Nowości w mojej kosmetyczce: Sierpień 2016
data wpisu 29 sierpnia 2016 | 68 komentarzy
Sierpień powoli dobiega końca, dlatego pora na małe podsumowanie nowości, które w tym miesiącu pojawiły się w mojej kosmetyczce. Podobnie jak ostatnio całość została zdominowana przez kosmetyki do pielęgnacji twarzy i ciała, ale nie zabraknie również kolorówki. Jeśli jesteście ciekawe jakie konkretnie nowości pojawiły się u mnie w tym miesiącu, zapraszam na dalszą część wpisu...
Po latach w końcu sklep stacjonarny The Body Shop wrócił do Łodzi, więc nie mogłam odmówić sobie małych zakupów już w dniu otwarcia. Jako wielka fanka kokosowej serii kupiłam masło do ciała, żel pod prysznic, krem do rąk oraz masełko do ust, na które miałam ochotę już od dawna. Cała czwórka oczywiście pachnie cudownie, a masło do ciała po prostu uwielbiam. Opowiadałam Wam o nim we wpisie z kokosowymi kosmetykami, które warto mieć. To jeszcze nie koniec nowości z The Body Shop...
W The Body Shop kupiłam również mgiełkę do ciała z linii Pink Grapefruit, o której pisałam już w poście z 10 kosmetykami, które latem warto mieć w kosmetyczce. Pachnie niesamowicie świeżo, lekko i mocno grapefruitowo. Ten zapach idealnie sprawdza się podczas upałów, natychmiastowo daje uczucie orzeźwienia. Niestety bardzo zawiodła mnie jej trwałości, zapach utrzymuje się na mojej skórze maksymalnie 20-30 minut, czyli bardzo krótko! Kupiłam jeszcze mandarynkowe masło do ciała oraz dwie wersje, których do tej pory nie miałam okazji używać, czyli Moringa oraz Wild Argan Oil.
Maseczki do twarzy Starskin to od kilku miesięcy mój hit, sprawdzają się naprawdę świetnie. Moim faworytem jest wersja Red Carpet Ready oraz genialny peeling w piance Glowstar, o którym też warto wspomnieć. Teraz mam okazję przetestować dwa nowe warianty w wersji VIP, czyli The Diamond Mask oraz The Gold Mask. Mam nadzieję, że sprawdzą się równie świetnie jak pozostałe wersje, składy oczywiście zachwycają. Te dwie nowości we wrześniu pojawią się w perfumeriach Douglas.
Krem pod oczy L`Oreal Paris Revitalift Laser X3 kupiłam korzystając z promocji w SuperPharm. Nadal szukam swojego ideału na dzień pod makijaż, a ten zapowiada się bardzo ciekawie. Jeszcze go nie testowałam, ale podoba mi się metalowa końcówka przeznaczona do aplikacji kremu. Aktualnie używam kremu ze śluzem ślimaka Orientana, o którym ostatnio pisałam. Skusiłam się też na nowy żel pod prysznic z olejkiem Lirene w wersji Makadamia & Monoi. Spodziewałam się czegoś WOW, jednak po pierwszych testach mnie nie powalił, ale przynajmniej podoba mi się ciepły, kwiatowy zapach tej wersji.
Teraz czas na kilka lakierowych nowości Orly. Te z najnowszej, letniej kolekcji Endless Summer pokazywałam Wam w ostatnim wpisie, a za jakiś czas opowiem Wam również o tych z serii Color AMP`D, które utwardzone specjalnym topem Sealcoat na paznokciach są idealnie gładkie i supertrwałe. Z tej serii mam dwa odcienie, czyli czerwień 50616 Heart Of LA oraz pomarańcz 50603 Sunset Strip.
Na koniec jeszcze dwie nowości Douglas Sun, czyli emulsja do opalania z filtrem SPF 50 oraz krem do twarzy z filtrem SPF 30. W sierpniu bardzo często używałam tych kosmetyków i sprawdzały się bez zarzutu. Krem do twarzy zastąpił mój ulubiony żel-krem La Roche Posay Anthelios SPF 30. Jest stosunkowo lekki, nie zapycha porów i nadaje się do stosowania pod makijaż. W kwestii ochrony przed słońcem też nie mam zastrzeżeń, na pewno we wrześniu jeszcze od czasu do czasu mi się przyda.
Które nowości najbardziej Was zainteresowały? Miałyście już okazję używać tych kosmetyków? :)
68 komentarze
Olejek lirene rzeczywiście nie jest wow, ale taki całkiem przyjemny. Ja miałam zapach mango z czymś tam;) hyhy, u mnie też w sierpniu dominuje TBS;) Ja zamiast mgiełki wzięłam edt grejpfrut.
OdpowiedzUsuńI jak trwałość wody toaletowej, może przynajmniej ona utrzymuje się dłużej niż mgiełka? :)
UsuńNie mam porównania do mgiełki, ale edt też nie utrzymuje się zbyt długo...
