DKNY, Be Delicious, Urban Violet, Woda toaletowa

data wpisu 3 września 2014 | 118 komentarzy

Witajcie!

Nie raz wspominałam Wam, że moim ulubionym zapachem na lato jest zielone jabłuszko Be Delicious od DKNY. Te perfumy towarzyszyły mi przez kilka sezonów z rzędu, dlatego w tym roku postawiłam na małą odmianę i zdecydowałam się na limitowaną edycję tego zapachu, czyli Be Delicious Urban Violet, o której dzisiaj Wam opowiem :)


Od producenta:

Woda toaletowa DKNY Be Delicious City Blossom Urban Violet jest inspirowana miejskim życiem, oraz tłocznymi ulicami. Kompozycja zawiera energiczną mandarynkę i zdecydowane piżmo. Odrobinę delikatnego zapachu dodaje fiołek, który pozwala się zrelaksować. Idealna dla kobiet spontanicznych oraz nowoczesnych.

Nuta głowy: mandarynka, kwiat jabłoni, czerwone jagody
Nuta serca: płatki róży, frezja, fiołek
Nuta bazy: korzeń irysa, piżmo, drzewo sandałowe



Moja opinia:

Zacznijmy oczywiście od flakonika. Kiedy po raz pierwszy go ujrzałam przy okazji klasycznej wersji tego zapachu byłam nim zachwycona. Było to coś innego i wyjątkowego. Po latach może mój entuzjazm nieco opadł, ale i tak nadal bardzo mi się podoba. Charakterystyczny dla całej serii zapachów Be Delicious flakonik w kształcie jabłka jest elegancki i nowoczesny. Górna jego część wykonana jest z lustrzanego plastiku imitującego metal, natomiast dolna z przezroczystego szkła. Idealnym dopełnieniem całość jest malutka naklejka z nazwą, identyczna jak w przypadku prawdziwych jabłek :D Całość jest dobrze wykonana, a atomizer działa bez zarzutu. Perfumy w nawiązaniu do fiołków mają delikatnie fioletowe zabarwienie. Dodatkowo flakonik został zapakowany w przyjemny dla oka kartonik utrzymany w biało-fioletowej kolorystyce. Pozorne plamy fioletowego atramentu na nim tak naprawdę przedstawiają fiołki. Całość idealnie komponuje się z flakonikiem i utrzymana jest w nieco nowojorskim stylu :)

Teraz przejdźmy do samego zapachu. W porównaniu do klasycznego Be Delicious jest on bardziej kwiatowy i odrobinę mniej świeży, dlatego nadaje się nie tylko na lato, ale także na wiosnę i jesień. Mniej w nim również jabłka, które wyraźnie wyczuwalne jest w zielonej wersji. Początek tego zapachu jest dość orzeźwiający, ponieważ wyraźnie można wyczuć w nim mandarynkę. Po kilku minutach staje się on bardziej subtelny i powoli zaczynają wyłaniać się z niego kwiatowe nuty. Najpierw są to lekkie akordy róży, a następnie tytułowy fiołek, który zdecydowanie najdłużej utrzymuje się na skórze w dość intensywnym, nieco otulającym, ale nadal świeżym wydaniu. Po kilku godzinach zapach znowu staje się subtelniejszy i bardziej ciepły, dzięki nutom piżma. Trwałość oceniam jako bardzo dobrą. Są dni, kiedy na mojej skórze ten zapach utrzymuje się praktycznie calutki dzień, a zazwyczaj jest to ok 8-10 godzin :) Cena zależy od pojemności, ale i tak nigdy nie jest niska, choć uważam, że warto. Mój egzemplarz o pojemności 50ml kosztował ok 180zł.



