Perfecta SPA, Ujędrniające masło do ciała
data wpisu 15 stycznia 2014 | 63 komentarzeWitajcie!
Dzisiaj recenzja czekoladowego masła do ciała Perfecty. Myślę, że ta seria jest większości dobrze znana, jednak ja mam z nią do czynienia po raz pierwszy :) Od zawsze ciągnie mnie do czekoladowych lub kokosowych kosmetyków, dlatego obok tego masełka nie mogłam przejść obojętnie ;) Jak się sprawdziło? O tym zaraz...
Od producenta:
Puszyste masło do ciała o właściwościach ujędrniających i zmiękczających. Olejek kokosowy nawilża, wygładza i łagodzi podrażnienia. Masło kakaowe regeneruje, ujędrnia i zapobiega wysuszaniu skóry. Koenzym Q10 dostarcza skórze energii, witamina B5 uelastycznia. Apetyczny zapach czekolady odpręża i poprawia nastrój.
Sposób użycia: delikatnie wmasować w skórę. Najlepsze efekty uzyskuje się po uprzednim uprzednim złuszczeniu naskórka peelingiem Perfecta SPA.
Moja opinia:
Masło znajduje się w standardowym, plastikowym pudełku o pojemności 225ml. Zawartość zabezpieczona jest dodatkowo sreberkiem, dzięki czemu mamy pewność, że nikt przed nami go nie otwierał. Szata graficzna jest czytelna i przyjemna dla oka. Konsystencja tak jak opisuje to producent jest puszysta. Nie jest ani za gęsta, ani za rzadka, przypomina nieco mus. Ma brązowe zabarwienie, które wbrew pozorom jest największym problemem, ale o tym zaraz. Dodatkowo przy próbie nałożenia grubszej warstwy masła na skórę zaczyna się rolować :/ Zapach jak można się spodziewać jest bardzo przyjemny, jednak nie przypomina on ani czekolady, ani kokosa, choć do tego drugiego mu nieco bliżej. Według mnie jest to zapach orzecha włoskiego. Dość długo utrzymuje się na skórze, po jakimś czasie może trochę męczyć :/
Teraz wrócę do jego brązowego zabarwienia. Niestety przy rozprowadzaniu na skórze masło tworzy nieestetyczne, brązowe smugi, których ciężko się pozbyć. Po posmarowaniu całego ciała możemy zaobserwować plamy i te nieszczęsne smugi. Wygląda to jak nieumiejętne obchodzenie się z samoopalaczem. Jedynie przy bardzo małej ilości możemy uniknąć powyższych efektów, choć też nie zawsze. Poza tym masło nie powala również swoim działaniem. Bardzo przeciętnie nawilża, nie odżywia i nie regeneruje skóry. Jedynie lekko ją zmiękcza i wygładza. Działania ujędrniającego również nie zauważyłam. Wydajność raczej standardowa, ja staram się zużyć je do rąk, które w każdej chwili mogę umyć pozbywając się brązowych plam. Cena raczej standardowa jak na masła do ciała, często można znaleźć je w promocji. Dostępne jest w Rossmannie, Naturze oraz w większości marketów ;)
Plusy:
- zapach
- puszysta konsystencja
- lekko nawilża
- opakowanie
- dostępność
Minusy:
- tworzy brązowe plamy i smugi
- słabe działanie
- roluje się
- nie ujędrnia skóry
Ocena: 2,5/5
Skład: Aqua, Paraffinum Liquidum, Isopropyl Myristate, Cetearyl Ethylhexanoate, Glycerin, Cetearyl Alcohol, Theobroma Cacao Seed Butter, Cocos Nucifera Oil, Gardenia Tahitensis Flower Extract, Tocopherol, Soya Lecithin, Caprylic/Capric Trigliceride, Trilaureth-4 Phosphate, Panthenol, Tocopheryl Acetate, Ubiquinone, Caramel, Polyglyceryl-3 Diisostearate, Acrylates/ C10-C30 Alkyl Acrylate Crosspolymer, Carbomer Disodium EDTA, Sodium Hydroxide, BHA, Ethylparaben, Methylparaben, 2-Bromo-Nitropropane-1,3-Diol, Parfum.
Cena: 11,99zł / 225ml
Podsumowując: Spodziewałam się zupełnie czegoś innego... Nie sądziłam, że mogę trafić na masło do ciała, które będzie brudzić moją skórę, tworząc nieestetyczne, brązowe plamy i smugi. Pomysł z brązową konsystencją jest dla mnie pomyłką. Poza tym działanie również jest bardzo przeciętne, dlatego na pewno więcej nie sięgnę po to masło :/
63 komentarze
oj szkoda, że tworzy smugi .. odpuszczę sobie jego zakup.
