Flos-Lek, Lip Care, Wazelina kosmetyczna do ust Pomarańczowa
data wpisu 4 października 2014 | 124 komentarze
Witajcie!
Podczas jesieni miejscem, o które wyjątkowo należy zadbać są niewątpliwie usta. Bardzo łatwo ulegają one przesuszeniu, a nawet zaczynają pękać. Z pomocą przychodzą nam wtedy różnego rodzaju balsamy, pomadki ochronne, itp. Dzisiaj opowiem Wam o pomarańczowej wazelince do ust Flos-Leku, która ochroni nasze usta nawet przed mrozem :)
Od producenta:
Codzienna pielęgnacja i ochrona ust przed szkodliwym działaniem czynników atmosferycznych i środowiskowych (zmiany temperatury, wiatr). Wygładza, nawilża i delikatnie natłuszcza usta. Zapobiega łuszczeniu, wysuszeniu i pękaniu naskórka. Delikatnie nabłyszcza wargi. Atrakcyjne, odpowiednio nawilżone i wygładzone usta.
Sposób użycia: niewielką ilość wazeliny nanieść na usta i rozsmarować. Stosować kilka razy dziennie.
Moja opinia:
Wazelina znajduje się w estetycznym, małym, zakręcanym słoiczku, który mieści 15g produktu. Wydaje mi się, że jest on metalowy. Idealnie nadaje się do noszenia w torebce lub w kieszeni. Dodatkowo zapakowany jest w kartonik, na którym umieszczono wszelkie potrzebne informacje. Szata graficzna w zależności od wersji zapachowej jest przyjemna dla oka. W tym przypadku dominuje oczywiście kolor pomarańczowy. Konsystencja jak nie trudno się domyślić wygląda jak klasyczna wazelina. Jest zbita, ale przy kontakcie z opuszkiem palca delikatnie się roztapia i bez większych problemów aplikuje na usta. Jeśli chodzi o wersję zapachową, to pierwotnie miałam w planach zakup waniliowej, ale korzystając z wyprzedaży w Rossmannie wzięłam pomarańczową. Ma ona przyjemny, delikatny aromat przypominający oranżadę. Nie utrzymuje się on zbyt długo na ustach.
Działanie tego produktu według mnie jest porównywalne do innych wazelin. Po rozprowadzeniu na ustach pozostawia lekki film ochronny i subtelny połysk. Nawilżenie jest na dobrym poziomie, ale oczywiście mogłoby być jeszcze lepsze. W ciągu dnia zabezpiecza usta przed wysychaniem i pękaniem. Dość długo się utrzymuje, dlatego nie trzeba aplikować jej co kilka minut. Poza tym stosowanie umila oczywiście zapach. Świetnie nadaje się również do używania pod pomadkę. Wydajność jest naprawdę bardzo dobra. Po ponad 3 tygodniach codziennego stosowania zużycie jest niewielkie, więc pewnie szybciej mi się znudzi, niż zużyję ją do końca :D Cena nie jest zbyt wygórowana, szczególnie biorąc pod uwagę wydajność. Mnie udało się ją kupić w cnd w Rossmannie za 4,29zł. Tak jak już wspomniałam te wazelinki dostępne są w każdym Rossmannie oraz w niektórych aptekach i oczywiście przez internet :)
Plusy:
- dość dobrze nawilża
- chroni usta przed wysuszaniem
- nadaje subtelny połysk
- przyjemny zapach
- estetyczne opakowanie
- wydajność i cena
- dostępność
Minusy:
- nawilżenie mogłoby być jeszcze lepsze
Ocena: 4/5
Skład: Petrolatum, Cetyl Alcohol, Cholesterol, Copernicia Cerifera Cera, Hydrogenated Vegetable Oil, Aroma, Limonene, Linalool, Citral, Geraniol, Citronellol.