Podsumowując: Woda toaletowa DKNY Be Delicious Urban Violet bardzo przypadła mi do gustu. W porównaniu do klasycznej wersji tego zapachu jest bardziej kwiatowa i nieco mniej świeża, ale nadal utrzymana w podobnym stylu. Trwałość również jest zaskakująco dobra, tym bardziej, że to tylko woda toaletowa. Idealnym dopełnieniem zapachu jest elegancki i nowoczesny flakonik w kształcie jabłka, który będzie prawdziwą ozdobą każdej toaletki :)

Znacie ten zapach? Lubicie klasyczne Be Delicious? :)

118 komentarze

  1. Flakonik cudny to prawda przyciąga wzrok :).

    OdpowiedzUsuń
  2. Podobają mi się flakony wód DKNY, a szczególnie zielone jabłuszko :)

    OdpowiedzUsuń
  3. myślę, że mogłaby mi się spodobać zdecydowanie bardziej wolę zapachy kwiatowe od owocowych

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Ja lubię takie i takie zapachy, ale ten jest zdecydowanie bardziej kwiatowy ;)

      Usuń
  4. Tego nie znam, ale lubię be delicious i red delicious. A teraz ciekawią mnie te nowe MY NY, jeszcze nie wąchałam.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Mnie też bardzo ciekawi ten nowy zapach, muszę się z nim zapoznać przy najbliższej wizycie w perfumerii :)

      Usuń
    2. Myślałam, że już może wąchałaś i mi zdradzisz hihi. Ja ostatnio byłam w CH i zupełnie zapomniałam:/

      Usuń
    3. Ja też jak jestem w jakimś centrum handlowym, to zawsze zapominam go powąchać :D

      Usuń
  5. Nie znam zapachu , musiałabym poniuchać:D

    OdpowiedzUsuń
  6. Fajna recenzja, nie miałam jeszcze tego zapachu, ale sądząc po opisie przypadłby mi do gustu :)

    OdpowiedzUsuń
  7. Zapach wydaje się ciekawy, ale bardziej jestem ciekawa tego innego zapachu DKNY zielone jabłuszko? :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Klasyczne Be Delicious jest bardziej owocowe, bardzo mi się podoba, więc mogę Ci je polecić :)

      Usuń
  8. nigdy nie miałam ale na pewno zobaczę ;)

    OdpowiedzUsuń
  9. Wersję oryginalną uwielbiam, były to moje pierwsze prawdziwe perfumy :) Ta też wydaje się być bardzo fajna, muszę koniecznie je powąchać :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. W moim przypadku też klasyczna wersja była jednym z moich pierwszych, droższych zapachów :)

      Usuń
  10. Przyznam szczerze, że nie miałam do czynienia z perfumami tej marki :)

    OdpowiedzUsuń
  11. AHhh,już go sobie wyobrażam,na pewno mi się spodoba.Dobrze się składa,bo urodziny tuż,tuż :)

    OdpowiedzUsuń
  12. oooo musze go koneicznie powachac bo moze sie okazac idealny dla mnie ;)

    OdpowiedzUsuń
  13. Violet jest piękny...
    Pozdrawiam Emm

    OdpowiedzUsuń
  14. Śliczny flakonik :) mi bardzo podoba się wersja Feresh Blossom :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Tej wersji nie miałam okazji jeszcze testować, ale na pewno nadrobię zaległości :)

      Usuń
  15. Kiedyś zielone jabłuszko było moim ulubionym zapachem, mam duży sentyment to tej perfumy ;)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Mnie zielone jabłuszko towarzyszy już od kilku lat i nadal bardzo je lubię :)

      Usuń
  16. Nie wąchałam i nie miałam, ale wydaje mi się że zapach mógłby przypaść mi do gustu :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. To przy okazji koniecznie zapoznaj się z tym zapachem :)

      Usuń
  17. Ja uwielbiam klasyczną wersję:)

    OdpowiedzUsuń
  18. chyba nawet nie wąchałam jeszcze tej wersji, czas to zmienić :P

    OdpowiedzUsuń
  19. Bardzo lubie te w wersji zielonej ;)

    OdpowiedzUsuń
  20. Wygląda ślicznie, nie miałam nigdy perfum z tej firmy :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Ze swojej strony mogę Ci polecić perfumy z tej firmy, bo są naprawdę fajne :)

      Usuń
  21. Musi pięknie pachnieć, a flakon wygląda pięknie :)


    http://simplylifestyle.blogspot.com/

    OdpowiedzUsuń
  22. mam zielone dkny, które uwielbiam!:)

    OdpowiedzUsuń
  23. A mi się nadal marzy wersja jabłuszkowa ;)

