Lirene, Youngy 20+, Kremo-żel z witaminowymi drobinkami do twarzy i pod oczy
data wpisu 22 października 2013 | 75 komentarzyWitajcie!
Dzisiaj recenzja nowości z gamy kremów do twarzy Lirene, czyli kremo-żel z witaminowymi drobinkami do twarzy i pod oczy. Nad jego zakupem zastanawiałam się ponad miesiąc, aż w końcu go kupiłam i to był strzał w 10!
Od producenta:
Unikalna formuła produktu: połączenie kremu i żelu sprawia, że jest on wyjątkowo lekki i delikatny. Idealnie się rozprowadza, uwalniając witaminę E, zamkniętą w zielonych drobinkach. Zawarty w produkcie wyciąg z bambusa, lotosu i lilii wodnej regeneruje skórę i długotrwale ją nawilża. Karoten pochłania promieniowanie UV, stanowiąc efektywną ochronę dla skóry. Gliceryna silnie nawilża, w wyraźny sposób poprawiając sprężystość naskórka, a mikrogąbeczki pozostawiają skórę matową. Kuszący zapach mango pobudza zmysły i przenosi w orientalny świat hinduskich tańców z Bollywood.
Sposób użycia: Krem nakładać rano i wieczorem na oczyszczoną skórę i delikatnie wmasować. Idealny pod makijaż.
Moja opinia:
Krem znajduje się w prostym, okrągłym, biało-pomarańczowym słoiczku wykonanym z plastiku, o standardowej pojemności 50ml. Zabezpieczony jest on dodatkowo sreberkiem, dzięki czemu mamy pewność, że nikt przed nami go nie otwierał. Słoiczek dodatkowo zapakowany jest w śliczny kartonik w pomarańczowo-złotej kolorystyce. Patrząc na niego rzeczywiście można przenieść się w orientalny świat Indii ;) Dodatkowo po jego otwarciu ukazuje się nam mądrość wschodu, która brzmi: Szczęście to nie to co posiadasz, lecz to czym potrafisz się cieszyć. Bardzo podoba mi się taki pomysł. Konsystencja przypomina mi budyń ;) Jest jednocześnie treściwa, jak i bardzo lekka. Ma delikatnie beżowy odcień. Dodatkowo zatopione są w niej malutkie, zielone drobinki, które rozpuszczają się przy kontakcie ze skórą. Jest ich naprawdę sporo i na pewno trafimy na kilka z nich podczas każdej aplikacji. Krem doskonale się rozprowadza i bardzo szybko się wchłania, nie pozostawiając tłustego filmu na skórze. Zapach najbardziej kusił mnie do zakupu tego kremu i nie zawiodłam się! Pachnie cudownym, lekko słodkim mango bez sztucznych nut. Cytując opis producenta pobudza zmysły i przenosi w orientalny świat Bollywood. Jest odprężający i idealnie nadaje się na długie, jesienne wieczory. Utrzymuje się przez jakiś czas po aplikacji na skórze ;)
Stosuję go zazwyczaj na dzień pod makijaż i w tej roli sprawdza się znakomicie, choć nadaje się oczywiście również na noc. Krem bardzo dobrze nawilża i odżywia skórę. Jest naprawdę bardzo lekki i nie obciąża dodatkowo skóry. W ciągu dnia chroni skórę przed szkodliwym działaniem różnych czynników. Wieczorem po zmyciu makijażu, skóra dalej jest w dobrej kondycji i utrzymuje odpowiedni poziom nawilżenia. Co ważne jest bardzo delikatny, dlatego nadaje się również pod oczy. Nawet, gdy przypadkiem dostanie się do oka, nie podrażnia i nie szczypie! Ewentualne podrażnienia na skórze szybko łagodzi i likwiduje zaczerwienienie. Co najważniejsze, nie zapycha porów i nie powoduje powstawania żadnych niedoskonałości. Skóra po użyciu jest naturalnie matowa, nie jest to przesadzony efekt. Zawiera również filtr SPF 10. Wydajność standardowa, mnie spokojnie wystarczy na 2 miesiące codziennego stosowania, choć na pewno sobie go nie żałuję ;) Cena w porównaniu do innych kremów tego typu jest nieco wyższa, ale biorąc pod uwagę działanie w zupełności mi to nie przeszkadza. Czasem można kupić go w promocji za ok 16zł. Dostępny w Rossmannie, jak i w innych drogeriach ;)
Plusy:
- dobrze nawilża
- odżywia
- nie podrażnia
- nadaje się pod oczy
- nie zapycha
- cudowny zapach
- lekka konsystencja
- zawiera filtr SPF 10
- opakowanie
- dostępność
Minusy:
- brak!
