, Aqua, Methylparaben, Propyloparaben, Parfum, Hydroxycitronellol, Linalool, Citonellol, Eugenol, Cinnamyl Alcohol, Amyl Cinnamal, Coumarin, Evemia Prunastri Extract, Benzyl Salicylate, Geraniol, [+/- Cl 77891, Cl 77492, Cl 77491, Cl 77499, Cl 77007].
Cena: 44,99zł / 21g
Podsumowując: Jest to dobry produkt, jednak nie powala mnie już tak jak kilka lat temu. Największą zaletą jest dobre krycie, które może zastąpić nam podkład. Na pewno zużyję do końca to opakowanie, ale nie wiem czy kupię kolejne, jednak myślę, że warto go wypróbować na własnej skórze ;)
68 komentarze
wygląda bardzo profesjonalnie.Myślałam,że będzie bardziej długotrwały
OdpowiedzUsuńRzeczywiście wygląda dość profesjonalnie, ale to normalny puder o lepszym kryciu ;)
Usuńdla mnie troszkę za drogi ;)
OdpowiedzUsuńRóżni się on czymś od tej czarnej wersji?:)
OdpowiedzUsuńSkład się delikatnie zmienił, ale wydaje mi się, że działanie jest identyczne ;)
UsuńNie znam tego pudru, zapowiada się ciekawie :)
OdpowiedzUsuńJa aktualnie używam Maybelline Dream Matte Powder i jestem zadowolona :)
PS. Jak tu ładnie i błyszcząco! :D
Cieszę się, że Ci się podoba ;)
UsuńOstatnio w yasmin był po 20 zł tak więc zawsze można spróbować za taką kwotę:)
OdpowiedzUsuńW takiej cenie na pewno warto, sama kupiłam go za 27zł ;)
Usuńwygląda ciekawie, może kiedyś się skusze jak znajdę w promocji :)
OdpowiedzUsuńJak lubi się ścierać to lipa ;p
OdpowiedzUsuńKusił mnie ostatnio w drogerii, ale nie dałam się skusić i w sumie chyba dobrze... średnio trwały, bez lusterka, gąbeczka jak z najtańszego pudru (a wyobrażałam sobie, że w środku jest śliczna mięciutka włochata gąbeczka ;P). Dzięki więc, że go opisałaś, to przestanę się do niego uśmiechać, gdy go zobaczę :)
OdpowiedzUsuńSama spodziewałam się gąbeczki o lepszej jakości, a otrzymałam takie coś :/
Usuńfajny ;)
OdpowiedzUsuńChciałam go kiedyś kupić ale kolory wydawały mi się za ciemne dla mnie a nie chciałam transparentnego. Szkoda bo skoro krycie ma takie dobre to byłby dla mnie idealny bo ja często pomijam podkład w makijażu.
OdpowiedzUsuńKolory na szczęście ładnie się dopasowują do skóry, więc nawet delikatnie ciemniejszy powinien być odpowiedni ;)
UsuńWstyd się przyznać ale nie miałam :)
OdpowiedzUsuńJa kiedyś miałam właśnie starą wersję i swoją droga nie wiedziałam, że jest już jakaś nowa:) Lubiłam ten produkt, u mnie długo się utrzymywał, był przyjemny i ładnie pachniał - ja zapach pokochałam :P
OdpowiedzUsuńNie lubiłam za o tej całej gąbeczki i z tego co piszesz, nie zmienili jej na lepszą :)
W wolnej chwili zapraszam do siebie :)
www.patishome93.blogspot.com
buziaki:*
Gąbeczka niestety pozostała dokładnie ta sama :/
Usuńbrzmi ciekawie , szczególnie że mówisz że dobrze kryje , muszę się za nim rozejrzeć :D
OdpowiedzUsuńMiałam podobnie z Rimmelem stay matte. Powróciłam na chwilę do niego ale już mnie nie urzeka tak jak kiedyś.
OdpowiedzUsuńMnie Stay Matte od początku jakoś nie przypasował i po jednym opakowaniu postanowiłam, że więcej go nie kupię :/
UsuńA wiesz kochana, że tą firmę założył Polak pochodzący z Łodzi. Niestety nie mam ani jednego produktu z tej firmy. Pozdrawiam.
OdpowiedzUsuńTak wiem, Maksymilian Faktorowicz ;) Kiedyś dokładnie przestudiowałam całą historię tej marki ;)
UsuńWolę mniej kryjące pudry, które głównie utrwalają podkład. Kryjące często tworzą na mojej twarzy brzydką maskę.
OdpowiedzUsuńTen na szczęście nie tworzy efektu maski, oczywiście przy rozsądnej ilości ;)
UsuńMax Factor ma wysokie ceny ale w promocji można kupić go taniej, schodzi niemiłosiernie szybko ;) Ja osobiście nigdy go nie miałam ale od bardzo dawna używam sypkiego pudru z Max Factora :)
OdpowiedzUsuńSypkiego pudru z tej firmy też kiedyś używałam, ale nie wiem czy jeszcze do niego wrócę ;)
Usuńjesli zawiera parafine to pewnie bedzie mnie zapychac.. raczej sie nie skusze :/
OdpowiedzUsuńTrochę mnie zmartwiłaś składem.....aktualnie szukam fajnego pudru, bo wykańczam swoje, ale na ten się chyba nie skuszę, a gąbeczka mnie powaliła na kolana....
