Organique, Balsam do ciała z masłem Shea "Pomarańcza & Chilli"
data wpisu 25 grudnia 2014 | 93 komentarze
Witajcie!
Świąteczne popołudnie na pewno większość z Was spędza w rodzinnym gronie, ale gdyby jednak ktoś znalazł chwilkę wolnego czasu na przeglądanie blogów, to na dzisiaj przygotowałam dla Was recenzję balsamu do ciała z masłem Shea Organique o bardzo ciekawym zapachu pomarańczy z chilli i oczywiście w świątecznej szacie graficznej :D
Od producenta:
Odżywczy balsam o pikantno-słodkim zapachu pomarańczy z chilli, przeznaczony do pielęgnacji skóry suchej, szorstkiej i podrażnionej. Receptura tego kosmetyku została oparta na wyjątkowych właściwościach masła Shea (Karite), wosku pszczelego i odżywczych olejów: sojowego, z awokado i pestek winogron. Masło Shea to bogate źródło witamin A, E i F oraz cennych kwasów tłuszczowych. Poprawia jędrność i elastyczność, wzmacnia cement międzykomórkowy, chroni przed szkodliwym działaniem czynników zewnętrznych i jest dobrze tolerowane przez skórę. Masło przywraca miękkość i gładkość, zapewnia długotrwały komfort przesuszonej skórze.
Moja opinia:
Balsam znajduje się w estetycznym, plastikowym słoiczku z metalową zakrętką, o pojemności 100ml. Świąteczna szata graficzna kosmetyków Organique absolutnie mnie urzekła. Mamy tutaj reniferki oraz norweskie wzory, a to wszystko utrzymane w czerwono-kremowo-niebieskiej kolorystyce. Całość ślicznie prezentuje się na półce. Sam słoiczek jest bardzo wygodny, ponieważ zawartość możemy zużyć do samego końca. Konsystencja według mnie bardziej przypomina prawdziwe masło do ciała, niż klasyczny balsam. Jest gęsta, zbita i ma białe zabarwienie. Dopiero przy kontakcie ze skórą delikatnie się topi, przez co łatwiej się rozprowadza. Wchłania się dość szybko, jednak pozostawia na skórze ochronny, lekko tłusty film, które mnie osobiście w okresie zimowym w zupełności nie przeszkadza. Zapach jest bardzo ciekawy i nietypowy. Mamy tutaj słodko-gorzką pomarańczę przełamaną czymś ostrzejszym. Całość tworzy taką otulająco-rozgrzewającą mieszankę idealną na chłodne dni. Zapach bardzo długo utrzymuje się na skórze, ale nie drażni. Skład jest naprawdę dobry. Już na pierwszym miejscu znajduje się masło shea, a nieco dalej olej sojowy, olej z avocado oraz olej z pestek winogron :)
Działanie jak przystało na kosmetyk o takim składzie jest naprawdę dobre :) Po rozprowadzeniu od razu przynosi ulgę przesuszonej skórze, otulając ją delikatnym filmem. Już po pierwszym użyciu jest ona lepiej nawilżona i wygładzona. Przy regularnym stosowaniu balsam świetnie odżywia i regeneruje skórę oraz sprawia, że staje się ona gładka i miękka. Efekt zdecydowanie jest długotrwały i nie znika po pierwszej kąpieli. Balsam idealnie sprawdza się również w pielęgnacji dłoni oraz skórek wokół paznokci. Wystarczy na noc nałożyć odrobinę grubszą warstwę, a rano dłonie oraz skórki są w znacznie lepszej kondycji. Często nakładam go również na usta i w tej roli także świetnie się spisuje. Od razu likwiduje uczucie spierzchnięcia, regeneruje usta oraz długo się na nich utrzymuje. Wydajność jest całkiem niezła, choć oczywiście zależy od tego jak często i na jakie partie ciała go stosujemy. Cena jak na kosmetyk do ciała jest dość wysoka, ale biorąc pod uwagę całokształt uważam, że warto :) Balsam dostępny jest w sklepach stacjonarnych oraz w sklepie internetowym Organique :)
Plusy:
- świetnie nawilża i odżywia
- regeneruje skórę
- długotrwały efekt
- ciekawy zapach
- przyjemny skład
- szata graficzna
- dobra wydajność
Minusy:
- dość wysoka cena
Ocena: 4,5/5
Skład: Butyrospermum Parkii (Shea Butter), Cera Alba (Beeswax), Cetearyl Alcohol, Glycine Soja (Soybean) Oil, Persea Gratissima (Avocado) Oil, Vitis Vinifera (Grape) Seed Oil, Parfum, Tocopherol (Mixed), Beta-Sitosterol, Squalene, Benzyl Benzoate, Cinnamal, Citral, Citronellol, Eugenol, Geraniol, Limonene, Linalool.