Ocena: 5/5
Skład: Aqua, Ethylhexyl Methoxycinnamate, Glycerin, Cetearyl Alcohol, Isopropyl Palmitate, Cyclopentasiloxane, PEG-20 Methyl Glucose Sesquistearate, Cyclohexasiloxane, Butyl Methoxydibenzoylmethane, Dimethicone, PEG-70 Mango Glycerides, Methyl Methacrylate Crosspolymer, Methyl Glucose Sesquistearate, Acrylates/C10-30 Alkyl Acrylate Crosspolymer, Triethanolamine, Lactose, Tocopheryl Acetate, Glycine Soja (Soybean) Oil, Ethylhexylglycerin, Lonicera Caprifolium (Honeysuckle) Flower Extract, Microcrystalline Cellulose, Propylene Glycol, Disodium EDTA, Lonicera Japonica (Honeysuckle) Flower Extract, Sorbitol, Panthenol, Daucus Carota Sativa (Carrot) Extract, Beta-Carotene, Nymphaea Alba (Water Lily) Root Extract, Nelumbium Speciosum Flower Extract, Bambusa Vulgaris (Bamboo) Leaf/Stem Extract, Tocopherol, Phenoxyethanol, Parfum, Limonene, Cl 77289.
Cena: 19,99zł / 50ml
Podsumowując: Znalazłam idealny krem na dzień dla siebie! Nawilżenie, lekkość i cudowny zapach sprawiają, że bez wątpienia kupię kolejne opakowanie tego kremu ;) Z pewnością wypróbuję także inne kosmetyki z tej serii ;) Polecam!!!
75 komentarze
O proszę, jak miło czytać o tym kremiku takie opinie, tym bardziej że mam do w swoich zapasach i grzecznie czeka na swoją kolej. Mam nadzieję że u mnie sprawdzi się równie fantastycznie : )
OdpowiedzUsuńPozdrawiam i życzę miłego dnia :)
To przetestuj go koniecznie, też mam nadzieję, że się u Ciebie sprawdzi ;)
UsuńJa nie potrzebuję nawilżenia, bo mam cerę tłustą ;/
OdpowiedzUsuńJa mam mieszaną i jest idealny ;) Tłusta cera wbrew pozorom też potrzebuje nawilżenia ;)
UsuńW takim razie wypróbuję przy najbliższej okazji ;)
OdpowiedzUsuńJego skład nie zachwyca i te drobinki chyba by mnie wkurzały :P Ale fajnie, że jesteś z niego zadowolona :)
OdpowiedzUsuńSkład rzeczywiście mógłby być lepszy, ale skoro działa idealnie, to nie będę się do niego przyczepiać ;)
UsuńPo taki opisie aż chce się go spróbować. Zapach musi być cudny.
