Bielenda, Kuszący Arbuz, Wazelinka do ust
data wpisu 1 grudnia 2014 | 105 komentarzy
Witajcie!
Arbuzowe kosmetyki zawsze były dla mnie niezwykle kuszące niezależnie od pory roku. W tej kwestii jak na razie moim ulubieńcem jest masło do ciała Bielendy, które kilka miesięcy temu było dostępne w Biedronce. Gdy jakiś czas temu zobaczyłam arbuzową wazelinkę do ust z tej samej firmy, od razu wiedziałam, że muszę ją mieć :D
Od producenta:
Wazelinka do ust KUSZĄCY ARBUZ skutecznie pielęgnuje i natłuszcza naskórek ust, likwidując uczucie spierzchnięcia, ściągnięcia i suchości. Wysoka zawartość witamin i mikroelementów w olejku kokosowym i olejku awokado, stanowi prawdziwą bombę odżywczą, która sprawia, że delikatna skóra ust jest odporniejsza na działanie czynników zewnętrznych, jest optymalnie nawilżona, odzyskuje miękkość i zdrowy wygląd. Delikatny, arbuzowy odcień wazelinki oraz cudowny zapach świeżych owoców, uczyni stosowanie przyjemnym, a TY ZAKOCHASZ SIĘ W NIEJ OD PIERWSZEJ APLIKACJI.
Moja opinia:
Wazelinka znajduje się w wygodnej tubce ze ściętym dzióbkiem, o pojemności 10g. To idealne rozwiązanie dla osób, które nie lubią grzebać palcami w klasycznej wazelinie. Wystarczy delikatne naciśnięcie tubki, aby na aplikatorze znalazła się odpowiednia ilość kosmetyku. Dodatkowo została ona zapakowana w kartonik, na którym znajdziemy pełny opis producenta oraz skład. Szata graficzna opakowania bardzo mi się podoba, jest urocza :) Konsystencja bardziej przypomina masełko, niż klasyczną wazelinę. Jest dość gęsta, ale przy kontakcie z wargami momentalnie się topi i łatwo się na nich rozprowadza. Wazelinka w opakowaniu ma intensywnie czerwono-różowy kolor, jednak po rozprowadzeniu na ustach jest on praktycznie niewidoczny, przynajmniej w moim przypadku. Co ciekawe zatopione jest w niej mnóstwo takich malutkich, jakby holograficznych, złoto-różowych drobinek. Akurat dla mnie są one tutaj raczej zbędne. W kwestii zapachu miałam duże oczekiwania, ale zawiodłam się. Dla mnie jest on taki nijaki. Raczej mało arbuzowy, trochę sztuczny i ogólnie dziwny :/
Wazelinka po nałożeniu zgodnie z obietnicą producenta daje taki soczysty efekt. Usta są mocno nabłyszczone i wydają się być pełniejsze, a to za sprawą tych malutkich drobinek, które odbijają światło. Spokojnie można potraktować ją jako błyszczyk. Działanie pielęgnacyjne niestety jest raczej znikome. Zaraz po nałożeniu wazelinka faktycznie natłuszcza i likwiduje uczucie spierzchnięcia, ale gdy tylko zniknie z ust dalej są one przesuszone. Na szczęście długo się na nich utrzymuje, dlatego co chwile nie trzeba ponawiać aplikacji. Myślę, że jednak pod kątem pielęgnacji lepiej sprawdza się zwykła wazelina. Wydajność jest bardzo dobra. Nawet przy stosowaniu kilka razy dziennie wolno jej ubywa. Cena niby nie jest wysoka, ale i tak powinna być tańsza. W promocji można ją kupić za ok 6zł. Dostępna w każdym Rossmannie.
Plusy:
- natłuszcza usta
- długo się utrzymuje
- nie posiada smaku
- wygodne opakowanie
- dobra wydajność
- dostępność
Minusy:
- słabe działanie
- dziwny zapach
Ocena: 3/5
Skład: Petrolatum, Lanolin, Butyrospermum Parkii (Shea Butter), Cocos Nucifera (Coconut) Oil, Euphorbia Cerifera (Candelilla) Wax, Hydrogenated Polyisobutene, Persea Gratissima (Avocado) Oil, Tocopheryl Acetate, Sodium Saccharin, Palmitic Acid, Mica, Parfum (Fragrance), Benzyl Alcohol, Limonene, Cl 77891, Cl 16035.
