Ulubieńcy: Lipiec 2016
data wpisu 3 sierpnia 2016 | 74 komentarze
Na początku miesiąca zawsze opowiadam Wam na temat moich kosmetycznych ulubieńców, dlatego i tym razem nie będzie inaczej. W lipcu w mojej kosmetyczce zdecydowanie królowały kokosowe zapachy oraz lekkie kosmetyki, które sprawdzają się nawet podczas największych upałów. Jeśli jesteście ciekawe jakie produkty tym razem mnie zachwyciły, zapraszam na dalszą część wpisu... :)
____________
Podkład Nude Magique Cushion to bardzo ciekawy kosmetyk, który aktualnie jest moim ulubionym podkładem do stosowania latem. Jest lekki i daje bardzo naturalne wykończenie z delikatnym efektem glow. Nie zapewnia mocnego krycia, ale spokojnie można je budować w kierunku średniego. Podoba mi się w nim również łatwa aplikacja i praktycznie opakowanie z lusterkiem. Minusem może być jedynie przeciętna trwałość, ale jestem w stanie mu to wybaczyć. Szkoda, że w Polsce nie jest dostępny w regularnej sprzedaży, ale mam nadzieję, że jakimś cudem uda mi się zdobyć kolejne opakowanie, ponieważ to już powoli dobija dna. Więcej o tym podkładzie pisałam w recenzji: KLIK!
KOLASTYNA, BOGACTWO OLEJKÓW, REGENERUJĄCO-ODŻYWCZY OLEJEK DO CIAŁA
____________
Olejek do ciała Kolastyna Bogactwo Olejków kupiłam jakiś czas temu korzystając z ceny na do widzenia w Rossmannie. Podobnie jak upiększający olejek do ciała Garnier Ultimate Regenerating Oil nie zachwyca jakoś szczególnie składem, ale w kwestii działania nie mam mu nic do zarzucenia. Dobrze nawilża, odżywia i regeneruje. Jest stosunkowo lekki i przy niewielkich ilościach nie pozostawia tłustej warstewki na skórze. Poza tym ma bardzo przyjemny i dość nietypowy jak na olejek do ciała zapach, coś w stylu waty cukrowej. Jest on dość słodki, ale nie przytłacza. We wspomnianym składzie znajdziemy między innymi olej moringa, olej jojoba, olej ze słodkich migdałów oraz olej makadamia.
SONICZNA SZCZOTECZKA DO MYCIA TWARZY
____________
Soniczna szczoteczka do mycia twarzy, która na początku lipca pojawiła się w Biedronce okazała się być bardzo fajnym gadżetem do pielęgnacji cery. Po miesiącu stosowania nadal jestem z niej zadowolona i zdecydowanie warto było ją kupić za te nieco ponad 30zł. Po jej użyciu skóra jest bardzo dobrze oczyszczona, w dodatku szybko pozwala pozbyć się suchych skórek. Pomogła mi też rozprawić się z wągrami na nosie, które jak na razie nie wracają. Wiele z Was pytało mnie również o jej wodoodporność. Co prawda producent nic nie wspomina na ten temat, ale mnie zdarzyło się kilka razy opłukać ją w całości pod bieżącą wodą i nic się nie stało. Z drugiej strony nie radziłabym na przykład zanurzać jej w misce z wodą. Po wszystkie szczegóły odsyłam Was do recenzji: KLIK!
FARMONA, TUTTI FRUTTI, 2W1 PEELING Z BALSAMEM POD PRYSZNIC ANANAS & KOKOS
____________
Peeling do ciała z balsamem pod prysznic Farmona Tutti Frutti Ananas & Kokos pokazywałam Wam ostatnio w poście z kokosowymi kosmetykami, które warto mieć. Może nie jest to mocny zdzierak, ale całkiem dobrze złuszcza martwy naskórek, ma przyjemny skład i delikatnie nawilża. Największym plusem jest jednak zapach, czyli cudowne połączenie kokosa z ananasem, który przez jakiś czas utrzymuje się na skórze. Mam jeszcze balsam do ciała o tym zapachu, który jest równie przyjemny. Jeśli tylko uda się Wam spotkać te kosmetyki w sklepach, to koniecznie musicie je wypróbować.
SUNOZON, SPRAY DO CIAŁA PO OPALANIU O ZAPACHU KOKOSOWYM
____________
Spray do ciała po opalaniu SunOzon o zapachu kokosowym to niepozorny kosmetyk, który bardzo pozytywnie mnie zaskoczył. Poza standardowym zastosowaniem jako produkt po opalaniu świetnie sprawdza się jako mgiełka do ciała. Kokosowy zapach jest po prostu piękny, lekko słodki, ale nie mdły i stosunkowo długo utrzymuje się na skórze. Poza tym spray bardzo dobrze radzi sobie z łagodzeniem wszelkich podrażnień i ma przyjemny skład, w którym znajdziemy między innymi wodę kokosową, prowitaminę B5, alantoinę i aloes. Więcej o nim możecie poczytać w tym wpisie: KLIK!