Cena: 7,29zł / 15g
Podsumowując: Bardzo przyjemna wazelinka do ust, którą zawsze warto mieć przy sobie. Odpowiednio nawilża, a co najważniejsze chroni usta przed wysuszaniem. Na jej korzyść przemawia również przyjemny zapach w zależności od wersji. Poza tym jest bardzo wydajna, dlatego cena wydaje się być naprawdę niewielka. Myślę, że warto ją wypróbować :)
124 komentarze
Ja mam poziomkową, ale nie bardzo się spisuje. Za słaba dla mnie.
OdpowiedzUsuńPrzy bardziej wymagających ustach na pewno mogą nie zdać egzaminu pod kątem pielęgnacji :)
UsuńTeż mam poziomkową, na początku lubiłam ale teraz jest stanowczo za słaba dla mnie i leży nieużywana.
UsuńSzkoda, że nawilżenie nie jest na wysokim poziomie, ale opakowanie mi się podoba <3
OdpowiedzUsuńNa wysokim poziomie nie jest, ale i tak jest całkiem dobre :)
UsuńMusi ślicznie pachnieć, szkoda, że nawilżenie średnie.
OdpowiedzUsuńZapach jest raczej delikatny, ale przyjemny ;)
UsuńJa miałam wersję poziomkową i po kilku użyciach moje usta zrobiły się jakieś dziwne, takie szorstkie, może coś ze składu mi nie podpasowało- sama nie wiem ;/
OdpowiedzUsuńHmm możliwe... Wszystkie wersje mają podobne składy, choć różnią się one nieco kolejnością :)
UsuńOpakowanie bardzo fajne, zapach kusi, ale to nawilżenie, na jesień-zimę chyba za słabe.
OdpowiedzUsuńTo już wszystko zależy od ust :) Dla mnie jak na razie jest wystarczające, myślę że ona bardziej chroni przed wysuszaniem :)
Usuńnajlepsza wazelina!
OdpowiedzUsuńNie przepadam za wazelinkami ale ze względu na zapach byłabym skłonna wypróbować:)
OdpowiedzUsuńZapach to tutaj taki miły dodatek :)
UsuńOstatnio kupiłam w Rossmannie bardzo podobną z tym, że czekoladową i z innej firmy, słoiczek również jest metalowy :) Dałam za nią niecałe 6zł i również jestem z niej zadowolona :)
OdpowiedzUsuńMyślę, że każda wazelina ma podobne działanie, mogą się różnić jedynie zapachami :)
UsuńMam zamiar wypróbować jak upłynnię zapasy produktów do ust ;)
OdpowiedzUsuńNigdy nie próbowałam tych wazelin z Flos-lek. Szkoda,że nawilżenie nie jest dobre, ale chyba dla zapachu kiedyś wypróbuję ;)
OdpowiedzUsuńZnaczy nawilżenie jest dobre, ale mogłoby być jeszcze lepsze :)
UsuńJa chyba do końca życia będę wierna pomadce Carmex ;P
OdpowiedzUsuńU mnie niestety Carmex bardzo szybko przestał się sprawdzać i dodatkowo zaczął wysuszać mi usta :(
UsuńPamiętam te wazelinki jeszcze za czasów gimnazjum - troszeczkę zmieniły się opakowania, ale ciekawa jestem czy ich formuła także :) Koniecznie muszę kupić je raz jeszcze. Pamiętam smak czekoladowy i bananowy <3 Oby były jeszcze w sprzedaży :)
OdpowiedzUsuńCzekoladowa jest na pewno, ale bananowej już chyba niestety nie :)
UsuńŚrednio lubię takie pojemniczki bo nie lubię ciapać palców w kremach itp. Takie zboczenie w pielęgnacji twarzy. Mam jednak taką mnogość produktów do pielęgnacji ust, że na najbliższe 100 lat na nic się nie skuszę. Będę jednak pamiętać o tym produkcie choćby przez wzgląd na zapach.