Cena: 28,90zł / 100ml | 54,90zł / 200ml
Podsumowując: To mój pierwszy kosmetyk Organique i jestem naprawdę pozytywnie zaskoczona. Balsam świetnie nawilża i odżywia skórę, regeneruje ją, a efekt jest długotrwały. Ciekawy zapach pomarańczy i chilli również przypadł mi do gustu, ponieważ idealnie nadaje się na chłodniejsze dni, a świąteczna szata graficzna jest śliczna <3 Polecam!
93 komentarze
sama muszę też wypróbować
OdpowiedzUsuń__________________________________
fashionblogger,styling&makeupArtist
WWW.JUSTYNAPOLSKA.BLOGSPOT.COM
Moja ulubiona wersja to truskawka&guava, najczęściej kupuje na wagę i stosuje miejscowo:) starcza mi na długo;)
OdpowiedzUsuńPrzyznam, że do zakupu tej wersji przekonało mnie świąteczne opakowanie, ale na pewno też wypróbuję jeszcze inne, może właśnie truskawka&guava :)
UsuńA w ogóle chyba u Ciebie taniej bo u mnie 34,90 za takie 100ml;)
UsuńKupowałam go w Łodzi w Manufakturze i tam wszystkie balsamy 100ml były po 28.90zł, a 200ml po 54,90zł :)
UsuńJa też tam zwykle kupuje to może się coś zmieniło na lepsze:)
UsuńMożliwe, ja kupowałam go na początku grudnia :) A w sklepie internetowym nadal kosztuje 34,90zł :)
UsuńA Ty też z Łodzi?;)
UsuńKosmetyki o owocowych zapachach kocham najmocniej :)
UsuńTak, z Łodzi ;)
UsuńO nie pomyślałabym, to trochę nas jest;)
UsuńA jednak :D Ja też kojarzę kilka blogerek z Łodzi :)
UsuńSłyszałam wiele dobrego o tych kosmetykach :)
OdpowiedzUsuńJa też i jak na razie zapowiadają się nieźle :)
UsuńMam wersję magnoliową, którą dostałam w prezencie, ale jeszcze nie używałam, bo dzielnie zużywam zapasy:) Obym i ja była tak z niego zadowolona :-))
OdpowiedzUsuńSkłady wszystkich tych balsamów są prawie identyczne, więc pewnie też będziesz zadowolona :)
UsuńMusi pachnieć ślicznie!
OdpowiedzUsuńDo tej pory nie miałam jeszcze żadnego kosmetyku o takim zapachu, więc to miła odmiana. Jest naprawdę ciekawy :)
UsuńOrganique to jedna z moich ulubionych marek. Ceny co prawda nie są najniższe, jednak produkty są wydajne i dobrej jakości.Połączenie pomarańczy i chili zdaje się być intrygujące. Nie miałam go jeszcze, ale według mnie świetnie się sprawdzi zimą :)
OdpowiedzUsuńJa dopiero zaczynam swoją przygodę z tą firmą, ale chyba też polubię się z ich kosmetykami i od czasu do czasu będę u nich coś kupować :) Jeśli chodzi o połączenie pomarańczy i chilli, to faktycznie jest idealne na zimę :)
UsuńCena to minus, a chciałabym wypróbować :C
OdpowiedzUsuńJulajulia.blogspot.com.
Niestety cena jest dość wysoka, ale mimo wszystko warto :)
UsuńZapach mnie bardzo ciekawi :)
OdpowiedzUsuńNa pewno jest dość nietypowy, ale fajny :)
UsuńGdyby nie cena bym kupiła...
OdpowiedzUsuńZAPRASZAM DO MNIE NA KONKURS klik
Za n200 ml tyle zapłcić, nie dla mnie.
