Red Carpet Ready & After Party, czyli maseczki Starskin

data wpisu 28 lutego 2016 | 45 komentarzy


W listopadzie po raz pierwszy opowiadałam Wam o produktach marki Starskin KLIK!, które miałam okazję wypróbować jeszcze zanim oficjalnie pojawiły się w perfumeriach Douglas. Przed nami oscarowy wieczór, dlatego to idealny moment, aby wrócić do tych kosmetyków. Jak hollywoodzkie gwiazdy przygotowują się na to wydarzenie? Oczywiście używają maseczek Starskin...


Moja przygoda z produktami marki Starskin rozpoczęła się od genialnego peelingu w piance Glowstar w postaci gąbeczki nasączonej składnikami aktywnymi oraz łagodzącej maseczki Behind The Scenes. Te dwa produkty tak bardzo przypadły mi do gustu, że ostatecznie trafiły do grona moich ulubionych kosmetyków 2015 roku. Dzisiaj chciałam Wam opowiedzieć o kolejnych dwóch wersjach maseczek tej marki, a dokładniej o Red Carpet Ready oraz o After Party. Zainteresowanych odsyłam również do mojego poprzedniego wpisu KLIK!, gdzie nieco więcej pisałam o samej firmie Starskin.


Red Carpet Ready to nawilżająca maseczka do stosowania przed wyjściem na czerwony dywan, ale oczywiście nie tylko. Ma ona postać celulozowego płata i zgodnie z opisem producenta nasączona jest 30ml serum. Na skórze należy trzymać ją przez około 15-20 minut, a cały zabieg umila bardzo przyjemny, relaksujący zapach. Wielkim plusem tych maseczek jest także świetny skład bazujący na naturalnych ekstraktach. Jak sprawdziła się wersja nawilżająca? Po prostu doskonale! Maseczka bardzo dobrze nawilża, zmiękcza i wygładza skórę. Dodatkowo łagodzi wszelkie podrażnienia i zaczerwienienia. Moja cera wręcz pije serum, którym nasączone są te maseczki. Moim zdaniem ta wersja sprawdzi się na każdej skórze, od suchej i wrażliwej po mieszaną i tłustą.


After Party to rozświetlająca maseczka, która ma za zadanie poprawić wygląd skóry po imprezie. Podobnie jak wersja nawilżająca, wykonana jest z celulozy i nasączona 30ml serum, poza tym ma bardzo przyjemny zapach i rewelacyjny skład. A co różni te maseczki? Ta wersja zawiera subtelne drobinki rozświetlające. Po użyciu cera wygląda bardziej promiennie, a jej koloryt jest wyrównany i delikatnie rozjaśniony. Poza tym maseczka oczywiście dobrze nawilża i ładnie wygładza. Mam wrażenie, że dzięki niej również pory są optycznie mniej widoczne. Zarówno wersja nawilżająca, jak i rozświetlająca daje długotrwałe efekty, które utrzymują się nawet przez kilka dni.


Maseczki Starskin dostępne są w perfumeriach Douglas w cenie 39,90zł. Do wyboru mamy cztery wersje, a także wspomniany peeling w piance oraz maseczki do rąk i stóp.

Podsumowując: Maseczki Starskin pozwalają mi się zrelaksować jak w prawdziwym SPA. Wersja Red Carpet Ready doskonale nawilża i łagodzi podrażnienia, a After Party subtelnie rozświetla i wyrównuje koloryt. Każda z nich ma przyjemny zapach i bardzo dobry skład bazujący na naturalnych ekstraktach. W przyszłości na pewno będę wracać do nich regularnie, podobnie jak do peelingu w piance Glowstar.

