L`Oreal Paris, Volume Million Lashes Feline, Tusz do rzęs

data wpisu 28 sierpnia 2015 | 80 komentarzy


Ponad rok temu opowiadałam Wam o maskarze L`Oreal Paris Volume Million Lashes So Couture, która stała się prawdziwym hitem blogsfery. Od tego momentu minęło już sporo czasu, dlatego z niecierpliwością czekałam na nową odsłonę tych maskar i wreszcie pojawiła się wersja Feline gwarantująca zmysłowe kocie spojrzenie. Dla mnie to kolejny hit, ale o szczegółach za chwilę... :)


Kilka słów na temat Volume Million Lashes Feline od producenta:

Volume Million Lashes Feline - zmysłowe kocie spojrzenie. Wyprofilowana szczoteczka "Millionizer" Feline pogrubia i podkręca rzęsy od nasady aż po same końce. Błyszcząca formuła z drogocennymi olejkami nadaje rzęsom zmysłową objętość. Optymalna doza tuszu bez nadmiaru, bez grudek.



Moja opinia:

Tusz znajduje się w pięknym, eleganckim, szmaragdowo-złotym opakowaniu o pojemności 9,2ml, typowym dla wszystkich maskar Volume Million Lashes. Szczoteczka w przypadku tej wersji ma lekko wyprofilowany kształt i według mnie idealny rozmiar. Łatwo się nią operuje i dociera nawet do krótszych rzęs w kącikach. Dzięki malutkim wypustkom precyzyjnie rozprowadza odpowiednią ilość tuszu. Konsystencja podobnie do pozostałych wersji na początku jest dość rzadka, przez co nieco skleja rzęsy, ale po jakichś 2-3 tygodniach lekko gęstnieje i jest zdecydowanie lepiej. Zapach jak na tusz do rzęs jest bardzo przyjemny. O ile dobrze pamiętam jest identyczny jak w przypadku fioletowej wersji So Couture.

Efekt jaki Feline daje na rzęsach podoba mi się jeszcze bardziej niż w przypadku wersji So Couture. Tusz dobrze wydłuża, pogrubia i rewelacyjnie podkręca rzęsy. Efekt widoczny jest już przy pierwszej warstwie, ale dla jego wzmocnienia warto nałożyć również drugą. Po aplikacji szybko wysycha, nie odbija się na powiece i nie tworzy grudek. Ma intensywnie czarny kolor i lekko błyszczącą formułę, o której wspomina producent. Bardzo podoba mi się ten efekt. Trwałość jest bardzo dobra. Tusz utrzymuje się praktycznie cały dzień i nie osypuje się, nawet w trudnych warunkach. Zmywa się bez większych problemów przy użyciu płynu micelarnego. Jego wydajność na razie ciężko mi określić, ale mam nadzieję, że nie wyschnie zbyt szybko. Maskara Volume Million Lashes Feline nie jest jeszcze dostępna w drogeriach, ale przewidywalnie jej cena będzie porównywalna do pozostałych wersji i będzie wynosić około 60zł :)



Plusy:

- wydłuża i pogrubia
- rewelacyjnie podkręca
- utrzymuje się cały dzień
- nie tworzy grudek
- nie osypuje się
- ciekawa szczoteczka
- przyjemny zapach 
- eleganckie opakowanie

Minusy:

- na razie brak :)

Ocena: 4,5/5

Cena: 59,99zł / 9,2ml

Podsumowując: Maskara Volume Million Lashes Feline to kolejna bardzo udana odsłona. W porównaniu do sławnej So Couture odrobinę słabiej wydłuża, ale za to lepiej pogrubia i rewelacyjnie podkręca rzęsy, a to wszystko za sprawą lekko wyprofilowanej szczoteczki, z którą bardzo przyjemnie się współpracuje. Zaletą jest również trwałość, przyjemny zapach i eleganckie opakowanie :) Polecam!

80 komentarze

  1. Uwielbiam takie szczoteczki! Na rzęsach prezentuje się pięknie! :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Szczoteczka pozytywnie mnie zaskoczyła, choć nigdy nie przepadałam za takim kształtem :)

      Usuń
  2. Znam fioletową wersję i jest cudowna.
    Zielonej jeszcze nie miałam

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Dla mnie zielona jest jeszcze odrobinę lepsza niż fioletowa :)

      Usuń
  3. Nasłuchałam się już sporo na temat tego tuszu i większość zachwala :)

    Serdecznie zapraszam na rozdanie http://forliveop.blogspot.com/2015/08/rozdanie.html

    OdpowiedzUsuń
  4. Swietnie się prezentuje!

    http://patyskaa.blogspot.be

    OdpowiedzUsuń
  5. Efekt w porządku, ale cena za wysoka

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Niestety maskary L`Oreala do najtańszych nie należą :)

      Usuń
  6. Chętnie bym wypróbowała bo lubię serie Milion Lashes:)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Ja też i to bardzo, a Feline dla mnie wygrywa nawet z So Couture :)

      Usuń
  7. Fajny dzienny efekt, lubię gdy szczotka jest wygięta w ten sposób. Ułatwia to mnie malowanie

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Sama zawsze wolałam proste szczoteczki, ale ta wyjątkowo mi się spodobała :)

      Usuń
  8. Efekt bardzo mi się podoba;]

    OdpowiedzUsuń
  9. Ciekawa szczteczka. Daje ładny efekt, chętnie go przetestuję w przyszłości :)

    OdpowiedzUsuń
  10. Muszę ją wypróbować, bo bardzo polubiłam się z wersją So Couture ;)

