Marion, Chusteczki do demakijażu
data wpisu 27 października 2013 | 50 komentarzyWitajcie!
Dzisiaj recenzja chusteczek do demakijażu Marion, które jakiś czas temu otrzymałam do testowania. Moim podstawowym produktem do demakijażu jest płyn micelarny, jednak w niektórych sytuacjach chusteczki są również bardzo przydatne, ale czy równie skuteczne!? O tym zaraz... ;)
Od producenta:
Wyjątkowo delikatne chusteczki do demakijażu twarzy, oczu i szyi stworzone z myślą o potrzebach skóry suchej i wrażliwych oczu. Chusteczki dokładnie usuwają makijaż oraz wszelkie zanieczyszczenia, pozostawiając skórę nawilżoną, oczyszczoną i odświeżoną. Specjalna formuła oparta została na ekstrakcie z bławatka, który działa przeciwzapalnie, koi i łagodzi podrażnienia. Zawarta Prowitamina B5 doskonale nawilża i witalizuje skórę, nadaje jej gładkość i elastyczność. Idealne do codziennej pielęgnacji. Praktyczne w pracy, podróży i na wakacjach. Bez zawartości alkoholu.
Sposób użycia: Wyciągnij chusteczkę z opakowania i delikatnie przetrzyj twarz i oczy, aż do pełnego oczyszczenia. Zaklej szczelnie opakowanie tasiemką.
Moja opinia:
Chusteczki znajdują się w typowej dla tego rodzaju kosmetyków paczuszce z odklejaną tasiemką, jako otwieranie. Szata graficzna jest skromna i przyjemna. W opakowaniu znajduje się 25 sztuk. Chusteczki są dość duże, ich wielkość jest identyczna jak w przypadku klasycznych chusteczek higienicznych. Jedna spokojnie wystarczy na oczyszczenie całej twarzy. Są dobrze nasączone płynem i nie wysychają po otwarciu opakowania, które można szczelnie zamknąć. Zapach jest przyjemny, choć dość intensywny, szczególnie w opakowaniu. Według mnie nieco miętowy. Nie utrzymuje się zbyt długo po przetarciu twarzy. Myślę, że nikogo nie powinien drażnić. Jeśli chodzi o właściwości oczyszczające tych chusteczek, to nie jestem do końca zadowolona. Chusteczki na pewno są bardzo delikatne i nadają się do skóry wrażliwej oraz do demakijażu oczu, jednak przez tą delikatność czuję pewien niedosyt właśnie pod kątem oczyszczenia. Niestety nie radzą sobie z makijażem. Usuwają go jedynie powierzchownie, dlatego po ich użyciu konieczne jest dodatkowe użycie płynu micelarnego, dla zmycia jego resztek. Nie poradzą sobie ani z podkładem, ani z makijażem oczu. Zdecydowanie lepiej nadają się do odświeżania skóry. Po przetarciu skóra jest delikatnie oczyszczona i odświeżona. Chusteczki jej nie podrażniają, a nawet delikatnie nawilżają, przy czym nie pozostawiają na niej żadnego filmu. Oczywiście przydają się w podróży choćby do odświeżenia rąk. Cena oczywiście nie jest wysoka, dlatego można skusić się na ich przetestowanie. Dostępne są w Naturze oraz w mniejszych drogeriach ;)
Plusy:
- odświeżają skórę
- delikatnie oczyszczają
- nie podrażniają
- lekko nawilżają
- nie pozostawiają filmu
- rozmiar chusteczek
- cena
Minusy:
- słabo zmywają makijaż
- wyprodukowane w Chinach
Ocena: 3,5 / 5
Skład: Aqua, Cetearyl Isononanoate, Ceteareth-20, Cetearyl Alcohol, Glyceryl Stearate, Ceteareth-12, Cetyl Palmitate, Propylene Glycol, Comflower Extract, Glycerin, Tocopheryl Acetate, PEG-7 Glyceryl Cocoate, Panthenol, Allantoin, Aloe Vera, Polysorbate 20, Methylchloroisothiazolinone, Methylisothiazolinone, 2-bromo-2-nitropropane-1,3-diol, Parfum, Geraniol, Limonene, Linalool, Citral, Benzyl Alcohol, Alpha-isomethyl Ionone.
Cena: 4,49zł / 25szt.
Podsumowując: Chusteczki na pewno sprawdzą się przy wrażliwej skórze, ponieważ są naprawdę bardzo delikatne. Niestety według mnie słabo radzą sobie z demakijażem. Zupełnie nie rozumiem również, dlaczego firma Marion zdecydowała się na produkcję tych chusteczek w Chinach!? Napis Made in China niestety trochę zniechęca mnie do kolejnego ich zakupu :(
50 komentarze
dobrze, że nadają się do wrażliwej skóry, ale chyba się na nie nie skuszę.. :)
OdpowiedzUsuńJa słyszałam dużo dobrych opinii o tych biedronkowych chusteczkach.
OdpowiedzUsuńSkoro słabo zmywają to w sumie są prawie bezużyteczne ;/ Ale może się przydadzą np. w podróży ;)
OdpowiedzUsuńW podróży na pewno ;)
Usuńojej, nie miałam pojęcia, że zostały wyprodukowane w CHINACH a też je mam! masakra!Właśnie sprawdziłam rzeczywiście w chinach,
OdpowiedzUsuńOd razu rzuciło mi się to w oczy :/
UsuńDo tej pory w szoku jestem.
