Project DENKO: Sierpień 2015
data wpisu 8 września 2015 | 80 komentarzy
W tym miesiącu Project Denko zszedł nieco na drugi plan, ale dzisiaj wreszcie udało mi się go przygotować. Już w lipcu wspominałam Wam, że będę się skupiać jedynie na ciekawszych kosmetykach, które udało mi się zużyć, a przez cały sierpień całkiem sporo się ich uzbierało. Niestety nie wszystkie mnie zachwyciły, ale do reszty chętnie wrócę w przyszłości. O szczegółach opowiem Wam w dalszej części... :)
KUPIĘ PONOWNIE
NIE KUPIĘ PONOWNIE
MOŻE KUPIĘ PONOWNIE
1. Baikal Herbals, Pianka do mycia twarzy
Bardzo przyjemna pianka do porannego oczyszczania cery, której z przerwami używałam przez kilka miesięcy. Jest delikatna, nie powoduje podrażnień i nie wysusza skóry. Poza tym ma bardzo przyjemny skład typowy dla rosyjskich kosmetyków. Jest też bardzo wydajna i stosunkowo niedroga. Recenzja: KLIK!
2. Ziaja, Ulga, Płyn micelarny
Od czasu do czasu eksperymentuje z nowymi płynami micelarnymi i tak trafiłam na ten Ziaji z serii Ulga. Muszę przyznać, że sprawdzał się nawet dobrze. Bez większych problemów radził sobie z demakijażem, a co najważniejsze, nie podrażniał oczu. Wydajność była raczej przeciętna. Warto również wspomnieć, że nie posiada zapachu. Może jeszcze kiedyś do niego wrócę dla odmiany.
3. Lirene, Body Arabica, Balsam brązujący
W lipcu subtelną opaleniznę zapewniał mi balsam brązujący Lirene Body Arabica, później przerzuciłam się na coś mocniejszego, czyli na piankę Vita Liberata, ale wróćmy do balsamu. Nadawał skórze całkiem ładny odcień brązu, choć z nutką pomarańczki, a efekt można było stopniować. Przyjemny, kawowy zapach dość skutecznie maskował charakterystyczną woń tego typu balsamów. Niestety mam zastrzeżenia do właściwości pielęgnacyjnych, ponieważ zamiast nawilżać skórę, wręcz odrobinę ją przesuszał. Mimo to nawet go polubiłam :)
4. CD, Żel pod prysznic Granat
Bardzo lubię żele pod prysznic tej firmy, a to moja ulubiona wersja. Dobrze oczyszczają skórę, nie wysuszają jej i nie podrażniają. Sam żel jest dość gęsty i dobrze się pieni. Zapach wersji z granatem jest naprawdę fajny, owocowy, pobudzający, w dodatku przez jakiś czas po kąpieli utrzymuje się na skórze. Wydajność również jest zadowalająca, a cena tych żeli to około 8zł :) Recenzja: KLIK!
5. Initiale, Odżywcza pielęgnacja, Maska peel-off z acerolą
W ostatnich tygodniach zużyłam sporo masek tej firmy, jednak w denku postanowiłam jeszcze raz wspomnieć o mojej ulubionej wersji z acerolą i witaminą C. Po jej użyciu skóra jest bardzo dobrze nawilżona, lekko rozjaśniona i taka promienna. Wszelkie podrażnienia oraz oznaki zmęczenia są zredukowane. Na pewno do tej wersji jeszcze kiedyś wrócę, choć inne też są przyjemne. Recenzja: KLIK!
6. The Body Shop, Mango, Masło do ciała
Wszyscy, którzy regularnie zaglądają na bloga wiedzą, że uwielbiam masła do ciała The Body Shop :D Z tym było bardzo podobnie, ponieważ w kwestii działania nie mam mu nic do zarzucenia. Dobrze nawilża, odżywia i dość szybko się wchłania, poza tym efekty są długotrwałe. Soczyście owocowy zapach mango w opakowaniu też bardzo mi się spodobał, jednak na skórze nie był już tak apetyczny. Mimo to może jeszcze kiedyś wrócę do tej wersji, zobaczymy. Recenzja: KLIK!
7. Nivea, Lip Butter, Masełko do ust Kokos
Masełka do ust Nivea są już chyba kultowe. Do wersji kokosowej przymierzałam się kilka razy, aż w końcu ją kupiłam i nie żałuję. W porównaniu do innych wariantów ma nieco inną, lżejszą konsystencję. Nie bieli ust i nie gromadzi się w załamaniach. Oczywiście dość dobrze nawilża usta, choć dla mnie działanie tych masełek powinno być bardziej intensywne. Kokosowy zapach jest przyjemny, raczej delikatny i nie drażni podczas stosowania, choć spodziewałam się nieco innej woni :)
8. Ziaja, Sopot Rozświetlenie, Krem pod oczy
Kremy pod oczy Ziaji niestety sprawdzają się u mnie bardzo przeciętnie i z tym było podobnie. Ten miał lekką konsystencję, szybko się wchłaniał i delikatnie nawilżał, ale w sumie nic poza tym. Obietnice dotyczące rozświetlenia, zmniejszenia obrzęków czy cieni pod oczami niestety nie zostały spełnione. Poza tym czasami miałam wrażenie, że lekko podrażnia, dlatego w przyszłości już do niego nie wrócę.
