Misslyn, License To Seduce, Pomadki oraz konturówki do ust
data wpisu 5 października 2015 | 80 komentarzy
Kilka dni temu w przeglądzie poczty pokazywałam Wam nowości od marki Misslyn, a wśród nich między innymi pomadki oraz konturówki do ust z kolekcji License To Seduce. Wzbudziły one spore zainteresowanie, dlatego dzisiaj opowiem Wam o nich nieco więcej. To moja pierwsza przygoda z marką Misslyn, więc nie do końca wiedziałam czego się spodziewać, ale nie zawiodłam się... :)
License To Seduce to kolekcja 10 matowych pomadek do ust oraz idealnie dobranych kolorystycznie wodoodpornych konturówek - w 6 odcieniach. Długotrwała pomadka o matowej konsystencji zapewnia intensywny, matowy kolor. Zawiera witaminę E oraz wosk Candelilla, które intensywnie nawilżają i odżywiają usta. Efekt matowych ust pojawia się po kilku sekundach od aplikacji.
Pomadki License To Seduce znajdują się w klasycznych, plastikowych, bardzo dobrze wykonanych opakowaniach. Każde z nich mieści 4g produktu. Mechanizm wysuwania również działa bez zarzutu. Wszystkie pomadki są dość twarde, dlatego z początku miałam drobne problemy z ich rozprowadzaniem, ale z czasem doszłam do wprawy. Ta toporna konsystencja ma również swoje plusy, ponieważ pomadki są trwałe i nie zbierają się w załamaniach. Dwa pierwsze odcienie spokojnie wytrzymują na moich ustach ponad 5 godzin. Nie podkreślają też suchych skórek mimo półmatowego wykończenia. Sugerowana cena pomadek License To Seduce to 32,90zł. Cała kolekcja obejmuje 10 odcieni, a ja poniżej przedstawię Wam trzy z nich:
99 Vintage Rose - to intensywny, bardzo dobrze napigmentowany odcień różu. Po kilku chwilach od aplikacji zyskuje takie naturalne, półmatowe wykończenie. Wbrew pozorom dość mocno rzuca się w oczy. Na ustach spokojnie utrzymuje się ponad 5 godzin i schodzi z nich równomiernie.
06 Passion - to również intensywny, bardzo dobrze napigmentowany odcień tym razem koralu. Lekko neonowy, dość wyraźnie wybijają się w nim pomarańczowe tony. Podobnie jak poprzednik po kilku chwilach od aplikacji zyskuje naturalne, półmatowe wykończenie. Trwałość również jest bardzo podobna.
39 Rockin`red - to piękny odcień wina z nutką fioletu, idealny na jesień. Niestety jest znacznie słabiej napigmentowany niż dwa wspomniane już odcienie. Poza tym nakładany w pośpiechu nie zawsze daje równomierne pokrycie ust. Mimo wszystko ma swój urok i również daje półmatowe wykończenie.
W skład kolekcji License To Seduce wchodzą również wodoodporne konturówki kolorystycznie dopasowane do pomadek. Są bardzo dobrze napigmentowane i długo utrzymują się na ustach. Aplikuje się je znacznie łatwiej niż pomadki, które z powodzeniem mogą zastąpić. Sugerowana cena konturówek License To Seduce to 12,99zł. Cała kolekcja obejmuje 6 odcieni, a ja poniżej przedstawię Wam trzy z nich:
35 Lip Vermilion - to dość klasyczna czerwień, nie za jasna i nie za ciemna. Kolorystycznie dobrze komponuje się z odcieniem pomadki 06 Passion. Świetnie sprawdza się również solo. Daje matowy efekt, jest świetnie napigmentowana i odporna na ścieranie, długo utrzymuje się na ustach.
68 Irresistible - to ładny odcień brązu z subtelną nutką fioletu. Jako jedyny zawiera w sobie delikatne drobinki, jednak w połączeniu z matowym wykończeniem efekt nie jest zbyt nachalny. Do mnie akurat nie do końca pasuje, ale z drugiej strony ma coś w sobie. Ten odcień również długo utrzymuje się na ustach.
82 Pretty In Pink - to raczej klasyczny odcień różu w nieco pastelowym wydaniu. Kolorystycznie pasuje do pomadki w odcieniu 99 Vintage Rose. Podobnie jak czerwień świetnie sprawdza się solo. Daje matowy efekt, jest świetnie napigmentowana i odporna na ścieranie, długo utrzymuje się na ustach.