OdpowiedzUsuńCena niestety jest dość wysoka :(
UsuńCiekawe połączenie ;)
OdpowiedzUsuńZapach pomarańczy z chili musi być interesujący :)
OdpowiedzUsuńJest interesujący i myślę, że to udane połączenie :)
UsuńMoże kiedyś wpadnie wm oje łapki i będę mogła wypróbować :D
OdpowiedzUsuńPolecam :)
UsuńŚliczne są te świątevzne słoiczki :) ja najbardziej lubię wersję kolonialną :)
OdpowiedzUsuńTa świąteczna szata graficzna bardzo im się udała :) Może wersję kolonialną też kiedyś wypróbuję :)
UsuńBardzo jestem ciekawa tego zapachu :)
OdpowiedzUsuńLubię kosmetyki Organique :)
Z zapachem zawsze można zapoznać się w sklepie stacjonarnym :)
UsuńA ja nadal nie miałam nic z tej marki i dalej się nie zapowiada,żebym coś kupiła,bo mam spory zapas do wykończenia :)
OdpowiedzUsuńNa pewno kiedyś uda Ci się wypróbować coś z tej firmy :)
UsuńJuż czytało się o nim przyjemnie, używanie to dopiero musi być odlot :)
OdpowiedzUsuńNiewątpliwie jego stosowanie jest bardzo przyjemne :)
UsuńFajnie się prezentuje. Tylko czasem aż dziw bierze, jakie te firmy są cwane. Wsadzają balsam do ciała w opakowanie po kremie do rąk ( no bo sorry, ale 100 ml to ma krem do rąk) za prawie 30 zł. Zdzierstwo. A wszystko po to, żeby kupować częściej i więcej kasy dać im zarabiać.
OdpowiedzUsuńAkurat w tym przypadku nie do końca tak jest, ponieważ dostępna jest również wersja 200ml w cenie 54,90zł, czyli kupując dwa opakowania po 100ml wychodzi podobnie, choć fakt faktem cena jest dość wysoka :)
UsuńZnowu strasznie kusisz :)))
OdpowiedzUsuńW końcu jest czym :D
Usuńz chęcią wypróbowałabym to cudo:):)
OdpowiedzUsuńMarzy mi się to cudo :)
OdpowiedzUsuńJestem ciekawa jak pachnie połączenie pomarańczy i chilli :)
OdpowiedzUsuńWedług mnie to udane połączenie, idealne na chłodniejsze dni :)
UsuńWspaniałe połączenie - pomarańcza z chilli musi pachnieć naprawdę nieziemsko! Taki rozgrzewający peeling, w sam raz na zimę. Zastanawia mnie, czy ma on jakieś działanie wyszczuplające, skoro zawiera chilli. TA papryczka słynie z właściwości wspomagających odchudzanie. Producent wspomniał tylko o ujędrnieniu... ale gdyby jeszcze ten peeling w jakiś sposób przyczyniał się do efektu wyszczuplenia poprzez właściwości rozgrzewające, byłabym w siódmym niebie. :)
OdpowiedzUsuńTo akurat balsam do ciała i w składzie niestety nie zawiera chilli, więc nie ma co liczyć na działanie wyszczuplające :) Właściwości rozgrzewających również nie posiada :)
UsuńO yummy, jak wykaraskam się z zapasów może się szarpnę. Ale nie ukrywam, że cena skutecznie zniechęca do zakupu :P Może jakis rabat się uciuła ;P
OdpowiedzUsuńCzasem zdarzają się rabaty -20% do Organique, więc wtedy warto skorzystać :)
UsuńO kosmetykach Organique słyszałam wiele dobrego, ale jeszcze nic nie miałam.
OdpowiedzUsuńOpakowanie faktycznie bardzo świąteczne :) idealne na prezent.
Sama słyszałam wiele dobrego o tych kosmetykach i mam ochotę na więcej :)
UsuńPo świętach idę na wielke zakupy do Organique;).
OdpowiedzUsuńJa chyba też niedługo wybiorę się do nich na małe zakupy :)
UsuńOjj bardzo kusi. :)
OdpowiedzUsuńPod choinkę dostałam małe opakowanie balsamu o zapachu truskawki i dostanę jeszcze mleczny :D.