UsuńTo szkoda, ale tak myślałam, że trwałość edt też nie powala :(
Usuńzazdraszczam wszystkiego z body szopu! i fajne te okulary ze zdjęcia;]
OdpowiedzUsuńTak pięknie ułożyłaś te produkty The Body Shop, że wyglądają jak utulone do snu :)
OdpowiedzUsuńhaha, tak samo mi się skojarzyło :D Ta kokosowa seria się tak do mnie uśmiecha i woła "Kup mnie!" :)
UsuńHahaha ciekawe skojarzenie, ale dziękuję <3 Ta seria to obowiązkowy punkt dla każdej fanki kokosowych zapachów :D
UsuńSuper nowości i zdjęcia :)
OdpowiedzUsuń:*
UsuńBardzo przyjemne nowości i świetne zdjęcia. :)
OdpowiedzUsuńDziękuję ;)
UsuńBardzo ładne lakiery :)
OdpowiedzUsuńFiolet na pewno w Twoim stylu ;)
UsuńMuszę w końcu coś zamówić z The Body Shop :)
OdpowiedzUsuńKoniecznie masełka! ;)
UsuńMmmm, tyle kokosowych kosmetyków w jednym miejscu- moje serce oszalało :D Uwielbiam takie zapachy :D Zdjęcia przepiękne! Takie proste a jakże efektowne <3
OdpowiedzUsuńMam kokosowy żel od TBS, uwielbiam ich produkty :)
OdpowiedzUsuń;)
Usuńfajne nowości, miałam kiedyś to masło Moringa z TBS
OdpowiedzUsuńI jak zapach, bo akurat do mnie tak nie do końca trafia? :) Ale działanie oczywiście super :)
UsuńTeż uwielbiam kokosik i pewnie bym się skusiła ;)
OdpowiedzUsuń;)
UsuńBardzo ładne te lakiery Orly :)
OdpowiedzUsuńOgólnie Orly ma w swojej ofercie sporo ciekawych i dość nietypowych odcieni :)
Usuńmuszę się wybrać do TBS, mam ochotę na jakieś masło do ciała <3
OdpowiedzUsuńJest tyle zapachów, że na pewno znajdziesz coś dla siebie ;)
UsuńŚwietne nowości :)
OdpowiedzUsuńWszystkie nowości z The Body Shop bym przygarnęła! Mają takie piękne zapachy!
OdpowiedzUsuńZapachy to zdecydowanie jedna z najmocniejszych stron kosmetyków The Body Shop :)
UsuńTeż mam kokosowe masełko - bo udało mi się wygrać. Pachnie obłędnie <3
OdpowiedzUsuńSuper, że też miałaś okazję je wypróbować ;)
UsuńŚwietne nowości :)
OdpowiedzUsuńZazdroszczę kokosowych kosmetyków :)
;)
UsuńAle masz fajnie z tym dostępem do stacjonarnego sklepu TBS :)
OdpowiedzUsuńJeszcze miesiąc temu płakałam, że go nie mam, ale w końcu :D
UsuńZazdroszczę tylu cudowności z TBS :)
OdpowiedzUsuńSame wspaniałości :) Ja niestety do TBS mam słaby dostęp :(
OdpowiedzUsuńMnie do niedawna ratowało tylko allegro, na szczęście można tam kupić praktycznie wszystkie serie :)
UsuńLakiery Orly wpadły mi w oko :)
OdpowiedzUsuń;)
UsuńKosmetyki z The Body Shop najlepsze ;)
OdpowiedzUsuńPodobnie jak miesiąc temu zdominowały cały wpis z nowościami :D
UsuńThis is so inspiring! I love the post:)
OdpowiedzUsuńirenethayer.com
<3
UsuńWłaśnie zdenkowałam masło Moringa - najlepsze masło jakie miałam w życiu ;)
OdpowiedzUsuńA do mnie właśnie ten zapach tak nie do końca trafia, ale działanie oczywiście super :D
Usuńśliczne lakiery do paznokci. Nie miałam jeszcze tych z Orly :)
OdpowiedzUsuńMają sporo fajnych kolorów w swojej ofercie :)
UsuńBardzo fajne nowości.
OdpowiedzUsuńBardzo fajne nowości :)
OdpowiedzUsuń;)
Usuńchciałabym poznać te maseczki :)
OdpowiedzUsuńOgólnie Starskin ma świetne kosmetyki do pielęgnacji cery i mimo wysokiej ceny warto na coś się skusić :) Zobaczymy jak sprawdzą się te w wersji VIP :)
UsuńFantastyczne zdjęcia ;) Uwielbiam kokosowe kosmetyki, szczególnie te z The Body Shop i Yves Rocher :)
OdpowiedzUsuńDziękuję :* Kokosowe z Yves Rocher też bardzo lubię, ostatnio miałam żel pod prysznic z tej serii :)
UsuńJestem mega ciekawa tych nowości STARSKIN :)
OdpowiedzUsuńNa pewno we wrześniu napiszę o nich coś więcej ;)
Usuńkokosowa seria byłaby dla mnie idealna - uwielbiam kokos !
OdpowiedzUsuńMmm ja uwielbiam zapach kokosu, więc ta seria sprawdziłaby się u mnie na pewno! :) Czy sklep Body Shop prowadzi może sprzedaż internetową? ;) Pozdrawiam :*
OdpowiedzUsuńNiestety nie mają sklepu internetowego, ale warto szukać tych kosmetyków na allegro :) Pozdrawiam ;)
Usuńtbs *.*
OdpowiedzUsuń:)
UsuńTeż jestem ogromną fanką kokosa ;) Olej kokosowy, masło TBS no i oczywiście Rafaello ;) W sumie to uwielbiam kokos pod każdą postacią :D
OdpowiedzUsuńTo tak jak ja ;D
UsuńKosmetyki TBS wyglądają obiecująco. Chyba najwyższa pora przetestować :)
OdpowiedzUsuńKocham wszystko co kokosowe, więc chętnie widziałabym u siebie produkty TBS :)
OdpowiedzUsuńKoniecznie musze wybrać się do TBS w Łodzi :)
OdpowiedzUsuńDziękuję serdecznie za każdy pozostawiony komentarz :) Sprawia mi on ogromną radość i motywuje do dalszego działania. Jeśli mój blog przypadł Ci do gustu, zapraszam do obserwacji :) Pozdrawiam :*