Miałyście już okazję wypróbować maseczki Starskin lub peeling w piance tej marki? :)

45 komentarze

  1. Jeszcze nie miałam okazji, ale pewnie kiedyś wypróbuje :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Warto, ciekawe jak wypadają w porównaniu do Glamglow :)

      Usuń
  2. Nie miałam okazji używać, ale kiedyś na pewno wypróbuję ;]

    OdpowiedzUsuń
  3. Chciałabym je poznać osobiście, kocham takie produkty :)

    OdpowiedzUsuń
  4. Ciekawe są te maseczki i nie słyszałam jeszcze o nich negatywnej opinii :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Przyznam, że ja też nie i gdybym na taką trafiła, pewnie bym się zdziwiła, bo nie ma się do czego przyczepić, może jedynie do ceny :)

      Usuń
  5. Chciałoby się wypróbować wszystkie naraz! :D

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Dokładnie! :D Mnie do przetestowania została już tylko wersja ujędrniająca :)

      Usuń
  6. Nigdy nie uslyszalam o tych maseczkach.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Może nie są jeszcze super popularne, ale z czasem na pewno będą :)

      Usuń
  7. Od razu wypróbowałabym :D

    OdpowiedzUsuń
  8. Ooo jak dla mnie nowość, pierwsze słyszę :) chętnie poznałabym osobiście !:)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. U nas pojawiły się stosunkowo niedawno, ale powoli stają się hitem i wcale się nie dziwię :)

      Usuń
  9. bardzo lubię maseczki i na pewno kiedyś wylądują w moim koszyku ;)

    OdpowiedzUsuń
  10. Nie miałam niestety ale przydały by mi się ich zapasy żeby zawsze je mieć pod ręką przy okazji jakiegoś większego wyjścia. Lubię taką aplikacje no i wielki plus za naturalny skład :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. To bardzo dobry pomysł, aby zawsze mieć je w zapasie i użyć przed jakimś większym wyjściem :) Sama muszę zrobić małe zapasy :)

      Usuń
  11. Nie miałam produktów tej marki :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. To wszystko przed Tobą, pewnie też byś się z nimi polubiła :)

      Usuń
  12. After Party to by mi się po sesji przydała :D

    OdpowiedzUsuń
  13. nie słyszałam o nich wcześniej, a ze ostatnio mam manię maseczek, to może uda mi się je kupić i wypróbować :D

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Na pewno z czasem będą coraz bardziej popularne, choć już sporo osób je chwali :)

      Usuń
  14. Hmmm, wszystko ładnie ale z ceną jednak przesadzili... ;)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Cena faktycznie jak na jednokrotne zastosowanie jest wysoka, ale dla mnie to produkt idealny, dlatego nie mogę jej traktować jako duży minus :)

      Usuń
  15. Miałam już jakiś kosmetyk tej marki, ale nie mogę sobie przypomnieć co to było :D

    OdpowiedzUsuń
  16. Jeszcze nie miałam okazji próbować tych masek, ale mam nadzieję, że w przyszłości może się to zmienić. Tyle dobrego o nich słychać z każdej strony.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. To fakt, zbierają same pozytywne opinie, ale wcale się nie dziwię :)

      Usuń
  17. no i kusisz, kusisz! Jutro zaglądam do Douglasa :)

    OdpowiedzUsuń
  18. Niestety jeszcze nie miałam okazji ich testować.

    OdpowiedzUsuń
  19. Najciekawsze w tych maseczkach jest to, że działają przez kilka dni, a nie tylko kilka godzin jak większość z nich.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Dokładnie, ale właśnie efekt nawilżenia, rozświetlenia czy wygładzenia utrzymuje się dużo dłużej niż po innych maseczkach :)

      Usuń
  20. Uwielbiam maseczki do twarzy i chyba skuszę się na ich przetestowanie :)
    http://clauddfashion.blogspot.com

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Śmiało mogę powiedzieć, że te są jednymi z lepszych :)

      Usuń
  21. Wiele dobrego słyszałam o tych produktach ;)

    Buziaki ;*

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Zbierają praktycznie same pozytywne opinie i wcale się nie dziwię :)

      Usuń

Dziękuję serdecznie za każdy pozostawiony komentarz :) Sprawia mi on ogromną radość i motywuje do dalszego działania. Jeśli mój blog przypadł Ci do gustu, zapraszam do obserwacji :) Pozdrawiam :*