Co ciekawego udało się Wam zużyć w sierpniu? Znacie te kosmetyki? :)
80 komentarze
ładne denko, żele Cd bardzo polubiłam :)
OdpowiedzUsuń:)
UsuńSzkoda, że ten krem pod oczy się nie sprawdził.
OdpowiedzUsuńNiestety, jest bardzo przeciętny :/
UsuńJeszcze nie miałam nic z Twoich zdenerwowanych produktów, mi udało się wykończyć podkład :)
OdpowiedzUsuńJa zawsze z kolorówką mam spore problemy, więc zużycie podkładu do końca to sukces :D
UsuńJa tyle zużywam, że brak mi słów. Moze i dobra opcja pokazywać tylko część. Ale znowu byłby dylemat która część:D
OdpowiedzUsuńTą ciekawszą :D Tak na serio też chwile zastanawiałam się, które kosmetyki wybrać :D
UsuńSporo rzeczy udało Ci się wykończyć ;) Nic z tej listy nie miałam
OdpowiedzUsuń:)
Usuńnie znam nic z tego, co opisałaś, ale zasmuciłaś mnie kremem Ziaji, którą co do zasady uwielbiam - to tylko teraz tym kremem przypadł czy miałaś więcej nieprzyjemnych przygód z ta marka?
OdpowiedzUsuńOgólnie ja też bardzo lubię Ziaję, ale akurat do ich kremów pod oczy nie mam szczęścia :) Nie tylko ten się u mnie nie sprawdził, bo również nie byłam zadowolona z takiego czerwonego 100% pielęgnacji, ale on już nie jest dostępny. Tylko ten z serii Kozie Mleko jako tako się u mnie sprawdzał, ale też bez szału :)
UsuńTBS <3
OdpowiedzUsuń____________________
perfect denim
blog.justynapolska.com
Mam ten micel i jak dla mnie to wypadł słabo :/
OdpowiedzUsuńTo szkoda, że nie jesteś z niego zadowolona :(
Usuńgratuluję zużyć:)
OdpowiedzUsuńMam w zapasach masełko z Nivea :)
OdpowiedzUsuń:)
UsuńKuszą mnie masła z TBS :)
OdpowiedzUsuńSą świetne! :)
Usuńżel CD też miałam i fajnie sprawdzał się
OdpowiedzUsuńUwielbiam wszelkie pianki do mycia twarzy. Firmę znam, więc chętnie się na nią skuszę, jak wykończę swoją z Natura Siberica :)
OdpowiedzUsuńOgólnie mam wrażenie, że te wszystkie rosyjskie pianki do mycia twarzy są do siebie podobne i sprawdzają się równie dobrze :)
UsuńPianka do mycia twarzy mnie zaciekawiła i masło TBS :)
OdpowiedzUsuńMasło do ciała o tym zapachu! Cudo! <3
OdpowiedzUsuńNiestety zapach na skórze nie jest już tak fajny jak w opakowaniu, ale i tak je polubiłam :)
Usuńhmm mamy wiele wspólnego - też lubię to kokosowe masełko do ust z nivea, zapach masełka TBS te samo odczucie co Ty, balsam z lirene kiedyś bardzo lubiłam, a teraz kupiłam krem ziaja z jaśminem 50+ - podobno jest dobry więc mimo tego, że bliżej mi do 30 skusiłam się
OdpowiedzUsuńWłaśnie zastanawiałam się czy tylko ja mam takie odczucia w stosunku do tego masła TBS, ale jednak nie :D Nie zawsze warto sugerować się wiekiem na opakowaniu kosmetyku, najważniejsze żeby dobrze się sprawdzał :)
UsuńŚwietne produkty !
OdpowiedzUsuńMasełko kokosowe cudnie pachnie <3
Spore denko kochana, niestety nie znam żadnego koasmetyku ale ciekawi mnie ten płyn z ziaji :)
OdpowiedzUsuń:)
UsuńBardzo ciekawe denko! Szkoda, że nie wszystko się spisało idealnie, ale ogólnie z większości byłaś zadowolona :-)
OdpowiedzUsuńNa szczęście i tak większość się sprawdziła, więc nie jest źle :)
UsuńMam masełko do ust z Nivea. Kremy od oczy z Ziai znam ale raczej nie robią na mnie wrażenia.
OdpowiedzUsuńNiestety akurat kremy pod oczy nie należą do najlepszych :)
UsuńTo masło TBS bym chętnie poznała :)
OdpowiedzUsuńMiałam tą maskę z acerolą i najbardziej podobał mi się chyba jej zapach :)
OdpowiedzUsuńMnie ten zapach nie do końca zachwycił, ale też mi nie przeszkadzał :)
UsuńNa zimę kupie to masełko kokosowe do ust ;D
OdpowiedzUsuń:)
UsuńNie miałam dokładnie tych samych kosmetyków u siebie w domu.