Miałyście już okazję używać tych kosmetyków? Które z nich najbardziej Was zainteresowały? :)
74 komentarze
Znam tylko mgiełkę i rzeczywiście fajna jest:) lubie jej używać:)
OdpowiedzUsuńJa już się od niej uzależniłam, ale dla odmiany kupiłam dzisiaj grapefruitową z The Body Shop :)
UsuńWłaśnie też mam na nią chęć, ech!:D
UsuńZapach jest super, ale niestety dość krótko utrzymuje się na skórze :(
UsuńNo tak słyszałam właśnie, ale i tak kusi ech...
UsuńJestem bardzo zadowolona z tej szczoteczki do twarzy ;p też niby wiem, że nie jest wodoodporna ale pukam ją pod bieżącą wodą i nic się nie dzieje, oczywiście nikomu tego nie radzę ;p
OdpowiedzUsuńWoda tak od razu na pewno nie dostanie się do środka, choć zawsze lepiej na nią uważać :)
UsuńMam zamiar kupić sobie właśnie tę szczoteczkę do twarzy :)
OdpowiedzUsuńPs świetny case ❤️
Jeśli jeszcze uda Ci się ją zdobyć, to zdecydowanie warto :)
UsuńSzczoteczka z Biedronki jest super :D
OdpowiedzUsuńBiedronka nie zawodzi :D
UsuńZnam mgiełkę po opalaniu :)
OdpowiedzUsuń:)
UsuńPeeling z Farmony pachnie zabójczo!
OdpowiedzUsuńDokładnie! ;)
Usuńpeeling z balsamem pod prysznic brzmi jak produkt kąpielowy idealny :D
OdpowiedzUsuńJest bardzo przyjemny, na lato to właśnie ideał ;)
Usuńmam ten peeling Farmony, jest genialny, wbrew pozorom dobrze złuszcza no i cudnie pachnie :-)
OdpowiedzUsuńDla mnie mógłby mieć w sobie jeszcze więcej drobinek, ale ogólnie jest super ;)
UsuńTa mgiełka jest bardzo fajna :D
OdpowiedzUsuń;)
UsuńTakie podkłady powoli stają sie hitem :) kokosowy peeling brzmi swietnie, rozejrzę sie za nim :)
OdpowiedzUsuńDokładnie, choć do nas jak zwykle docierają z lekkim opóźnieniem :) Peeling jak najbardziej polecam ;)
UsuńSerce mnie boli jak czytam te zachwyty nad szczoteczką z Biedronki :( Skreśliłam ją na początku i nawet nie myślałam o zakupie a teraz biję się w pierś buuuu :(
OdpowiedzUsuńNa początku sama podchodziłam do niej z lekkim dystansem, ale jednak warto było ją kupić :) Może jeszcze uda Ci się ją gdzieś zdobyć :)
UsuńŚwietny case! :) Gdzie można taki dostać? :)
OdpowiedzUsuńMój jest z Bershki, ale kupowałam go już jakiś czas temu :) Sporo fajnych case'ów z motywem marmuru widziałam też na aliexpress, więc tam warto ich szukać ;)
Usuńolejek do ciała chętnie bym wypróbowała ;)
OdpowiedzUsuńJest tani i naprawdę przyjemny, więc polecam :)
UsuńSzczoteczka soniczna jest również moim ulubieńcem miesiąca lipca, choć jakiś tydzień po jej zakupie zaszalałam i sprawiłam sobie Foreo Lune Mini :)
OdpowiedzUsuńTo faktycznie zaszalałaś :) I jak, różnica w działaniu jest widoczna czy sprawdzają się podobnie? :)
Usuńmuszę w końcu kupić tą szczoteczkę soniczną, jeśli jeszcze będzie w biedrze, wiem, że nie jest wodoodporna, trzeba na nią uważać
OdpowiedzUsuńTeoretycznie nie jest, ale trochę wody też jej nie zaszkodzi :) Jeśli uda Ci się ją zdobyć, to koniecznie kupuj ;)
Usuńuwielbiam te zapachy tutti frutti;]
OdpowiedzUsuńTen moim zdaniem jest jednym z najlepszych zapachów z tej serii ;)
UsuńCushion od L'oreala już nawet miałam w koszyku, jak tylko u nas wszedł, bo tak pięknie wyglądał, ale w ostateczności postanowiłam, że poczekam na recenzje. Właśnie ta słaba trwałość mnie odstraszyła i jak na razie tylko go sobie oglądam :) Co do szczoteczki z Biedronki to uważam iż wszystkie tego typu myjki działają tak samo jak Foreo i nie ma sensu przepłacać :) Ja niestety już popełniłam ten błąd, dlatego po nic więcej tego typu nie sięgam. Reszty kosmetyków niestety nie znam :)