    OdpowiedzUsuń
  11. u mnie tez świetnie się sprawdza, podoba mi się wydłużenie jakie uzyskuje dzięki niej

    OdpowiedzUsuń
  12. Już dawno nie miałam żadnego tuszu z L'oreala :) Ta wersja ma bardzo fajną szczoteczkę, myślę, że polubiłabym się z nią :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Ja akurat tuszom L`Oreala jestem wierna od dawna, a tą wersję zdecydowanie polecam :)

      Usuń
  13. Podoba mi się, miałam wersję Fioletową i byłam z niej bardzo zadowolona :)

    OdpowiedzUsuń
  14. Nie lubię takich szczoteczek :P ale jeśli jest ok to mogłabym się przyzwyczaić :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Ja też nigdy nie przepadałam za takim kształtem, ale jednak ta mi odpowiada :)

      Usuń
  15. Miałam tylko wersję podstawową, ta wygląda bardzo ciekawie i bardzo ładnie wygląda na Twoich rzęsach :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Dziękuję :) Moim faworytem na razie pozostaje podstawowa wersja, ale ta też jest świetna :)

      Usuń
  16. Bardzo lubię poprzednie wersje VML, So Couture to już w ogóle hit, muszę upolować i Feline jak już będzie dostępna :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Dla mnie Feline jest jeszcze odrobinę lepsza od So Couture, więc polecam :)

      Usuń
  17. O widzę ze bardzo przyjemna jest, u mnie niedługo będzie sie kończyc i trzeba bedzie szukac innej ;)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Pozytywnie mnie zaskoczył i na pewno chętnie będę do niego wracać :)

      Usuń
  18. Widze, że to bardzo odbry tusz ;)

    OdpowiedzUsuń
  19. Daje ładny efekt ale ja takich dziwacznych szczotek unikam jak ognia.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Ja też za nimi nie przepadam, ale akurat ta jest fajna :)

      Usuń
  20. ja średnio przepadam za tuszami Loreal

    OdpowiedzUsuń
  21. Chciałabym wypróbować wszystkie tusze z tej serii :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Mnie do przetestowania została wersja Excess, pozostałe jak najbardziej mogę polecić :)

      Usuń
  22. Będę chciała go spróbować, bo takie szczoteczki zazwyczaj dobrze się u mnie sprawdzają :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. W takim razie polecam, szczoteczka jest bardzo przyjemna :)

      Usuń
  23. Musze poszukac u siebie tej wersji tuszu, ale to dopiero jak wykoncze swoje zapasy :).

    OdpowiedzUsuń
  24. Bardzo chętnie wypróbuję ją kiedyś :)

    OdpowiedzUsuń
  25. ja na tę chwilę używam ichniej maskary false lash flutter i niestety bardzo się u mnie tem tusz osypuje :(

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Miałam ten sam tusz, tyle że o nazwie False Lash Wings i sprawdzał się bez zarzutu :) Szkoda, że Twój się osypuje :/

      Usuń
  26. Najpierw muszę wypróbować wersję klasyczną :).

    OdpowiedzUsuń
  27. Szczoteczka niestety nie dla mnie :) Fajnie wygląda ale jakoś nie umiem się taką malować :D Rzęsy pomalowane nią bardzo ładnie wyglądają

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Mnie przypadła do gustu, ale wiem, że nie każdy lubi taki kształt, ja też nie do końca :)

      Usuń
  28. Wspaniała szczoteczka ! Opakowanie ma przepiękny kolor, cena troszkę wysoka ale myśle, że warto :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Oj tak, opakowanie jest przepiękne <3 Cena typowa dla L`Oreala, ale na promocji warto :)

      Usuń
  29. Rzęsy wyglądają bardzo ładnie :)

    OdpowiedzUsuń
  30. Bardzo ładnie rzęsy wyglądają po jego użyciu :) Mnie kupiło już samo opakowanie haha

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Mnie też opakowanie od początku się spodobało i byłam do niego pozytywnie nastawiona :D

      Usuń
  31. Bardzo mi się podoba ten efekt na Twoich rzęsach, lubię mieć pogrubione rzęsy, zarazem są wydłużone - może nie jakoś super mocno, ale jednak są ;)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Mnie też całokształt się podoba, zawsze najbardziej zależy mi na wydłużeniu, ale tutaj wszystko jest zrównoważone :)

      Usuń
  32. a mi wlasnie jakos ten efekt sie szczegolnie nie podoba ;p

    OdpowiedzUsuń
  33. Lubię takie szczoteczki, ale nie mam przekonania do tej marki :D

    OdpowiedzUsuń
  34. genialna szczoteczka! skuszę się na niego na jakiejś dobrej promocji :) jak na razie mam jeszcze co używać

    OdpowiedzUsuń
  35. Daje świetny efekt! Podczas Rossmannowskiej promocji muszę w końcu skusić się na tusz z tej serii. To postanowione :)

    OdpowiedzUsuń
  36. Jest rewelacyjny! Będąc na zakupach w rossmanie poleciła mi go pewna pani! Akurat był ostatni bo była promocja i jestem bardzo zadowolona!!! Szczoteczka super! i ten wspaniały zapach! a sam efekt pomalowania to 6 z plusem!!! Polecam!!

    OdpowiedzUsuń
  37. Od kilku dni go używam i muszę powiedzieć, że efekt jest całkiem niezły ;)

    OdpowiedzUsuń

Dziękuję serdecznie za każdy pozostawiony komentarz :) Sprawia mi on ogromną radość i motywuje do dalszego działania. Jeśli mój blog przypadł Ci do gustu, zapraszam do obserwacji :) Pozdrawiam :*