Butterfly, Beauty Balm, Pomadka ochronna
data wpisu 3 listopada 2014 | 115 komentarzy
Witajcie!
Jakiś czas temu w przeglądzie poczty pokazywałam Wam zawartość przesyłki od firmy Verona, a w niej między innymi pomadkę ochronną Beauty Balm, o której dzisiaj Wam opowiem :) Pewnie patrząc na zdjęcie poniżej z czymś Wam się kojarzy?! Tak, wygląda praktycznie identycznie jak pomadka ochronna Baby Lips od Maybelline`a :D
Od producenta:
Nawilża i skutecznie walczy z suchością i pękaniem ust, zapewnia długotrwałą ochronę przed mrozem i wiatrem, pielęgnuje i sprawia, że usta stają się miękkie i gładkie. Dostępna jest w pięciu wersjach zapachowych: brzoskwinia, miód, arbuz, owoce egzotyczne i guma balonowa.
Moja opinia:
Pomadka ma postać klasycznego sztyftu o pojemności 3,6g. Mechanizm wysuwania działa bez zarzutu, ale opakowanie jest bardzo niskiej jakości. Napisy szybko zaczynają się ścierać, a przezroczysta część pęka już po kilkukrotnym zamknięciu. Szata graficzna jest łudząco podobna do pomadek Baby Lips Maybelline`a. Sam sztyft ma dość tłustą konsystencję, a przy kontakcie z wargami dodatkowo zaczyna się topić przez co gładko sunie po ustach. Pomadka dostępna jest w 5 wersjach. Ja zdecydowałam się na arbuzową ze względu na zapach. Niestety bardzo się na nim zawiodłam. Przy pierwszym kontakcie uznałam, że pachnie pudrem do twarzy, ale gdzieś w tle wyczuwalny jest też taki mega sztuczny melon. Zdecydowanie nie tego się spodziewałam. Zapach w opakowaniu jest wyraźnie wyczuwalny, ale na szczęście na ustach się nie utrzymuje.
Działanie pielęgnacyjne jest przyzwoite. Pomadka delikatnie nawilża, natłuszcza i wygładza usta. Dość długo się na nich utrzymuje, przez co zapobiega przesuszeniom. Może nam służyć również jako bezbarwny błyszczyk, ponieważ mocno nabłyszcza usta. Nadaje się do nakładania pod pomadkę. Poza tym na szczęście nie wyczuwam w niej żadnego smaku. Wydajność jest raczej przeciętna. Przez to, że pomadka delikatnie się topi podczas aplikacji, dość szybko jej ubywa. Cena jest śmiesznie niska. W sklepach internetowych widziałam ją za mniej niż 2zł. Dostępność jak na razie jest bardzo słaba. Stacjonarnie jeszcze nigdzie jej nie widziałam, jedynie przez internet. Informacje na temat promocji, nowości można znaleźć na FB Verony: KLIK!
Plusy:
- delikatnie nawilża
- nabłyszcza usta
- długo się utrzymuje
- zapobiega przesuszaniu
- bardzo niska cena
Minusy:
- zapach
- opakowanie
- dostępność
Ocena: 3,5/5
Skład: Petrolatum, Ricinus Communis (Castor) Seed Oil, Lanolin, Copernicia Cerifera (Carnauba) Wax, Cera Alba (Beeswax), Euphorbia Cerifera (Candelilla) Wax, Paraffin, Ozokerite, Aloe Barbadensis Leaf Extract, Aroma, Tocopheryl Acetate, Ascorbyl Palmitate, Methylparaben, Propylparaben.
Cena: ok 2zł / 3,6g
Podsumowując: Pomadka ochronna Butterfly jest bardzo przeciętna, ale ze względu na śmiesznie niską cenę można ją wypróbować. Delikatnie pielęgnuje usta, a przy okazji mocno je nabłyszcza, dzięki czemu może zastąpić nam bezbarwny błyszczyk. Najbardziej zawiodłam się na zapachu, ale opakowanie też pozostawia wiele do życzenia...
115 komentarze
Widziałam ją w Carefourze, ale była droższa.