OdpowiedzUsuńNa miniaturce zauważyłam połączenie kokosa i czekolady, myślę pewnie coś super, a tu taka niespodzianka, i w dodatku brudzi.....? Będę omijać.
OdpowiedzUsuńTeż spodziewałam się zupełnie czego innego, ale niestety się zawiodłam :/
Usuńmam to masełko i jestem z niego bardzo zadowolona :)
OdpowiedzUsuńprzepięknie pachnie:)
Miałam kiedyś inną wersję zapachową i miałam takie same problemy. Strasznie się rolowało :/
OdpowiedzUsuńNo niestety, ciężko nałożyć grubszą warstwę :/
Usuńszkoda, że smuży :/
OdpowiedzUsuńmógłby nadać efekt jakiejś ładnej opalenizny a nie plam :P
Gdyby ten efekt był właśnie jeszcze równomierny...
UsuńKusiło mnie to masło i chciałam kupić, ale przez te smugi na skórze chyba jednak się na nie nie zdecyduję.
OdpowiedzUsuńuwielbiam wszystko co kokosowe ale szkoda ze tworzy smugi......... a miałam się na niego skusic.....
OdpowiedzUsuńTe brązowe plamy i smugi zniechęcają do wypróbowania.
OdpowiedzUsuńkurcze,a już myślałam,że mnie zapach zachęci,ale te smugi mnie skutecznie odstraszyły;/
OdpowiedzUsuńKolor niestety jest tutaj największym problemem :/
Usuńja mam masło z marizy i dobre jest
OdpowiedzUsuńale piękne zdjęcia z tym kokosem. chciałam napisać, szkoda, że bieli ale to byłoby do zniesienia a on przecież brązowi skórę.
OdpowiedzUsuńDziękuję ;) Bielenie jeszcze bym przeżyła, ale brązowych plam już niekoniecznie :/
Usuńpo Twojej recenzji już go nie kupię;)
OdpowiedzUsuńszkoda, szkoda.. te smugi i plamy :(
OdpowiedzUsuńznam tę firmę i spodziewałam się, że ten produkt będzie godny polecenia, ale jednak nie :)
OdpowiedzUsuńSmugi, plamy i rolowanie zdecydowanie mnie zniechęca
OdpowiedzUsuńGdyby nie ta konsystencja, to może nawet bym je polubiła ;)
UsuńNie przepadam za masłami do ciała, ewentualnie latem mogę je używać, ale nie do końca jestem do nich przekonana. ;)
OdpowiedzUsuńSzkoda z tymi smugami, to chyba wystarczająco dyskwalifikuje to masło zwłaszcza na tle setek innych, które tego nie robią. Nawet ta konsystencja wygląda trochę jak podkład :]
OdpowiedzUsuńWłaśnie można to porównać do tego jakbyśmy smarowały skórę np kremem BB :/
Usuńnie przepadam za takim efektem na skórze... miałam jedną z wersji tego masła i strasznie długo się wchłaniała zostawiając tłusty film na skórze.
OdpowiedzUsuńpozdrawiam, A
od Perfecty staram się trzymać na odległość :/
OdpowiedzUsuńTe masełka mają dla mnie cudny zapach niestety działanie bardzo słabe;/
OdpowiedzUsuńNa pewno już nie skuszę się na żadne masło z tej serii :/
UsuńMiałam to masło ale w wersji waniliowej :)
OdpowiedzUsuńczarnamyszka1994.blogspot.com/
uwielbiam kokos więc na pewno przypadłby mi do gustu
OdpowiedzUsuńOj to brudzenie na brązowo na pewno by mnie irytowało
OdpowiedzUsuńA więc mamy bubla, kolejne wyłudzanie pieniędzy za parafinowe mazidło do d.. niepodobne :/ Dobrze, że się nie skusiłam, bo kiedyś mnie korciło.
OdpowiedzUsuńŁadne zdjęcia z kokoskiem :)
Niestety, to kolejny zawód, nad którym nie warto nawet się zastanawiać :/
UsuńDziękuję ;)
Ładne zdjęcia, szkoda, że masło okazało się bubelkiem.
OdpowiedzUsuńDobrze że go nie kupiłam. :)
OdpowiedzUsuńMam je, i nie wiem czy zepsulo się przez dluższe stanie nieużywane, bo jak w weekend posmarowalam kawałek pleców chłopakowi, wyglądał jakby był brudny, zostawil takie smugi, że szok!