OdpowiedzUsuńmoże sięgnę po niego ;)
OdpowiedzUsuńTeż może kiedyś się skoszę :)
OdpowiedzUsuńmuszę znaleźć coś na noc :)
OdpowiedzUsuńgdy skończy mi się na dzień, może skuszę się na ten :) kto wie :D
Na noc spokojnie też by się nadawał ;)
UsuńKolejna bardzo dobra opinia o tym kremie, którą czytam, gdy wykończę mojego garniera to chętnie się na ten skuszę ;)
OdpowiedzUsuńCzyli chyba jednak coś w nim jest, ponieważ ja też czytałam o nim już sporo pozytywnych opinii ;)
UsuńUwielbiam kremy z Lirene. Żaden mnie jeszcze nie zawiódł;)
OdpowiedzUsuńNo wlaśnie te drobinki w ni nie do końca by mi podpasowały, ale sam skład kremu jest ciekawy.
OdpowiedzUsuńDrobinki są całkowicie niewyczuwalne i przy kontakcie ze skórą od razu się rozpuszczają, więc raczej nie będą nikomu przeszkadzać ;)
UsuńJa mam zapas kremów chyba na rok więc na razie żaden mnie nie kusi :)
OdpowiedzUsuńPerełki wyglądają rewelacyjnie! :)
OdpowiedzUsuńI są przyjemne w użyciu ;)
UsuńGratuluję znalezienia idealnego kremu :D Wygląda bardzo fajnie ;D
OdpowiedzUsuńTeż krecę się koło tego kremu, bi ma fajne opakowanie ;)
OdpowiedzUsuńJa się zastanawiałam prawie miesiąc, aż w końcu się skusiłam ;)
Usuńno proszę;) mam go ,ale jeszcze nie używany;) gdybym wiedziała,że tyle dobroci w nim to bym od razu otwarła;)
OdpowiedzUsuńNie czekaj i otwieraj ;D
UsuńBardzo lubiłam ten krem. Nawet z lekkim żalem go kończyłam i nie nudził mi się. Podpisuję się, że świetny produkt :)
OdpowiedzUsuńWłaśnie powoli mi się kończy i chyba muszę już wyposażyć się w kolejne opakowanie ;) Cieszę się, że u Ciebie również się sprawdził ;)
UsuńMój nr. 1. Nie zamienię na nic innego :)
OdpowiedzUsuńmuszę sie skusić na niego - samo opakowanie zachęca :)
OdpowiedzUsuńJestem pod wrażeniem, że tak świetnie się spisał ;)
OdpowiedzUsuńJa również ;)
UsuńMożna by rzec, że krem idealny :)
OdpowiedzUsuńZgadza się ;)
UsuńAAle fajnie wygląda! Będę musiała się skusić :))
OdpowiedzUsuńmój kremik się kończy i z chęcią wypróbuję coś nowego, czuję się skuszona Twoją opinią a jak nie pozostawia tłustego filmu to juz wgl.:)
OdpowiedzUsuńPróbuj bez zastanowienia ;D
Usuńpatrzyłam na niego w Hebe pół godziny i go nie wziełam , żałuję ! ;P
OdpowiedzUsuńte drobinki prezentują się świetnie!
OdpowiedzUsuńwidziałam ten krem w drogeriach i myślę że kiedyś się na niego skusze :)
OdpowiedzUsuńHmm... A ja właśnie miałam wrażenie, że mnie zapycha i go odstawiłam ;( Ale tak sobie teraz myślę, że to chyba jednak nie jest jego wina, tylko dwóch innych produktów, które wprowadziłam do pielęgnacji mniej więcej w tym samym czasie... Zrobię do niego drugie podejście :)
OdpowiedzUsuńNajlepiej będzie sprawdzić jeszcze raz, mam nadzieję, że nie będzie Cię zapychać ;)
UsuńKusi mnie i to bardzo! A w dodatku te opakowanie *-*
OdpowiedzUsuńO tak, jest śliczne i takie klimatyczne ;)
Usuńwidziałam go na jakimś blogu już ;p ja póki co nie stosuję kremów, jestem za leniwa ;p
OdpowiedzUsuńbrzmi ciekawie :) chyba sie skusze
OdpowiedzUsuńFajnie że się u Ciebie sprawdziła mnie jakoś nie kusi
OdpowiedzUsuńbrzmi rewelacyjnie!
