Jak dobrać odpowiedni odcień podkładu?
data wpisu 21 lutego 2014 | 74 komentarzeWitajcie!
Wczoraj na facebook`u pojawiła się mała zapowiedź, a dzisiaj już oficjalnie startuje nowy, piątkowy cykl, w ramach którego będą pojawiać się posty na temat pielęgnacji, zdrowego stylu życia oraz wielu innych ;) Zaczynamy!
Każda z Nas wie, że odpowiednio dobrany podkład jest podstawą perfekcyjnego makijażu. Jednak jak sprawić, aby podkład idealnie stapiał się z naszą skórą i był całkowicie niewidoczny? Podstawą jest wybór odpowiedniego odcienia!
Kolor podkładu powinien być jak najbardziej zbliżony do naszego kolorytu skóry. Jeśli jest zbyt ciemny, postarza i powoduje efekt nieestetycznej maski, zbyt jasny z kolei sprawia, że skóra wygląda blado i nienaturalnie. Oto kilka praktycznych rad, jak dobrać odpowiedni odcień dla naszej cery:
- W drogerii odcień podkładu najlepiej dobierać na dolnych partiach twarzy. Większość z Nas rozprowadza go na wewnętrznej części nadgarstka, jednak w tym miejscu skóra często jest jaśniejsza od naszej cery, a w dodatku prześwitujące żyłki, potrafią optycznie zmieniać kolor podkładu.
- Ważna jest również tonacja podkładu. W odcieniach chłodnych dominują różowe tony, w neutralnych połączenie różowych oraz żółtych tonów, zaś w tonacjach ciepłych dominują żółte tony. Jeśli mamy problem z jej rozróżnieniem najlepiej zdecydować się na tonację neutralną.
- Jeśli nie możemy dobrać idealnego odcienia podkładu, najlepiej kupić dwa - jaśniejszy oraz ciemniejszy. Wystarczy wymieszać dwa odcienie w odpowiednich proporcjach. Po kliku próbach na pewno uzyskamy odpowiedni kolor.
- W celu rozjaśnienia zbyt ciemnego podkładu wystarczy dodać do niego odrobinę kremu nawilżającego. Zyska on wtedy na walorach pielęgnacyjnych, jednak jednocześnie pogorszy się nieco jego krycie.
- Sztuczne światło w drogerii również nie sprzyja przy wyborze odpowiedniego odcienia. Kolor podkładu w białym, sztucznym świetle może wydawać się jaśniejszy niż w rzeczywistości.
- Kobiety dojrzałe zdecydowanie lepiej wyglądają w podkładach o chłodnej tonacji beżu, które sprawiają, że skóra wygląda świeżo i promiennie. Lepiej unikać odcieni w tonacjach różowych oraz brzoskwiniowych.
- Większość podkładów ma tendencję do utleniania się w ciągu dnia do nieco ciemniejszego odcienia pod wpływem wydzielanego przez naszą skórę sebum.
- Jeśli nie potrzebujemy zbyt mocnego krycia warto zdecydować się na krem tonujący lub krem BB. Wyglądają naturalnie, a ich neutralna tonacja lepiej dopasowuje się do różnych odcieni skóry.
Dobierając odpowiedni odcień podkładu warto wziąć pod uwagę powyższe rady. Na pewno ułatwią nam one wybór oraz pomogą udoskonalić nasz makijaż ;)
Mam nadzieję, że nowy cykl przypadnie Wam do gustu ;)
74 komentarze
Świetny post ;)
OdpowiedzUsuńNa szczęście nie mam problemu z doborem odcienia podkładu .
Ja zawsze miałam problem z dobraniem koloru, więc kiedyś dobrała mi go makijażystka :) Teraz jestem zadowolona w 100% i wiem też jakie kolory dla siebie wybierać :)
OdpowiedzUsuńZawsze można też właśnie poprosić o radę profesjonalistę ;)
Usuńciekawa i przydatna notka
OdpowiedzUsuńzapraszam do mnie u mnie coś o lejku dla kobiet które mogą sikac na stojąco:http://iamemilia.blogspot.com/2014/02/lejek.html
Bardzo fajny post, ten cykl myślę, że przypadnie mi do gustu :)
OdpowiedzUsuńJa lubię przetestować najpierw podkład za nim kupię pełno wymiarowy produkt :)
Zawsze mam z tym problem, za to z pudrami zwykle nie mam. Dlatego używam najchętniej samego pudru.
