Orientana, Żel do mycia twarzy z drobinkami ryżu Aloes i Papaja
data wpisu 20 kwietnia 2014 | 68 komentarzy
Witajcie!
Na ten świąteczny dzień przygotowałam dla Was lekką i przyjemną, a co najważniejsze "naturalną" recenzję :D Dzisiaj opowiem Wam o bardzo ciekawym żelu do mycia twarzy, który jakiś czas temu otrzymałam od firmy Orientana. Co w nim takiego ciekawego? Mnóstwo drobinek ryżu... :)
Od producenta:
Żel do mycia twarzy z drobinkami ryżu, które delikatnie i dokładnie oczyszczają skórę w sposób naturalny. Nie zawiera SLS/ SLES. Bogaty w ekstrakty roślinne.
Aloes - łagodzi podrażnienia oraz intensywnie nawilża skórę.
Papaja - działa wygładzająco i rozjaśniająco.
Zmielone drobinki ryżu naturalnie oczyszczają skórę. Nie działają peelingująco, ponieważ są delikatne i ich zadaniem jest dokładnie oczyścić skórę.
Moja opinia:
Żel znajduje się w plastikowej, okrągłej butelce o nietypowej pojemności 205ml. Opakowanie wyposażone jest dodatkowo w wygodną pompkę, która ułatwia dozowanie odpowiedniej ilości i nie zacina się. Można również ją zamknąć. Butelka jest przezroczysta, więc bez problemu możemy kontrolować zużycie. Konsystencja ma postać gęstego żelu, w którym zatopione jest mnóstwo pomarańczowych drobinek ryżu. Ale czemu ryż jest pomarańczowy? To pewnie za sprawą beta karotenu, który znajdziemy w składzie :) Żel w ogóle się nie pieni. Zapach jest nieco orientalny, w ogóle nie kojarzy mi się z papają, ogólnie nie wyczuwam w nim żadnej, konkretnej nuty. Skład to bez wątpienia największy atut tego żelu. Jest absolutnie rewelacyjny. Od razu za wodą znajduje się sok z aloesu, drobinki ryżu, ekstrakt z korzenia lukrecji, ekstrakt z papai i inne. Nie znajdziemy w nim za to PEG-ów, SLS ani SLES oraz parabenów :)
Teraz przejdźmy do działania. Według producenta drobinki ryżu są delikatne i nie działają peelingująco. Nie zgodzę się z tym. Są one dość duże i dość ostre, więc na pewno w jakimś stopniu działają peelingująco. Według mnie żel ma bardziej odświeżające niż oczyszczające działanie, ponieważ jest ono powierzchniowe. Nie poradzi sobie np. z usunięciem resztek makijażu, ale nie jest przecież w tym celu stworzony. Traktuję go bardziej jako lekki peeling, który wykonuje kilka razy w tygodniu. Po użyciu skóra jest odświeżona, wygładzona i delikatnie rozjaśniona. Żel jej nie wysusza, ani nie podrażnia. Wydajność jest bardzo dobra. Używam go 3-4 razy w tygodniu, a zużycie jest niewielkie, więc na pewno wystarczy mi na ponad 3 miesiące. Cena jak na żel do twarzy nie jest niska, ale za tak dobry skład trzeba zapłacić więcej :) Dostępny w sklepie internetowym Orientany: KLIK!
Plusy:
- odświeża
- wygładza
- delikatnie rozjaśnia
- nie wysusza
- nie podrażnia
- rewelacyjny skład
- nie testowany na zwierzętach
- wydajność
Minusy:
- oczyszcza jedynie powierzchniowo
Ocena: 4/5
Skład: Aqua, Aloe Barbadensis Leaf Juice, Glycerin, Oryza Sativa Bran, Glycyrrhiza Glabra Extract, Withania Somnifera Root Extract, Carbomer, Carica Papaya Fruit Extract, Crocus Sativus Flower Extract, Polysorbate 20, Sodium Hydroxide, Beta Carotene, Citric Acid, Sodium Benzoate, Potassium Sorbate.
Cena: 35zł / 205ml
Podsumowując: Żel potraktowałam jako lekki peeling, który stosuję kilka razy w tygodniu. Skutecznie odświeża, wygładza i lekko rozjaśnia skórę. Bez wątpienia jego największym atutem jest naturalny skład, który zachęca do wypróbowania. Po raz pierwszy miałam do czynienia z drobinkami ryżu i na pewno było to dla mnie ciekawe doświadczenie :)
68 komentarze
Brzmi interesująco :)
OdpowiedzUsuńcałkiem ciekawy :)
OdpowiedzUsuńBardzo fajna recenzja. Cena może nie jest najniższa ale przy takiej wydajności się opłaca :).