Podsumowując: Jesienna nowość marki Misslyn, czyli kolekcja pomadek i konturówek do ust License To Seduce moim zdaniem jest bardzo udana. Pomadki mają ciekawe odcienie, w większości są dobrze napigmentowane i długo utrzymują się na ustach. Jeszcze bardziej spodobały mi się wodoodporne konturówki, których z powodzeniem można używać zamiast pomadek. Są świetnie napigmentowane, odporne na ścieranie i również długo utrzymują się na ustach. Na oku mam jeszcze inne odcienie :)
Znacie markę Misslyn? Który odcień najbardziej Wam się podoba? :)
80 komentarze
Szmnka w kolorze 06 najbardziej przypadła mi do gustu.
OdpowiedzUsuńMnie też się podoba, choć akurat ten odcień najlepiej będzie sprawdzał się latem :)
UsuńVintage rose jest piękny.
OdpowiedzUsuńZ jednej strony to taki klasyczny róż, ale z drugiej jest w nim moc :D
UsuńMarka zupełnie mi nie znana. Kolory choć niemoje to sa bardzo ładne.
OdpowiedzUsuńOdcienie pomadek też nie do końca są moje, ale jednak mają swój urok :)
UsuńVintage Rose bardzo ładna :)
OdpowiedzUsuń:)
UsuńSłyszałam wiele dobrego o szminkach tej firmy, jednak sama nie miałam z nimi styczności. Osobiście skusiłabym się na odcień 06 :D
OdpowiedzUsuńCiekawa jestem jak sprawdzają się pomadki z innych serii tej marki, ale właśnie ponoć też są fajne :)
UsuńVintage Rose to przepiękny kolor. Koral też ma coś w sobie, natomiast ta czerwień jak dla mnie trochę za mocna :)) Nie znam marki Misslyn ale coraz bardziej mnie ciekawi ;)
OdpowiedzUsuńCzerwień konturówki faktycznie jest dość intensywna, ale mnie akurat się podoba :)
UsuńKompletnie nie znam tej marki. Pomadki są przepiękne :)
OdpowiedzUsuń:)
UsuńKolor 06 jest piękny! Zapraszam, melodylaniella.blogspot.com
OdpowiedzUsuńNie znam tej marki, podobają mi się te kolorki
OdpowiedzUsuńNie miałam niczego z Misslyn, ale chyba widziałam ich szafę w Hebe :) Podobno mają fajny korektor pod oczy :)
OdpowiedzUsuńW Hebe o dziwo jeszcze nie byłam, więc nawet dobrze nie wiem jakie marki są tam dostępne :D
UsuńNie powiedziałabym, że Vintage rose mocno rzuca się w oczy, ale sama po swoich szminkach wiem, że na zdjęciu a w rzeczywistości wyglądają zupełnie inaczej ;]
OdpowiedzUsuńSam kolor dobrze udało mi się odzwierciedlić na zdjęciu, ale już jego intensywność nie do końca, więc musisz uwierzyć mi na słowo :D
UsuńTo raczej kolory nie dla mnie, ale z pewnością wpiszą się w inny typ urody :) Na twoich ustach wyglądają kusząco łobuziaro! :)
OdpowiedzUsuńDzięki :D Tak naprawdę do mojego typu urody też nie do końca pasują, ale mają coś w sobie :)
Usuń99 Vintage Rose - super :]
OdpowiedzUsuńO nieee, kolejna wspaniała kolekcja makijażowa:).