OdpowiedzUsuńPudrem zawsze można nieco skorygować odcień ;) Jeśli wystarcza Ci sam puder to tym bardziej dobrze ;)
UsuńSuper rady. Kiedyś miałam problemy - brałam zwykle zbyt ciemny podkład, zbyt pomarańczowy lub za żółty. Teraz już dokładnie wiem, jakiego odcienia mi potrzeba i jest okej ;)
OdpowiedzUsuńWiadomo, że zanim trafi się na ten jedyny trzeba trochę potestować ;)
UsuńBardzo przydatny post :). Ja zawsze mam problem z wyborem podkładu i jak kupuje jakiś nowy to mam wątpliwości, czy dobry kupiłam...
OdpowiedzUsuńprzydatna notka, szkoda, że nikt mnie wczesniej w tym nie uświaodmił, teraz już jestem mądrzejsza i wiem jak dobrać podkład ;)
OdpowiedzUsuńCieszę się, że notka się przydała ;)
Usuńfajny pościk,ja już swój odcień dawno wybrałam :*
OdpowiedzUsuńPrzydatny post dla osob, ktore nie wiedza jak to zrobic :)
OdpowiedzUsuńaleksandra-jakuta.blogspot.com
Zawsze mam z tym problem ! No zawsze ! :D Dlatego zazwyczaj wędruję do Douglassa i mówię do sympatycznej Pani żeby mi elegancko dobrała podkład ! :D I zawsze wychodzę zadowolona z dobrnym idealnie podkładem :D
OdpowiedzUsuńTo chyba najprostsze rozwiązanie, kiedy odpowiedni odcień dobierze nam profesjonalista ;)
UsuńJa niestety bladzioch jestem i większość nawet tych jasnych z pozoru jest dla mnie za ciemna ;/
OdpowiedzUsuńJak na razie najjaśniejszy podkład jaki znalazłam to L`oreal Mat` Magique ;) Po rozprowadzeniu jest praktycznie biały ;)
UsuńJa zawsze wybieram najjaśniejszy z dostępnych odcieni :P Prawie zawsze są trafione :)
OdpowiedzUsuńPróbuję dobrać sobie podkład już od dawien dawna i do tej pory nie wiem jaki odcień będzie najlepszy :/ Kiedyś myślałam że w tonacji beżowej, potem się okazało że jednak w różowej a teraz już róż też nie pasuje :/ Maskara :P
OdpowiedzUsuńMyślę, że najlepiej w takim przypadku wybrać tonację neutralną, ponieważ najlepiej się dopasowuje ;) Ja na przykład nie cierpię podkładów z różowymi tonami :/
UsuńBardzo dobre rady!:) Teraz duzo lepiej idzie mi z doborem podkladu chociaz czasami to roznie bywa ;) oj ale pamietam poczatki, jeszcze w szkole.. smiech na sali jak sobie przypomne niektore okazy ;)
OdpowiedzUsuńOj tak, zdarzało się, że ktoś chodził z twarzą wysmarowaną niczym Nutellą :D Myślę, że jeszcze kilka lat temu efekt maski był standardem ;)
UsuńJa zawsze mam problem z doborem odpowiedniego odcienia przez moją bardzo jasną karnację.
OdpowiedzUsuńja zawsze mam problem z idealnym odcieniem :)
OdpowiedzUsuńCzekam na kolejne posty. Ja też miałam problemy z doborem odpowiedniego odcienia podkładu. Dlatego teraz stawiam na neutralne kolory. Pozdrawiam
OdpowiedzUsuńU mnie też zdecydowanie najlepiej sprawdzają się neutralne odcienie ;)
UsuńJa zawsze bardzo długo wybieram odcień podkładu, zwłaszcza jeśli produkt jest nowością, a producent wprowadził inne niż dotychczas nazwy lub numerki :) Ale lepiej poświęcić na to dłuższą chwilkę, niż potem zastanawiać się w domu co zrobić ze zbyt jasnym - lub odwrotnie podkładem :-)
OdpowiedzUsuńBardzo fajny cykl, będę zaglądać z przyjemnością!