Cena: 7,99zł / 10g
Podsumowując: Kuszący arbuz niestety okazał się niewypałem. Wazelinka ma dziwny, nieco sztuczny zapach, który zupełnie nie przypadł mi do gustu. Poza tym działanie pielęgnacyjne jest zdecydowanie za słabe. Jedyne co robi, to natłuszcza usta. Najlepiej potraktować ją jako błyszczyk, ale nie z takim zamiarem ją kupowałam. Raczej nie polecam :)
105 komentarze
Bardzo słodko wygląda :)
OdpowiedzUsuńWygląda uroczo, ale niestety zawartość opakowania nie powala :(
UsuńCiekawie wygląda, szkoda że zapach ma dziwny
OdpowiedzUsuńNa pewno nie jest to "cudowny zapach świeżego arbuza" jak określa to producent :(
UsuńPiękne opakowanie :)
OdpowiedzUsuńOpakowanie faktycznie jest śliczne :)
UsuńNa pewno się nie skuszę :) Nie przepadam za zapachem arbuza, a jak jeszcze piszesz że jest dziwny to już w ogóle wolę tego uniknąć :) Na zimę wolę nieco cięższe zapachy :)
OdpowiedzUsuńTo zdecydowanie nie jest to produkt dla Ciebie :)
UsuńKusił mnie ale sie zraziłam do wazeliny, widzę ze wiele nie straciłam.,
OdpowiedzUsuńNajzwyklejsza wazelina jest od niej lepsza :)
Usuń
OdpowiedzUsuńUżywałam tej i różanej... Nie byłam z nich zadowolona...
:))
Na różaną już na pewno się nie skuszę :)
Usuńhmm, ciekawi mnie!
OdpowiedzUsuńSzkoda, że zapach Ci się średnio spodobał :(. Nigdy jej nie miałam.
OdpowiedzUsuńNa pewno nie takiego zapachu się spodziewałam :)
UsuńNie znam tego produktu, jak na razie mam dwie tubki Carmexu więc zanim zużyje porozglądam się za czyms fajnym. Wiadomo im dłuzej stosuje sie dany produkt tym bardziej sie nudzi. Chciałam spróbować ta bielende. W sumie za 6 zł... jak się nie spiszę u mnie to żalu dużego nie będzie :D
OdpowiedzUsuńFaktycznie 6zł to nie wiele, ale chyba lepiej zdecydować się na zwykłą wazelinę, na przykład Ziaji :)
UsuńOstatnio chciałam ją wziąć (też kocham arbuzowe kosmetyki :D ), ale zrezygnowałam i widzę, że chyba dobrze zrobiłam... zostaję przy swoim Carmexie :D
OdpowiedzUsuńhttp://kalakteryzacja.blogspot.com --> zapraszam :)
Dla zapachu na pewno nie warto jej kupować :)
UsuńNiestety tak to jest, że czasem zdarza się taki chemiczny owoc. Nie lubię takich zapachów. A co do pielęgnacji ust to jednak zostaję przy swoim Carmexie. Na większe problemy z ustami polecam Blistex.
OdpowiedzUsuńBlistex muszę właśnie w końcu wypróbować, bo już od dłuższego czasu się do niego przymierzam :)
Usuńwolę jednak zwykłe wykręcane sztyfty, przy tego typu aplikatorze bałabym się że zaraz całe opakowanie będzie się kleiło itp
OdpowiedzUsuńJa akurat lubię tego typu aplikatory, ale to już kwestia gustu :)
Usuńopakowanie by mnie skusiło:)
OdpowiedzUsuńMyślałam, że zapach będzie rewelacją ;p A jednak się pomyliłam :p
OdpowiedzUsuńTeż miałam taką nadzieję, ale niestety :(
Usuńostatnio widziałam ją w Rossie miałam chęć... dobrze, że nie kupiłam
OdpowiedzUsuńPosiadam masełko malinowe i ono mnie nie zawiodło w kwestii działania, ale widzę, że ten arbuzik to taki mały nie wypał producenta i pewnie się nie skuszę na wazelinki po skończeniu masełka :)
OdpowiedzUsuńMalinowe masełko z tej firmy też miałam i akurat z niego byłam bardzo zadowolona, ta wazelinka jest znacznie słabsza :(
Usuńopakowanie mi się podoba, ale teraz oczekuje od produktów do ust mocnego działania więc raczej nie skusze się na nią :)
OdpowiedzUsuńMocnego działania niestety na pewno nie zapewni :(
Usuńraczej nie dla mnie, ja szczerze polecam wazelinki floslek.
