Ziaja, Nuno, Maska z zieloną glinką

data wpisu 8 października 2013 | 63 komentarze

Hej!

Dzisiaj pierwsza recenzja maseczki z serii "Październik Miesiącem Maseczek". Będzie to maseczka z zieloną glinką od Ziaji z serii Nuno ;) Czy jej działanie naprawdę jest warte zakupu!? Zaraz się okaże... ;)



Od producenta: 

Nuno przeciw pryszczom: 

- Absorbuje nadmiar sebum, wykazuje skuteczne działanie ściągające oraz wyraźnie zmniejsza rozszerzone pory. 
- Łagodzi zmiany trądzikowe i normalizuje pracę gruczołów łojowych. 
- Intensywnie nawilża skórę oraz łagodzi podrażnienia. 
- Nie zatyka porów. 

Sposób użycia: 1-2 razy w tygodniu nanieść grubą warstwę maseczki na skórę twarzy. Pozostawić na 10-15 minut, zmyć ciepłą wodą.



Moja opinia:

Maseczka znajduje się płaskiej tubce wykonanej z dość twardego plastiku, o pojemności 60ml. Pod koniec opakowania mogą być problemu z wyciśnięciem resztki maseczki. Zamykanie na klik działa bez zarzutu. Szata graficzna charakterystyczna dla całej serii, przyjemna dla oka, dominuje w niej biel i róż ;) Ogólnie mam z nią miłe skojarzenia ;) Konsystencja jest średnio gęsta, przypomina klasyczny krem. Ma delikatny, zielonkawy kolorek. Bardzo łatwo i szybko rozprowadza się na skórze oraz bez większych problemów spłukuje. Na twarzy delikatnie zasycha, ale nie ściąga skóry. Zapach również jest charakterystyczny dla całej tej serii. Bardzo go lubię. Jest delikatny, lekko słodki z ziołową nutą. Czuć go podczas trzymania maseczki na skórze, jednak po zmyciu praktycznie całkowicie znika. Myślę, że nikomu nie będzie przeszkadzał. Podstawową kwestią, jeśli chodzi o działanie jest uczucie ulgi zaraz po nałożeniu maseczki. Wydaje się jakby delikatnie chłodziła i koiła ewentualne podrażnienia. Po kilku minutach maseczka delikatnie zasycha i efekt ten znika. Po zmyciu skóra jest delikatnie nawilżona i złagodzona. Pory rzeczywiście wydają się być nieco mniejsze, a skóra jest matowa. Dobrze, że nie zapycha porów i nie powoduje wysypu. Z drugiej strony efekt oczyszczenia jest bardzo znikomy. W tej kwestii spodziewałam się czegoś lepszego. Na niedoskonałości również raczej nie ma wpływu. Pod kątem wydajność jest całkiem nieźle. Tubka spokojnie wystarcza na kilkanaście użyć, nakładając dość grubą warstwę na całą twarz. Cena również jak to w przypadku Ziaji zachęca do wypróbowania. Można kupić ją już za ok 6zł. Dostępność raczej średnia. Widziałam ją w Naturze oraz w mniejszych, osiedlowych drogeriach.




Plusy:

- łagodzi podrażnienia
- lekko nawilża
- nie zapycha
- matuje
- lekko zmniejsza pory
- ładny zapach
- wydajność
- cena

Minusy:

- słabo oczyszcza
- nie wpływa na niedoskonałości

Ocena: 4/5

Skład: Aqua (Water), Octyldodecanol, Glyceryl Stearate, PEG-100 Stearate, Illite, Cetyl Alcohol, Glycerin, Dimethicone, Polyacrylamide, C13-14 Isoparaffin, Laureth-7, Propylene Glycol, Camellia Sinensis Extract, Hamamelis Virginiana (Witch Hazel) Leaf Extract, Salvia Officinalis (Sage) Leaf Extract, Titanium Dioxide, Panthenol, Diazolidinyl Urea, Phenoxyethanol, Methylparaben, Propylparaben, 2-Bromo-2-Nitropropane-1,3-Diol, Parfum (Fragrance), Butylphenyl Methylpropional, Linalool, Citric Acid, Cl 42090.

Cena: ok 8zł / 60ml

Podsumowując: Maseczka jest bardzo przyjemna w użyciu, choć raczej nie ma się co spodziewać po niej jakiś szczególnych efektów. Po prostu delikatnie nawilża, matuje i łagodzi skórę. Brakuje mi w niej lepszego efektu oczyszczającego :/ Można wypróbować ;)

63 komentarze

  1. Jeszcze kilka lat temu bardzo chętnie sięgałam po serię nuno, teraz już lekko o niej zapomniałam ;)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Ja też dawno niczego nie używałam z tej serii, ale miło tak sobie odświeżyć wspomnienia o niej ;)

      Usuń
  2. Miałam kiedyś i z tego co pamiętam była całkiem ok :)

    OdpowiedzUsuń
  3. Nie przeznaczona do mojej skóry, ale szkoda, że z niej taki średniak ;)

    OdpowiedzUsuń
  4. Liczyłabym na zdecydowanie większe efekty, raczej nie kupię ;)

    OdpowiedzUsuń
  5. Szkoda, ze daje taki marny efekt i nie wpływa na niedoskonałości ;/

    OdpowiedzUsuń
  6. Szkoda, że działanie nie jest spektakularne. Zostanę przy glinkach i algach :)

    OdpowiedzUsuń
  7. heh gdyby tak plusy zamieniły się z minusami, bo ja akurat liczyłabym właśnie na oczyszczenie i złagodzenie niedoskonałości ;)

    OdpowiedzUsuń
  8. miałam kiedyś tą maseczkę, ale wtedy miałam inny typ cery i nie bardzo mi odpowiadała, teraz byłaby dla mnie bardziej odpowiednia

    OdpowiedzUsuń
  9. Miałam ją, na początku była ok, choć słabe oczyszczenie, ale zawsze uspokoiła twarz, później zauważyłam, że to powoduje czerwone krostki/plamki, więc ponownie nie kupiłam, ale zużyłam do końca. Teraz stosuję ziaję w saszetkach i jest ok.