Ja zazwyczaj przed zakupem robię kilka podjeść do tego samego podkładu i dopiero po jakimś czasie decyduje się na zakup ;)
UsuńBardzo się cieszę ;)
Bardzo przydatne porady :) Ja mam już swój jeden dobrany odcień i ciągle się go trzymam ;)
OdpowiedzUsuńnigdy nie lubiłam dobierać odcienia podkładu. Sztuczne światło w drogerii robi swoje. Kiedyś o mały włos nie kupiłam podkładu Maybelline, który w drogerii wydawał się piękny, idealny, ale na szczęście zadzwonił telefon i musiałam wyjść na zewnątrz. To co zobaczyłam po skończonej rozmowie przyprawiło mnie o lekki szok. Już po kilku minutach podkład utlenił się do okropnego różu :( A kiedyś się dziwiłam czemu jedna dziewczyna na uczelni ma taką paskudną różową buzię, kiedy reszta jej ciała ma normalny odcień. To chyba sporo wyjaśnia.
OdpowiedzUsuńszkoda, ze firmy nie wymyśliły jeszcze żaby zrobić takie próbki chociaż po 1 ml w saszetkach, abyśmy mogły wypróbować w domu. Chociaż patrząc na naszą rzeczywistość, to nawet, gdyby były dostępne w drogeriach, to i tak rzadko byłoby je można spotkać tam, bo były na Allegro :(
UsuńOj ja nie cierpię różowych podkładów, nie pasują do mojej karnacji :/ Wiele osób zupełnie nieświadomie dobiera podkłady i później niestety efekt nie jest zbyt udany, szczególnie właśnie gdy odcień znacznie odbiega od koloru reszty ciała :/
UsuńMyślę, że takie próbki nie prędko się u nas pojawią :/ Większość korzystała by tylko z takich próbek i nie kupowała pełnowymiarowego produktu, a poza tym oczywiście większość wylądowałaby właśnie na Allegro :/
Mam problem z doborem podkładu i często muszę mieszać kilka odcieni, jestem bardzo blada.
OdpowiedzUsuńwiadomo, twarz często zmienia kolor, podkłady też mają różne właściwości, trudno wybrać idealny dla siebie w gąszczu kosmetyków.
Ciężko jest również wybrać jeden odcień, który sprawdza się przez cały rok :/
UsuńWybór odcienia nowego podkładu zawsze jest dla mnie trudny, rady znam, pamiętam, ale zawsze się muszę namaziać...
OdpowiedzUsuńBez porządnego przetestowania się nie obejdzie ;)
Usuńale super to napisałaś! ja absolutnie ZAWSZE mam problem z doborem
OdpowiedzUsuńBardzo się cieszę, że Ci się podoba ;)
UsuńBardzo przydatny post:)
OdpowiedzUsuńJak na tłustą skórę zastosuje się bazę, to podkład nie zciemnieje.
OdpowiedzUsuńJa niestety muszę unikać wszelkich baz, ponieważ moja skóra jest bardzo podatna na zapychanie :/
UsuńJa często mam problem z ciemnieniem podkładów, nawet z bazą pod spodem. Bardzo fany post, ja swego czasu dobierałam podkłady własnie na nadgarstku a to był błąd :)
OdpowiedzUsuńJa też kiedyś dopierałam podkłady głównie na nadgarstku i później żaden mi do końca nie pasował :/ Na mojej skórze praktycznie każdy podkład delikatnie ciemnieje, więc używam o ton jaśniejszego od mojego kolorytu i w ciągu dnia idealnie się dopasowuje ;)
UsuńCiekawy post, ja od dawna mam swój ulubiony odcień Ivory z Avon w kompakcie :)
OdpowiedzUsuńja potrzebuje podkladu bardzo jasnego w chlodnej tonacji. najwiekszy problem polega na tym, ze wiele podkladow, zwlaszcza tych tanich jest zwyczajnie za ciemnych i za pomaranczowych. z tych nieco bardziej znanych firm najczesciej mam podklad najjasniejszy i jest ok.
OdpowiedzUsuńWłaśnie pośród tych najtańszych podkładów ciężko jest znaleźć naprawdę jasny odcień, a większość ma właśnie jasną karnację ;/
UsuńMam tak samo bladą twarz jak i wewnętrzna stronę nadgarstka :D dlatego dla mnie ta metoda doboru jest idealna. Generalnie używam kilku podkładów w ciągu roku, mam na przykład kolor 01 i 03 lub 04 i mieszam je ze sobą - w lecie więcej ciemnego a w zimie jasnego.
OdpowiedzUsuńCiężko jest znaleźć jeden podkład, który odpowiadałby nam przez cały rok, to raczej niemożliwe ;) Ja też czasem mieszam różne odcienie ;)
UsuńWłaściwie to nie używam podkładów ani nic w tym stylu, ale rady na przyszłość się przydadzą :)
OdpowiedzUsuńzawsze próbowałam na nadgarstku... to juz wiem, skad tyle nietrafionych odcieni w mojej kosmetyczce ;p bardzo fajny post!