OdpowiedzUsuńNie wiem, ale u mnie taki efekt wystąpił już po pierwszym użyciu, zaraz po otwarciu :/
UsuńOj, jak dobrze że o nim napisałaś, bo jakoś tak ostatnio ciągnęło mnie do tego masełka! Będę omijać szerokim łukiem! :)
OdpowiedzUsuńTo dobrze, że zdążyłam Cię ostrzec ;)
Usuńmusi ładnie pachnieć, ale to chyba jedyna zaleta... parafina w składzie okropnie odstrasza, kiedys miałam ich masełko chyba z kawą, nie pamiętam.. barwił wszystkie ubrania na brązowo, mimo że nie był to zaden samoopalacz itp itd ...
OdpowiedzUsuńZ tym jest dokładnie tak samo, każde ubranie założone po jego zastosowaniu jest pobrudzone i nie ważne ile czasu damy mu na wchłonięcie :/
Usuńbalsam piernikowy Sweet Secret też jest brązowy i robi plamy. W ogóle słaby składzik, parafinka ehh. Są pięknie pachnące, ale i dobre masła jak np. Bielenda Proffesional. Ale Perfecta ładnie pachnie, miałam mus zielona herbata, na lato idealny. Jak chce się oszczędzić to takie muszą wystarczyć, ale ja mogłabym kupować tylko te najlepsze ;p Chciałoby się;p
OdpowiedzUsuńWiadomo, że najlepiej byłoby kupować te najlepsze, ale gdy widzę takie masło w promocyjnej cenie, to też kusi mnie żeby je wziąć, a skutki bywają różne :/
Usuńdostałam na imieniny i popieram, szału nie ma
OdpowiedzUsuńSzkoda że taki niewypał, miałam podobną sytuację z balsamem piernikowym od Farmony, taki smakowity zapach, aż chciało się go stosować, ale brudził nie tylko skórę lecz także ubrania, zwłaszcza białe, dlatego unikam takich cudaków ;')
OdpowiedzUsuńI teraz już skutecznie zniechęciłam się niestety do tego balsamu Farmony :/ Nie chcę powtórki z plamami :/
UsuńMyślałam, że jest lepszy. Jednak się nie skusze.
OdpowiedzUsuńPozdrawiam, dzeejlo
Uwielbiam jego zapach, ale te smugi doprowadzają mnie do szału! A wiesz czemu powstają?
OdpowiedzUsuńProdukt działa "ujędrniająco" w taki sposób, że- jak zauważyłaś- nie napina skóry lecz NADAJE JEJ CIEMNIEJSZY ODCIEŃ dzięki czemu skóra odbija światło i WYDAJE SIĘ gładka i ujędrniona. Pic na wodę!
Ale i tak kupuję, bo cudnie pachnie :D
Na to bym nie wpadła, że ujędrnienie ma tak wyglądać, ale fakt faktem ja już niestety zakończę z nim swoją przygodę ;)
UsuńTe plamy i rolowanie się zdecydowanie mnie do niego zniechęca.
OdpowiedzUsuńZdjęcia z kokosem są śliczne :) szkoda, że zostawia smugi. Przynajmniej wiem, że mam nie robić dla niego miejsca na swojej półce;)
OdpowiedzUsuńNajlepiej trzymać się z daleka ;)
UsuńLubię takie masełka :)
OdpowiedzUsuńMój narzeczony miał ich masła ale nie był jakoś bardzo zadowolony
OdpowiedzUsuńzastanawiałam się nad zakupem,ale jest mnóstwo opinii za i przeciw ,więc sama już nie wiem
OdpowiedzUsuńMyślę, że lepiej nie ryzykować :)
UsuńNiezbyt zachęca.
OdpowiedzUsuńuuu ... plamy ? ... lipa
OdpowiedzUsuńMiałam. Byłoby ok gdyby nie to że strasznie brudziło wszystko dookoła.
OdpowiedzUsuńDokładnie :/
UsuńOjej :/
OdpowiedzUsuńSzkoda, bo zapach musi być piękny...
OdpowiedzUsuńPodobnie jak Ty, mam słabość do czekoladowych i kokosowych kosmetyków :)
OdpowiedzUsuńDziękuję serdecznie za każdy pozostawiony komentarz :) Sprawia mi on ogromną radość i motywuje do dalszego działania. Jeśli mój blog przypadł Ci do gustu, zapraszam do obserwacji :) Pozdrawiam :*