OdpowiedzUsuńFaktycznie nie każdy lubi grzebać palcem w takich opakowaniach, ale mnie akurat to nie przeszkadza :)
UsuńMiałam dwie z tych wazelin ale ja za nimi nie przepadam, wolę masełka z Nivea.
OdpowiedzUsuńMnie w masełkach Nivea trochę denerwowała warstewka, którą zostawiały, ale ogólnie też je lubię :)
Usuńpierwszy raz widzę takie cudeńko :) z chęcią bym sobie nawilżyła usta przed zimą, muszę zaopatrzyć się w taką wazelinkę
OdpowiedzUsuńTą konkretną wersję można jeszcze dorwać na wyprzedaży w Rossmannie :)
UsuńLubię wazelinowe kosmetyki do ust, aczkolwiek używam obecnie masełka.
OdpowiedzUsuńTeraz się zastanawiam czy przy najbliższych zakupach wybrać masełko Nivea czy tą wazelinę.
OdpowiedzUsuńCiężki wybór, ale chyba jednak na Twoim miejscu zdecydowałabym się na masełko Nivea :)
Usuńnie ma parafiny, łał :D prezentuje się całkiem fajnie :):)
OdpowiedzUsuńParafina w tym przypadku kryje się pod nazwą Petrolatum :)
UsuńNie przepadam za wazeliną, bo jakoś tak mi się rozlewa po ustach. Wolę masełka lub pomadki. Są bardziej stacjonarne. Ale sam kosmetyk ma ładne opakowanie. Takie w dobrym stylu :)
OdpowiedzUsuńOpakowanie jest takie trochę retro :) Ja akurat nie mam problemu z rozpływaniem się wazeliny :)
Usuńnie stosuję wazeliny!
OdpowiedzUsuńNie cierpię wazeliny :D Pamiętam jak lata temu niewiele było produktów do pielęgnacji ust na rynku i praktycznie do wybory była albo wazelina albo pomadka z Melisy (w różowym opakowaniu :D) - zużywałam Melisę sztuka za sztuką :D
OdpowiedzUsuńwyboru*
UsuńA ja akurat lubię stosować wazelinę do ust, ale to już wszystko wedle uznania :)
UsuńJa jestem bardzo zadowolona z nawilżenia, nakładam sporą warstwę. ponad to nawilżenie jest bardzo długotrwałe. Uwielbiam te wazelinki
OdpowiedzUsuńDla mnie jednak nawilżenie mogłoby być jeszcze lepsze :)
UsuńPlanuję kupić tą wazelinę, ale boję się że otwieranie opakowania sprawiałoby problemy.
OdpowiedzUsuńZ odkręcaniem takiego słoiczka nie ma żadnego problemu :)
Usuńchciałam ją kupić, ale juz nie było :P
OdpowiedzUsuńObecnie mam bardzo dużo mazideł do ust. Tego produktu nigdy nie miałam. Używam teraz masełka z Bielendy. Troskliwą brzoskwinię :D. Jest super.
OdpowiedzUsuńJa z Bielendy miałam masełko w malinowej wersji i też bardzo je lubiłam :)
UsuńKupiłam ostatnio w Rossmannie :)
OdpowiedzUsuńJa wczoraj zdobyłam w końcu balsam z Nuxe i jestem ciekawa czy pobije mój kochany Tisane :-)
OdpowiedzUsuńTeż jestem bardzo ciekawa tego balsamu z Nuxe :)
Usuńchętnie wypróbuję ;)
OdpowiedzUsuńChyba wiecej nie zdecyduje się na produkty w takich słoiczkach bo zużywam je miesiącami. Wolę swój Tisane :).