    OdpowiedzUsuń
  24. Fajny flakonik :)
    Chętnie bym wypróbowała :D

    OdpowiedzUsuń
  25. Jestem bardzo ciekawa tego zapachu - wersja zielona jest na prawdę świetna :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Według mnie ta wersja też jest bardzo udana, jeśli tylko lubi się kwiatowe zapachy :)

      Usuń
  26. Ciekawe zdjęcia, a co do perfumki to super, że się sprawdziła :) Jestem bardzo ciekawa tego zapachu :)

    OdpowiedzUsuń
  27. Lubię zapachy utrzymane w takim klimacie więc ten chyba przypadłby mi do gustu :-)

    OdpowiedzUsuń
  28. Nie znam tego zapachu ale już po samym opakowaniu podejrzewam, że zawróciłby mi w głowie ;)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Opakowanie na pewno rzuca się w oczy i zwraca uwagę na sklepowej półce :)

      Usuń
  29. Mam jeszcze końcówkę zielonego jabłuszka, ale przestało mi się podobać niestety, wolę mocniejsze zapachy :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Ja się dziwię, że mnie jeszcze po kilku latach się nie znudziło :D

      Usuń
  30. A ja jakoś nie przepadam za jabłuszkami DKNY ;)

    OdpowiedzUsuń
  31. Nie znam tego zapachu. Jestem dość wybredna jeśli chodzi o perfumy, bo wiele zapachów mnie podrażnia i powoduje mdłości :( Chętnie sprawdzę ich zapach, może będą mi pasowały.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Ja też jestem dość wybredna jeśli chodzi o zapachy, ale ten akurat bardzo mi się podoba :) Oczywiście wszystko zależy od gustu :)

      Usuń
  32. Obydwa zapachy mnie ciekawią, żadnego nie miałam. Choć dzięki fioletowemu kolorowi bardziej skłaniam się ku tej wersji ;-)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Ja gdybym miała wybierać, to chyba jednak odrobinę bardziej podoba mi się klasyczna wersja, ale tą też lubię :)

      Usuń
  33. Mi też opakowanie się bardzo podoba a zwłaszcza to w jakim utrzymane jest tonie. Świetny pomysł z tą naklejką, jak sama zauważyłaś przypomina tą z prawdziwych jabłek :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Każdy szczegół jest tutaj dopracowany i to najbardziej mi się podoba :)

      Usuń
  34. tego zapachu nie znam ;) ale zielone jabuszko już dawno skradło moje serce i zmysł węchu ;)

    OdpowiedzUsuń
  35. Lubię klasyczny :) miałam też bodajże ten czerwony w domu :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Czerwony też mi się podobał, ale jednak wolałam klasyczną wersję :)

      Usuń
  36. zapach jest mi nieznany, pięknie wygląda :)

    OdpowiedzUsuń
  37. Tego zapachu nie znam, ale klasyczne zielone jabłuszko pachnie pięknie :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Ten też pachnie pięknie, ale jednak nieco inaczej od zielonej wersji :)

      Usuń
  38. wąchałam je ostatnio w Sephorze i spodobały mi się:)

    OdpowiedzUsuń
  39. Fajnie by było mieć go w swojej toaletce :)

    OdpowiedzUsuń
  40. Odpowiedzi
    1. Dobre :D Nie wpadłam na to, ale może coś w tym jest :D

      Usuń
  41. Miałam klasyka (taki se...) i wersję blossom (jami!) :D

    OdpowiedzUsuń
  42. Nie miałam jeszcze takich :)Co powiesz na wspólną obserwację?:) daj znać u mnie - jjustyys.blogspot.com :)

    OdpowiedzUsuń
  43. korci mniie bardzo ów zapach... chrapkę mam na niego ale musze oszczędzać...