OdpowiedzUsuńMam pomarańczową :)
UsuńUwielbiam zapach arbuza w kosmetykach :).
OdpowiedzUsuńJa też, ale niestety na tym zapachu bardzo się zawiodłam :/
UsuńCiekawie się prezentuje, jednak jeśli słabe działanie to raczej sie nie skusze:) zostanę przy Regenerum:)
OdpowiedzUsuńRegenerum jeszcze nie miałam, ale może kiedyś wypróbuję :)
UsuńSłodka wazelinka ino, że zapach też powinien być arbuzowy :(
OdpowiedzUsuńAle niestety :(
Usuńnie skusiłabym się!
OdpowiedzUsuńZauważyłam, że kosmetyki o zapachu arbuza w rzeczywistości mają dziwny zapach, wcale nie arbuzowy - bardziej melonowy, trochę ogórkowy - dziwny. Ja bym chętnie wypróbowała wazelinkę w wersji różanej :)
OdpowiedzUsuńTutaj właśnie zapach jest taki dziwny i w sumie bliżej nieokreślony :/
Usuńarbuz...mmm... wspomnienie lata :D
OdpowiedzUsuńWielka szkoda, że się nie sprawdziła, bo skład ma zaskakująco dobry jak na Bielendę :)
OdpowiedzUsuńSkład faktycznie jest niezły, ale niestety nie przekłada się to na działanie :/
UsuńKupiłam tą wazelinkę i rzeczywiście zapach jest nieco sztuczny, nie przypomina soczystego arbuza którego można było wyczuć w masełku do ciała. Po kilku dniach gdzieś ją zgubiłam, ale to może i dobrze :D
OdpowiedzUsuńChyba nie jest to duża strata :D Czyli nie tylko ja mam o niej takie zdanie :)
UsuńA myślałam, że okaże się co najmniej jednym z ulubieńców. Wiadomo przynajmniej czego już nie kupować ;)
OdpowiedzUsuńMiałam taką nadzieję, ale niestety :(
UsuńTen komentarz został usunięty przez autora.
OdpowiedzUsuńPrzynajmniej opakowanie ma urocze :)
OdpowiedzUsuńZawsze coś :D
UsuńSzkoda, że działanie kiepskie ;]
OdpowiedzUsuńNazwa brzmi kusząco :) ale skoro nie sprawdza się, to nie ma co go kupować.
OdpowiedzUsuńRaczej nie warto :)
UsuńOooo, jaka szkoda, że okazał się bublem....a tak słodko i kusząco wyglądał :P
OdpowiedzUsuńWygląda faktycznie uroczo :)
UsuńJa i tak kupię, mimo że nic nie daje ;D
OdpowiedzUsuńWypróbować zawsze można, ale raczej nie polecam :)
Usuńnie czuję się skuszona :P
OdpowiedzUsuńszkoda, że nie pachnie ładnie. Miałam na nią oko, ale jakoś osłabiłaś moje chęci :P
OdpowiedzUsuńKupowanie jej ze względu na zapach na pewno nie ma sensu :)
UsuńSzkoda, że niewypał. Dla samego zapachu arbuza pewnie bym się skusiła, a w tej chwili mój zapał nieco ochłonął ;)
OdpowiedzUsuńRaczej jest niewarta uwagi, a szkoda :(
UsuńAle i tak zapach mnie ciekawi.
OdpowiedzUsuńwczoraj dostałam tę samą, ale o zapachu róży, zobaczymy jak się sprawdzi :)
OdpowiedzUsuńMoże okaże się lepsza, koniecznie daj znać jak się sprawdza :)
Usuńnie lubię takiej aplikacji.. jako nastolatka miałam kilka takich błyszczyków i zawsze się wylewały a potem wszystko się kleiło..
OdpowiedzUsuńJa akurat lubię takie aplikatory, choć faktycznie czasem trudno utrzymać je w czystości :)
Usuńjak tylko go zobaczyłam to pomyślałam arbuz musi być mój :p ale czytając opinie na blogach poczułam się rozczarowana...