OdpowiedzUsuńNajbardziej kusi mnie masło do ust kokosowe, bo uwielbiam kokosy :D
Ja też uwielbiam wszystko co kokosowe :D
UsuńW minionym miesiącu również udało mi się zużyć masełko do ust z Nivea :)
OdpowiedzUsuńTrzeba przyznać, że są bardzo wydajne :)
UsuńOoo słynne masełko nivea które jest super ;)
OdpowiedzUsuń:)
UsuńUwielbiam masełka nivea :) sama mam jagodowe :)
OdpowiedzUsuńJagodowe mam w zapasach :D
UsuńMasełka do ust z Nivei uwielbiam :)
OdpowiedzUsuńŁadne denko. Mam chrapkę na to masło TBS.
OdpowiedzUsuńOgólnie masła TBS są super :)
UsuńCiekawe produkty zużyłaś :)
OdpowiedzUsuńMiałam okazję użyć tego balsamu z Lirene - podoba mi się jego zapach ;)
Ja też lubię jego zapach :)
UsuńKojarzę tylko balsam Lirene ;)
OdpowiedzUsuńZ Ziajki używam płynu do demakijażu oczu i bardzo go lubię, po tylko po nim nie mam czerwonych oczu jak królik ;)
OdpowiedzUsuńTeż kiedyś go miałam, ale jednak u mnie królują micele :)
Usuńspore denko :) ja w związku z przeprowadzkę powyrzucałam sporo rzeczy, więc można powiedzieć, że też mam duże denko:D
OdpowiedzUsuńW takich sytuacjach zawsze można zrobić generalne porządki, więc to zawsze jakiś plus :)
UsuńNie miałam jeszcze osławionych maseł z TBS ;) Za to ten krem pod oczy Ziaja u mnie również się nie sprawdził :/ Polecam wersję jaśminową 50+ :)
OdpowiedzUsuńWłaśnie on ponoć jest niezły, więc może kiedyś się na niego skuszę :)
UsuńFajne denko :) Mam to kokosowe masełko do ust :)
OdpowiedzUsuńMi w sierpniu nie udało się zdenkować nic :/
OdpowiedzUsuńTo może za to we wrześniu sporo rzeczy się uzbiera :)
UsuńU mnie masełko Nivea się nie sprawdziło.. : /
OdpowiedzUsuńMoim zdaniem one nie są wybitne pod kątem działania, ale ja ogólnie je lubię :)
UsuńMam nadal ten balsam z lirene i jestem z niego również zadowolona, kupiłam za 10 zł. nie używałam codziennie a max 2 razy w tygodniu dlatego nie zauważyłam przesuszenia. Maski Initiale są super, zużyłam już 6, zostały 2 do testów.
OdpowiedzUsuńJa tego balsamu używałam 2 razy dziennie przez 3 dni i potem kilka dni przerwy, więc może dlatego, ale ogólnie efekt jaki dawał mi się podobał :)
UsuńOj ja tego micela nie znosiłam, piekł mnie w oczy i nie radził sobie z makijażem :( A masełka do ust Nivea bardzo lubię :)
OdpowiedzUsuńTo przynajmniej też polubiłaś się z masełkiem Nivea :)
UsuńŁadne zużycia ;))
OdpowiedzUsuńNajbardziej ciekawi mnie maska z acerolą :)
OdpowiedzUsuńChętnie wypróbuję piankę do mycia twarzy :)
OdpowiedzUsuńTe masełka do ust z Nivea są świetne :)
OdpowiedzUsuńTeż bardzo je lubię, głównie ze względu na zapachy :)
Usuńmasełko z Nivea zawsze za mną chodziło
OdpowiedzUsuń:)
UsuńUżywałam dwóch produktów, które zdenkowałaś. Pierwszym był krem pod oczy Ziaja i moje spostrzeżenia na jego temat są zbieżne z Twoimi. Aktualnie w moich zbiorach mam kokosowe masełko z Nivea. Również je lubię, jednak raczej ponownie się na nie nie zdecyduję. Wolę masełka do ust z The Body Shopu, szczególnie jagodowe.
OdpowiedzUsuńCzyli nie tylko ja nie byłam zadowolona z tego kremu pod oczy :/ Masełek do ust z The Body Shopu jeszcze nie miałam, ale na pewno na jakieś się skuszę, bardzo lubię ich kosmetyki :)
UsuńMasełko Nivea miałam tylko w wersji karmelowej ale kokos lub jagodę bym teraz chętnie przygarnęła gdyby nie spore zapasy :)
OdpowiedzUsuńMiałam to masełko z TBS i było extra:)
OdpowiedzUsuńDziękuję serdecznie za każdy pozostawiony komentarz :) Sprawia mi on ogromną radość i motywuje do dalszego działania. Jeśli mój blog przypadł Ci do gustu, zapraszam do obserwacji :) Pozdrawiam :*