OdpowiedzUsuńI taki właśnie jest ;)
UsuńByłam ciekawa tego kremu. Gdy ostatnio byłam w sklepie, pudełeczko wołało do mnie z półki. :D Ale oparłam się, nie wzięłam.. Teraz widzę, że to był błąd! :P
OdpowiedzUsuńJednak warto się czasem skusić ;)
UsuńJeszcze to nadrobię. :D
Usuń;)
Usuńkurcze.. aż wstyd się przyznać, ale nie używałam jeszcze niczego z tej serii :( zaciekawiłaś mnie tym kremem, oj zaciekawiłaś ;)
OdpowiedzUsuńJak na razie to mój pierwszy produkt z tej serii, ale po tym kremie najchętniej wypróbowałabym wszystkie ;)
UsuńAle mnie zaciekawiłaś tym kremem :)
OdpowiedzUsuńO właśnie! Co to za pomysł z tymi drobinkami? W balsamach do ciała Lirene też występują, i szczerze mówiąc nie mam pojęcia po co wsadzają je do kremu do twarzy... Z Twojej recenzji przynajmniej dowiedziałam się czym są :) Bo przy balsami nie było wyjaśnienia - nie przemawia do mnie ten pomysł zupełnie.
OdpowiedzUsuńhehe, ja tak samo;p
Usuńjestem ciekawa tego produktu ;>>
OdpowiedzUsuńFajnie, że się sprawdził u Ciebie :)
OdpowiedzUsuńSuper się czyta o dobrych kosmetykach.
OdpowiedzUsuńI super się takich używa ;)
UsuńJa nie mogę jakoś się przekonać do tej serii w kontekście opakowań, czuję się na nie już za stara ;) Ale krem z tyloma zaletami kusi ;)
OdpowiedzUsuńJa się nigdy nie zamierzam czuć za staro na nie ;D
UsuńBardzo fajnie wgląda ;) Gdyby nie to, że ja potrzebuję kremów bardziej w kierunku "30" to pewnie bym się skusiła :)
OdpowiedzUsuńJa niby też, ale jednak mi służy ;)
UsuńLubię go pod oczy tak jak pisałam, ale cieszę się, że u Ciebie tak się sprawdził super ;D
OdpowiedzUsuńJa też lubię używać go także pod oczy ;)
Usuńooo widzę same plusy, jestem ciekawa jakby się u mnie sprawdził. :)
OdpowiedzUsuńZ tej serii chciałabym przetestować płyn micelarny.
OdpowiedzUsuńJa na pewno też i piankę oczyszczającą ;)
Usuńpianki są fajne;)) w konsystencji
UsuńOstatnio miałam go w ręce, ale nie mogłam się zdecydować i w końcu nie wzięłam.. Będę chyba się czaić na promocję jakąś i wtedy go drapnę :)
OdpowiedzUsuńJak do tej pory promocje na niego były niestety niewielkie, ale może trafi się na jakąś okazję ;)
Usuńdziękuję za komentarz;)
OdpowiedzUsuńBardzo mnie zaciekawiłaś tym produktem mimo że mam już swój krem na dzien..ale jak go skoncze to chyba wyprobuje tez ten. :)
OdpowiedzUsuńZapraszam na mojego nowego bloga z recenzjami kosmetycznymi :)
http://mojerecenzjekosmetyczne.blogspot.com/
Pozdrawiam :)
P.S: Obseruje ;))
Dziękuję serdecznie za każdy pozostawiony komentarz :) Sprawia mi on ogromną radość i motywuje do dalszego działania. Jeśli mój blog przypadł Ci do gustu, zapraszam do obserwacji :) Pozdrawiam :*