OdpowiedzUsuńMożna przetestować, ale myślę, że znajdą się lepsze pudry ;)
Usuńmimo wszystko prezentuje się świetnie w opakowaniu :))
OdpowiedzUsuńJa go lubię :)
OdpowiedzUsuńMam transparentny, lubię go, ale zapach jest straszny....
OdpowiedzUsuńwww.hellomymotivation.blogspot.com PS. Obserwuję!
Wszystko właśnie w tym aspekcie zależy od gustu, mnie akurat nie przeszkadza, ale też nie zachwyca ;)
UsuńUlubieniec mojej Matuli, ja póki co nie mam zamiaru zdradzać mojego ulubionego prasowańca czyli stay matte :)
OdpowiedzUsuńCzaję się na niego, byłby idealnym dopełnieniem mojego Lasting Performance :)
OdpowiedzUsuńSzkoda, że jest średnio trwały. Czasem muszę długo siedzieć na uczelni i nie mam nawet czasu na poprawę makijażu, a bardzo nie lubię, gdy moja cera zaczyna się świecić ;/
OdpowiedzUsuńW takim wypadku nie będzie to najlepszy wybór :/
UsuńZapraszam Cię do tagu = Mój typ muzyki :) Więcej info u mnie ;*
OdpowiedzUsuńZa taką cenę szkoda, że taka słaba trwałość...
OdpowiedzUsuńszkoda ze srednio trwaly :(
OdpowiedzUsuńSzkoda, że średnio trwały i że napisy się ścierają, ja lubię jak kosmetyk do końca wygląda ładnie :)
OdpowiedzUsuńW tym przypadku niestety po kilku dniach noszenia go w kosmetyczce napisy się pościerały i nie wygląda to zbyt estetycznie :/
Usuńkurcze, nie wiem czy ten, czy inną wersję oglądałam w Biedronce :P trochę mnie kusi, ale rzadko trafiam na dobry puder ;/
OdpowiedzUsuńTo właśnie ta wersja jakiś czas temu była w Biedronce ;)
UsuńSłynny "naleśnik" od Max Factora :D
OdpowiedzUsuńJa wolę puder sypki, ale ten również stosowałam :)
nie przepadam za nim :)
OdpowiedzUsuńA mnie jakoś nie zachęcił do kupna (ceną of c. ) :) Przy okazji zapraszam do wzięcia udziału w konkursie na moim blogu gdzie do wygrania są aż 3 zestawy greckich kosmetyków Mythos :)
OdpowiedzUsuńJak dotąd go nie używałam :) Firma Max Factor mi podpadła, ale może kiedyś się na niego skuszę :)
OdpowiedzUsuńJa chyba od kiedy wypróbowałam pudry ryżowe nie wrócę już do zwykłych prasowanych. :) Nie mniej jednak cała otoczka retro mi się tutaj bardzo podoba :)
OdpowiedzUsuńMoże i ja w końcu zapoznam się bliżej z pudrami ryżowymi i bambusowymi, porzucając przy okazji te klasyczne ;)
Usuńfajnie wygląda:)
OdpowiedzUsuńLubię jego zapach :)
OdpowiedzUsuńFaktycznie, tak patrze... nazwę znam, ale opakowanie jakieś takie inne :D Niestety, nie polubiłam go, najjaśniejszy kolor okazał się za ciemny, do tego strasznie mnie po nim wysypywało.. Obecnie mam puder firmy Stila i drugi od azjatyckiej firmy Etude House :) polecam :)
OdpowiedzUsuńCzyli niestety parafina w składzie zrobiła swoje :/ Mnie przynajmniej nie zaszkodził, ale i tak po kultowym produkcie spodziewałam się czegoś więcej :/
UsuńNigdy nie mialam tego pudru, wogole jakos max factor jest zawsze daleko na mojej chciejliscie :-p puder wydaje sie byc ciekawy, ale to szybkie scieranie by mnie dobijalo.
OdpowiedzUsuńopakowanie zdecydowanie przyciaga :)
OdpowiedzUsuńJest proste i eleganckie, ale rzeczywiście zwraca uwagę ;)
Usuńmam zamiar go kupić tylko:)
OdpowiedzUsuńWygląda ciekawie ale za ta ścieralność go przekreśla.
OdpowiedzUsuńnie znam ...
OdpowiedzUsuńMam i bardzo go lubię
OdpowiedzUsuńCzy mi się wydaje, czy to ten puder o takim bardzo intensywnym zapachu? Ale możliwe, że pomyliłam z innym z Maxfatora.
OdpowiedzUsuńPozdrawiam ;)
Nic nie pomyliłaś, to dokładnie ten puder ;)
UsuńBardzo fajny produkt ; ) Muszę spróbować ; ) Zapraszam do siebie : http://spelniaj-swoje-marzenia.blogspot.com/ Obserwuję ♥ . Pozdrawiam ; *
OdpowiedzUsuńWlasnie zamowilam za23 zl na allegro, boje sie tylko ze odcien41 bedzie za ciemny mam jasna karnacje :-(
OdpowiedzUsuńPrzy bardzo jasnej karnacji niestety może być trochę za ciemny, choć całkiem nieźle się dopasowuje ;) Wszystko też zależy od ilości w jakiej go nakładamy ;)
UsuńDziękuję serdecznie za każdy pozostawiony komentarz :) Sprawia mi on ogromną radość i motywuje do dalszego działania. Jeśli mój blog przypadł Ci do gustu, zapraszam do obserwacji :) Pozdrawiam :*