OdpowiedzUsuńChętnie bym go wypróbowała ale gdyby był dostępny stacjonarnie. Nigdy nie miałam kosmetyku z ryżem :D
Wykorzystanie drobinek ryżu to innowacja tej firmy ;) Niektóre kosmetyki Orientany dostępne są w Hebe oraz w sklepach zielarskich, więc może uda się go gdzieś znaleźć stacjonarnie :)
Usuńszkoda, że słabo oczyszcza :)
OdpowiedzUsuńDlatego traktuję go bardziej jako peeling niż żel oczyszczający ;)
Usuńcałkiem fajny, chętnie bym wypróbowała :)
OdpowiedzUsuńPrzydałby mi się właśnie jako peeling, ciekawa jestem tych drobinek ryżu:)
OdpowiedzUsuńDrobinki są dość duże oraz dość ostre i jest ich całkiem sporo, więc jako lekki peeling sprawdza się bardzo dobrze ;)
UsuńInteresujący :)
OdpowiedzUsuńDla mnie wydaje się ciekawy, zwlaszcza, ze nie ma sls:)
OdpowiedzUsuńSkład jest naprawdę świetny, brak SLS to ogromny plus :)
UsuńZ wielką, wielką chęcią bym go spróbowała;)
OdpowiedzUsuńW Hebe jeszcze jest dostępny ;)
OdpowiedzUsuńNie byłam jeszcze w Hebe, ale słyszałam właśnie, że kosmetyki z tej firmy są właśnie tam dostępne :)
UsuńOj szkoda, że nie mam Hebe, ciekawie brzmi ten ryż :)))
OdpowiedzUsuńWow to coś dla mnie :) właśnie będę zamawiałam peeling z tej marki więc i na żel się skuszę :)
OdpowiedzUsuńPozdrawiam
Chętnie bym go wypróbowała, mimo że nie oczyszcza dogłębnie :D
OdpowiedzUsuńMyślę, że jest warty przetestowania, bo naprawdę możemy się z nim polubić ;)
Usuńkonsystencja wygląda naprawdę ciekawie, szkoda, że działanie jest powierzchowne :(
OdpowiedzUsuńDlatego właśnie potraktowałam go bardziej jako peeling :) To taka chwila wytchnienia dla skóry bez SLS-ów :)
UsuńZapowiadało się ciekawie, ale mnie nie skusi. Wolę konkretne kosmetyki, które są "do czegoś" a ten mam wrażenie, że nie jest do niczego. Ani zbytnio nie myje, ani nie peelinguje. Lubię peelingi, które czuć pod palcami i które dodatkowo umyją mi buzię. Takie "niby peelingujące coś" wolałabym zastąpić peelingiem enzymatycznym, który jest skuteczny a zarazem delikatny :)
OdpowiedzUsuńDla mnie na pewno nie jest to obowiązkowy element pielęgnacji, więc po części się zgadzam, ponieważ można się bez niego obejść ;)
UsuńNie pokusił mnie za mocno, brak tu czegoś takiego "wow" :)
OdpowiedzUsuńW tym przypadku efektu wow na pewno nie ma, ale jest przyjemny ;)
UsuńNie lubię żeli do mycia twarzy, zazwyczaj każdy mnie podrażnia, albo mam po nich większy wysyp trądziku. Nie znalazłam jeszcze odpowiedniego :(
OdpowiedzUsuńTen ma bardzo naturalny i delikatny skład, więc może warto byłoby zwrócić na niego uwagę ;)
Usuńjeszcze nigdy nie spotkałam się z żelem z drobinkami ryżu:D
OdpowiedzUsuńJa do tej pory też nie ;)
UsuńUwielbiam takie owocowe kosmetyki, na pewno się skuszę :)
OdpowiedzUsuńAle zapowiadał się ciekawe, może nie ma super oczyszczenia, ale chyba się na niego skusze :D
OdpowiedzUsuńJest na tyle przyjemny, że spokojnie mogę go polecić ;)
UsuńJak tylko się dowiedziałam, że to nowość Orientany wpisałam go na wish listę :) Widzę, że może nie jest zachwycający, ale jednak warto wypróbować :))
OdpowiedzUsuńMnie osobiście aż tak nie zachwycił, ale wypróbować na pewno warto, choćby ze względu na świetny skład ;)
UsuńUwielbiam papaję a i jakiś ciekawy peeling by mi się przydał, więc zapatrzyłam się na ten żel ;)
OdpowiedzUsuńSkoro można ten produkt używać raczej jako peeling właśnie, do tego o tak fajnym składzie to chętnie kiedyś się skuszę :)
Jeśli potrzebujesz akurat tego typu kosmetyku to jak najbardziej polecam :)
UsuńCiekawie wygląda, ale nie wiem czy się zdecyduję, skoro oczyszcza jedynie powierzchniowo ;/
OdpowiedzUsuńMyślę, że każdy żel bez SLS-u nie będzie miał aż tak dogłębnego działania, więc coś za coś :)
UsuńCiekawa sprawa, nie miałam niczego z Orientany i kusi mnie ta marka :-)
OdpowiedzUsuńJamstosuje cały czas kremu aloesow propolisowego oraz żelu aloesowego bo są super i tak mocno odżywiają skore ,majak chcesz naprawdę dobrych kosmetyków z aloesow to zobacz sobie z firmy Forever www.foreveraloes.eu
OdpowiedzUsuńChętnie zapoznam się z tą marką ;)
UsuńCiekawy produkt, którym chętnie się za jakiś czas zainteresuję. Coś akurat dla mnie :-)
OdpowiedzUsuńSuper wygląda - chętnie bym wypróbowała. Niestety, wszelkie peelingi, nawet delikatne źle wpływają na moją skórę :) wolę zostać przy enzymatycznych.