UsuńNo widzisz, ja trochę też :/
UsuńLubię takie chusteczki zabierać ze sobą w podróż, świetnie się sprawdzają :)
OdpowiedzUsuńSerio są wyprodukowane w Chinach? :O To mnie teraz zszokowałaś...
OdpowiedzUsuńSzkoda, że nie radzą sobie z makijażem..
Niestety, ale jak dla mnie to lekka przesada z tymi Chinami :/
UsuńSzkoda że słabo radzą sobie z makijażem ale mimo to chętnie wypróbuję :)
OdpowiedzUsuńja w nich widzę dobre argumenty, mi zmywa dobrze make-up. Ale może dlatego, że ten make-up nie jest aż tak mocny.
OdpowiedzUsuńJa mam wrażenie, że makijaż usuwają jedynie powierzchniowa, przy tym go rozmazując :(
UsuńDobre są moim zdaniem, testowałam różne i te jakoś polubiłam;D
OdpowiedzUsuńDobrze, że u Ciebie się sprawdziły ;)
Usuńaż sprawdziłam inne kosmetyki Marion.. chyba tylko tej z Chin łee ;/
OdpowiedzUsuńJa również sprawdziłam inne kosmetyki z tej firmy i jak na razie tylko te chusteczki wyprodukowano w Chinach :/
UsuńA z tymi Chinami to jeszcze nie słyszałam, totalnie bez sensu. Tam jest taniej robić niż w Polsce masakra...
OdpowiedzUsuńAle wracając do produktu, dla mnie dobre tylko na wyjazdy :)
Ja też takich chusteczek używam jedynie w podróży ;)
Usuńjakoś nie jestem do nich przekonana...
OdpowiedzUsuńSzkoda, że nie radzą sobie najlepiej z makijażem ;/
OdpowiedzUsuńja nawet w krótką podróż wolę przelać do malutkiej buteleczki trochę produktu, wziąc kilka wacików i porządnie się zmyć:)
OdpowiedzUsuńI właśnie to chyba byłby najlepszy pomysł ;)
UsuńJa nie używam takich chusteczek do twarzy, wg mnie to zbędny gadżet :)
OdpowiedzUsuńja nie lubię chusteczek, a jeszcze jak nie radzą sobie z makijażem to w ogóle ich nie potrzebuję;p dla mnie są zbędne;p
OdpowiedzUsuńto dziwne z tymi chinami :/
OdpowiedzUsuńUżywam i nawet się sprawdzają, trochę to Made in China razie, no ale cóż :/
OdpowiedzUsuńDostałam je do przetestowania.. Niestety to prawda, słabo zmykają makijaż. Muszę dodatkowo namoczyć chusteczki płynem micelarnym żeby oczyścić twarz i dokładnie zmyć tusz do rzęs. :/
OdpowiedzUsuńOo rzeczywiście namoczenie ich dodatkowo micelem mogłoby być dobrym pomysłem, ale w sumie mija się to z celem :/
UsuńNie testowalam, ale chetnie wyprobuje :)
OdpowiedzUsuńlubię te chusteczki :)
OdpowiedzUsuńSzkoda, gdzie indziej widziałam pozytywną recenzję.. Ja ogólnie wolę micele i chyba przy nich zostanę:)
OdpowiedzUsuńJa też czytałam różne opinie o nich ;)
UsuńJuż wszystko praktycznie robią w chinach :/ Ja mam serum z tej firmy i jestem zadowolona :)
OdpowiedzUsuńNiby tak, ale żeby takie chusteczki?! :/
UsuńJa bardzo polubiłam te chusteczki ;) Dla mnie zmywają bardzo dobrze ;)
OdpowiedzUsuńTo miło, że u Ciebie spełniają swoje zadanie ;)
UsuńZ tej firmy nic nie miałam, ale takie chusteczki używam na wyjazdy, wtedy u mnie sprawdzają się najlepiej.
OdpowiedzUsuńwydaje mi się, że miałam je kiedyś, ale chyba w fioletowym opakowaniu.
OdpowiedzUsuńjestem wierna tym z Alterry - u mnie sprawdzają się idealnie ;)
polska firma, a w Chinach kosmetyki robią?! jak dla mnie nie do pomyslenia, zamiast ludziom tutaj dawac prace przy wyrobach takich rzeczy to prosza Chinczykow?! taniej im to wychodzi?! az nie chce mi sie wierzyc :(
OdpowiedzUsuńno ale coz, ja lubie takie chusteczki jak mam lenia :P:P
Żeby takie chusteczki robić w Chinach to jednak trochę przesada :/
UsuńSzkoda że nie zmywaja dobrze makijażu oczu bo wtedy bylyby fajna alternatywa dla plynu micelarnego np. na jakies wyjazdy :)
OdpowiedzUsuńJa nie lubię jakoś takich chusteczek, nawet w podróży.
OdpowiedzUsuńNiestety mocno maluję oczy, więc się nie sprawdzą...
OdpowiedzUsuńObserwuję! treepsy.blogspot.com
Przy mocnym makijażu na pewno by się nie sprawdziły :/
Usuńmiałam:) takie średniaczki trochę
OdpowiedzUsuńnie znam ale obecnie stosuję micel do demakijażu i sprawdza się idealnie :)
OdpowiedzUsuńTo najlepiej będzie przy nim zostać ;)
UsuńLubię chusteczki do demakijażu :)
OdpowiedzUsuńDziękuję serdecznie za każdy pozostawiony komentarz :) Sprawia mi on ogromną radość i motywuje do dalszego działania. Jeśli mój blog przypadł Ci do gustu, zapraszam do obserwacji :) Pozdrawiam :*