Też mam tą wersję maseczki, jest fenomenalna! Mam ochotę też na pozstałe dwie !

Mam sporą ochotę na te maseczki z L'Oreal ;)

Wygląda pięknie, ale unikam glinek, bo powodują u mnie wysypy ;)

Fajna :). Ja najczęściej stosuję glinki mieszając je sama w hydrolatem, olejem itp. :)

Lubię takie już gotowe glinki, zwykle nie chce mi sie bawić w ich samodzielne mieszanie.

Widziałam ją w Rossmannie i strasznie mnie kusi.. ale najpierw muszę powykańczać maski które mam w domu ;)

Oczyszczającą i złuszczającą muszę wypróbować :) widziałam już wiele pozytywnych opinii, ciekawość mnie zżera :p

Uwielbiam maski glinkowe. Teraz moim numer 1 jest dziegciowa maska Bania Agafii. Rewelacyjna. Jesli nie mialas przyjemnosci, to polecam wyprobowac (pisałam ostatnio jej recenzję).

Nawet jej nigdzie nie widziałam, a lubię kiedy mi coś cere matuje.

Super, że w końcu tańsze marki wprowadzają maski w normalnych pojemnościach a nie w saszetkach. Z pewnością którąś wersję wypróbuję :)

Koniecznie muszę się rozejrzeć za tymi maseczkami, jak tylko zmniejszę zapasy myślę, że po nią sięgnę :)

Z chęcią bym się skusiła ;D

jestem jej bardzo ciekawa!

O proszę, pierwszy raz ją widzę, najchętniej upolowałabym wszystkie na promocji i wypróbowała :)

Słyszałam o niej już co nie co. Ja bardzo lubię dziegciową maskę Babuszki Agafii :)

Kochana !
Znowu zachwycasz zdjęciami <3

Uwielbiam zieloną glinkę! Takich maseczek nigdy za wiele :) Pozdrawiam

nie przypuszczałabym, że w portfolio marki pojawi się tak ciekawy kosmetyk, fajnie że do wyboru są aż 3 maski, skusiłabym się na rozświetlającą

Oooo :) Nie widziałam tego produktu.

Bardzo lubię glinki, ta ciekawi mnie odkąd zobaczyłam ją na sklepowej półce. Po Twojej recenzji wiem, że muszę po nią sięgnąć nie czekając na promocję :)

Właśnie czekam na próbki tej maseczki i sama będę testować :)
Pozdrawiam i zapraszam do siebie.
http://emigrantkatestuje.blogspot.de/

Bardzo ciekawa maseczka. Myślę, że jak uszczuplę nieco swoje zapasy to się na nią zdecyduję :)

Prezentuje się całkiem ciekawie:) na pewno wypróbuję

Maseczkę widzę po raz pierwszy, ale po przeczytaniu Twojej recenzji nabrałam na nią ochoty, a i cena nawet przystępna :)

Bardzo ładnie i elegancko się prezentuje :)

nie miałam pojęcia, że L-Oreal ma też takie maski w swojej ofercie

Znam tę maseczkę, nawet pisałam o niej już u siebie na blogu. Zielona wersja również została moim hitem ze względu na fakt, że oczyszcza, a jednocześnie jest dość delikatna jak na produkt glinkowy. Nie zgodzę się jednak, że jest zamiennikiem maski błotej Sephora. Wiem, że obie opierają się na glince, ale mają różne właściwości. Przede wszystkim Sephora dedykowana jest do skóry tłustej, bo jest bardzo mocna i może wysuszać, a L'Oreal nadaje się również do wrażliwych cer, które ta pierwsza podrażnia.

Czy wypróbowałaś już może pozostałe maseczki z tej serii? :)

Fatalny, długi skład. Myląca nazwa - czysta glinka? W INCI aż się roi od niepotrzebnych składników, łącznie z parabenem...strach używać i wyrzucać pieniądze na produkt, który nie ma nic wspólnego z naturalną, czystą glinką w proszku. Dziewczyny czytajcie, co nakładacie na skórę twarzy. Jest wiele tanich, naturalnych a przede wszystkim bezpiecznych glinek. Wystarczy trochę poczytać w necie.