OdpowiedzUsuńFaktycznie takie produkty są bardzo wydajne :)
UsuńNie używam wazelinki ale na tą bym się skusiła. =)
OdpowiedzUsuńTo polecam :)
UsuńUzywam wazeliny z aloesem a tej nie znam
OdpowiedzUsuńMiałam już wiele jej wersji, teraz mam waniliową :) Jest przyjemna, ale na zimę wolę zwykłą wazelinę Ziaji - bardziej nawilża według mnie ;)
OdpowiedzUsuńZwykłą wazelinę Ziaji kiedyś bardzo lubiłam i faktycznie była jeszcze lepsza od tej :)
UsuńMam wersję czekoladową i jest świetna ;)
OdpowiedzUsuńja uwielbiam malinową !
OdpowiedzUsuńZ malinową nawet jeszcze się nie spotkałam :)
UsuńRaczej nie uzywam/ nie lubie wazeliny ale przyznaje, ze te zapachowe kusza mnie bardzo :)
OdpowiedzUsuńPomarańczowa wazelinka uwielbiam :) Mam pomarańczowy balsam do ust z Joanny pięknie pachnie :)
OdpowiedzUsuńTego balsamu z Joanny nie miałam, ale chętnie wypróbuję :)
Usuńlubie wazelinki :D
OdpowiedzUsuńuwielbiam takie maleńkie opakowania ;D i już mam ochotę kupić..
OdpowiedzUsuńCena jest atrakcyjna, więc chyba warto :)
UsuńPewnie bym się skusiła, ale kurcze zapasy staram się zużywać ;)))
OdpowiedzUsuńJa mam poziomkową już od ponad roku i nadal zużycie niewielkie :).
OdpowiedzUsuńTo nieźle, ja chyba jednak trochę szybciej ją zużyję :)
UsuńMiałam waniliową i miło wspominam :)
OdpowiedzUsuńU mnie na pewno byłaby zbyt słaba, moje usta są mega wymagające... Ale bardzo spodobało mi się opakowanie :)
OdpowiedzUsuńPrzy bardzo wymagających ustach na pewno byłaby za słaba :)
UsuńUwielbiam wszelkie produkty do ust o zapachu pomarańczy! :D
OdpowiedzUsuńTo polecam wypróbować :)
UsuńMam na nią ochotę, ale zawsze mnie powstrzymuje forma aplikacji, ale w przypadku wazeliny nie może być inaczej ;))
OdpowiedzUsuńBielenda ostatnio wypuściła arbuzową wazelinę do ust w tubce, więc inna forma jednak jest możliwa :)
UsuńWydaje mi się, że miałam różaną :) Obecnie jednak mam tyle mazidełek do ust, że prędko nie skuszę się na nowe :)
OdpowiedzUsuńNie wiem czy się skuszę.Ja uwielbiam masełka z Nivea
OdpowiedzUsuńNie przepadam za grzebaniem palcem w słoiczkach, ale ciekawi mnie ta wazelina. Widziałam, że są na wyprzedaży w Rossmannie 2 zapachy.
OdpowiedzUsuńNa wyprzedaży była ta i bodajże różana :)
Usuńja też nie lubię słoiczków.
UsuńKiedyś kupię ;D
OdpowiedzUsuńJa chcę wypróbować waniliową :)
OdpowiedzUsuńMoja siostra ma czekoladę, ale ma bardzo chemiczny zapach.
Pierwotnie też chciałam wypróbować waniliową :)
Usuńja chyba jednak wolę coś mnie wazelinowego : p a bardziej naturalnego : )
OdpowiedzUsuńnie jestem fanką takich opakowań, gdzie wsadza się palucha. Zdecydowanie wolę pomadki w sztyfcie i tubce.
OdpowiedzUsuńMnie tego typu opakowania nie przeszkadzają, choć faktycznie sztyfty i tubki są wygodniejsze :)
UsuńWszystkie wersję tych wazelin mnie strasznie kuszą ;)
OdpowiedzUsuńTo polecam jakąś wypróbować :)
UsuńWygląda naprawdę fajnie! :)
OdpowiedzUsuńmiałam czekoladową:)
OdpowiedzUsuńMam poziomkową ;)!
OdpowiedzUsuńMoim ulubionym specyfikiem w słoiczku do pielęgnacji jest Tisane ;) Nie wiem ile już zużyłam opakowań.