OdpowiedzUsuńTrwałość niestety nie jest najlepsza, ale utrwalony pudrem transparentnym spokojnie wytrzymuje około 8 godzin, więc nie jest tak źle :) Też uważam, że różnica między takimi szczoteczkami nie jest tak duża, aby było warto zapłacić kilkunastokrotnie więcej za Foreo i jakoś nigdy nie byłam przekonana do jej zakupu, choć w pewnych momentach bardzo mnie kusiła :)
UsuńZastanawiam się nad soniczną szczoteczką od pewnego czasu. Nie wiedziałam, że są też w dyskontach. Byłam nastawiona na wysoką cenę. ;-)
OdpowiedzUsuńW tym przypadku cena była bardzo korzystna, choć można znaleźć też kilka innych tańszych odpowiedników Foreo Luna :)
UsuńSoniczną szczoteczkę z Biedronki chetnie widziałabym u siebie :)
OdpowiedzUsuńMoże jeszcze uda Ci się ją kupić :)
UsuńSpray do ciała po opalaniu już mnie zachwycił.. bo jest kokosowy! :-D
OdpowiedzUsuń;D
UsuńFarmona kusi :)
OdpowiedzUsuńZapach jest cudowny <3
UsuńJako nietypowa blogerka kosmetyczna zapytam o coś innego :)))) Gdzie ten case kupiłaś - piękny ! <3
OdpowiedzUsuńW Bershce, ale już jakiś czas temu :) Podobne case`y z motywem marmuru widziałam też na aliexpress, w dodatku w bardzo fajnych cenach ;)
UsuńChyba przegapiłam te szczoteczki w Biedronce. Szkoda bo twoja wygląda ekstra :)
OdpowiedzUsuńW takiej cenie zdecydowanie było warto ją kupić, może jeszcze uda Ci się ją znaleźć w jakiejś Biedronce :)
UsuńUwielbiam kosmetyki o kokosowym zapachu :-)
OdpowiedzUsuń;)
UsuńBardzo fajni ulubieńcy. Szczególnie zaciekawił mnie ten podkład. Szkoda że nIe jest dostępny w Polsce.
OdpowiedzUsuńNiestety, ale może w końcu pojawi się też i u nas :)
UsuńMgiełka z Isany mnie szczerze zainteresowała :)
OdpowiedzUsuń:)
UsuńŻałuję teraz, że nie kupilam tej sonicznej szczotki w Biedronce.
OdpowiedzUsuńMoże pojawi się jeszcze w ofercie :)
UsuńPodkład mnie kusi. Szczoteczkę mam i nie jestem z niej zadowolona. A Tutti Frutti zawsze pachną obłędnie :D
OdpowiedzUsuńTo fajnie, że też jesteś zadowolona ze szczoteczki ;)
Usuńten peeling z balsamem tutti frutti kusi mnie od dawna, ale jeszcze nigdzie go nie spotkałam :(
OdpowiedzUsuńNa pewno jest dostępny w sklepie internetowym Farmony, stacjonarnie niestety jak na razie też nigdzie go nie widziałam :(
UsuńZaciekawiłaś mnie olejkiem Kolastyna ;)
OdpowiedzUsuńJest bardzo przyjemny, poza tym tani :)
UsuńSoniczna szczoteczka zbiera sporo pozytywnych opinii widzę :) Testuję ten peeling z balsamem pod prysznic z Farmony- cudowny zapach! Zdaje się, że będzie moim ulubieńcem sierpnia. Kusi mnie ten spray do ciała o kokosowym zapachu :)
OdpowiedzUsuńTo super, że u Ciebie też się sprawdza ten peeling i pewnie ze spray`em do ciała również byś się polubiła ;)
UsuńTuti fruti jak zawsze kusi zapachem i działąniem ;)
OdpowiedzUsuń:)
Usuńciekawe produkty :-) kiedyś byłam fanką produktów Kolastyny do opalania, a ostatnio zupełnie zapomniałam o tej marce o_O
OdpowiedzUsuńJa też jakoś rzadko sięgam po kosmetyki Kolastyny, ale właśnie te do opalania bardzo lubię :)
UsuńPodkład mnie bardzo ciekawi. Widziałam wiele jego recenzji i niesamowicie spodobał mi się efekt jaki daje na twarzy :)
OdpowiedzUsuńEfekt jest naprawdę świetny, niesamowicie naturalny i taki zdrowy, właśnie to najbardziej mi się w nim podoba :)
UsuńCzekam na post o ulubieńcach sierpnia :)
OdpowiedzUsuńNa pewno pojawi się w pierwszych dniach września :)
UsuńMnie najbardziej zaskakuje jakość. Niby Biedronka itp., a nie jest najgorzej.
OdpowiedzUsuńDziękuję serdecznie za każdy pozostawiony komentarz :) Sprawia mi on ogromną radość i motywuje do dalszego działania. Jeśli mój blog przypadł Ci do gustu, zapraszam do obserwacji :) Pozdrawiam :*