OdpowiedzUsuńŚliczne.;)
OdpowiedzUsuńNie znam marki. Podobają mi się pomadki, szczególnie Vintage Rose :))
OdpowiedzUsuńVintage Rose jest naprawdę ładny :)
UsuńSzkoda że nr 39 daje niezbyt równe krycie, bardzo mi się podoba ten kolor. :)
OdpowiedzUsuńTen odcień zdecydowanie ma coś w sobie, więc właśnie szkoda :)
Usuńbiorę wszystkie:)
OdpowiedzUsuń_____________________
perfect look
blog.justynapolska.com
Cudowne kolorki, aż nie mogę się zdecydować, który jest najładniejszy :)
OdpowiedzUsuńróżową pomadkę i konturówkę chętnie widziałabym w swojej kolekcji :)
OdpowiedzUsuńMnie szczególnie do gustu przypadła konturówka, ale kolorystycznie dobrze komponuje się z pomadką :)
Usuńpiękne kolory :)
OdpowiedzUsuńPierwszy kolor pomadki bardzo mi się podoba :)
OdpowiedzUsuń:)
UsuńNie znam tej marki, kolory pomadek i kredek bardzo ładne :)
OdpowiedzUsuńJa do tej pory też jeszcze nie miałam do czynienia z tą marką :)
UsuńSzminki 99 i 06 świetnie wyglądają :)
OdpowiedzUsuń:)
UsuńNie znałam tej marki. Kredka do ust "Pretty in pink" jest piękna :)
OdpowiedzUsuńOstatnio często po nią sięgam :)
Usuńuuu :D jakie kolory :D
OdpowiedzUsuńOdcień pomadki rocking red podoba mi się najbardziej :) Sama po takie nie sięgam, ale oko nacieszyłam :P
OdpowiedzUsuńpozdrawiam, A
Ja też zazwyczaj nie sięgam po tego typu odcienie, bo nie do końca do mnie pasują, ale bardzo mi się podobają :)
Usuń99 - idealny kolor, zakochałam się! <3
OdpowiedzUsuń:)
UsuńBardzo kolory, samej marki jeszcze nie znam :)
OdpowiedzUsuńkolory pomadek bardzo mi się podobają, wszystkie sa takie moje!
OdpowiedzUsuńA moje akurat nie do końca, ale i tak bardzo mi się podobają :D
UsuńPiękna szminka Vintage Rose oraz Passion;)
OdpowiedzUsuńTe odcienie zdecydowanie mają coś w sobie :)
UsuńBoskie kolory pomadek! <3
OdpowiedzUsuńPiękne są! Passion <3
OdpowiedzUsuń:)
UsuńMam dwa lakiery tej firmy, a Twoje nowości mi się bardzo podobają, fajne kolory :)
OdpowiedzUsuńJa jak na razie mam tylko jeden lakier z tej firmy, ale też niedługo go pokażę :)
UsuńWygladaaja bardzo zachecajaco :)
OdpowiedzUsuńLip vermillion wygląda ślicznie! Szkoda, że mi nie pasują takie kolory :(
OdpowiedzUsuńDo mnie też nie do końca, ale akurat w tym odcieniu czerwieni wyglądam całkiem dobrze :)
Usuń99 piękna, a 39 idealna na jesień :)
OdpowiedzUsuńTo fakt, odcień nr 39 jest idealny na jesień, szkoda tylko, że nie zawsze łatwo się z nim współpracuje :)
Usuńnajciemniejsza szminka podoba mi się najbardziej :)
OdpowiedzUsuńMnie też odcień sam w sobie bardzo się podoba :)
UsuńSzminka 39 najlepsza, taki mój kolorek :)
OdpowiedzUsuńPodoba mi się kolor 99 ;)
OdpowiedzUsuń39, boski! :)
OdpowiedzUsuńVintage rose jest cudowna!
OdpowiedzUsuńTo bardzo udany odcień :)
UsuńNie znam marki, ale kolory bardzo ładne
OdpowiedzUsuńWszystkie kolory mi się podobają! Najbardziej do gustu przypadła mi ta winna pomadka, ale to chyba dlatego, że wpasowuje się w aktualny jesienny klimat :D
OdpowiedzUsuńMnie kolor sam w sobie też bardzo się podoba, mimo że tego typu odcienie nie do końca do mnie pasują :D
Usuń06 Passion wygląda bardzo bardzo zachęcająco!
OdpowiedzUsuń:)
Usuńcałkiem fajne odcienie:)
OdpowiedzUsuńNie znam tej firmy ;) Ale już jedna z pomadek wpadła mi w oko
OdpowiedzUsuńKtóra? :)
Usuń39 jest przecudowny, nie znam ich ale podejrzewam zę mogłabym sie zakochać
OdpowiedzUsuńOj tak, w tym odcieniu można się zakochać :)
Usuńnie mogłabym się zdecydować na jeden kolor ;)
OdpowiedzUsuńDziękuję serdecznie za każdy pozostawiony komentarz :) Sprawia mi on ogromną radość i motywuje do dalszego działania. Jeśli mój blog przypadł Ci do gustu, zapraszam do obserwacji :) Pozdrawiam :*