OdpowiedzUsuńJa akurat jeszcze jej nigdzie nie spotkałam stacjonarnie, ale w sklepach internetowych kosztuje dokładnie 1,80zł :)
UsuńNie przepadam za pomadkami o takiej konsystencji więc raczej się nie skuszę :)
OdpowiedzUsuńCóż, za 2 zł nie spodziewam się cudów ;) Chociaż przyznam, że miło jest znaleźć produkt i tani, i dobry.
OdpowiedzUsuńA co do pomadek ochronnych - jestem wierna tym marki Nivea ;)
Wiesz... mam właśnie tą z obrazka i szczerze mówiąc jestem z niej zadowolona. Kupiłam ją za 2,90. Ma smak arbuza i naprawdę to czuć. Uważam, że za taką cenę naprawdę się opłaca...
UsuńJa akurat zupełnie nie czuję w niej arbuza :D Fajnie, że jesteś z niej zadowolona, też uważam, że za taką cenę się opłaca :)
UsuńCóż, za 2 zł nie spodziewam się cudów ;) Chociaż przyznam, że miło jest znaleźć produkt i tani, i dobry.
OdpowiedzUsuńA co do pomadek ochronnych - jestem wierna tym marki Nivea ;)
Ja też cudów się nie spodziewałam, dlatego tych 2zł jest warta :) Też bardzo lubię pomadki ochronne Nivea :)
Usuńhehe myslalam ze to Baby Lips Maybelline :D
OdpowiedzUsuńNie trudno się pomylić :)
UsuńKurczę nie byłaby taka zła, gdyby nie to opakowanie.. Raczej się nie skuszę, u mnie od razu by się popsuło :P
OdpowiedzUsuńMnie też popsuło się praktycznie od razu :)
Usuńjakoś mnie nie kuszą
OdpowiedzUsuńza taką cenę można wypróbować ;)
OdpowiedzUsuńOuuu, szkoda, ze ten zapach taki beznadziejny. Ja tez pewnie wybrałabym zapach arbuza i przeżyła rozczarowanie :(
OdpowiedzUsuńNiestety zapach jest tutaj porażką :( Ciekawa jestem jak jest z innymi wersjami :)
UsuńGdyby nie słaba dostępność, to chętnie bym wypróbowała, bo cena kusi :)
OdpowiedzUsuńMoże uda Ci się gdzieś na nią trafić :)
UsuńPrzypomina mi pomadkę Baby Lips, która okazała sie u mnie okropna.
OdpowiedzUsuńJa akurat Baby Lips nie miałam okazji jeszcze używać, więc nie mam porównania :)
UsuńGuma balonowa ooo może wypróbuję, bo cena przystępna :)
OdpowiedzUsuńCiekawa jestem czy zapach byłby fajniejszy :)
Usuńza taką cenę chętnie sama wypróbowałabym ją, mam nadzieję, że kiedyś spotkam ją :)
OdpowiedzUsuńPewnie z czasem dostępność się poprawi :)
Usuńja tam lubię takie tanie pomadki ochronne :D w dzieciństwie zawsze takie miałam i z chęcią bym wypróbowała :) może gdzieś ją znajdę u siebie ;)
OdpowiedzUsuńJa też kiedyś używałam takich tanich pomadek i były całkiem przyjemne :)
UsuńCzytałam o niej na innych blogach :) Ale nie wiem czy się skuszę :)
OdpowiedzUsuńZa taką cenę można wypróbować :)
Usuńnie skuszę się ;)
OdpowiedzUsuńCóż :))) Motylków z tego nie będzie :)
OdpowiedzUsuńZa taką cenę... Można się skusić :)
OdpowiedzUsuńmiałam napisać to samo ;)
UsuńDokładnie :)
UsuńJa nie używam takich pomadek, ale zapach arbuza fajny, szkoda, tylko, że ta pomadka tak nie pachnie :P
OdpowiedzUsuńJa bardzo lubię zapach arbuza, dlatego zdecydowałam się na tą wersję, ale niestety się zawiodłam :(
UsuńA ja mimo że cena jest mnimalna to sie na nią nie skuszę - miałam kiedyś bardzo podobną i tylko wysuszała mi usta ;)
OdpowiedzUsuńTa na szczęście nie wysuszyła mi ust :)
UsuńJa tam lubię ładne zapachy...więc nie jestem pewna czy bym się na nią skusiła.
OdpowiedzUsuńJa też wolę jak coś ładnie pachnie :)
UsuńDwa złote to czyste szaleństwo. Pozdrawiam.