OdpowiedzUsuńSzkoda, że ceny mają takie wysokie :(
To super, mam nadzieję, że też będziesz z nich zadowolona :)
UsuńUrocze jest to świąteczne wydanie :-) Ja mam wersję z żurawiną i też bardzo lubię :-)
OdpowiedzUsuńWersji z żurawiną nawet nie wąchałam, ale zaciekawiłaś mnie :)
Usuńjestem ciekawa jego działania, uwielbiam balsamy
OdpowiedzUsuńDziałanie jest naprawdę dobre :)
UsuńUwielbiam takie świąteczne wydania kosmetyków :) Myślę, że bym się z nim polubiła :)
OdpowiedzUsuńJa też bardzo lubię takie świąteczne edycje, mają swój urok :)
UsuńGdyby nie ta cena to już by był mój :(
OdpowiedzUsuńZ chęcią wypróbowałabym ten balsam :)
OdpowiedzUsuńAaaa chce coś od nich, chce coś od nich :D
OdpowiedzUsuńMam tylko peeling kokosowy, który dostałam od koleżanki, ale boje się go używać z wiadomych względów :P
Mnie pewnie kokos by się spodobał, chyba że byłby zbyt mdły :)
UsuńJest taki... świeży :)
Usuńble :P
Świeży chyba też nie do końca by mi odpowiadał :D
UsuńBalsam wydaje się być fajny, ale niestety jego cena jest dla mnie za wysoka :(
OdpowiedzUsuńPS. Ma taką świeczkę tylko truskawkową :)
Niestety cena jest dość wysoka :( U mnie akurat te świece były tylko waniliowe :)
UsuńUwielbiam kosmetyki Organique, są warte swojej wysokiej ceny :)
OdpowiedzUsuńJa chyba też się z nimi polubię :)
UsuńAle kusisz! Szkoda, że te produkty są takie drogie ;(
OdpowiedzUsuńPozdrawiam, CapelliSani.
Warto polować na jakieś promocje :)
UsuńDesign słoiczka jest cudny! Boski na święta. :)
OdpowiedzUsuńPozdrawiam.
Mnie też bardzo się podoba :)
UsuńJa nie miałam jeszcze niczego z Organique , ale mam nadzieję, że to się zmieni. Miałam masło shea innej marki i też miało tak samo cudowną zbitą konsystencję,.
OdpowiedzUsuńmam nadzieję, że dobre minęły Ci święta, pozdrawiam.
To na pewno też byś się polubiła z tym balsamem :) Święta u mnie bardzo spokojne, udało mi się trochę odpocząć :)
Usuńcena wysoka, ale jak się sprawdza to warto :)
OdpowiedzUsuńCiekawi mnie zapach, chciałabym go wypróbować :)
OdpowiedzUsuńZ zapachem zawsze można zapoznać się w sklepach stacjonarnych Organique, bo do wszystkich kosmetyków są testery :)
UsuńŚwietne opakowania, ciekawy skład, jeśli zapach też jest taki fajny, to chcę je!
OdpowiedzUsuńWedług mnie zapach jest fajny, taki inny :D
Usuńzaciekawił mnie :)
OdpowiedzUsuńStrasznie ciekawi mnie ten zapach :) Trochę wysoka cena ale za takie działanie chyba bym się skusiła :)
OdpowiedzUsuńMyślę, że połączenie pomarańczy i chilli jest udane :)
UsuńCeny trochę zniechęcają ale mam jednen z Joy Boxa więc będzie okazja wypróbować :)
OdpowiedzUsuńEve Milenna - ciekawe hmm jeszcze nie miałam okazji wypróbować hmm ale Pani kusi :-)
OdpowiedzUsuńBrzmi świetnie, ale cena przeraża!
OdpowiedzUsuńJednak za te 3 zdania "Efekt zdecydowanie jest długotrwały i nie znika po pierwszej kąpieli. Balsam idealnie sprawdza się również w pielęgnacji dłoni oraz skórek wokół paznokci. Wystarczy na noc nałożyć odrobinę grubszą warstwę, a rano dłonie oraz skórki są w znacznie lepszej kondycji" mogłabym tyle wydać! Za jakość się płaci, kremy do rąk wcale tanie nie są w znacznej większosci badziewne, no i długotrwałego efektu brak!
Pozdrawiam :)
Właśnie z tych względów mimo wszystko warto się skusić na ten balsam, zamiast kupować na przykład kilka innych słabych kremów do rąk :) Czasem można też trafić na kupony rabatowe do Organique :)
UsuńDziękuję serdecznie za każdy pozostawiony komentarz :) Sprawia mi on ogromną radość i motywuje do dalszego działania. Jeśli mój blog przypadł Ci do gustu, zapraszam do obserwacji :) Pozdrawiam :*