OdpowiedzUsuńja dokładnie tak samo, lubię zapach arbuza i smak, a to "coś" chyba do mnie nie przemawia
UsuńZ arbuzem na pewno ma niewiele wspólnego, a zapowiadała się fajnie :/
Usuńe to ja dziękuję za niefajnie pachnącą wazelinkę :D
OdpowiedzUsuńmam malinę i wcale nie jest taka zła
OdpowiedzUsuńJa miałam malinowe masełko do ust z tej firmy i było świetne :)
Usuńszkoda że słabo działa no i dziwny zapach przemawia na jego niekorzyść..
OdpowiedzUsuńNiestety :(
UsuńKurczę, szkoda, że taka bez rewelacji. Jak zobaczyłam posta z nią na fb, to spodziewałam się co najmniej takiego zapachu jak we wspomnianym maśle do ciała dostępnym w Biedrze.. :(
OdpowiedzUsuńMiałam właśnie nadzieję, że będzie pachniała tak jak to masło, ale niestety ten zapach nie ma z nim nic wspólnego :(
UsuńMiałam malinową wersje, więc podziękuję
OdpowiedzUsuńJa miałam malinowe masełko do ust z tej firmy i akurat z niego byłam bardzo zadowolona :)
UsuńSzkoda, że zapach ma nijaki :/
OdpowiedzUsuńMiałam jakiś balsam do ust z Bielendy w słoiczku ale niestety bez szału ;/ Powróciłam bardzo szybko do Tisane ;)
OdpowiedzUsuńJa byłam zadowolona z malinowego masełka do ust z tej firmy :)
Usuńbuuuu a już miałam nadzieję na cudowny arbuzowy kosmetyk :(
OdpowiedzUsuńJa też, ale bardzo się zawiodłam :(
Usuńja się wiernie trzymam decubalka i carmexów, szczególnie ten różowy w pomadce mi odpowiada :)
OdpowiedzUsuńJa miałam jedynie klasyczny Carmex w słoiczku, ale nie do końca się z nim polubiłam :)
Usuńciekawie wygląda :)
OdpowiedzUsuńA widzisz, dobrze że piszesz - widziałam ją wiele razy na blogach i trochę wahałam się nad jej kupnem, jednak widzę, że nie ma za czym latać.
OdpowiedzUsuńWedług mnie nie warto, lepiej poszukać czegoś innego :)
UsuńSzkoda, że taki niewypał z tym zapachem. Ciekawa jestem jak pachniałyby inne wersje :)
OdpowiedzUsuńZ wazelinek jest jeszcze różana, ale raczej już się na nią nie skuszę :)
UsuńFajna cena, ładny kolor do tego wazelina - czegóż chcieć więcej? Zwłaszcza jesienią czy zimą, kiedy usta naprawdę cierpią przez pogodę ... :/
OdpowiedzUsuńMożna chcieć lepszego działania i ładnego zapachu :)
UsuńOstatnio nie lubię owocowych zapachów, a już w ogóle znudził mi się arbuz. Poza tym mam bardzo wrażliwe usta i pewnie od parafiny swędziałyby mnie usta. :(
OdpowiedzUsuńMnie akurat parafina w produktach do ust nie przeszkadza, ale moje raczej nie są wrażliwe :)
UsuńWielka szkoda z tym zapachem.... Mnie peeling nie zawiódł :)
OdpowiedzUsuńObserwuję! Zapraszam też do mnie :)
Miłego dnia :)
Bardzo się cieszę i zapraszam częściej :)
Usuńto już wiem gdzie się jutro udam po pracy :)
OdpowiedzUsuńteż nie byłam z niej zadowolona, a szkoda bo wyglądała kusząco.. dlatego się na nią skusiłam
OdpowiedzUsuńCzyli nie tylko ja mam o niej takie zdanie :(
UsuńMam tą wazelinkę, ale jeszcze nie używałam.
OdpowiedzUsuńCzyli nic specjalnego, na pewno za słabe dla moich ust.
OdpowiedzUsuńUwielbiam kosmetyki tej firmy, masła do ciała o zapachu cynamonu są obłędne.
OdpowiedzUsuńDziękuję serdecznie za każdy pozostawiony komentarz :) Sprawia mi on ogromną radość i motywuje do dalszego działania. Jeśli mój blog przypadł Ci do gustu, zapraszam do obserwacji :) Pozdrawiam :*