OdpowiedzUsuńpomocny post i świetny pomysł na serię ;) Czekam z niecierpliwością na kolejne wpisy :)
OdpowiedzUsuńfajne przydatne rady, zawsze mam problem z dobraniem koloru
OdpowiedzUsuńJa zwykle proszę o próbkę albo odlewkę w sklepie. To zawęża możliwość pomyłki :)
OdpowiedzUsuńwiele się mówi o utlenianiu i ciemnieniu podkładów na twarzy. Ja zaobserwowałam cuś dziwnego w przypadku mojego Revlon Colorstay - przy zakupie i pierwszym użyciu wydawał mi się za ciemny, już miałam go pomieszać z innym, ale zauważyłam, że na mojej skórze szybko ... jaśnieje. Nie wiem czy jestem jakaś nienormalna, ale dzieje się tak za każdym razem :)
OdpowiedzUsuńPrzyznam, że jeszcze nie spotkałam się z podkładem, który jaśnieje :D Colorstay`a kiedyś używałam i niestety u mnie utleniał się w drugą stronę, czyli ciemniał :/ Myślę, że gdyby jaśniał z czasem byłabym zadowolona ;)
UsuńZazdroszcze wszystkim, co znalezli dla siebie idealny kolor. Ja jestem na dobrej drodze, ale krycie tego podkładu co mam mnie nie zadowala ;/
OdpowiedzUsuńCzym lepsze krycie, tym trzeba dokładniej dopasować kolor, a to może czasem być trudne :/
UsuńJa na szczęście nie mam tego problemu, znalazłam swojego ulubieńca i mimo kilkukrotnych zdrad zawsze do niego wracam i nigdy nie zawodzi. ^^
OdpowiedzUsuńJa też mam 2-3 ulubione odcienie, które stosuję w zależności od pory roku ;)
UsuńŚwietny post:) Mam ogromne problemy z doborem podkładu - w drogeriach ze świecą szukać czegokolwiek tak bladego jak moja buzia:/ A największą wadą jest utlenianie, bo niby już coś udało się znaleźć, ale wystarczy pół godzinki na twarzy i cera jest 2 tony ciemniejsza od szyi. Dlatego moim sprzymierzeńcem jest puder transparentny, który rozjaśnia twarz:)
OdpowiedzUsuńNiestety praktycznie każdy podkład ciemnieje, ale właśnie za pomocą pudrów można to troszkę skorygować :) Ja muszę koniecznie wypróbować puder bambusowy ;)
Usuńnie mam doświadczenia z podkładami do twarzy, miałam ich kilka i zazwyczaj najjaśniejszy kolor się u mnie sprawdzał :) teraz zaczynam zabawę z minerałami i sprawa się komplikuje :D
OdpowiedzUsuńpozdrawiam, A
Ja nie mam zbyt dużego doświadczenia z minerałami, więc jestem ciekawa jak by się zachowywały na skórze ;)
UsuńBardzo przydatny post :)
OdpowiedzUsuńZapraszam do siebie i do obserwacji :)--> http://veneaa.blogspot.com/
dzięki z rady :)
OdpowiedzUsuńJa dopiero mam idealnie dobrany podkład, gdy używam mineralnych, z tych drogeryjnych nie mogłam znaleźć dostatecznie jasnego.
OdpowiedzUsuńJa czasami trafię, czasami mi się nie do końca uda choć wiem czego szukać :) Kiedyś miałam z tym większy problem.
OdpowiedzUsuńDoświadczenie w dobieraniu odpowiedniego odcienia to podstawa ;)
Usuńnajważniejsze żeby nie kupić zbyt ciemnego koloru, pozdrawiam:))
OdpowiedzUsuńbardzo ciekawi mnie ten podkład.
OdpowiedzUsuńPomocny post, ja chyba od zawsze mam z tym problem :)
OdpowiedzUsuńKażdy podkład za ciemny..
świetny pomysł na dobry post :)
OdpowiedzUsuńJa zawsze smaruje policzek żeby zobaczyć czy się nadaje ;) a tak problemu nie ma bo jetsem blada jak trup ;D więc dla mnie tylko najjaśniejsze ;)
OdpowiedzUsuńDziękuję serdecznie za każdy pozostawiony komentarz :) Sprawia mi on ogromną radość i motywuje do dalszego działania. Jeśli mój blog przypadł Ci do gustu, zapraszam do obserwacji :) Pozdrawiam :*