    OdpowiedzUsuń
  10. Hmm ciekawe czy to ta, którą Ziaja sprzedaje w saszetkach. Interesuje mnie ta seria kosmetyków i maseczka wygląda fajnie!

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Od tych w saszetkach trochę się różni, tamte są lepsze ;)

      Usuń
  11. lubię tę firmę bardzo, mają świetne kremy dla dzieci i dla dużych też :)
    szata graficzna opakowań miła dla oka, a co do maseczek poczekam na jakąś odżywczą :)))

    OdpowiedzUsuń
  12. Szkoda, że słabo oczyszcza :/
    Zapraszam: http://pieknekosmetyki.blogspot.com

    OdpowiedzUsuń
  13. Kiedyś bardzo ja lubiłam, teraz trochę ciężko ja dostać w moich pobliskich sklepach. Są toniki, kremy, a maseczki ni ma

    OdpowiedzUsuń
  14. Po opakowaniu prędzej bym powiedziała, że jest to kosmetyk przeznaczony dla dzieci :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Rzeczywiście opakowania z tej serii wyglądają dość dziecinnie, ale miło mi się kojarzą ;)

      Usuń
  15. Taki przeciętny bez szału ale przyjemniaczek :)

    OdpowiedzUsuń
  16. ciekawe jak sie u mnie sprawdzi bo stoi w szafce i czeka

    OdpowiedzUsuń
  17. Nigdy go nie używała, ale na ogół lubię kosmetyki Ziaji :)

    OdpowiedzUsuń
  18. Minusy co prawda są tylko dwa, ale dla mnie zbyt znaczące. Skuteczne oczyszczanie i niwelowanie niedoskonałości to czynniki, na których najbardziej mi zależy w takich maseczkach.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Mnie też zależało na tych 2 aspektach, ale niestety... :/

      Usuń
  19. Nie mam maseczki ale peeling enzymatyczny z tej serii, jak na razie jestem nim zachwycona, także jak masz ochotę polecam :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Widziałam go kupując maseczkę i chyba też się skuszę ;)

      Usuń
  20. Miałam tą maseczkę ale dawno temi i chyba nie podbiła mojego serca,że jej jeszcze nie kupiłam

    OdpowiedzUsuń
  21. mieliśmy ją i bardzo miło wspominamy, a co do minusów to zgadzamy sie z Tobą:)

    OdpowiedzUsuń
  22. Maseczkę używałam i moje odczucia były podobne do Twoich :)
    pozdrawiam i zapraszam :)
    http://mojakolorowacodziennosc.blogspot.com

    OdpowiedzUsuń
  23. Rzeczywiście jest ciężko dostępna, bo ja jej nigdzie u siebie nie widziałam. ma fajny zielony kolor! :P

    OdpowiedzUsuń
  24. nie znam i nie próbowałam, ale może na to pora;)


    obserwuję

    OdpowiedzUsuń
  25. Ma bardzo ładne opakowanie :)
    wielka szkoda ,że słabo oczyszcza :/

    OdpowiedzUsuń
  26. Kiedyś używałam i szczerze to nie byłam specjalnie zachwycona.:)
    Teraz nie mam ani jednego pryszcza ale to zasługa tabletek.:)

    OdpowiedzUsuń
  27. Nie miałam, ale skoro nie wpływa na niedoskonałości, to nie dobrze. :(

    OdpowiedzUsuń
  28. o kurcze.. zapomniałam o niej :) używałam jej kilka lat temu i lubiłam ją :D

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Ja kiedyś używałam kilku produktów z tej serii, dlatego właśnie skusiłam się na jej zakup ;)

      Usuń
  29. a ja myślałam ,ze ziaja ma tylko saszetki-jeśli chodzi o maski ;P

    OdpowiedzUsuń
  30. Za taką cenę chyba warto wypróbować :)

    OdpowiedzUsuń
  31. Nie miałam okazji jej używać, ale chyba wolę coś co lepiej oczyszcza

    OdpowiedzUsuń
  32. jak nie oczyszcza to nie dla mnie, wizualnie prezentuje się zachęcająco :)

    OdpowiedzUsuń
  33. Nie znam tej maseczki, z glinek najlepiej sprawdza się u mnie biała.

    OdpowiedzUsuń
  34. fajnie, że matuje, ale powinna też zmniejszać niedoskonałości skoro pochłania nadmiar sebum... raczej jej nie kupię.

    OdpowiedzUsuń
  35. U mnie całkowicie się nie sprawdziła, po kilku użyciach moja skóra była przeciążona i zaczęła się przetłuszczać, nawet nie zużyłam do końca.. :(

    OdpowiedzUsuń
  36. już tyle maseczek miałam, a z tą się jeszcze nie spotkałam :P tzn widziałam ją w drogeriach, ale ja wolę saszetki, bo jak mi się nie spodoba to mam tylko na raz :P może jednak się skuszę :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Saszetki są praktyczniejsze i w sumie mogliby ją też w takiej formie sprzedawać ;)

      Usuń

Dziękuję serdecznie za każdy pozostawiony komentarz :) Sprawia mi on ogromną radość i motywuje do dalszego działania. Jeśli mój blog przypadł Ci do gustu, zapraszam do obserwacji :) Pozdrawiam :*