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. To przy okazji przynajmniej się z nim zapoznaj, żeby wiedzieć czy Ci się podoba :)

      Usuń
  44. Nie mialam jeszcze nigdy tych zapachów :)

    Mi bardzo pomogła przy bardzo splątanych włosach, dlatego ją uwielbiam ;]

    OdpowiedzUsuń
  45. Miałam Be Delicious, ale niestety atomizer popsuł mi się, na szczęście pod koniec perfum. Musiałam przelewać go z tej pięknej buteleczki do innej, zakręcanej.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. To szkoda :( Ja w sumie miałam już 4 opakowania Be Delicious i wszystkie działały bez zarzutu :)

      Usuń
  46. nigdy jeszcze nie miałam zapachów w mojej kolekcji z tej serii ;)

    OdpowiedzUsuń
  47. Flakonik no majstersztyk!
    Bardzo żałuję, że nie znam tych perfum - zważywszy
    na fakt, że ich jedną z nut serca jest frezja.

    OdpowiedzUsuń
  48. Odpowiedzi
    1. Czasem warto zapłacić więcej za dobrą jakość i trwałość :)

      Usuń
  49. muszę sprawdzić ten zapach, ale jak dotąd żaden młodszy braciszek nie przebił u mnie zielonego, pierwszego wydania tych wód, Be Delicious jest poza konkursem :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Myślę, że ta wersja też nie przebija klasycznego Be Delicious, ale mimo wszystko jest fajna :)

      Usuń
  50. Ja właśnie za klasyczną wersją nie przepadam, ale ta ma ciekawe nuty zapachowe, powącham przy najbliższej okazji :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Te wersje nieco różnią się od siebie, więc może ta przypadnie Ci do gustu :)

      Usuń
  51. nie miałam do czynienia z tym zapachem

    OdpowiedzUsuń
  52. nie miała, ale wygląda ciekawie, ja cały czas szukam swojego zapachu :))

    http://suzzue.blogspot.com

    OdpowiedzUsuń
  53. Lubię wersję zieloną i myślę, że ta kwiatowa również przypadłaby mi do gustu :)

    OdpowiedzUsuń
  54. Ja mam te złote wysokie(nie pamiętam nazwy) perfumy z DKNY i bardzo je lubię. Ja jeszcze nigdy nie kupowałam perfum zawsze te co dostaje mi wystarczają :)
    Pozdrawiam :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Tego zapachu jeszcze nie testowałam, ale na pewno się z nim zapoznam :)

      Usuń
  55. zapach znam i uważam że jest ładny :)

    OdpowiedzUsuń
  56. No myślę, że połączenie fioletowych kwiatów fiołka i kuszącej mandarynki przypadłoby mi do gustu. Muszę koniecznie spróbować w jakiejś perfumerii.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Btw, nominowałam Cię do Liebster Blog Award w hołdzie za dobrze wykonaną pracę. Mam nadzieję, że odpowiesz na moją nominację nawet jeśli miałaś już ją na blogu. Więcej tutaj: http://amarantoweokulary.blogspot.com/2014/09/liebster-blog-award.html

      Usuń
    2. Dziękuję za nominację :) W wolnym czasie postaram się na nią odpowiedzieć :)

      Usuń
  57. Flakonik jest przecudowny! Kupiłabym tę wodę dla samego widoku flakonu na toaletce :)

    OdpowiedzUsuń
  58. Niestety nie znam tego zapachu ale z chęcią sprawdzę go, gdy tylko nada się okazja :)

    OdpowiedzUsuń
  59. Nuty zapachowe ma ciekawe, więc muszę powąchać to cudeńko :)

    OdpowiedzUsuń
  60. Niestety mi zapach nie przypadł mi do gustu. Mam już inny, jeden ulubiony i się go trzymam. ;)

    Pozdrawiam.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Ja mam kilka ulubionych zapachów i używam ich na zmianę :D

      Usuń
  61. Uwielbiam ale w wersji zielone jabłuszko

    OdpowiedzUsuń
  62. Bardzo lubię zapachy DKNY, zwłaszcza zielone :)

    OdpowiedzUsuń
  63. Aby ocenić musiałabym sama poznać , przydatna opinia :)

    OdpowiedzUsuń
  64. Jak będę miała okazję to chętnie go powącham bo mógłby mi się spodobać sądząc po opisie :)

    OdpowiedzUsuń

Dziękuję serdecznie za każdy pozostawiony komentarz :) Sprawia mi on ogromną radość i motywuje do dalszego działania. Jeśli mój blog przypadł Ci do gustu, zapraszam do obserwacji :) Pozdrawiam :*