OdpowiedzUsuńJa też bardzo lubię Tisane w słoiczku :)
Usuńnie mialam ale wole cos wykrecanego:)
OdpowiedzUsuńZimne dni idą, też muszę zaopatrzyć się w jakiś specyfik do ust.
OdpowiedzUsuńTo polecam ją wypróbować :)
UsuńNie lubię takich mazidełek :( chociaż sama teraz używam w takiej formie - to niesmoawicie mnie irytuje ten niehigieniczny i niepraktyczny sposób aplikacji :(
OdpowiedzUsuńMnie jakoś takie słoiczki nie przeszkadzają, choć najczęściej używam ich w domu :)
UsuńJa wolę masełko z Nivea ;]
OdpowiedzUsuńByłam w piątek w Rossmannie i wybierałam 10 minut jakiś produkt do ust :) Aż moja koleżanka mówi "weź tę pomadkę, jest bardzo fajna" , no i wzięłam pomadkę z Alterry z rumiankiem chyba ;) ... gdzieś mam opakowanie ;), zobaczymy, jak będzie się sprawdzać ;)
OdpowiedzUsuńA zapach Twojej wazeliny na pewno boski ;) , w sumie sama przyznałaś, że umila czas :D, więc wierzę na słowo ! :)
Rumiankową pomadkę Alterry miałam nie raz i lubię ją :) Jeśli chodzi o zapach tej wazeliny to jest on bardzo przyjemny, choć raczej delikatny :)
Usuńspotkałam ją już w Rossmanie, ale jakoś nie przemawia do mnie ta forma aplikacji
OdpowiedzUsuńopakowanie identyczne jak mój organique i jakość pewnie też porównywalna.
OdpowiedzUsuńPrzydałaby mi się taka wazelinka, ale nie lubię ciężkich konsystencji na ustach.
OdpowiedzUsuńTa akurat ma stosunkowo lekką konsystencję jak na wazelinę :)
UsuńUwielbiam wszelkie produkty na usta! Dobrze że ma ładny zapach bo z tym bywa różnie. I podoba mi się słoiczek, chociaż najlepiej używac je chyba w domu :-)
OdpowiedzUsuńRaczej tak, dlatego ja właśnie najczęściej używam jej w domu :)
UsuńBardzo ładne opakowanie ;) chętnie bym wypróbowała
OdpowiedzUsuńja już dawno wazeliny nie używałam do ust:)
OdpowiedzUsuńskusiłabym się;)
OdpowiedzUsuńLubię różne wazelinki, ostatnio męczę jakąś aloesową :) Na jesień jak znalazł :)
OdpowiedzUsuńOgólnie wazelinki fajnie sprawdzają się na ustach :)
Usuńmam ochotę na poziomkową :)
OdpowiedzUsuńJa mam jeszcze pełno takich produktów, więc nie skorzystam :)
OdpowiedzUsuńzdecydowanie wolę produkty do nawilżania ust w sztyfcie...nie zawsze ma się czyste dłonie... :)
OdpowiedzUsuńSztyft na pewno jest wygodniejszy :)
Usuńuwielbiam wazeliny z flosleku- mam dwie :)
OdpowiedzUsuńSięgnę po nią zimą :)
OdpowiedzUsuńA u mnie czekolada ;)
OdpowiedzUsuńZdecydowanie najlepsza jest czekolada, coś zastoi na blogu..
UsuńUwielbiam wazelinki z Flosleku. Czekolada to mój numer jeden!
OdpowiedzUsuńtaki zapach Floslekowej wazelinki będzie idealny na lato ! :)
OdpowiedzUsuńDziękuję serdecznie za każdy pozostawiony komentarz :) Sprawia mi on ogromną radość i motywuje do dalszego działania. Jeśli mój blog przypadł Ci do gustu, zapraszam do obserwacji :) Pozdrawiam :*