Fitomed, Woda różana
data wpisu 9 maja 2014 | 51 komentarzy
Witajcie!
Woda różana od wieków wykorzystywana jest w kosmetyce. Już w starożytnym Rzymie była ona bardzo popularnym dodatkiem do kąpieli :) Sama od dawna miałam zamiar ją wypróbować, dlatego zdecydowałam się właśnie na nią, kiedy wybierałam produkty do testowania od Fitomedu. To kolejny bardzo wielofunkcyjny kosmetyk :)
Od producenta:
Prawdziwa woda różana powstaje w procesie uzyskiwania olejku różanego podczas destylacji płatków kwiatów. Zawiera niewielkie ilości olejku eterycznego oraz wywar z roślin. Podczas destylacji płatki róży oddają do środowiska wodnego również tłuszcze, związki cukrowe, garbniki, flawonoidy, witaminy (w tym witaminę C) i sole mineralne. Czysta woda różana może być doskonałym tonikiem do cery dojrzalej i suchej. Alergikom jednak należy rozpoczynać od jej rozcieńczenia. Wodę różaną można dodawać do maseczek i kremów (jako fazę wodną). Działa odżywczo, nawilżająco i wygładzająco. Nie należy mylić wody aromatycznej z wodami toaletowymi, które zawierają syntetyczne substancje zapachowe i służą do perfumowania, nie zaś do pielęgnacji. Wody roślinne mają bogaty, zbilansowany skład, są delikatniejsze od olejków i nie powodują uczuleń.
Moja opinia:
Hydrolat znajduje się w prostej, plastikowej buteleczce o pojemności 150ml, typowej dla Fitomedu. Konsystencja jest całkowicie przezroczysta. Woda ma oczywiście delikatny, różany aromat, który jednak nie utrzymuje się zbyt długo na skórze. Producent zaleca rozcieńczanie hydrolatu z wodą w stosunku przynajmniej 1:1. Ja zawsze rozcieńczam go z wodą mineralną właśnie mniej więcej w takim stosunku. W czystej postaci dodaję go jedynie do maseczek :)
Oczywiście wody różanej możemy używać w każdy sposób jaki tylko przyjdzie nam do głowy. Ja używam jej na dwa podstawowe sposoby:
Jako tonik lub płyn do twarzy. Po rozcieńczeniu z wodą przelewam ją do buteleczki z atomizerem i spryskuję nią twarz tak często, jak tylko chcę :) Płyn odświeża i delikatnie chłodzi, a w dodatku bardzo przyjemnie pachnie zaraz po rozpyleniu. Po rozpyleniu na gotowy makijaż delikatnie go ujednolica. Woda różana w takim wydaniu absolutnie nie podrażnia skóry, więc możemy ją stosować nawet kilkanaście razy dziennie. Taka odświeżająca mgiełka idealnie sprawdzi się podczas upałów :)
Jako dodatek do maseczek. Kilka kropel czystej wody różanej świetnie sprawdza się jako dodatek do rozrabiania naturalnych glinek. Taka maseczka ma dodatkowe właściwości odświeżające i łagodzące, a w dodatku ślicznie pachnie :) Mam wrażenie, że w takiej postaci woda też delikatnie nawilża skórę. W takim wydaniu również nie podrażnia ona mojej skóry, więc bez obaw mogę ją stosować :)
Wodę różaną można wykorzystać również jako dodatek do kąpieli lub jeden ze składników np. maski do włosów domowej roboty. Buteleczka takiej wody jest bardzo wydajna, tym bardziej, że należy ją rozcieńczać. Cena jak na tak wielofunkcyjny kosmetyk jest bardzo niska, woda kosztuje ok 15zł. Do kupienie w sklepie internetowym Fitomedu: KLIK!
Podsumowując: Jeśli ktoś jeszcze nie używał wody różanej koniecznie musi to nadrobić. Ja uwielbiam rozpylać ją na skórę twarzy kilka razy dziennie w celu jej odświeżenia. Idealnie sprawdzi się jako zamiennik wody termalnej :) Polecam!
51 komentarze
Zaciekawiłaś mnie tą wodą ;) Nie miałam jeszcze, ale chyba zakupię .
OdpowiedzUsuńMiałam wodę różaną z Dabur, ale ponieważ darzę niezmierną miłością wszelkie hydrolaty, to muszę wypróbować również tego, o którym piszesz :)
OdpowiedzUsuńMyślę, że niewiele różnią się one działaniem, choć tej Dabur nie miałam ;)
Usuńmam wodę różaną, ale jakiejś innej firmy, stosuję ją jako mgiełkę do włosów, albo tonik do twarzy. zdarzyło mi się spirulinę z nią mieszać i nakładać w postaci maseczki na twarz, ale ta kombinacja zapachów wykręca nos :)
OdpowiedzUsuńChyba nawet nie wiem jaki zapach ma spirulina, ale to połączenie zapachowe też by mogło mi się nie spodobać :)
UsuńCzyli piszesz, że muszę nadrobić? :D narazie mam sporo wydatków, ale zapamiętam :)
OdpowiedzUsuńMoim skromnym zdaniem uważam, że tak :D
UsuńNigdy nie stosowałam wody różanej, sporadycznie korzystam natomiast z wody termalnej:)
OdpowiedzUsuńAkurat wczoraj pytałam w zielarni czy mają wodę różaną ale nie było, chyba będę musiała kiedyś z internetu zamówić.