OdpowiedzUsuńJa też jeśli chodzi o pielęgnację twarzy preferuję peelingi enzymatyczne, ale takie delikatne z drobinkami w sumie też krzywdy mi nie robią ;)
UsuńFajne ma opakowanie a kolor na plus taki pomarańcz energetyczny ;)
OdpowiedzUsuńKolorek od razu mi się spodobał i najważniejsze, że nie jest to zasługa sztucznych barwników, a naturalnego beta karotenu :)
Usuńwstyd przyznać,ale nie pamiętam, kiedy ostatni raz na mojej buźce gościł żel..
OdpowiedzUsuńBardzo ciekawy ten żel :) Ale faktycznie, jako peeling sprawdziłby się lepiej, ja wolę takie delikatne, bo mniej mnie podrażniają, mocne zdzieraki omijam szerokim łukiem :)
OdpowiedzUsuńJa mocnych zdzieraków do twarzy też unikam :) Ten polubiłam właśnie za delikatność :)
UsuńInteresujący kosmetyk
OdpowiedzUsuńGenialna recenzja !
Dziękuję ;)
UsuńZ czym jak z czym, ale z ryżem w kosmetykach styczności jeszcze nie miałam. Puder się nie liczy :))
OdpowiedzUsuńBardzo apetycznie wygląda. Beta karoten, o którym wspomniałaś też zachęca. Szczerze mówiąc, nigdy nie słyszałam o firmie, ale nie wydaje się za droga jak na swoje produkty. No kurczę.. może kiedyś :)
Produkty tej firmy mają rewelacyjne składy, a cenowo są całkiem przystępne :)
UsuńCiekawy, dla samego koloru bym zapewne kupiła <3
OdpowiedzUsuńSkład wygląda baaardzo kusząco :)
OdpowiedzUsuńuwielbiam papaję i jestem ciekawa jego zapachu
OdpowiedzUsuńZapach jest ciekawy, ale mnie osobiście akurat z papają się nie kojarzy ;)
Usuńszkoda że nie domywa makijażu, bo wydawał mi się ciekawym produktem :) zostanę więc przy swoim micelu Bebeauty :)
OdpowiedzUsuńJednak jego zadaniem nie jest zmywanie makijażu, dlatego nie mogłam uznać tego za minus :)
Usuńjakbym go zobaczyła w sklepie samo opakowanie by mnie przyciągnęło :-D wygląda fajnie
OdpowiedzUsuńSzkoda, ze nie jest tym co obiecuje producent, ale dobrze ze i tak sie sprawdza :) podoba mi sie energetyczny kolor i te drobinki ryzu :) lubie takie nowinki :)
OdpowiedzUsuńSam w sobie na pewno jest bardzo ciekawy i w sumie godny uwagi :)
UsuńBardzo lubię tego rodzaju żele do mycia twarzy :) Muszę kiedyś wypróbować. Szkoda, że nie radzi sobie z makijażem :(
OdpowiedzUsuństrasznie podoba mi się jego konsystencja i pompka! ;) uwielbiam kosmetyki tej firmy ;)
OdpowiedzUsuńMimo wszystko niesamowicie mnie kusi ten żel ;) a wygląda również zachęcająco.
OdpowiedzUsuńMyślę, że na pewno nie zaszkodzi wypróbować :)
UsuńŻel wygląda bardzo zachęcająco :) Ale niestety potrzebuję solidnego oczyszczenia, więc zostanie on w sferze marzeń :)
OdpowiedzUsuńpozdrawiam, A
Żel okazał się na tyle gęsty, że po 2 dniach pompka się zacięła i musiałam wyciskać żel na rękę. Skóra faktycznie wydaje się 'niedomyta', ale moim zdaniem dlatego, że przyzwyczajona była wczesniej do żelu z SLS/SLES. Jest to jednak tylko wrażenie na początku stosowania - po kilku dniach skóra się przyzwyczaja do łagodniejszego traktowania i jest za to wdzięczna.
OdpowiedzUsuńDziękuję serdecznie za każdy pozostawiony komentarz :) Sprawia mi on ogromną radość i motywuje do dalszego działania. Jeśli mój blog przypadł Ci do gustu, zapraszam do obserwacji :) Pozdrawiam :*