OdpowiedzUsuńpodoba mi się opakowanie :)
OdpowiedzUsuńSzata graficzna jest fajna, ale szkoda, że jego jakość jest bardzo słaba :(
UsuńGdy zobaczyłam zdjęcie pomadki stwierdziłam, że to klon Baby lips.. Nie lubię mega błyszczących pomadek ani brzydko pachnących.. W tym przypadku nawet cena mnie nie skusiła :)
OdpowiedzUsuńWizualnie faktycznie jest to klon Baby Lips, nie wiem jak z działaniem :)
Usuńszkoda, że minus za zapach ;p ja zawsze kupuje pomadki tylko i wyłącznie ze względu na zapach :P
OdpowiedzUsuńJa też lubię jak tego typu pomadka ładnie pachnie :)
Usuńtrochę się boję, że cena świadczy o niespecjalnej jakości, ale człowiek durny; drogie - narzeka, tanie-wybrzydza, ha,ha :)
OdpowiedzUsuńMyślę, że jak na taką cenę zła nie jest, najbardziej zawiodłam się na zapachu :/
UsuńWygląda przesłodko!
OdpowiedzUsuńOpakowanie faktycznie wygląda uroczo :)
UsuńJa mam swoją ulubioną pomadkę z Neutrogeny, jest idealna na zimę i na lato ;)
OdpowiedzUsuńMnie Neutrogena wysuszała usta :D
UsuńWyglada bardzo podobnie jak Maybelline Baby Lips :)
OdpowiedzUsuńWręcz identycznie :)
UsuńRzeczywiście łudząco podobna do Baby Lips! Ale chyba jednak po Twojej recenzji bym się na nią nie skusiła ;)
OdpowiedzUsuńTo nic specjalnego, ale z drugiej strony w takiej cenie można wypróbować :)
UsuńFaktycznie bardzo przypomina z wyglądu te z Maybelline :)
OdpowiedzUsuńmogła by mieć ładny zapach, to bym się skusiła :)
OdpowiedzUsuńMoże inne wersje są fajniejsze :)
UsuńNie przepadam za tego typu produktami, wole masełka :)
OdpowiedzUsuńZa tę cenę to sprawdziłabym chętnie wszystkie zapachy:-)
OdpowiedzUsuńMoże jak gdzieś je spotkam, to też kupię inny zapach dla porównania :)
Usuńwygląda jak Baby Lips ;D
OdpowiedzUsuńDokładnie :D
Usuńzupełnie jak baby lips :). a tak szczerze to szkoda, że słaba jest dostępność tych kosmetyków :)
OdpowiedzUsuńDostępność faktycznie mogłaby być znacznie lepsza :)
UsuńZa tę cenę warto by było wypróbować, ale jak dojdą koszty przesyłki to się już nie kalkuluje ;)
OdpowiedzUsuńZamawiać ją specjalnie przez internet na pewno się nie opłaca, ale jak gdzieś się ją spotka stacjonarnie, to tak :)
UsuńRzeczywiście grosze! :D Byłam przekonana że to Baby Lips :P
OdpowiedzUsuń:)
UsuńZapach dla mnie ma duże znaczenie ;) .
OdpowiedzUsuńDla mnie w sumie też :)
UsuńWiedziałam, że coś mi przypomina, ale chyba nie wpadłabym na to tak szybko co :) Prawdę mówiąc chyba wolę moją brzoskwiniową Baby Lips, przynajmniej wyczuwam tam brzoskwinie ;)
OdpowiedzUsuńJa jeszcze Baby Lips nie miałam okazji używać, ale pewnie niedługo się skuszę na którąś wersję :)
UsuńJak pierwszy raz popatrzyłam na zdjęcie to byłam pewna, że jest to babylips :)
OdpowiedzUsuńPewnie jak większość :)
UsuńNigdzie ich nie widze ale opakowanie fajne ;D
OdpowiedzUsuńMoje usta potrzebują czegoś lepszego.
OdpowiedzUsuńprzydałoby mi się coś na usta, bo mam niesamowicie spierzchnięte..
OdpowiedzUsuńNa spierzchnięte usta by pomogła, ale nie wiem czy zregenerowałaby usta :)
UsuńSzkoda ze u Ciebie tak wyszło, bo jakoś do zakupu mnie nie motywuje hehe, a moje usta już zaczynają czuć zimę.