OdpowiedzUsuńW niektórych sklepach zielarskich można ją kupić, ale niestety nie we wszystkich :/
UsuńChętnie bym sięzaopatrzyła w taką wodę , przydałaby mi się do glinek ! :)
OdpowiedzUsuńZ glinkami tworzy idealne połączenie :D
UsuńChętnie spróbuję jak wykończę obecne hydrolaty :D
OdpowiedzUsuńnie miałam okazji jeszcze stosować, ale już od dłuższego czasu mam ochotę ją wypróbować :)
OdpowiedzUsuńZastanawiam się czy wszystkie hydrolaty trzeba rozcieńczać? Ja stosuję hydrolat z róży bułgarskiej jako tonik bez rozcieńczenia i sprawdza się super :)
OdpowiedzUsuńNie wszystkie hydrolaty trzeba rozcieńczać, jest to ważne bardziej przy skórze wrażliwej :) Ja akurat jestem w sumie zadowolona z tego, że trzeba ją rozcieńczać, ponieważ starcza mi na dłużej, a działanie nadal jest świetne ;)
UsuńCena bardzo atrakcyjna. Jeszcze nigdy nie miałam takiej wody. Może się skuszę :).
OdpowiedzUsuńMuszę wreszcie się skusić :) ciągle się powstrzymuję ,bo średnio lubię różane zapachy :(
OdpowiedzUsuńPozdrawiam ciepło
To może w takim razie lepiej skusić się na inny hydrolat, bo zapach tej wody może niektórych męczyć, jeśli nie lubi się różanego aromatu ;)
Usuńnie miałam jeszcze wody różanej z fitomedu ale lubię tą markę i na pewno wypróbuję. hydrolaty różane, które do tej pory miałam świetnie się u mnie sprawdziły
OdpowiedzUsuńTo w takim razie z tego na pewno też byłabyś zadowolona ;)
UsuńWypróbowałabym ale chyba bardziej oczarową
OdpowiedzUsuńJa też zastanawiałam się nad wersją oczarową, ale obawiałam się trochę intensywnego, ziołowego zapachu :)
Usuńtej jeszcze nie miałam, póki co, mam lawendową ;)
OdpowiedzUsuńczyli ja musze nadrobić, bo nigdy nie miałam tego cuda w ręku:D
OdpowiedzUsuńWarto :)
UsuńMuszę sobie ją sprawić do glinki :)
OdpowiedzUsuńJa bardzo lubię wodę różaną i z kwiatu pomarańczy :)
OdpowiedzUsuńwłasnie poszukuje jakiejs wody rozanej do rozrabiania z glinkami ;D chyba na powaznie pomysle o tej ;)
OdpowiedzUsuńDo rozrabiania z glinkami nadaje się idealnie ;)
Usuńno wlasnie, ale tyle wydatkow mam, ze nie wiem kiedy do mnie trafi ;c ehh ;/ wszystko chcialoby sie na juz ;c
UsuńKocham wode różana !
OdpowiedzUsuńJa chyba od teraz też ;)
UsuńJeszcze nie używałam, ale podoba mi się wszechstronność tej wody :-)
OdpowiedzUsuńnigdy nie używałam, ale czuję się skuszona ;)
OdpowiedzUsuńZawsze zastanawiałam się nad zakupem takiej wody, ale coś mnie powstrzymywało. A bo czy to napewno mi potrzebne, czy może jednak nie.
OdpowiedzUsuńPo twoim poście widzę, że jednak warto :D
Hej wszystkim!
http://zyciowa-salatka.blogspot.com/2014/05/celia-woman-puder-sypki.html
Warto, bo taka woda jest naprawdę wielofunkcyjna i przydaje się do wielu rzeczy ;)
UsuńSzczerze to nigdy nie miałam wody różanej :P . Bardziej stawiałam na tonik lub micel ;) . Ale bardzo dobrze ,że produkt się sprawdził ;)) .
OdpowiedzUsuńPłynu micelarnego raczej nie zastąpi, ale za to tonik na pewno tak :)
Usuńbardzo lubię ich kosmetyki ale tej wody jeszcze nie miałam
OdpowiedzUsuńBardzo ciekawy produkt, musze o takim pomyśleć na lato :)
OdpowiedzUsuńNa lato jako mgiełka odświeżająca super :)
UsuńChyba muszę jej poszukać ;)
OdpowiedzUsuńA właśnie mam zamiar kupić hydrolat różany, bo nigdy nie miałam a podobno pomaga przy cerze naczynkowej :) Dziękuję za recenzję, zachęciłaś mnie do używania :D
OdpowiedzUsuńProblemu z naczynkami osobiście akurat nie mam, ale też słyszałam, że woda różana sprawdza się w tym wypadku, więc warto przetestować ;)
UsuńMuszę wypróbować ! :) Ja na pewno bardzo chętnie używałabym wody różanej jako toniku.
OdpowiedzUsuńChętnie bym ją wypróbowała. Lubię Fitomed :)
OdpowiedzUsuńZachęciłaś mnie tym :)
OdpowiedzUsuńNie miałam jeszcze wody różanej :)
OdpowiedzUsuńIch płyn różany się u mnie genialnie sprawdził, więc czuję, że z tą wodą byłoby podobnie :)) Miałam wodę różaną z KTC, ale mi nie odpowiadała, z Dabur zmienił się skład, więc zamówię tę :)
OdpowiedzUsuńNigdy nie miałam wody różanej.
OdpowiedzUsuńDziękuję serdecznie za każdy pozostawiony komentarz :) Sprawia mi on ogromną radość i motywuje do dalszego działania. Jeśli mój blog przypadł Ci do gustu, zapraszam do obserwacji :) Pozdrawiam :*