OdpowiedzUsuńNa zimę jednak lepiej poszukać czegoś lepszego :)
Usuńnie widziałam jej nigdy przedtem, ale od razu skojarzyła mi się z Maybelline :)
OdpowiedzUsuńFaktycznie wygląda jak Baby Lips:) Ja polecam Ci wypróbować balsam oliwkowy do ust z Ziaji - jak dla mnie najlepszy:)
OdpowiedzUsuńMam go aktualnie i też bardzo lubię, choć jeszcze lepiej sprawdza się u mnie wersja kokosowa :)
UsuńSkoro nic nadzwyczajnego, to sobie daruję ;)
OdpowiedzUsuńale bym się złapała, że to Baby Lips! :D
OdpowiedzUsuńdla mnie najlepiej jak nie ma zapachu.. bo przewaznie po zapachowych boli mnie brzuch :)
OdpowiedzUsuńTo ta zdecydowanie odpada :D
Usuńja zdecydowanie wole pomadki z NIVEA, ale w tej cenie mysle ze skusilabym sie aby sprobowac :)
OdpowiedzUsuńJa też lubię pomadki Nivea :)
UsuńChyba jednak wolałabym wypróbować Baby Lips niż tą pomadkę, pewnie zapach byłby ładniejszy :)
OdpowiedzUsuńPewnie tak i pewnie niedługo sama skuszę się na Baby Lips, choć też ponoć nie powalają :)
Usuńjeszcze nie miałam tej pomadki :) od dłuższego czasu stosuje carmex i jak na razie jestem mu wierna :)
OdpowiedzUsuńMnie niestety Carmex zaczął przesuszać usta :(
UsuńOpakowanie bardzo przypomina pomadki Maybelline Baby Lips ;)
OdpowiedzUsuńZa taką cenę wypróbowałabym, lecz inną wersję zapachową. ;)
OdpowiedzUsuńMoże inne zapachy są fajniejsze :)
UsuńUwielbiam wszystkie pomadki:)
OdpowiedzUsuńNie dla mnie, bo takie białe zazwyczaj to sama wazelinka : ) ja jednak potrzebuje czegoś mocniejszego!
OdpowiedzUsuńTo polecam na przykład Tisane :)
UsuńMimo korzystnej ceny chyba nie wato kupować. Szkoda, że nie pachnie arbuzowo :)
OdpowiedzUsuńZa taką cenę można wypróbować, może inne wersje mają fajniejsze zapachy :)
UsuńmoJA ulubiona pomadka ochronna to BeBe i nie zamienię na żadną inną :)
OdpowiedzUsuńUżywałam jej bardzo dawno temu :)
UsuńNigdy się z tą pomadką nie spotkałam. Strasznie wizualnie przypomina mi Maybelline BabyLips.
OdpowiedzUsuńWizualnie jest praktycznie identyczna :)
UsuńSzkoda że zapach jest sztuczny, ale w sumie w tej cenie można wypróbować :)
OdpowiedzUsuńNa moich suchych ustach pewnie nie poradziłaby sobie. Ostatnio kupiłam na promocji pomadkę Baby Lips od Maybelline`a i niestety stwierdzam, że nawilża tylko wtedy gdy jest na ustach, więc nie używam już :)
OdpowiedzUsuńJa nie miałam okazji jeszcze testować Baby Lips, ale słyszałam o nich różne opinie i jakoś średnio mnie do nich ciągnie :)
Usuńja już od długiego czasu- kilku miesięcy używam wazelinek flislek i jestem z nich bardzo zadowolą. ale nie mają takiej fajnej formy sztyftu
OdpowiedzUsuńWazelinę Flos-Leku też mam i lubię ją :)
UsuńPrzypomina mi tańszą wersję Baby Lips :)
OdpowiedzUsuńMożna to tak określić :)
UsuńJa mam zieloną i wszystko jest z nią okej oprócz opakowania to jest moim zdaniem największy minus . Ja kupuję ją w sowim mieście w Sekrecie Urody ;)
OdpowiedzUsuńDziękuję serdecznie za każdy pozostawiony komentarz :) Sprawia mi on ogromną radość i motywuje do dalszego działania. Jeśli mój blog przypadł Ci do gustu, zapraszam do obserwacji :) Pozdrawiam :*